*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula44 wrote:Róbcie posiew. Ja na wyniki grzybów czekam dostalam wyniki bakterii i nie wiem co robić!
Gronkowiec koagulo negatywny ( COAGULASE nagetive staphylococcus) wzrost pojedyncze i paciorkowiec kałowy! Wzrost pojedyncze.
Kurde. Załamka.
Czytalam ze zla strona podcierania sie ma wplyw na infekcje pochwy.TAKZE do tylu dziewczynki do tylu
Bardzo boje sie bakterii u mnie w 23 tc. 8 lat temu doszlo do przedwczesnego porodu z powodu infekcji.
Czekam,jeszcze na wyniki z wymazu z szyjki ale na to sie czeka ok.,15 dni roboczych wiec siedze jak na szpilkachWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 18:20
Ewelina88 lubi tę wiadomość
-
Ag i Zielarka super że z Waszymi kruszynkami też wszystko ok!!
Migotka nie przejmuj się fochami męża, może bez kitu wstał lewą nogą, jak coś następnym razem krzycz na niego nie daj se w kasze dmuchac hihiPolaola ma rację że faceci są jacyś dziwni, chyba z innego świata, takie głuptasy że jak palcem nie pokażesz i konkretnie nie powiesz to nie rozumieją.Mój to czasami przechodzi sam siebie że mam wrażenie że dwójkę dzieci mam a najlepsze jest to że po czasie kiedy mnie już nerwica telepie pada tekst typu "ale o co ci chodzi" albo "co ja zrobiłem?" a najlepszy-" czemu się nie odzywasz kochanie?" :)Jak gdyby nigdy nic, tematu nie było
Ehhh te chłopy...
A i zapomnialam dodac co do mojej wizyty że wogóle PTP zmienił mi się na pierwszej wizycie z 23 na 25 stycznia a dziś jakby maluch nieco więcej podrósł i wg usg PTP na 20 stycznia. Koniec końców ni cholery nie wiadomo kiedy się spodziewacWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 18:23
MonikaDM lubi tę wiadomość
-
ania_29 wrote:Ja się zastanawiałam nad chustą, ale nasze dzieci będą zimowe a ja o tym myślałam pod kątem wychodzenia z domu. Chyba odpuszczę
A ja właśnie również do noszenia po domu, kiedy dziecko potrzebuje, a ja mam wolne ręce. Już się rozglądam za jakąś używaną i na pewno zapiszę się na warsztaty chustonoszenia, żeby móc nosić od narodzin. Jak się nie sprawdzi, to dam sobie spokój. Na razie o wszystkim dużo czytam. -
A.loth wrote:A czy któraś z Was zamierza może próbować chustowania i pieluch wielorazowych? Ja na pewno
Ja bardzo bym chciała się nauczyć chustonoszenia, głownie pod kątem logistyki w domu, żeby mieć cały czas maluszka ze sobą i jednocześnie móc wszystko w domu zrobić. Wybierasz się na specjalne warsztaty czy chcesz sama się nauczyć? Masz już chustę?
Co do pieluszek wielorazowych - nie jestem przekonana, głównie z powodu konieczności częstego prania, bo mieszkam w bardzo małym mieszkaniu bez balkonu, zrobienie tu prania wiąże się ze znacznym zmniejszeniem powierzchni życiowej, poza tym poza sezonem grzewczym nic mi nie chce tu schnąć.
-
nick nieaktualnyDzwoniłam do gina. Powiedział, że pojedyncze nie stanowia zagrożenia, że re akurat normalnie bytuja i musiały się przedstać z okolic odbytu - mimo że podmywam się jak trzeba tzn. Chodzi o kierunek. Mam brać nystatyne na grzyba i probiotyk. Jak nie przejdzie - będziemy myśleć.
-
Tez mi sie,chusty podobaja, jednak niedawmo blisko mnie urodzily sie,dzieciaczki i niestety ale chust,mamy nie kupowaly mialy za to nosidla, ktore uzyly doslownie,kilka razy. Mysle ze raczej bede uczyc malenstwo lezec w lozeczku lozku czy wozku bym nie,tylko ja musiala dzidziolem sie opiekowac widze po kolezankach ze czasem to sa juz tak zmeczone ze dziecko chca chocby na chwile wcisnac komus.
Jak nic na swiecie pragne poczuc sie tak,zmeczona
Chce za,to karmic ok.roku by dziecko czulo moja bliskosc i wieź.
Na youtube jest dziewczyna chyba (niesia)i ona tak uparla sie na te,pieluchy zainwestowali a i,tak bylo za malo pieluch, i te gowienka do odmaczania, kupie te pieluchy ale jak dzidziol;-) bedzie,sie uczyc nie,siusiac w pampka.
A Co z tego wyjdzie to sie okaze -
polaola wrote:Tez mi sie,chusty podobaja, jednak niedawmo blisko mnie urodzily sie,dzieciaczki i niestety ale chust,mamy nie kupowaly mialy za to nosidla, ktore uzyly doslownie,kilka razy. Mysle ze raczej bede uczyc malenstwo lezec w lozeczku lozku czy wozku bym nie,tylko ja musiala dzidziolem sie opiekowac widze po kolezankach ze czasem to sa juz tak zmeczone ze dziecko chca chocby na chwile wcisnac komus.
