*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyisabelle wrote:Na poczatek 3 msc okres probny. potem nieojreslony. Mnie praca nie trzyma, bo mam um. Na czas okreslony do konca 2015, a do tego czasu bede na macierzynskim. Potem gwarancji na nic nie mam. Jest o czym myslec...
To faktycznie ciężka sprawa....ale jak CIEBIE umowa nie wiąże, to chyba raczej warto zaryzykować? 3mam kciuki:)
-
isabelle spokojnie rozważcie plusy i minusy nowej pracy
Ahh... moja cegiełka w kuchni jest w białe kropki. Zostawiłam przy zlewie resztkę rozwodnionej białej farby w kuwecie i pędzelek. Milka zdołała się tam wydrapać i widocznie musiała poruszyć pędzelkiem, bo wszystko w koło jest skropione farbą... -
Isabelle rozumiem Cie jak malo kto. Mielismy w swoim zyciu 2 takie decyzje.
Pierwsza po studiach- oboje w Katowicach, ( jeszcze wtedy nie) mąż dostal prace w KRK- ja bardzo nie chcialam sie przeprowadzac i poszlismy na kompromis on KRK ja Kato- dalo sie:)po cazsie ja dostalam prace w KRK a mieszkanie mamy w Jaworznie.
potem przyszla powazniejsza decyzja- USA czy Szwajcaria.
Zdecydowalismy sie na Szwajcarie- wspolnie, zeby zobaczyc jak to jest pomieszkac w innym kraju, ale ze zaszlam w ciaze- czego bardzo chcielismy no i jakos to godzimy, kontrakt poki co do stycznia ale jestem przekonana ze ok pazdziernika bedziemy rozwazac decyzje powrot do PL czy zostac tutaj.
W opcji mam przeprowadzka na 2/3 lata do swiss w okolicach marca lub kupno nowego mieszkania na przeciagu przyszlego roku.- wiec tak czy siak przeprowadzka z maluchem
Kochana jesli to dobra praca i maz ma perspektywy to z dosw wiem ze warto podjac ryzyko bo mozna zalowac ze sie go nie podjelo ( niby banał ale prawdziwy)ja jestem zachwycona jak sie moj realizuje tutaj a ja w PL tez mam umowe na czas okreslony ( do 2017, ale prawda jest taka ze nie wiem co bedzie po powrocie do pracy po macierzenskim, w koncu to 2 tyg wypowiedzenia) ale perspektywy duzo mniejsze. wiem ze po macierzynskim chcialabym wrocic do pracy w KRK bo jest dla mnie ciekawa i dobrze platna ale nie ma co sie ograniczac, rozwazamy tez 2 dzieciątko moze akurat sie uda wskoczyc z macierzynskiego w nast ciaze i wtedy obojetne mi gdzie będę mieszkac.
ciezkie decyzje przed wami ale wierze ze wybierzecie oboje to co dla was lepsze i mimo watpliwosci ( ktore będą napewno) bedzie dobrze:) a wiadomo ze ty nie bedziesz nosic kartonow z brzuchem wiec logistyka przeprowadzki sie nie martw:)
mam nadzieje ze Cie nie zanudzilam:)
u mnie leje znowu- 16st:) wracam do lozka:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 08:37
-
polaola wrote:Wiem ze niektore z nas maja problemy po luteinie, a moze sprobowac duphaston.Ja biore go w dawce 60 mg. Dziennie czyli3 razy po 2 tabl.,i nie mam problemow, ale moze ja jestem wyjatkiem bo po luteinie tez nie mialam.
