Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
FasUla, ja na spacery wychodziłam od trzeciego tygodnia jakoś. Mimo mrozu, bo zima była konkret, a pierwszy też styczniowy. Co do wychodzenia, to mam wrażenie, że to głównie od partnera zależy. Mój przy małym robił wszystko, tylko cycka nie podawał
więc ja nie miałam problemu. Młody też współpracował, bo jadł bardzo regularnie, więc nie bałam się, że jak wyjdę, to zaraz będzie ryk. Ale ja też mam takie podejście - chciałam żeby od początku dziecko czuło, że może mnie trochę nie być, jest przecież tata. Dlatego nie było paniki jak poszłam potem pobiegać, czy na siłownię. Problem z wyjściem to miałam nie przez dziecko, ale głównie przez te cycki i lejące się mleko, które potrafiło mi bluzkę zalać i zwyczajnie czułam się niekomfortowo. Poza tym przez obolałą ranę po cc nie mogłam długo zapiąć żadnych spodni. Na spacer w kurtce jakoś kombinowałam, ale do ludzi wyjść to miałam opory.
Co do drugiego dziecka, to faktycznie jestem bardzo spokojnawtedy panikowałam, bo nigdy nie miałam do czynienia z małymi dziećmi, bałam się, że nie ogarnę, szczególnie, że mogliśmy z M liczyć tylko na siebie. Teraz luzik, byle przetrwać ten miesiąc wahań nastroju, bólu, osłabienia. Ale wtedy pewnie też gorzej to zniosłam, bo nikt mi nie powiedział, że poród, to dopiero początek, a nie koniec
Ale za ciążowym brzuchem nie zatęskniłam ani przez chwilę
FasUla lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiesz co, moim zdaniem to jest brak szacunku dla ciężarnej niezależnie ile ma lat... Nie myślałam ze ludzie aż tak oceniają i nieraz zachowują sie po prostu złośliwie. Widziałam taki fajny komiks ze facet w autobusie siedzi i ma w brzuchu kurczaka z rożna a nad nim stoi kobieta w ciazy z dzieckiem w brzuchu... Jedynie matki z dziećmi 2 razy chciały mi pomoc, dla reszty jestem niewidzialna albo poniżej ich poziomu...
-
Beatrice wrote:U mnie podobnie. Jeszcze ani razu nikt mnie nie przepuscil w kasie.ostatnio nawet jadac miejskim zapchanym autobusem nikt mi nie ustapil miejsca. Nie mam tez duzego brzuszka ale widac ze ciazowy
I tez spotykam sie na ulicy z takimi nieprzyjemnymi spojrzeniami typu "wpadla to ma"...
No ale w sylwestra koncze dopiero 19 wiec chyba nie mam sie co dziwic
Mnie też nikt nie wpuszcza, ale jestem bardziej bojowo nastawionaJak idę do kasy z pierwszeństwem, to nikogo o nic nie pytam, tylko pcham się od razu do taśmy. Jak udają, że nie wiedzą o co chodzi, to rzucam: "a panowie to też w ciąży?"
W Rossmanie od razu podchodzę od drugiej strony kasy. Oczywiście rzucają mi mordercze spojrzenia, ale mam to w dupie, skoro nie da się inaczej...
Ale wszędzie indziej wszyscy mają to gdzieś. Nawet w laboratorium ostatnio odstałam ponad godzinęHikaru lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyu mnie z ustępowaniem też ciężko, z reguły jak już się ktoś znajdzie, to raptem jedna osoba przede mną, która ma 2 rzeczy w rece czyli różnica żadna...
na mnie jakoś krzywo się nie patrzą albo nie widzę tego
a co do spacerów to ja z młodym od razu wylezęz córką wyszłam w 5 albo 7 dobie od razu, nie bawiłam się w werandowanie czy coś, do tej pory sporadycznie choruje
a i na początku lutego ją rodziłam, był mróz
Neli, Justi2 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Beatrice wrote:U mnie podobnie. Jeszcze ani razu nikt mnie nie przepuscil w kasie.ostatnio nawet jadac miejskim zapchanym autobusem nikt mi nie ustapil miejsca. Nie mam tez duzego brzuszka ale widac ze ciazowy
I tez spotykam sie na ulicy z takimi nieprzyjemnymi spojrzeniami typu "wpadla to ma"...
