Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMama84...też mam sluz wygladający jak płodny, nie doszukiwałabym sie w tym niczego złego...i też plamie, wczoraj ewidentnie jakies "resztki" (cześc po luteinie cześc pewnie pseudo skrzepów)...dziś tylko jakieś sladowe epizody...sluz lekko czekoladowy ale generalnie duzo lepiej niż wczoraj
-
madzia4 wrote:Witam.
u mnie niestety źle wieści. Wczoraj jak byłam u męża w szpitalu dostałam porządnego krwotok. Nasz częściej to ten sam szpital w którym przyjmuje mój lekarz. Od razu pobiegła na izbę, mój gin miał akurat dyżur. Nie jest dobrze, bardzo dużo krwi. Trzymajcie kciuki.
trzymam kciuki za Was będzie dobrzesynuś ma już 18 miesięcy a w brzuszku Madziunia
nasz Bartuś
-
Arizona dzięki za wsparcie. Niestety to na pewno nie naczynka bo to był krwotok, jak by ktoś kran odkręcić aż mój gin się zdziwił ze niunia nadal jest na usg. Gdy zeszłym z fotela po badaniu i zobaczyłam ta ilość wiedziałam że jest bardzo źle. Dziś trochę lepiej ale musze leżeć bez ruchu bo przy każdym czuje jak leci
-
Viki wrote:U mnie też czasem jest taki płodny
Madzia a może krwiak pękł. Zrobił się i pękł. A dzidzi nic nie zrobił i temu USG ok. -
Madzia4 trzymajcie się tam mocno
u mnie wczorajszy dzień jakaś masakra cały dzień przespałam, byłam bez jakichkolwiek sił. A popołudniu zasłabłam ;/ masakra jakaś. Dziś puki co jest troszkę lepiejsynuś ma już 18 miesięcy a w brzuszku Madziunia
nasz Bartuś
-
nick nieaktualnyhej dziewczyny
ja dzisiaj zaczynam 11 tydzień!
co do parcia na pęcherz, to u mnie różnie, ale wydaje mi się, że pomału przechodzą te najgorsze momentyprzecież u mnie było tak, że załatwiłam się w domu, przed wyjściem, a 15 min. później w samochodzie musiałam stawać w krzakach albo na stacji, bo bym nie wytrzymała! to było straszne
mama się śmiała, że nie mogę nigdzie wychodzić i po części miała trochę racji, bo wychodziłam w takie miejsca, gdzie był swobodny dostęp do toalety
piersi bolą już dużo mniej, jedynie przy dotyku, sutki wciąż wrażliwe i jest meeeega zmęczenie, tzn. nie chodzę spać w ciągu dnia, ale wieczorem - jak na mnie - kładę się bardzo wcześnie i ogólnie szybciej się męczę, również psychicznie - weekendy na uczelni to dla mnie koszmar, dobrze, że już końcówka.
madzia4, trzymam kciuki, nie wyobrażam sobie, co przeżywasz, ale na pewno dacie radę!!!! -
Ja zaczynam powoli 8 tydzień, też niestety zmęczenie daje mi się we znaki. W sobotę mieszkanie sprzątałam dwa razy dłużej niż zawsze. Dlatego martwię się co to będzie jak już brzuszek zacznie rosnąc.
No i te mdłości, które niestety nie opuszczają mnie na krok. Raz lepiej raz gorzej, ale i tak cały czas czuje że mnie gdzieś tak ten żołądek męczy.
Dzis mam zamiar kupić świeży imbir i zrobić sobie z niego napar, by mus dodać go w prac i jakoś przetrwać to osiem godzin. -
nick nieaktualny
-
cześć dziewczyny
witam się w ten pochmurny dzień. Nic kompletnie mi się nie chce, dopiero co wzięłam prysznic. Gdyby nie pusta lodówka, to bym chyba w ogóle nie wstała dziś. Ale coś jeść trzebaJa za tydzień i 1 dzień prenatalne, 2 podejście. Nie mogę się doczekać.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Melduję się, że żyję
W za tydzień mam kolejne usg- tym razem to genetyczne:) Poprzednio wszystko było ok:) Za mną intensywny tydzień, ale starałam się podczytywać regularnie....
Nie wiem po co to nie lubię- jestem tym zniesmaczona....
O jakiej grupie na fb piszecie?
-
Czesc Mamuski! Zrobilam sobie weekend bez neta na swiezym powietrzu
Dzis staram sie wypoczywac, bo przy aplikacji lutki wyczulam ze szyjka nisko i chyba otwarta, a poza tym od rana jakos brzuch mnie caly pobolewa,wiec postaram sie oszczedzac. Tylko pranie powiesz i juz leze -
nick nieaktualny