*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Agnesik- dziecko nie musi miec narazie duzego pokoju, nawet w tym przechodnim mozna mu urzadzic kącik, choc pewnie nie bedzie to dlugofalowe rozwiazanie.
Ja mam 45m narazie i 2 pokoje ( maly pokoj polaczylismy z kuchnia i mamy duzy kuchnio salon a z salonu zrobilismy sypialnie i osobna garderobe- rozwiazaanie dla 2 super, teraz brakuje pokoju) ale szczerze nie wyobrrazam sobie oddac dziecku sypialni. Nie po to mam wlasne mieszkanie zeby spac na kanapie w salonie.
Cos napewno wykombinujesz z czasem, moze zamiana na wieksze?? Do roczku napewno da sobie rade z wami w sypialni a bawic tez sie bedzie gdzie popadnie:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 10:16
-
My też mamy 50m2, 2 pokoje, ale jeszcze nie zdążyliśmy zrobić sobie porządnej sypialni więc problem z głowy
I tak spaliśmy w tym większym na rozkładanej rogówce więc tylko kwestia wyprowadzki męża biurka i sprawa załatwiona
Ag... lubi tę wiadomość
-
Ag... cieszę się, że mnie przynajmniej rozumiesz! Mi tak szkoda sypialni! Wolałabym już dziecku dzienny cały oddać, bo zazwyczaj jak mnie ktoś odwiedza to siedzimy w jadalni, dzienny przydaje się jedynie przy urodzinach czy coś..
Moi rodzice mają piękne mieszkanie, 3 pokoje 70m2, przez moment nawet zastanawiali się nad zamianą z nami, bo są sami i w sumie nie potrzebne im takie mieszkanie, ale ja mieszkam na 3 piętrze, oni na parterze całe życie.. i nie chcą za bardzo się na starość przenosić na górę. W moim mieście jedyne bloki, w których są tak duże mieszkania to właśnie te w których mieszkają moi rodzice, ale ludzie nie chcą się zamieniać za bardzo, bo mają małe czynsze jak na taki metraż. Ja płacę czynszu 700zł za dwie osoby z centralnym ogrzewaniem i z wodą, ale ciepłą już muszę sama ogrzewać junkersem. Moi rodzice mają mieszkanie 20m2 większe niż ja i płacą 750zł za 4 osoby (dwóch braci ma jeszcze tam meldunek) i w tym mają już ciepłą wodę bieżącą.
Z zamiany więc nici.
Póki co, myślę, że tak do póki dziecko będzie miało te dwa-trzy lata to się nie przejmuję, bo miejsce się znajdzie, a potem zobaczymy, jak nie znajdzie się nic na zamianę, to trzeba będzie mieszkanie przerobićAg... lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry
My z mężem dzidzie będziemy mieć przez 1,5 roku u siebie w sypialni a później wyremontujemy pokój dla maluszka. Myślę że nie ma sensu wcześniej, oczywiście zależy też to od powierzchni jaką dysponujecie.
Bell jesteś chudzina więc może Ci się uda i poczujesz ruchy tak jak ja;) -
bluegirl89 wrote:My też mamy 50m2, 2 pokoje, ale jeszcze nie zdążyliśmy zrobić sobie porządnej sypialni więc problem z głowy
I tak spaliśmy w tym większym na rozkładanej rogówce więc tylko kwestia wyprowadzki męża biurka i sprawa załatwiona
wiadomo jeden lokator musi sie wyprowadzic zeby mogl sie wpowadzic następny. Kup mu podstawke pod laptopa zamiast biurka -
agnesik wrote:Ag... cieszę się, że mnie przynajmniej rozumiesz! Mi tak szkoda sypialni! Wolałabym już dziecku dzienny cały oddać, bo zazwyczaj jak mnie ktoś odwiedza to siedzimy w jadalni, dzienny przydaje się jedynie przy urodzinach czy coś..