Jak nic na swiecie pragne poczuc sie tak,zmeczona
Może miały niewłaściwe nosidła? Słyszałam, że bardzo łatwo w tym temacie popełnić błąd i kupić nosidło, które ani nie jest zdrowe dla dziecka ani wygodne dla rodzica. Wydaje mi się, że dobrze zawiązana chusta da duży komfort fizyczny, a przede wszystkim psychiczny (chyba nie przeżyłabym, gdyby moje dziecko płakało osamotnione w łóżeczku jak ja będę gotować obiad) Zamierzam poza tym ochustować tatusia, żeby również nawiązywał w ten sposób więź z dzieckiem, a mnie czasem odciążył z obowiązków. -
Nosiłam córkę z chuście nawet gdy miała już 5 lat, w dużym mieście u mojej mamy małe nóżki sie męczyły, wiązałam młodą w chustę, odsapnęła i maszerowała dalej.
Nosiłam ją od urodzenia i to nie prawda, ze dzieci chustowane są bardziej wymagające, że rodzice chustujący uczą dzieci bycia na rękach, raczej wszystkie dzieci chcą być na rękach mamy tylko większość jest tego wcześnie oduczana.isabelle, rastafanka lubią tę wiadomość
-
A ja bym się obawiała, że dziecko tak bardzo przyzwyczai się do ciągłej bliskości ciała mamy, że nie będzie chciało spać w swoim łóżeczku. Widok takiego utulonego dzieciątka jest piękny, ale nie chcę sama sobie zrobić problemów na przyszłość z zasypianiem malucha
Gwiazdeczka27, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej hej hej
ale tu dzisiaj nadrukowałyście:) Cieszę się bardzo za wszystkie udane dzisiejsze wizyty.
Ja właśnie odwiozłam moją 3-latkę do rodziców oj wymęczyła mnie ale no cóż wielki czas się wprawiać
Dzisiaj przyszła mi poducha bardzo fajna jest właśnie na niej leże mega wygodna. I byłam w biedronce na zakupach i zakupiłam sobie biustonosz do karmienia za 10zł, 2opakowania majtek ciążowych pakowanym po 3 szt również za 10zł i piżamkę za 15zł kurcze udało mi się a jak niedawno patrzyłam to po 40zł były.
Zielarka ja również zastanawiam się nad chustą bo wydaje mi się że to naprawdę bardzo dobry pomysł.
-
ania_29 wrote:A ja bym się obawiała, że dziecko tak bardzo przyzwyczai się do ciągłej bliskości ciała mamy, że nie będzie chciało spać w swoim łóżeczku. Widok takiego utulonego dzieciątka jest piękny, ale nie chcę sama sobie zrobić problemów na przyszłość z zasypianiem malucha
Trzeba byłoby się zastanowić, czy powodem problemów ze snem jest przyzwyczajenie dziecka do noszenia w chuście, czy niezaspokajanie jego potrzeby bliskości. Nie chodzi tu przecież o sytuację, gdzie bierze się dziecko na ręce tylko wtedy, gdy ono płacze, czy nie chce spać (wtedy faktycznie może łatwo kojarzyć, że jak zapłacze to mama się zaopiekuje) ale o bliskość i poczucie bezpieczeństwa. -
Właśnie, w zasadzie podobno nie powinno się nosić tak małych dzieci w nosidłach, jakkolwiek by ich producent nie rekomendował. I naprawdę trzeba wybierać takie, żeby nie były "wisiadłami", a pozycja dziecka była prawidłowa.
Polecam ciekawe forum na temat chust i pieluch wielo : chusty.info
Tu też można znaleźć okazyjnie używane chusty dobrych firm do kupienia. Ja swojej jeszcze nie mam, ale właśnie poluję
Wolę najpierw pójść na warsztaty i posłuchać doświadczonych, bo niby można nauczyć się z internetu, ale istnieje ryzyko popełniania błędów. W większych miastach chyba nie ma z tym problemu, żeby znaleźć jakieś spotkania z nauką.
Pieluchy wielorazowe na pewno są wyzwaniem, ale ja bym chciała po prostu spróbować, może zastosować system mieszany, zmniejszając trochę ilości używanych jednorazówek. Mam ten plus, że za chwilę przeprowadzę się do domu, więc z praniem i suszeniem nie będzie problemu.
Chleb już się pieczeNawet jak się nie uda tym razem, to będę próbować do skutku
Przepis właśnie z przepisnachleb.pl
-
isabelle wrote:Trzeba byłoby się zastanowić, czy powodem problemów ze snem jest przyzwyczajenie dziecka do noszenia w chuście, czy niezaspokajanie jego potrzeby bliskości. Nie chodzi tu przecież o sytuację, gdzie bierze się dziecko na ręce tylko wtedy, gdy ono płacze, czy nie chce spać (wtedy faktycznie może łatwo kojarzyć, że jak zapłacze to mama się zaopiekuje) ale o bliskość i poczucie bezpieczeństwa.
Cóż, jest to kwestia rozważenia. Nie wgłębiałam się w temat. Za to na pewno wolałabym już większe dziecko nosić na spacerze w chuście niż w nosidełku, wiec może z tego względu rozglądnę się za używanym egzemplarzem -
zielarka wrote:Nosiłam córkę z chuście nawet gdy miała już 5 lat, w dużym mieście u mojej mamy małe nóżki sie męczyły, wiązałam młodą w chustę, odsapnęła i maszerowała dalej.
Nosiłam ją od urodzenia i to nie prawda, ze dzieci chustowane są bardziej wymagające, że rodzice chustujący uczą dzieci bycia na rękach, raczej wszystkie dzieci chcą być na rękach mamy tylko większość jest tego wcześnie oduczana.
Podziwiammoje plecy szlak,by juz dawno,trafił.