*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Ha! nareszcie
Jesteś w 28 tygodniu ciąży
(27 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 7
Trymestr: 3
Dziś znajoma zapytała nas czy będziemy mieć bliźniakibo wyglądam jakbym za max 2 tyg miała rodzić a tu jeszcze 10-12 tyg
luzik
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2014, 13:41
Paula44, Wiki81, szpilka, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDostaje tu szału!
Szczerze powiedziawszy to nic tu nie robią co by mnie uspokoiło. A nawet mnie denerwuja. Dostałaje nospe i luteina. 3 razy detektorem sprawdzają tetno i pytają czy był stolec. Niw słuchają co mówię, że szpile w pochwie czuje nadal. Dzis jazda z tym ktg.
Jedzenie gorsze niż dla świnek w chlewie. Wygląd, smak i zapach odrzuca. Wzięłam dwie łyżki tej "zupy".... koszmar. Ziemniaki chyba z wczoraj.
Koleżankę obok boli głowa, wiec tv odpada. Książka przeczytana. Obok w pokoju juz pusto.
Położna pipa. Niedziela wiec nic się nie dzieje "medycznego".
I tak nie przejmują się ze odczuwam tam dyskomfort, a luteine i nuspe to se w domu mogę brać. Detektor tętna też kupie.
Czuje się tu jak piąte kolo u wozu. Bez sensu. Do tego pełno ludzi tu łazi. Każdy smarka i kaszle. Na oddział wypuszczają maleńkie dzieci typu 3 latka. Paranoja. Potem jest ryk, bo chce zostac z mama i nie rozumie, że nie może a mama musi tu być.
Aaa... bez sensu to wszystko. Zostałam tu dla dobra Szymka jakby sie cos działo itd. A tymczasem nikt nas tu poważanie nie traktuje, bo to jeszcze nie 25 tydzień.
Czekam na męża, bo ma przyjechać z papu. Tęsknię sa domem.
-
Paula noo nieźle tam masz, taka niedziela w szpitalu. Co poradzisz?
Pewnie cię jutro wypuszczą.
Mi wczoraj stuknal miesiąc z wyjątkiem tygodnia przerwy pośrodku jak jestem w szpitalu.
W Kato pielęgniarki i personel super- jedzenie okropne, tu odwrotnie.widac nie mode byc za dobrze:)
W rudzie tetno mierzą od 27 tv, ktg od 32.
Mój kostek jest mistrzem kamuflazu I zawsze jest w innym miejscu. Polozne kręcą nosem jak podchodzę ze zaś go trzeba będzie szukać.jedna to man wrazenie ze ta glowice w brzuch mi wbije, aż straciłam równowagę ostatnio i jej powiedziałam ze moze delikatniej.
Nie nawidze tego badania, zawsze ma kostek 140 a po chwili 160, też go nie lubi:/
wogole w Kato kazda ziewczyna wchodziła osobno do pokoju na mierzenie, do mnie to wogole same przychodzily bo mialam lezenie, a tu jedna za druga stoją w kolejce z kiecką w gorze:/ i na korytarzu drą się jak do psów " panie do tetna" jak nie usłyszysz to przychodzą czy pani zaproszenie potrzebuje:/ wredota jakich mało.
Pytalam lekarzy o ta glukozę, 2 spojrzalo powiezialo ale maloo przekroczone spokojnie.jutro ma byc taka fajna lekatka rano od niej sie zegos dowiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2014, 14:02
-
Paula wyluzuj, szpital to szpital, a nie sanatorium, niestety, ale nie ty jedna jesteś na państwowym cycku.
Też byłam nie raz w szpitalach, lepszych, gorszych, wszędzie jedzenie było cienkie, w jednym pielęgniarki naprawdę chamskie, ale to właśnie w tym niemiłym szpitalu usłyszałam pierwszy raz serduszko mojej córeczki i potem mogłam jeść pasztetową 2cm/2cm przez miesiąc, taka byłam szczęśliwa
Jesteś na miejscy, gdyby coś ci się działo dostaniesz pomoc. Jutro na pewno coś ruszy i zdecydują co dalej -
nick nieaktualnyZielarka - ja nie oczekuje schabowego z kapusta! Jedzenie to pikuś w porównaniu z tym, jak traktuje się kobiete w ciąży. Czułabys to samo gdyby wyraźnie dano Ci do zrozumienia, że Twoje dziecko to jeszcze nie takie ważne, bo jakby teraz coś się mialo dziać to i tak nic nie zrobia, bo to będzie poronienie! Ale za 4 dni to już zaczną myśleć i robić badania, bo to juz 25 tydzień. Łzy same napływają do oczu. Najpierw nastrasza niemiłosiernie a potem maja cie w dupie! Nie będę się z Tobą licytować w ilu szpitalach na ilu oddziałach byłaś, bo przegrasz
, ale takie rzeczy to widzw ttrzeci razw zyciu. Tylko tym razem jestem w ciąży i chodzi nie o moje wygody tylko o dobro i bezpieczeństwo mojego syna.