Moi rodzice mają piękne mieszkanie, 3 pokoje 70m2, przez moment nawet zastanawiali się nad zamianą z nami, bo są sami i w sumie nie potrzebne im takie mieszkanie, ale ja mieszkam na 3 piętrze, oni na parterze całe życie.. i nie chcą za bardzo się na starość przenosić na górę. W moim mieście jedyne bloki, w których są tak duże mieszkania to właśnie te w których mieszkają moi rodzice, ale ludzie nie chcą się zamieniać za bardzo, bo mają małe czynsze jak na taki metraż. Ja płacę czynszu 700zł za dwie osoby z centralnym ogrzewaniem i z wodą, ale ciepłą już muszę sama ogrzewać junkersem. Moi rodzice mają mieszkanie 20m2 większe niż ja i płacą 750zł za 4 osoby (dwóch braci ma jeszcze tam meldunek) i w tym mają już ciepłą wodę bieżącą.
Z zamiany więc nici.
Póki co, myślę, że tak do póki dziecko będzie miało te dwa-trzy lata to się nie przejmuję, bo miejsce się znajdzie, a potem zobaczymy, jak nie znajdzie się nic na zamianę, to trzeba będzie mieszkanie przerobić
to masz jeszcze masę czasu- napewno jakies rozwiazanie sie znajdzie;) moze inne miasto wam wpadnie:) kto wie:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 10:27
-
Kawa wrote:Dzień dobry
My z mężem dzidzie będziemy mieć przez 1,5 roku u siebie w sypialni a później wyremontujemy pokój dla maluszka. Myślę że nie ma sensu wcześniej, oczywiście zależy też to od powierzchni jaką dysponujecie.
Bell jesteś chudzina więc może Ci się uda i poczujesz ruchy tak jak ja;)
a ja??? ja tez chce poczuc a chuderlak ze mnie straszny. A tu nic:/
ale dzis bedzie detektor w koncu:D -
nick nieaktualny
-
Ag... wrote:wiadomo jeden lokator musi sie wyprowadzic zeby mogl sie wpowadzic następny. Kup mu podstawke pod laptopa zamiast biurka
Ag... lubi tę wiadomość
-
Kurde, ale Wam zazdroszczę.. ja mam trochę tłuszczyku na brzuchu, więc nie poczuję tak wcześnie.. a chciałabym.. od kilku dni nawet leżę i "nasłuchuję", z wielką nadzieją, że coś poczuję, ale nic się nie dzieje.. ehh.. niecierpliwa jestem
-
zielarka wrote:Buuuuu....weźcie mnie pocieszcie. Przyszedł dziś detektor i.....nic! Nic nie słychać, jakieś puknięcia, stuknięcia, serduszka nie....a czuję ruchy maleństwa!
Nie będę tego używała do czasu kolejnej wizyty! Już dosyć strachu mam w tej ciąży!
Zielarka u mnie to samo. Dziś ostatni raz próbowałam. Ale wydaje mi się, że te puknięcia to ruchy malucha bo mąż takich nie ma, a badałam go wczoraj chyba z 15 minut. ;p
Ag.. Ja często grzeszę bo inaczej kończy się to ślinieniem się i płaczem. Ale np jak zamawiam pizzę to cała zielona jest, żeby było trochę zdrowo.A od wczoraj zajadam się winogronem. Mniam...
Ag... lubi tę wiadomość
-
Fucina wrote:Tak piszecie o pokoiku dla dziecka, a mi marzy się taka kołyska dla maluszka
http://mamydzieci.bloblo.pl/tag/pokoik+dzieci%C4%99cy+wystr%C3%B3j
troche tam malo dostępu, taka obudowana. Nie wiem czy bym chciala spac w polowie "zadaszona". Ale wiadomo, kazdy lubi co innego:) -
belldandy wrote:Odbiór 10, ślub 20 września, także 10 dni to chyba sporo na skrócenie, które trwa z godzinę ?