*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny. Ale jestem na siebie zła. Mam Lidl pod domem, jakieś 4 minuty spacerkiem, miałam wstać z samego rana, żeby skorzystać z oferty dziecięcej, a obudziłam się po 9 i totalnie o tym zapomniałam. Teraz to już raczej nie ma po co iść...
Kilka dni temu marudziłam Wam, że nie czuję ruchów, za to już 3 dzień mała tak mnie kopie, że szok! aż brzuch podskakuje! Nożki ma po mojej prawej stronie od pępka i tam właśnie cały czas czuję kopniaki. Ale fajnie:)) Zaczynają dokuczać mi nogi, wcześniej to były skurcze, a teraz mam jakby zakwasy, zwłaszcza, jak sporo chodzę w dzień, to wieczorem czuję ból. Póki co nie mam żylaków, nikt w rodzinie nie ma, ale zastanawiam się czy nic nie wylezie. Oby nie, bardzo bym tego nie chciała. Czy Wy też czujecie ciężar w brzuchu? Wcześniej czułam się rewelacyjnie, brzuszek mi w ogóle nie dokuczał, a teraz z dnia na dzień czuję rożnicę w codziennym funkcjonowaniu - cięzej mi wstawać z łóżka, obracać się, stać w kuchni, schylać, zakłądać buty. Co to będzie później?
Dziś zaczynamy szkołę rodzenia, idziemy razem z mężem. Jestem meeeega ciekawa czego nas tam nauczą.
Ewelinka88 pisała, że nie ma się w co ubrać, ja też chodzę w jednych ciązowych spodniach, non stop getrach, 2 bluzkach i sukience. Cała reszta ubrań czeka na za rok. Chętnie bym sobie coś kupiła, ale ostatnio zaszalałam z butami jesiennymi i kurtką. W ogóle jak patrzę na moje ubrania rozmiar 36, to tak mi tęskno... po ciąży trzeba będzie raz dwa do nich wrócić.
Strasznie mi przykro z powodu Ani Przybylskiej... nie umiem sobie wyobrazić bólu jej męża i dzieci. Taka piękna kobieta, taka radosna, ach... jak szybko wszystko przemija.
Dlatego cieszmy się naszym stanem, każdym kopniakiem i każdym uśmiechem. Miłego dnia! -
no to do zlych wiadomosci i ja dolaczam, dziewczynki pozwalam na siebie nakrzyczec, ale tylko dzis do 15, kto sie spozni juz nie krzyczy
jechalam sobie w najlepsze do pracy stanelam przed przejsciem, bo baba szla bardzo szybko wpatrujac sie w torebke i nie patrzac na droge w kierunku przejscia dla pieszych, zredukowalam bieg hamujac i juz wlasciwie stalam gdy uslyszalam pisk opon i poczulam uderzenie w tyl, wlasciwie tylko glowa poszla mi do przodu pasy wraz z adapterem dla ciezarnych zadzialaly prawidlowo, szyja bolala przez chwile, spisalismy papiery i pojechalam na ip, tam kazali mi isc do poradni chirurgicznej chirurg wywiad przeprowadzil, poinformowal, ze jezeli bardzo mnie bedzie bolec szyja lub krzyz to jest mozliwosc zrobienia rtg w fartuchu, aby zabezpieczyc dzidziusia przed promieniowaniem, ale skoro nie boli na razie to nie zaleca, po mojej prosbie zadzwonil na ginekologie tam zrobili mi usg z dzidzia wszystko ok serduszko bije jak trzeba -
szpilko ale czemu ktoś miałby na Ciebie krzyczeć? Totalny buc z kierowcy, który w Ciebie przywalił. Nie wiem czy bym w takiej sytuacji poszła na spisanie oświadczenia, bez wzywania policji. Dobrze że z dzidzią wszystko w porządku, ale teraz szczególnie uważnie obserwuj siebie i swój organizm.
-
Szpileczko dobrze, że z dzidzią wszystko ok! To absolutnie nie Twoja wina, że ktoś nie umie zachować bezpiecznej odległości!
Ja też często oglądam porody z mężem ale wychodzę z założenia, że większość kobiet przez to przechodzi więc ja też dam radę! A potem najlepsza nagroda jaka tylko może być.Malenq, bluegirl89 lubią tę wiadomość
-
Melula jak Twój mąż ma na imię ??
szpilka ja podziwiam Cię za trzeźwe myślenie, ja w takiej sytuacji pewnie nic bym nie zrobiła stanęłabym na środku ulicy i dzwoniła do małża żeby mnie ratował. Ale najwazniejsze że dzidziusiowi nic sie nie stało. -
nick nieaktualnyIsabell trzymam kciuki
Szpilka oby wszytsko było w porządku z Tobą i maleństwem. Mnie nauczył mąż pewnego sposobu na osoby "trzymiące się zderzaka", hamuję kilka razy bez powodu i to dość ostro, zazwyczaj działa i natęt z tyłu zachowuje należną odległość.
Mimo wszytsko, ja bym zadzwoniła po policje, bo tak czy siak będzie musiał sprawca pokryć koszty(kiedy sprawa jest zgłoszona nie może się wykręcić/kombinować) i dostałby mandat-może nauczyłby się trzymać odstęp.
W Carrefour była wymiana ubranek na cieplejsze, są też ciepłe kombinezony zimowe po 49,99 i 79,99 jakby ktoś jeszcze szukał -
dziewczyny o krzyki mi chodzilo za jezdzenie jeszcze do pracy, pan szybko nie jechal, wszyscy pieprznieci wyprzedzali jakies pol kilometra wczesniej jak droga byla szersza, chyba sie zamyslil i najpierw zadzwonilam do meza
ale powiedzial ze jak w aucie nic sie takiego nie stalo to nie ma co policji wzywac, pewnie przyjechaliby za jakis czas a ja w miedzy czasie jajko bym zniosla czy z dzidzia ok
Malenq lubi tę wiadomość
-
Szpilka, za chodzenie do pracy nikt Cie chyba nie bedzie pieprzal, no chyba, ze lekarz kazał leżeć
ja bardzo rozumiem potrzebę pracy w ciąży, ale wtedy gdy to nie strach przed szefem Cie do tego skłania, ale potrzeba bycia wsród ludzi, cywilizowania sie każdego dnia i oczywiście wykonywania zadań adekwatnych do twojego stanu. To jest cos, czego mi bardzo brakuje, a leżę dopiero tydzień
-
Ewelina88 wrote:Dziewczyny czy któraś z was ma duszności w ciąży i takie uczucie jakby za mało krwi i tlenu dopływało w poszczególne części ciała?
Podobno to normalne i mija przed porodem, jak brzuch zaczyna sie opuszczać i uwalnia przeponę. -
isabelle wrote:Szpilka, za chodzenie do pracy nikt Cie chyba nie bedzie pieprzal, no chyba, ze lekarz kazał leżeć
ja bardzo rozumiem potrzebę pracy w ciąży, ale wtedy gdy to nie strach przed szefem Cie do tego skłania, ale potrzeba bycia wsród ludzi, cywilizowania sie każdego dnia i oczywiście wykonywania zadań adekwatnych do twojego stanu. To jest cos, czego mi bardzo brakuje, a leżę dopiero tydzień
isabelle, Izabelka88, MonikaDM lubią tę wiadomość