*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Kawa no to elegancko
U mnie właśnie kończy się prać kołdra. Mam nadzieję że się jakoś rozstrzepie pierze i doschnie.
Taką czaderską kurteczkę zatrzymuję dla malucha
Już jestem wykąpana, uczesana, jeszcze oczyska pociągnę tuszem... Jedno pranie się już suszy, ciuchy przeglądnięte. Jak na mnie jest całkiem dobrzeLecę dalej dom ogarniać
Agus89, M4DZI4, Maud11 lubią tę wiadomość
-
kasia86 wrote:Wiecie co wynalazłam sobie problem.Poczytałam różne fora i artykuły o porodach naturalnych po wcześniejszym cc i się teraz boję porodu mimo iż jeszcze trochę czasu zostało -- no ale czas leci szybko dopiero były testy a tu już czas no usg połówkowe. Czy któraś z was jest po cesarce?
-
A tak wogóle to dzień dobry kochane!
Agnesik gratuluję synka, witaj w klubie mamusiów synusiów
Ja niestety dalej na fochu z mężem,wczoraj znowu iskry poszły.Ja mu płaczę i tlumaczę a on jak upośledzony nic dalej nie kmini, wziął się odwrócił do ściany w trakcie jak mówiłam i se zasypiał.Znowu spaliśmy oddzielnie. Pół nocy płakałam a teraz boli mnie głowa.Ręce opadają z tymi facetami.Dobrze że jutro jadę do znajomych na dwa dni to se odpocznę psychicznie od niego i może on sobie też coś przemyśli.Ale ciężko jest ehh...
Miłego dzionka słoneczkaEwelina88, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
M4DZI4 wrote:A tak wogóle to dzień dobry kochane!
Agnesik gratuluję synka, witaj w klubie mamusiów synusiów
Ja niestety dalej na fochu z mężem,wczoraj znowu iskry poszły.Ja mu płaczę i tlumaczę a on jak upośledzony nic dalej nie kmini, wziął się odwrócił do ściany w trakcie jak mówiłam i se zasypiał.Znowu spaliśmy oddzielnie. Pół nocy płakałam a teraz boli mnie głowa.Ręce opadają z tymi facetami.Dobrze że jutro jadę do znajomych na dwa dni to se odpocznę psychicznie od niego i może on sobie też coś przemyśli.Ale ciężko jest ehh...
Miłego dzionka słoneczka
Zaznaczyłam, że lubię zanim przeczytałam, a nie da się odznaczyć. Widzę, że większość z nas ma fochy na mężów, partnerów.Mój mnie wkurza, że ciągle mówi, że będzie głaskał i więcej mówił do brzucha jak będzie większy. Ale dziś w końcu przyznał, że jednak spory.
M4DZI4 lubi tę wiadomość
-
mi sie brzuszek podoba w koncu wyglada nie jak najedzony tylko juz powoli ciążowy.
dziewczyny a mam takie pytanie: miala któras z was tak ze jakby kawałeczek brzucha dretwial?
dzisiaj jak wstalam to tak pod piersiamy z lewej strony doslownie kilka cm2 bylo jakbby odretwiale..
oczywiscie buszowalam juz w necie i duzo dzieczyn mowi ze lekarze powiedzieli ze to moze byc ucisk na zyle czy miesien ale ja juz schizuje.. -
nick nieaktualnyM4DZI4 wrote:Ja jestem po cesarce. Zdecydowałam się że teraz też chcę miec cesarkę,idę prywatnie, umawiam się na konkretny termin.Robię to nie ze względu na swoja jakąś wygodę czy widzimisie ale ze względu na strach o dziecko.Mam za wąską miednicę i prawdopodobnie i tak nie urodziłabym sama tak jak w pierwszej ciąży a boję się że jak trafię do szpiala to będą chcieli spróbowac żebym siłami natury rodziła i tak jak za pierwszym razem męczyłam się strasznie a akcja porodowa stała w miejscu,w ostatniej chwili zrobili cesarkę ale przez to że zwlekali to leżeliśmy w szpitalu przez 2 tyg bo były komplikacje a ja sama mało się nie wybrałam na tamten świat.Mimo że miałam zaświadczenie od swojej gin prowadzącej ciążę że jak trafię do szpitala to że od razu cesarka to inny lekarz uznał że " się okaże, może dam radę sama" i musiało minąc prawie 18 godzin zanim doszedł do wniosku że jednak cesarka musowo.Ot nasze polskie szpitale.Nie chce żeby się zdarzyło to 2 raz,żeby zwlekali żeby dziecku coś się stało ( tyle się slyszy o tym w tv że za pózno cesarka i dzieci się rodzą niedotlenione albo umierają) dlatego idę prywatnie na cesarkę,przynajmniej jak narazie śpię spokojnie.
Ja oczywiście nie boję się porodu ze względu na ból bo to jakoś przeżyję boję się np pęknięcia macicy itp.( w pierwszej ciąży też chodziłam z bólami od wieczora aż do rana i dopiero pojechałam na ip . Po 3 godzinach przyszedł młody inny lekarz, który aktualnie prowadzi moją ciąże zbadał mnie i zrobił mi odrazu usg bo coś mu nie pasowało przy badaniu a po usg mówi cesarka bo dziecko ułożone pośladkowo i waży ponad 3,5 kg. A te pindy miały mi podłączyć oksytocynę na wywołanie bóli. Jakby nie on to pewnie bym musiała rodzić i chyba by mnie rozerwało.
-
A ja zauważyłam, że zaczynają mi się robic "boczki" na biodrach, jak stoję to znajdują sie one bardziej w okolicy krzyżowej po bokach. Więc to nie biodra, choc tam pewnie też troszkę przybyło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2014, 12:17
-
O kurczę, ułożenie pośladkowe to masakra. Moja mama miała ze mną taki poród, bez cesarki, z nacięciem krocza. Lekarz prowadzący ciążę nie uprzedził o tym, a wiedział, że dziecko tak się ułożyło. Mama dowiedziała się w szpitalu od innego lekarza i była w szoku. Tamten oczywiście przyjechał, uspokajał mamę, ale cały się trząsł. Ekipa była gotowa na cesarkę. No ale się udało i jestem
Powitałam świat pośladkiem.
M4DZI4, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
magdalenka ja bez mojego nie urodzę! Już mu zapowiedziałam. Nikt mnie tak dobrze nie zna jak on. Często słyszę od koleżanek, że to za bardzo intymne itp. Ale ja w ogóle się mojego męża nie wstydzę, nie ma u nas tematów tabu więc uważam, że to bardzo dobra decyzja. Poza tym on musi mnie pilnować, bo ja z bólu mogę zacząć wyzywać, a nawet uderzyć położną a on wie kiedy wpadam w panikę połączoną z szałem.
Ag.. Ty polecałaś film "About time" ? Właśnie oglądam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2014, 12:25
Agus89 lubi tę wiadomość