Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam.
u mnie niestety źle wieści. Wczoraj jak byłam u męża w szpitalu dostałam porządnego krwotok. Nasz częściej to ten sam szpital w którym przyjmuje mój lekarz. Od razu pobiegła na izbę, mój gin miał akurat dyżur. Nie jest dobrze, bardzo dużo krwi. Trzymajcie kciuki. -
nick nieaktualny
-
Musi być dobrze!madzia4 wrote:Witam.
u mnie niestety źle wieści. Wczoraj jak byłam u męża w szpitalu dostałam porządnego krwotok. Nasz częściej to ten sam szpital w którym przyjmuje mój lekarz. Od razu pobiegła na izbę, mój gin miał akurat dyżur. Nie jest dobrze, bardzo dużo krwi. Trzymajcie kciuki.01.2016 🧒
10cs -03.2021 ciąża pozamaciczna 💔
1cs
3.09 ⏸️ 6.09 HCG 68 -> 8.09 180 -> 10.09 - 431 -> 14.09 - 4200 -
nick nieaktualnyjeju madzia trzymam z całych sił!!!!
gumisia to mieliście przygodę, nie ma co...
naali oby to jednak nie ta cholestaza ale lepiej zrobić badania i ją wykluczyć.
u mnie dziś dzień jak co dzień, mdłości odpuszczają, odbieram dziś wynik tsh, ciekawi mnie co tam wyszło
-
Leżę w domu, bo z lekarzem doszliśmy do wniosku ze będę miej się stresować o dzieci. Najgorsze jest to ze mój mąż też nie może chodzić a tu 3 dzieci do ogarnięcia. Biorę dufason i nospe bo lu ten dopiero jak przestale krwawic
-
Ilość mnie przeraża ale na usg niunia jest i się jakoś trzyma.
-
Hej dziewczyny, nie odzywałam się bo ostatnio ciąża wykańcza mnie psychicznie, jestem bardzo zmeczona ciagłym myśleniem czy jest ok, przez ostatnie 4 dni miałam bezowe plamienia a w sobote wieczorem dostałam dośc mocnego bólu brzucha i pojawił mi się śluz jak w dni płodne z niteczkami krwi ale chyba się przemeczyłam sprzataniem w domu, wzięłam nospe i wszystko ustapiło, w dzień jest super ale właśnie wieczorami ten brzuch mi się boleśnie napina, no i skąd ten sluz taki jak w dni płodne??? wizyta dopiero 30 czerwca
Aniołek 11.01.2015 [*] 7 tc
-
O Boże co to za noc! Burze tragiczne przeszły przez Bielsko. A ja miałam wrażenie w nocy, że znów jestem na początku ciąży. Piersi i brzuch bolały niesamowicie. I miałam okrutne mdłości przez całą noc. Dopiero teraz się uspokoiły.
Niespodziewałam się mdłości nocnych...
Objawy u mnie się ciągle utrzymują, ale słabły bardzo powoli a teraz jak przywaliły to się pozbierać nie mogę...
Madzia4 to co to jest? Krwiak? Skoro fasolka ok to skąd krwawienie?
Moja siostra jak była z 3 dzieckiem w ciąży to tak miała- bo macica po 2 cięciach i już nie wytrzymywała 3 ciąży...
4.01 3200 g 54 cm- moja cudowna kruszynka -
W czwartek miałam usg i żadnego krwiąka nie bylo i nie wiadomo skąd tyle krwi.
-
Fasolka na razie się trzyma ale lekarz kazał mi się nastawić na każdy scenariusz. Ja wszystkie dziewczyny rodziłam naturalnie wiec nie wiem czy macica może mieć dosyć. Zresztą drugi porad był z porządnym komplikacjami wiec może.
-
Z usg wszystko z niunia ok dobrze ułożone i ok wymiary. Wczoraj tylko różnicą między Cs ( wielkość pęcherza) a 2 tyg za duzo
-
nick nieaktualny
-
Niestety nie. Może już nie jest to taki krwotok ale wciąż leci. Pytałam się gin czy to mogą być nerwy ale wykluczył nie taka ilość. Po badaniu sam póki wal głową ze jest źle ale usg daje trochę nadziei.Viki wrote:No to gites. No to macica na pewno nie ma cię jeszcze dość
Dzidzia ok. Ułożenie ok. Krwiaka nie ma. To musi być dobrze:)
Pewnie stres. A już przechodzi?
MENKA trzymam kciuki -
karolina ja dopiero teraz mam jakieś większe parcie na pęcherzy. Bo czuje jak macica mi uciska. Jak siadam czy coś. I wtedy biegami siku.
A do 10 tygodnia było normalnie.
W 7 tygodniu fasolka jest mała i tylko jakiś tam przepływ krwi jest szybszy i nerki szybciej pracują i temu tak się dzieje. Ale nie wszystkim. Ja nie miałam takich rzeczy a na pewno jeszcze w 8 tygodniu z fasolką było super
Macica mi wystaje za spojenie łonowe:) Normalnie ją czuje. Więc chyba dzidzia rośnie!!!
Słyszałam, że dopiero po 12 tygodniu.
4.01 3200 g 54 cm- moja cudowna kruszynka -
nick nieaktualnyMadzia...spokojnie, choc wiem, że spokój można sobie teraz nie powiem gdzie włożyc...ja jak poszłam na IP to oprócz krwi miałam skurcze i lekarz zyczył mi powodzenia bo jak stwierdził może byc różnie skoro już sie coś dzieje a pecherzyk byl niemal spłaszczony od tych skurczy....tydzień później dzidzia nadal z nami była wiec, jedyne co Ci moge zalecic, to wyciszenie sie i czekanie, wszystkie tu wiem, że krew zaczyna byc czestym elementem ciązy...
bardzo łatwo mi sobie wyobrazic co czujesz, ściskam ciepło i bede trzymac kciuki aby wszystko sie uspokoiło
Swoją drogą może jakieś naczynko pekło?
madzia4 lubi tę wiadomość
[/link]