Moze sa dziewczyny na ktore lepiej dziala duphaston? -
witajcie dziewczynki, ania29 ścianka świetny pomysł na nią
Luteina jest bardziej "naturalnym" lekiem niż duphatson, który jest "chemiczny"
oczywiście jedno i drugie to praktycznie to samo- progesteron
Po tabletkach mogą jak najbardziej występować mdłości, bóle głowy, bóle piersi, nerwowość czy zmiany humorków - w końcu to hormonki
Ja biorąc duphaston miałam większe mdłości. A co odstawiania tabletek, często mówi się aby odstawiać z dnia na dzień- czyli nagle ale ja wolałam sobie pobrać przez 3 ostatnie dni po 1 tabletce. I nadal żyję ja i dziecko
Miłego dnia dziewczynki. A zastanawiałyście się kiedy będziecie urządzać kącik, pokoik dla dziecka? Będziecie kupowały tez elektroniczną nianie?
My mamy w planach robić pokoik od zera, czyli ściany, podłogę, meble , ja będę spała z dzieckiem w tym pokoju a mąż w drugim aby mógł w miarę wysypiać się do pracy. Zastanawiam się jaki był by dobry termin na rozpoczęcie takiego remontu pokoiku ??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 09:33
-
Gwiazdeczka27 wrote:witajcie dziewczynki, ania29 ścianka świetny pomysł na nią
Luteina jest bardziej "naturalnym" lekiem niż duphatson, który jest "chemiczny"
oczywiście jedno i drugie to praktycznie to samo- progesteron
Po tabletkach mogą jak najbardziej występować mdłości, bóle głowy, bóle piersi, nerwowość czy zmiany humorków - w końcu to hormonki
Ja biorąc duphaston miałam większe mdłości. A co odstawiania tabletek, często mówi się aby odstawiać z dnia na dzień- czyli nagle ale ja wolałam sobie pobrać przez 3 ostatnie dni po 1 tabletce. I nadal żyję ja i dziecko
Miłego dnia dziewczynki. A zastanawiałyście się kiedy będziecie urządzać kącik, pokoik dla dziecka? Będziecie kupowały tez elektroniczną nianie?
Ja zakupiłam elektroniczną nianie przy pierwszym dziecku. Pare razy bardzo mi się przydała. Mieszkam w dużym domu i teraz z całą pewnością się przyda. W mieszkaniu to większego sensu nie ma, bo jak dzidziuś płacze to go dobrze słyszymy...
Także wszystkim życzę miłego dnia!Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
Ag a kiedy będziesz chciała wstawić mebelki? Bo tez podobno musi minąć jakiś czas na wywietrzenie nawet mebli i ja nie wiem ile... jakoś coraz bardziej jak o tym myślę to mnie to przeraża, że tyle tego, że się nie wyrobimy z tym wszystkim... ojojoj
-
Hmmm... ja dupka odczuwałam tylko na początku jego zażywania, czyli po owulacji. Miałam pełniejsze piersi i wrażliwsze sutki. W trakcie ciąży chyba jest większy wpływ naszych hormonów niż tych wspomagaczy
gwiazdeczko ja już na kartce rozrysowuje ścianęJestem chyba w gorącej wodzie kąpana
Kupię sobie odpowiednie barwniki i będę mieszać kolory. Mam komodę do pomalowania a na niej chcę takie same odcienie kolorów jak na ścianie. Lato jest, można otworzyć okna na oścież, więc można smrodzić
A ja potrzebuję zwolnić swoją półkę w szafie z dziecięcych ubranek, więc czas jest na to dobry
Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
Fucina wrote:Ja mam wrażenie, ze te mdłości mam po dupku. Jak raz z rana nie połknęłam to zdecydowanie lepiej się czułam
Ja zakupiłam elektroniczną nianie przy pierwszym dziecku. Pare razy bardzo mi się przydała. Mieszkam w dużym domu i teraz z całą pewnością się przyda. W mieszkaniu to większego sensu nie ma, bo jak dzidziuś płacze to go dobrze słyszymy...
Także wszystkim życzę miłego dnia!