No ale w sylwestra koncze dopiero 19 wiec chyba nie mam sie co dziwicMatka fantastycznej 4 -
A ja zwykle bojowa ale jak zobaczyłam na poczcie jak się awanturują inwalidzi i emeryci to mi się odechciało domagać swoich praw. Jeden z inwalidów który był przede mną tak pędził do nowo otwartego okienka że w ostatniej chwili odskoczyłam bo bym kulą w brzuch oberwała. Stado chamów.Matka fantastycznej 4
-
ogólnie panuje coraz większa znieczulica, więc co się dziwić, że kobiety w ciąży nie przepuszczą. odnoszę nawet wrażenie, że niektóre spojrzenia mówią: polazłaś na zakupy to teraz odstój swoje.
kilka razy przepuszczono mnie w kolejce z zakupami, raz nawet w kolejce do WCw rossmannie akurat obowiązuje zasada, że kobiety w ciąży mają pierwszeństwo i panie z kasy same proszą jak widzą - miny innych niestety w większości niezadowolone.
-
Arizona_R wrote:Natalka...my chyba nie mialysmy okazji sie poznac ale to co opisalas to idealnie to przez co pezechodze...moja Hania urodzila sie "chwile" za wczesnie...co prawda powiedziano mi ze na drugi dzien bedzie juz ze mna a leci 4 dobra a ona w inkubatorze...eh chodze tak rozchwiana emocjonalnie ze piszac ta wiadomosc ciezko mi powstrzymac lzy...strasznie zazdoszcze wszystkim tym kobietkom ktore rodza w terminie i nie nie umiem nie myslec "dlaczego akurat na mnie padlo?"
Ja sie dzis wazylam tak wiec dwa tygodnie po porodzie zeszlo mi 11kg, jeszcze 5kg do wagi wyjsciowej. Ale brzuch mam jak w 5 miesiacuale nie moge zalozyc obraczki i pierscionka, nie przeloze przez kostke. Albo mam grubsze palce, albo stawy sie rozeszly. Poczekam pare miesiecy i jak cos to oddam do powiekszenia
-
Beatrice wrote:Mamusie ktore juz urodzily. Edzystkie karmicie piersia? Czy ktoras MM?
Pogoda dzis super u nas 10st. Od 2 dni chodzimy na spacerki a dzis pierwsza podroz samochodem do tesciow. Krotka bo okolo 15 minutowa, ale zrobilismy probe bo w srode jedziemy do okulisty ok 100km
-
Hej. Pojechałam jednak do Dziadka na pogrzeb - 300 km w jedną stronę. Czułam się nieźle, chociaż jakieś plamienie mi się pojawiło, ale pojechałam na IP, zbadali mnie i podłączyli KTG i puścili do domu. Nie żałuję, fajnie było (choć przy niefajnej okazji) zobaczyć rodzinkę.
Co do tycia - u mnie 9,5kg do przodu, zachodząc w ciążę liczyłam na 8-12, więc się idealnie mieszczę. Od piątku mam już donoszoną, więc teraz niech się dzieje co chce. Jutro mam wizytę, KTG i odbieramy wózek. Na KTG skurcze przepowiadające się pojawiają z większą lub mniejszą regularnością - jak to położna powiedziała "Może Pani urodzi dziś, a może za 2 tygodnie". Szyjki nie mam, a rozwarcie na opuszek od tygodnia, więc wszystko się może zdarzyć -
przykre to jest ze ludzie są jak osły a najczesciej sa to kobiety ktore same kiedys byly w naszej sytuacji a teraz zachowuja sie jak egoistyczne wredne znieczulone mendy. I niewazne ile sie ma lat. Ja mam raptem 21 rok, dziewczeca urode a szczegolnie jak sie nie pomaluje ale nie spotkalam sie z takim traktowaniem- widocznie mam szczescie. Nawet w lidlu facet- klient sam mnie przed siebie puscil. Mlody chlopak na poczcie tez mnie puscil, Babka z miesnego w kauflandzie zawsze mnie wola przed stado emeryteknogolnie zauwazam wiele zyczliwosci i moze dlatego ze robie sie na skromna sierotke marysie.
