*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeszcze kilka dni i Wy zobaczycie te swoje bijace serca na ekranie...
Co do roweru to ja w drugiej ciazy jezdzilam do 6-7miesiaca,tylko,ze to byl rower stacjonarny...jesli nie ma przeciwskazan to mozna jezdzic,tylko zawsze trzeba wziac pod uwage,ze mozna sie przewrocic,wiec nie wiem czy przyszla mama chce ryzykowac...ale jakis sport by sie przdal bo ja zawsze duzo tyje i przy kolejnej ciazy obiecuje sobie,ze bede sie pilnowac...ale jak jak mi wszystko smakuje:-) -
Cześć wszystkim ciężarówkom
Ja troszkę wyciszona z racji złego samopoczucia. Czekam z niecierpliwością na piątkową wizytę żeby sprawdzić czy z moją fasolka wszystko w porządku.
Ja planuje powiedzieć rodzinie po 26 maja (rodzicom 26 maja - mają wtedy urodziny )
Malenq lubi tę wiadomość
-
Rower jest chyba niewskazany z racji tego ze jest bardzo urazowy. Chociaz jakas spokojna trasa po rownej powierzchni chyba nie zaszkodzi. Chyba to samo z motorem, sama jazda raczej nie zaszkodzi, ale ryzyko urazow jest wieksze wiec chyba dlatego lepiej unikac.
Co do mowienia najblizszym o ciazy to my czekamy na to usg zebysmy sami najpierw sie przekonali ze to prawda i w to wszystko uwierzyli. A niebawem jest dzien matki i to by byla fajna okazja powiedziec rodzicom. Mysle ze tak zrobimyWiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2014, 18:50
-
nick nieaktualnyDziewczyny zjadłam "5" w poprzednim poście...nie km w jedną stronę tylko 5 km w jedną.
Ag...właśnie na tej stronie parenting.pl doczytałam, i dziś czułąm się dobrze, nic mnie nie bolało, a przecież cały zeszły tydzień jeździłąm i też czułam sie dobrze (a wtedy jeszcze nie wiedziałam o dzidzi). Ja mam bardzo spokojną trasę, same ścieżki rowerowe, nigdy nie jeżdżę po ulicy, tu gdzie mieszkam kierowcy są bardzo uczuleni na rowerzystów bo jest ich strasznie dużo, a i rowerzyści na tych ścieżkach nie szaleją. Jak pogoda będzie dopisywać to raczej bedę jeździć, a dokładnie podpytam ginka. Dziś np. wyszłąm z domu 15 minut wcześniej i jechałąm wolniej niż zwykle, nawet bardzo powolutku, więc chyba tak będę robić
Goniek, super, ze tak szybciutko serduszko już widziałaś. Ja teżmam nadzieję na serduszko na wizycie bo też jakoś do mnie nie dociera, ze mam w brzucholu lokatora
Wiolu, wiem ze łatwo powiedzieć, ale olej te pseudokoleżanki Mówiłaś że w piątek chyba im powiesz, więc do piątku miej je w nosieWiola25 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wiola25; @ 27.03.2014; PTP 05.01.2015
Martaaa; @ 26.03.2014; PTP 31.12.2014
Wiki81; @ 29.03.2014; PTP 04.01.2015
Selene; @ 28.03.2014 PTP 02.01.2015
ania_29; @ 6.04.2014, PTP 08.01.2015
Agus89; @ 31.03.2014; PTP 05.01.2015
Agataa; @ 30.03.2014; PTP 05.01.2015
Maraska; @ 02.04.2014; PTP 07.01.2015
Agula92; @1.04.2014; PTP 06.01.2015
agattee, @26.03.2014, PTP 07.01.2015
Melula, @ 30.03.2014, PTP 04.01.2015
Ag @ 28.03.2014, PTP 01.01.2015
Sis @ 28.03.2014; PTP 02.01.2015
A.loth @5.04.2014; PTP 08.01.2015
Jonka91 @09.04.2014; PTP 14.01.2015
Zielarka @09.04.2014; PTP 14.01.2015
Cookie @30.03.2014;PTP 05.01.2015
GabiKOR @28.03.2014;PTP 05.01.2015
Aga_502 @09.04.2014; PTP 15.01.2015
[email protected]; PTP 07.01.2015
malenq @ 06.04.2014; PTP 13.01.2015
MonikaDM, @ 10.04.2014; PTP 15.01.2015
klara22 @ 01.04.2014;PTP 08.01.2015
bara112 @ 10.04.2014; PTP 15.01.2015
ciesze sie, ze moglam do Was dolaczyc
-
Witam wszystkie nowe zafasolkowane!