Ja właśnie też po dupku mdłości miałam, jak przestałam brać bo skończyło mi się opakowanie to mdłości ustąpiły, potem znowu musiałam brać dupka i wróciły.. -
Gwiazdeczka27 wrote:Ag a kiedy będziesz chciała wstawić mebelki? Bo tez podobno musi minąć jakiś czas na wywietrzenie nawet mebli i ja nie wiem ile... jakoś coraz bardziej jak o tym myślę to mnie to przeraża, że tyle tego, że się nie wyrobimy z tym wszystkim... ojojoj
zaraz po malowaniu chyba,albo cos ok konca pandziernika/ pocz listopada. ale dla mnie to kwestia podjechania do ikei po lozeczko, komode i szafke, ew jakies polki i poskręcania. napewno kupie materacyk zeby sie wywietrzyl tez wczesniej. wiem ze mimo ze to anyalergiczne i dla dzieci wole go przewietrzyc.
A ja w PL bede juz do porodu mam nadzieje od konca wrzesnia wiec wtedy bede ogarniac ukladanie itp.
moja liste rzeczy narazie zawiesilam- jestem w polowie. skoncze ją w przyszlym tyg, a potem juz tylko zamawianie online to szybko pojdzie:)Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
Witam się i ja
Ściana fajna, ale tak bardziej dla chłopaka wg.mnie ;p Też ostatnio szukałam pomysłu na pokoik i się jakoś nie umiem zdecydować czy iść w pastele czy wręcz przeciwnie w żywe kolory plus np. naklejki na ściany, łóżeczko raczej będzie białe(spadek) ale komodę chciałabym, aby mi ojciec zrobił z tej samej płyty co mam szafę zabudowaną, żeby pasowało do siebie i na dłużej starczyło
W ogóle mamy mały problem, bo w tym pokoju na razie jest tzw. biuro mojego męża i nie bardzo chce się rozstawać ze swoim ogromnym biurkiem, które strasznie tam dużo miejsca zajmuje i fizycznie się po prostu nie pomieścimy, już mu dałam czas na zastanowienie co z tym fantem zrobić. Zobaczymy
-
bluegirl89 wrote:Ściana fajna, ale tak bardziej dla chłopaka wg.mnie ;p
U dziewczynek bardzo podobają mi się postelowe kolory. Pastelowy róż jest piękny
Może trzeba męża postawić przez faktem dokonanym i któregoś dnia wynieść biurko z pokoju? -
Ja to znowu mam wielki problem z pokoikiem dziecięcym. Mam małe mieszkanie (50m2) ma można powiedzieć 3 pokoje, z czego jeden jest wąski (jakieś 2m szerokości) i przechodny do kuchni, więc wstawiliśmy tam biurko z komputerem i stół z krzesłami. W drugim pokoju mamy sypialnię, w tamtym roku ją remontowaliśmy, nie jest za duża, mieści się w niej szafa zabudowana, łóżko, komoda i dwie szafki nocne. A trzeci pokój to taki typowo dzienny z kanapą i tv. Póki dziecko będzie małe to łóżeczko będzie w sypialni koło łóżka, ale zastanawiam się co potem.. Szkoda mi sypialni, bo zawsze o niej marzyłam, a jak ją tworzyliśmy nie braliśmy pod uwagę tego, że lada chwila dziecko pojawi się w naszym życiu. Kombinuję więc, jak przerobić dzienny pokój, żeby dziecko miało część dla siebie, ale tutaj znowu zaczyna mi być szkoda dziecka, bo powinno mieć swój własny pokój.. Mam mętlik w głowie! Najlepiej by było, jakby moja sąsiadka oddała mi jeden swój pokój jeszcze
-
agnesik ja mam 2 pokoje - niewielką sypialnię (ok.10m2) i salon (20m2). Przy półrocznym dziecku przeprowadzimy się do salonu. Szkoda mi wygodnego łóżka na rzecz rozkładanej kanapy, ale wolę dziecku zapewnić własny pokoik i stworzyć mu tam odpowiednie warunki do zabawy
bluegirl89, Ewelina88, M4DZI4 lubią tę wiadomość