*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Haha a właśnie znim gadam ma fb i mowie ze spisal sie na medal i ze nie każdy dalby rade. A on mi tak: wiesz to pani w superpharm była skrepowana, innych pan pytała czy w czymś pomoc a mnie nie zapytała. No i sam spytałem i jakoś ją to oniesmielalo. Się usmialam:D
ania_29, MonikaDM, jonka91, Ewelina88, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
ania_29 wrote:Agus a nie planuje nic z tym zrobić? Nie kwalifikuje się do usunięcia kamieni laparoskopowo?
Mam cichą nadzieję, że jednak kamyczki się nie odezwą i dadzą mi żyćGdyby nie pobyt w szpitalu z innego powodu to nawet bym o nich nie wiedziała...
Oczywiście kwalifikuję się do usunięcia, teraz jak przyjedzie umówi się na zabieg. Ale jeśli atak powtórzy mu się w UK to tam mu je usuną.
-
Ale dzisiaj miałyście werwę do pisania!!! Jest lektura na wieczór. Ja jestem po całym dniu wkurzona pracą. Myślałam, że jak mnie nie było to nadrabiali zaległości a tu się okazuje, że wiele spraw nie zrobili. Długo przez to dzisiaj siedziałam i jeszcze w domu poprawiałam.
Dziewczyny trzymajcie się w szpitalu. Odpoczywajcie sobie.
Zielarka, ja też mam dni że czuję mniej lub bardziej ruchy. Ale oczywiście spytaj o to lekarza.
www.styczniowki2015.phorum.pl -
Dziewczyny jestem po wizycie. Małej nie wyrósł "ptaszek", ufff... Poza tym zdrowa. Ssie palucha, rozdziawia małą paszczę do ziewania:)) - genialny widok! Waży już 712g, dla mnie to szok, że noszę już takiego klocka w brzuchu:)) Bardzo mnie to cieszy - 712g!!
)) Teraz jestem w 25 tygodniu, jak się okazało, czyli w końcu wyrównał się poziom miesiączki, bo wiecznie byłam 2 tygodnie, tydzień do tyłu. Szyjka 3,5cm, ok, ale powiedział, że jest mniej niż ostatnio i mam prowadzić spokojniejszy tryb życia, no i stało się... Jutro dzwonię do dwóch szkół i mówię, że... jestem na zwolnieniu do końca października! Wiecie co, czuję taki luz w głowie, że aż szok. Jakaś taka radosna wyszłam z tego gabinetu, jutro wolne, pojutrze też. Zdeklarowałam się tylko, że wstanę rano zrobić mężulkowi soczek i prowiant do pracy. Mam zamiar w końcu zacząć się relaksować, czytać książki, słuchać muzyki i chodzić z psem na marsze!! A co mi tam:) Już wiem, co w życiu przynosi największa radość - zdrowe dziecię. Tak będzie już chyba zawsze. Dobrej nocy i kolorowych snów Wam życzę
kejti91, MonikaDM, isabelle, renia83, jonka91, M4DZI4, Kawa, Tymi, lwuska55592 lubią tę wiadomość
-
zielarka wrote:Martwię się trochę bo mała dziś mało co się rusza, puknie raz na jakiś czas ale mało i naprawdę rzadko...
Zielarko, ja też się już dwa razy tak porządnie zamartwiałam, ale za każdym razem na IP sprawdzali stan małej i było wszystko ok. Po pierwsze, może to być spowodowane zwiększoną iloscią wód płodowych, a co za tym idzie - amortyzacji, po drugie - maluchy zmieniają pozycje, moja np. teraz leży w poprzek brzucha i dodatkowo ma nóżki założone na głowę, co ponoć zmniejsza ruchliwość, a już na pewno kopniaki, a po trzecie - łożysko na przedniej ścianie - też niezły amortyzator. Nie mówię - nie martw się, nie przejmuj, tylko mówię jak to było u mnie. A ostatnio było tak, że małej 4 dni nie czułam, nic a nic. A powyższe przykłady to cytaty mojego lekarza, niezłego specjalisty, któremu ufam.MonikaDM lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny
moją Młodą czuję w ciągu całego dnia, tyle, że słabo, słabiej niż wcześniej. Tak jakby myślała sobie: O, jak mi się nie chce, ale jak nie poruszę się raz na 4 godziny to matka się stresuje, no to uwaga: przeciągam się!
I tak czuję jedno puknięcie tu, jedno puknięcie tam i tyle.
Teraz np po wypiciu zimnej wody stuka głową powyżej pępka i wierci nogami w pachwiniepierwszy raz coś więcej dzisiejszego dnia...
MonikaDM, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja nie chodzę ale nie z powodu bakterii czy wirusów. Mąż straszliwie zapracowany, no i włączył się u nas tryb oszczędnościowy. W pierwszej ciąży chodziliśmy do kina i filharmonii, często spotykaliśmy się z dużą grupą ludzi na różnych warsztatach.
Myślę, że nie masz co sie martwić, jesli możesz, żyj...normalnieTak naprawdę zostało nam niewiele czasu względnego spokoju i czasu tylko dla siebie.
-
Paula idzcie, niedlugo nie ruszycie sie juz nigdzie przez jakis czas, teatr, kino wystawa mysle ze ok, koncert pelen podpitej mlodziezy bym odpuscila, nie bedziesz sie z nikim poza mezem calowac (raczej) wiec zarazki az tak strasznie nie zaczne Cie atakowac. i bawcie sie dobrze
-
nick nieaktualny
-
witam się wczesną porą ja juz kawkę popijam i szykuję się na SOR heh z dobrych informacji to zmieściłam się w mundurek i muszę wam powiedzieć że nie potrzebowałam budzika bo jak przyszedł czas do wstawania to mała tak mnie skopała że się obudziłam a po jakieś chwili zaczął budzik dzwonić
Paula nie wiem nad czym się zastanawiasz tak jak dziewczyny piszą idźcie i bawcie się dobrze
Zielarka mała trochę wytchnienia Ci dała ale dobrze, że się odezwała bo czasami martwimy się na zapas.
miłego dnia wam życzę i trzymajcie kciuki dzisiaj za nas:)Malenq, renia83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wiki, kłamią suwaczki bardzo. Ja miałam w 25+5 820, duza ta twoja córa. Ja juz czekam aż mały dociagnie do kilograma, później będę dużo spokojniejsza.
do filharmonii na koncert też bym poszła, o ile nie będzie za głośno bo mam wrażenie ze skoro mały słyszy to może mu dawać po uszach:D
U mnie waga odkąd jestem w szpitalu stoi w miejscu:/ podejrzewam ze schudłam w Kato przez te fatalne kroplowy a tu pomalu odrabiam teraz.
Watrobka? Nie znam się, na samą myśl mam mdlosci:P
Ale jeśli chodzi o dodatek to może pieczone marchewki? Kroisz jak grube fryty, w miseczce oliwa z oliwek, cukier, troszkę soli i rozmaryn, mieszasz to, do naczynia żaroodpornego i na 30 min do pieca. Pyyycha:DWiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2014, 07:32
MonikaDM lubi tę wiadomość