W konkursie na dodatkowe kilogramy ciążowe wsrod styczniowek zajmuje podium24,5 kilo i juz pewnie wiecej
-
Beatrice wrote:U mnie podobnie. Jeszcze ani razu nikt mnie nie przepuscil w kasie.ostatnio nawet jadac miejskim zapchanym autobusem nikt mi nie ustapil miejsca. Nie mam tez duzego brzuszka ale widac ze ciazowy
I tez spotykam sie na ulicy z takimi nieprzyjemnymi spojrzeniami typu "wpadla to ma"...
No ale w sylwestra koncze dopiero 19 wiec chyba nie mam sie co dziwic
a co do ustępowania miejsca to mi ustępowali jak nie byłam w ciąży a teraz nie:) poważnie nie jestem jakas mega wielka tylko mój brzuch ma tendencje do nie bycia płaskim tylko wzdętym jak w ciąży i kiedys stojąc w aptece w długiej kolejce farmaceutka mówi przepraszam państwa ale tu jest pani w ciąży więc ją poproszę zrobiłam się czerwona jak burak i tak mi było głupio ze wypięłam brzuch jak tylko mogłam i podeszłam do okienka to był dopiero przypałJusti2 -
Ha, mnie nikt nie przepuszcza w sklepach, nawet w Rossmanach. Moze to przez stosunkowo maly brzuch, kolezanka sie smiala, ze jak mnie maja przepuszczac, skoro wygladam jak ona max w 5 m-cu. Przytylam okolo 5 kg. Ale ale, ostatnio pan mnie puscil do paczkomatu przed soba, pozdrawiam go serdecznie
Mogliby mnie puscic ze szpitala. Ktos chce chyba sie na mnie doktoryzowacMam tak niespecyficzne objawy, ze lekarka dyzurujaca w weekend kazala mi.brac wapno, bo moze to jednak alergia, nie cholestaza. Do tego wczoraj odszedl mi czop i wpadlam w mega panike, zapomnialam na pol dnia o swedzeniu
-
nick nieaktualny
-
Hej Dziewczyny! Długo się nie odzywałam, ale codziennie podczytywałam. Teraz już jestem na L4 więc i czasu powinno być więcej
Serdeczne gratulacje dla wszystkich nowych Mam!
Co do przepuszczania w kolejkach to u mnie nie ma czegoś takiego (anglia). Kiedyś stałam 40 min w banku i prawie fiknęłam dopiero wtedy panie zareagowały i usadziły mnie przy stoliku i obsłużyły.[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
mam pytanie dotyczące kąpieli dziecka, a konkretnie co wybrać emolienty czy płyn do kąpieli? bo zdania są podzielone, a i składy tych emolientów nie do końca samo zdrowie. zastanawiałam się nad Oliatum, ale teraz jestem w kropce i sama już nie wiem. co Wy kupiłyście/kupicie dla swoich maluchów?
-
nick nieaktualnygrosz_ek wrote:mam pytanie dotyczące kąpieli dziecka, a konkretnie co wybrać emolienty czy płyn do kąpieli? bo zdania są podzielone, a i składy tych emolientów nie do końca samo zdrowie. zastanawiałam się nad Oliatum, ale teraz jestem w kropce i sama już nie wiem. co Wy kupiłyście/kupicie dla swoich maluchów?