Ag - detektorem na korytarzu? Od 27? Paranoja. -
niestety szpitale w weekendy zamierają
paula trzymaj się, ja rozumiem Twoją frustrację jednak pamiętaj, że gdyby coś złego się działo jesteś na miejscu, a może jutro Cię wypiszą
?
zielarka dużo zdrówka dla córeczki i uważaj na siebie bo ja niestety z biegunką wylądowałam w szpitalu
dziewczyny śniło mi się dzisiaj, że zaczęłam rodzić niby w szpitalu, który tak naprawdę był jakimś basenem i zajmować się mną miał pan położny, a ja modliłam się, żeby jego zmiana się skończyła i przyszła kobieta! ach te sny w ciąży -
Paula, nie na korytarzu, w pokoju badan. Kolejka przeważnie jest aż na korytarz:) no i one krzyczą z korytarza żeby podejść.
Paula jakby cos się działo napewno bysie zajęli toba.
24 tv to juz nie poronienie ale można juz od 24 podac sterydy bo takie dzieci da sie uratować. Wyluzuj bo nerwami i frustracjami sobie nie pomagasz o ile nie szkodzisz. glowa do góry, zrób to dla synka.
A to ze tetno mierzą od 25? Takie zasady.
W Kato mierzyli od 23 ale z takim dzieckiem sobie nieporadza. Tu ma szanse a mierzą od 27. Co szpital inaczej, co nie znacze ze jak cosby się działo to ci nie pomogą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2014, 14:54
-
Paula wiem po czym mówisz, sama usłyszałam parsknięcie lekarza i śmiech pielęgniarki ze słowami, że 6 tc to jeszcze nie ciąża(miałam krwawienie), i nikt tego tu tak nie traktuje. Nie wiem dlaczego tak jest, nie rozumiem tego.
Mnie idiotka lekarka straszyła kiedyś usunięciem macicy, bo nie chciało się im zdiagnozować co właściwie mi się dzieje, wytną i po kłopocie. To ten sam szpital w innej sytuacji, w innym było już lepiej, ale przy poronieniu lekarz znając moja długą historię ginekologiczną powiedział, że nie powinnam w ogóle zachodzić w ciążę ale zaszłam to teraz mam.
No szczęka opada, ale trafiłam tez na wielu dobrych lekarzy, którzy naprawdę uratowali mi życie(dostałam dzięki transfuzji drugie życie).
Ciesz się tym czasem, te dni nigdy nie wrócąA cieszenie się nawet z wczorajszych ziemniaków daje dodatkową porcję endorfin dla malucha.
-
Dziewczyny, czytam wasze szpitalne historie i dosłownie zbieram szczękę z podłogi. Jeśli ma sie wybór, lepiej tak nieprzyjazne miejsca omijać szerokim łukiem i jechać do innej placówki. Jak sie przeprowadziłam na Mazowsze to zaczęłam szukać internecie informacji o naszym powiatowym szpitalu i znajdowałam same złe opinie co do opieki w ciazy i po porodzie. Z lekkim przerażeniem jechałam na IP w 6 tc jak dostałam krwawienia. Jednak patrząc na to, co np dzieje sie u Pauli, trafiłam na świetny szpital. Cały personel bardzo pomocny i uśmiechnięty, KTG robiono mi codziennie wieczorem w moim łóżku (skończone 24 tyg), w międzyczasie co kilka godzin badanie detektorem i tez zawsze położna przychodziła sama. Gdyby ktoś tam na mnie nakrzyczał wtedy - chyba bym pogryzła. To wszystko jednak zależy od ludzi, ich zaangażowania w prace i powołania do zawodu, jaki wykonują. Przykro mi, ze musialyscie doświadczyć tylu nieprzyjemności w tak ważnym momencie naszego życia. Niestety pewnie to nie koniec przygód z państwowymi szpitalami, prawdziwym hardcorem podobno jest trafić z malutkim dzieckiem na pediatrie...
-
Isabelle jeśli chodzi o szpital to tu maja najlepsze statystyki na neonatologii i z wzesniakami w PL wiec położna mam daleko wdupie i jej fochy tez. Ale jak Cosby die stało w trakcie moich akcji jakie miałam tylko tu by mi dziecko uratowali.
