*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
isabelle wrote:Myślała juz któraś o urlopie wychowawczym? ( skutecznie zabijam myślenie o tym, co mnie czeka za pol godziny)
-
isabelle wrote:Podobno to normalne i mija przed porodem, jak brzuch zaczyna sie opuszczać i uwalnia przeponę.
-
magdalenka wrote:Ja się nie łapię, bo mam koniec umowy wraz z końcem macierzyńskiego. Ale wychowawczy jest bezpłatny prawda ?? Tylko tyle że mozna dorabiać ale to musi byc coś związanego z dziećmi i max na 1/2 etatu (tak podsłyszałam w poczekalni u lekarza). W takim razie się opłaca się go w ogóle brać?
-
Ewelina88 wrote:Dziewczyny czy któraś z was ma duszności w ciąży i takie uczucie jakby za mało krwi i tlenu dopływało w poszczególne części ciała?
Ja tak miałam w pozycji stojącej i właściwie dalej źle się czuję jak stoję. Mogę iść, maszerować nawet, siedzieć, leżeć, ale nie cierpię stać. Od razu brakuje mi powietrza, robi się gorąco i do mdlenia. Poza tym, tak jak pisałam, coraz bardziej dokuczają mi nogi, albo skurcze, albo bolą jak zakwasy. -
magdalenka wrote:Ja się nie łapię, bo mam koniec umowy wraz z końcem macierzyńskiego. Ale wychowawczy jest bezpłatny prawda ?? Tylko tyle że mozna dorabiać ale to musi byc coś związanego z dziećmi i max na 1/2 etatu (tak podsłyszałam w poczekalni u lekarza). W takim razie się opłaca się go wogóle brać?
Magdalenka, na wychowawczym można wykonywać dowolną pracę, nie tylko związaną z dziećmi. Dodatkowo, wychowawczy liczy się do stażu pracy.
-
nick nieaktualnyHej.
Właśnie wróciliśmy do domu.
Rano był ordynator. Wyniki posiewu dalej tajemnica - podobno w środę mają być.
Skierował mnie rano na usg szyjki i badanie na fotelu. Szyjka ok. Zamknięta. Pytam o długość - usłyszałam prawidłowa. Wyblagalam lekarza, żeby pozwolił mi jeszcze Szymka zobaczyć - nie chciał za bardzo " przecież w piątek go pani widziała". No to mu mowie, że nie o pomiary chodzi, tylko żeby zobaczyć na chwilkę. No i sie zgodził!
Potem znów przylazł ordynator i pyta, czy chce wyjść dziś czy jutro. Bo wypis będzie na środę. Mowie, że jak ok, to dziś. To mówi że ok. No i jesteśmy w domu.
Oszczędny tryb życia. Zero sprzątania. Małe spacerki. Jak się schylam, mam uginac kolana. Uważać na siebie i małego.
Tam brałam nospe i luteine pod język ( na dobę 6 tabletek). Nie wiem, jaka to była dawka. Dostałam recepte na dopochwowa luteine i zglupiałam, bo mam dwa opakowania 50 a na recepcie było 3 razy dziennie ale albo po 1 albo po 2. No i nie wiem co robić? Dwie tabletki na raz trzy razy dziennie? Jest to możliwe? Głęboko to się wsadza?
Ciesze sie, że jesteśmy w domku!
Wyjazd 300 km na urodziny odpada. Zobaczymy jak będę się czuć później. Jak źle, to odpuszczam wszystko i leżę plackiem do 38 tygodnia.
Szpilka - Bogu dzięki nic Wam nie jest. Ale nerwy byłyobserwuj się.
Co do Anny Przybylskiej - łzy. Straszne. Niedowierzanie. [*]Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 16:51
marrtka, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny na wychowawaczym nie dostaniemy pieniedzy od pracodawcy, ale musi nam oplacicic skladki zus a to jest juz kilka lat do przodu, musimu tez bezwzglednie poinformowac go czy pracujemy podczas wychowawczego, zus do tego dojdzie i kaze mu zrobic korekty, co wiaze sie z podwojna praca kadrowej. Tak samo jak masz dodatkowo um. Zlec. Tez musisz poinf. O tym bo nie mozna wykonywac pracy podczas chorobowego.