Co do jazdy na rowerze, to pamiętam, że moja kuzynka, gdy była w ciąży jeździła póki pogoda dopisywała, a w grudniu rodziła. Więc już ze sporym brzuszkiem potrafiła wyjść na rower, gin jej pozwolił jeździć na jej damce spokojne trasy (nie wycieczki górskie, bo ponoć mocne wstrząsy niewskazane są), ja mam zamiar jeździć, zawsze to jakiś ruch na świeżym powietrzu.
Ja dziś robiłam pierogi ze szpinakiem i serem, pycha! A teraz jestem po kolacyjnych owocach Też zauważyłam, że jak jestem głodna, to mam mdłości, co gorsza takie, że czasem mam spotkania z kibelkiem, jak nie doprowadzam do głodu, to jest wszystko ok. Mama swoim fachowym okiem poleciła mi orzech na przekąskę, ponoć pomagają, zobaczę, czy to tylko takie `dobre rady` mamy, czy na prawdę pomaga.
U mnie dziś sennie, z wahaniami nastrojów, godzinnym płaczem, drzemką i zalatanym dniem. Dobrze, że ten dzień się dziś kończy... Wszyscy patrzą na mnie jak na wariatkę, bo przecież nikomu (prócz mojego ukochanego M i Mamy) o ciąży nie powiedziałam, a zachowuję się co najmniej dziwnie.
Jutro wizyta u gina, oby było widać serduszko zdrowej fasolki! -
Wiola25; @ 27.03.2014; PTP 05.01.2015
Martaaa; @ 26.03.2014; PTP 31.12.2014
Wiki81; @ 29.03.2014; PTP 04.01.2015
Selene; @ 28.03.2014 PTP 02.01.2015
ania_29; @ 6.04.2014, PTP 08.01.2015
Agus89; @ 31.03.2014; PTP 05.01.2015
Agataa; @ 30.03.2014; PTP 05.01.2015
Maraska; @ 02.04.2014; PTP 07.01.2015
Agula92; @1.04.2014; PTP 06.01.2015
agattee, @26.03.2014, PTP 07.01.2015
Melula, @ 30.03.2014, PTP 04.01.2015
Ag @ 28.03.2014, PTP 01.01.2015
Sis @ 28.03.2014; PTP 02.01.2015
A.loth @5.04.2014; PTP 08.01.2015
Jonka91 @09.04.2014; PTP 14.01.2015
Zielarka @09.04.2014; PTP 14.01.2015
Cookie @30.03.2014;PTP 05.01.2015
GabiKOR @28.03.2014;PTP 05.01.2015
Aga_502 @09.04.2014; PTP 15.01.2015
[email protected]; PTP 07.01.2015
malenq @ 06.04.2014; PTP 13.01.2015
MonikaDM, @ 10.04.2014; PTP 15.01.2015
klara22 @ 01.04.2014;PTP 08.01.2015
bara112 @ 10.04.2014; PTP 15.01.2015
Martins @ 28.03.2014;PTP 02.01.2015
Czesc dziewczyny:) to I ja sie dolacze bo tak tu widze milo jest
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2014, 23:40
Wiola25, A.loth lubią tę wiadomość
[/url] -
Hej Bara, hej Martins! Gratulacje!
Ja wczoraj w pracy z bezsilności siadłam i zaczęłam ryczeć.. Pracuje w sklepie z zabawkami, teraz robi się u nas młyn, mamy ciągle dostawy towaru i trzeba zmieniać ekspozycje.. Jest nas mało i ciągle najgorsze zadania spadają na mnie.. Wczoraj to samo, niestety bolał mnie mój kochany kręgosłup i ledwo co chodziłam.. Robiłam wszystko w spowolnionym tempie, żeby nie zaszkodzić Bąbelkowi, a kierowniczka oczywiście, żebym nie symulowała i wzięła się do roboty.. A i jeżeli chce wziąć zwolnienie to mogę zapomnieć o pracy.. Wkurzyłam się, już miałam jej wykrzyczeć, że i tak mnie nie zwolni, bo jestem chroniona, ale się powstrzymałam. Za to musiałam się popłakać, żeby emocje opadły.
Dlatego też dziś na złość kierowniczce idę po zwolnienie, niech sobie radzą sami, jak są tacy mądrzy!
I od wczoraj dopiero zaczęły dawać mi się we znaki piersi, a może bardziej sutki, bo pieką przeraźliwie.. Wcześniej pobolewały jedynie piersi i już zaczęłam się martwić, że coś jest nie tak.. Ale nie ma co się martwić, każdy objaw i tak nas dopadnie, w mniejszym lub większym stopniu.
Życzę Wam dziewczynki miłego i spokojnego dnia!Bara112, Martins lubią tę wiadomość
-
Witajcie
Jonka91 masz racje, ze idziesz na zwolnienie! Nikt Ci pozniej nie podziękuje jesli bedziesz pracować mimo dolegliwości a moze to sie tfu tfu źle skończyć. Twoja kierowniczka to jakas nienormalna baba! Niech sobie sama pracuje jaj taka mądra