Miły personel sprzętu nie zastąpi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2014, 16:04
-
Córcia ma sie juz lepiej
przed południem jeszcze raz zwymiotowała ale do teraz jest spokój. Miała temperaturę 39 ale jeszcze przed podaniem leku zaczęła spadać. Teraz siedzi i kwęka, że się nudzi...
Nie wiem czy będzie jeszcze rozwolnienie, po jakim czasie może się to okazać? -
nick nieaktualny
-
MartaKD ja chodzę do lekarza na NFZ a tam nie ma 3D, póki co nie mamy dodatkowych pieniążków na prywatna wizytę tylko po to żeby zrobić zdjęcie, choć wiem że to fajna pamiątka i chciałabym taką mieć. A Twoja córeczka jest śliczna, a jakie miny robi
agnesik ja zmieniałam lekarza, ale to był ok 15 tc więc stosunkowo wcześnie. Nie kserowałam kartoteki, obecny lekarz nic nie mówił. Tylko po porodzie będę musiała się tam zgłosić jak będę się starała o becikowe, bo tam byłam do 8 tc ? kiedy trzeba się zgłosić aby się załapac na becikowe.
Czytam Wasze przeżycia o szpitalach, ostatnio się cieszyłam że ja nie leże, ale wczoraj myślałam że trafię na oddział. Miałam skurcze trwające ok pół godziny ! Zaczynały się pod żebrami szły "falą" w dół brzucha, ból jak na miesiączkę. Leżałam w łóżku i zastanawiałam się czy to już te skurcze braxtona hicksa? I sama nie wiem...mąż siedział i czytał objawy, wszystko pasowało poza czasem, bo one podobno trwają tylko z pół minuty, a moje dobre pół godziny, ale brzuch nie stwardniał jakoś mocno przy tym. -
Magdalenka dziwne takie długie skurcze. Jakby cos sie działo, to byłyby regularne i wtedy bada się ich częstośc. Nie mam pojęcia co to mogło byc.
Ja mam czasami bóle, ale zwykle to jak nie mogę pójśc do łazienki (nie na siusiu).
We wtorek mam badanie u mojej gin. Juz minęło 4 tyg znowu - ale szybko. Ostatnio nie robiła mi USG a w szpitalu na badaniu płytek (miałam kilka razy USG) nie pytałam o płeć - więc tak naprawdę że będę miała dziewczynkę dowiedziałam sie 8 tyg temu i nie miałam od tego czasu potwierdzenia więc we wtorek będę chciała potwierdzenie, bo chciałabym już pokoik malować.
Dzisiaj w aptece internetowej Gemini zamówiłam trochę drobiazgów (zasypka, chusteczki, termometr, witaminy dla mnie, oilatum, waciki, wkładki... itp).
O takiej kanapie myślałam http://allegro.pl/sofa-kanapa-wersalka-sandy-funkcja-spania-hit-i4621044483.html?source=mlt no i jest grafit i fuksja mmmmmnnniiiaaammm... Napisałam do nich pytanie, jakas niedroga ta sofka, ciekawe jak w rzeczywistości wygląda.www.styczniowki2015.phorum.pl -
Wiki81 wrote:Magdalenka dziwne takie długie skurcze. Jakby cos sie działo, to byłyby regularne i wtedy bada się ich częstośc. Nie mam pojęcia co to mogło byc.
Ja mam czasami bóle, ale zwykle to jak nie mogę pójśc do łazienki (nie na siusiu).
We wtorek mam badanie u mojej gin. Juz minęło 4 tyg znowu - ale szybko. Ostatnio nie robiła mi USG a w szpitalu na badaniu płytek (miałam kilka razy USG) nie pytałam o płeć - więc tak naprawdę że będę miała dziewczynkę dowiedziałam sie 8 tyg temu i nie miałam od tego czasu potwierdzenia więc we wtorek będę chciała potwierdzenie, bo chciałabym już pokoik malować.
Dzisiaj w aptece internetowej Gemini zamówiłam trochę drobiazgów (zasypka, chusteczki, termometr, witaminy dla mnie, oilatum, waciki, wkładki... itp).
O takiej kanapie myślałam http://allegro.pl/sofa-kanapa-wersalka-sandy-funkcja-spania-hit-i4621044483.html?source=mlt no i jest grafit i fuksja mmmmmnnniiiaaammm... Napisałam do nich pytanie, jakas niedroga ta sofka, ciekawe jak w rzeczywistości wygląda.
A sofka czy taka tania to nie powiedziałabym, chyba że jakiś super materiał. Wydaje mi się że w stacjonarnej sieciówce znajdziesz podobne w niższej cenie.