-
Ja juz w domu
Paula, z luteina to jest tak, ze mozna kupic w dwóch dawkach - jest 50 i 100, przy czym 50-tki są objęte refundacja, a setki nie. Dlatego mój lekarz przepisuje 50-tki i trzeba jednocześnie zaaplikowac dwie tabletki. Ja mam dwa razy dziennie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 16:00
zielarka, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
Selene wrote:mam do was także pytanie: czy wy zamierzajcie hartować czymś sutki przed karmieniem?
Na szkole rodzenia położna (która rewelacyjnie wszystko opowiada, pomaga itp) poradziła by nie za często, by nie wywołać skurczy, ale raz na jakiś czas przetrzeć po kąpieli ręcznikiem sutki. Wywołuje to spory ból, ale po miesiącu są one tak przyzwyczajone, że nic nie czuć, i łatwiej jest karmić kiedy nie przeżywamy tego 1 szoku, gdy dziecko się przyssa.
co wy o tym sądzicie? (ja mam takie troche mieszane uczucia)
Tylko skóra miękka jest elastyczna, a skóra hartowana ręcznikiem robi się mniej czuła->mniej elastyczna->bardziej podatna na pękanie.
Tak naprawdę problemy z bólem czy pękaniem brodawek biora się ze złej techniki przystawiania dziecka, dziecko ssie za płytko, wtedy ssie brodawkę i to boli. Prawidłowo przystawione dziecko ssie otoczkę a nie brodawkę, a to nie jest bolesne. To z otoczki, a właściwie zatok mlecznych na tej wysokości, dziecko wymasowuje mleko.
Prawidłowa technika przystawiania do piersi nie wymaga hartowania brodawek.
A co do piersi...strasznie ziś pieką, palą, swędzą, można sie wściec.marrtka lubi tę wiadomość
-
Paula witaj w domu. Już się więcej nie wygłupiaj i grzecznie przetrwaj do stycznia
isabelle dobrze że już po wszystkim
Złożyliśmy łóżeczko i jestem mega zadowolona. Niczego nie brakuje oprócz instrukcji.Wgniecenia są jakieś minimalne, ledwo zauważalne, meble z Ikei potrafiły mieć większe zniszczenia czy niedoróbki a były oryginalnie zapakowane. No i jest naprawdę solidne.
magdalenka, jonka91, Paula44, M4DZI4, nix, Wiki81, MonikaDM, agnesik lubią tę wiadomość
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/300e6ecdc48a.jpg
To my:D juz welcy jestesmy,jutro 28 tydzien;)byle do grudnia:D
Aniu piekny pokoik!!!!!!
Szpilko całe szczesce ze nic sie nie stało
Paula odpoczywaj ,jedziemy na tym samym wózku;)
jonka91, Ewelina88, Kawa, M4DZI4, Paula44, szpilka, ania_29, Silatan, Wiki81, MartaKD, agnesik lubią tę wiadomość
-
Paula, Isabelle - cieszę się, że wszystko już ok. odpoczywajcie i uważajcie na siebie.
Ania - super łóżeczko
Zielarka dzięki za cenne informacje, nawet nie miałam pojęcia, że taka jest technika ssania
Odwiedziłam wieczorem Lidla i kupiłam dzidziolowi dres polarowy, milusią bluzę z polarku, spodnie i sweterek (jest mega cieplutki, na polarze). O dziwo były rozmiary 62-68. No i jeszcze ciastka korzenne dla siebie i małża, kojarzycie? Są pychaNiestety wracając zgrzeszyłam w kfc
wstyd mi bardzooooo, ale byłam głodna
Mam nadzieję, że mi dziecko wybaczy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 20:19
Kawa, Paula44 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTymi wrote:http://naforum.zapodaj.net/thumbs/300e6ecdc48a.jpg
To my:D juz welcy jestesmy,jutro 28 tydzien;)byle do grudnia:D
Aniu piekny pokoik!!!!!!
Szpilko całe szczesce ze nic sie nie stało
Paula odpoczywaj ,jedziemy na tym samym wózku;)
Tymi! Skąd ja Cię znam? Hmm...