Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa we wtorek idę dopiero na pierwsza wizytę i dowiem się, jak to będzie z tym kontaktem
U mnie katar pomalu przechodzi, troche jeszcze mam zatkany nos, ale nie ma źle. Mój mąż jest teraz przeszczęśliwy, bo z racji tego, ze dziecko w drodze, to musimy zmienić samochód na kombi, bo nam pies i wózek z dzieckiem do dotychczasowego auta nie wejdąKamila8k, Flakonik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Gumisia wrote:Piszecie o objawach i zachciankach. Ja mam ból piersi i sutków. Do tego pobolewanie jajników i podbrzusza. Jakby mniej mi się chce słodyczy.
-
ewka315 wrote:Oprócz bólu podbrzusza i wrażliwych piersi zero objawów. Trochę się martwię czy wszystko dobrze, a wizyta kolejna dopiero w czerwcu.Mam nadzieję ze wszystko bedzie dobrze. Zachcianek też nie mam, oprócz wędliny (strasznie śmierdzi mi) mogę jeść wszystko
1. Oprócz powiększonego biustu i bardzo widocznych żył.
2. Zgagi, która mi doskwiera.
3. Nie mam zachcianek, nie odrzuca mnie od niczego.
4. I czasami mnie mdli.
Tyle co mi dolega...
-
nick nieaktualnyA ja smutam i sobie popłakuję.
Zaniepokoiło mnie to poranne plamienie. Nic nie zapowiada aby miało się dziś powtórzyć.
Obawiam się tylko, że jutro rano będzie to samo.
Lekarz mało wylewny. Zresztą co może teraz zrobić.
Czeka aż zrobię jutro kolejną betę i progesteron.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZawsze oddaję z samego ranka krew i za każdym razem czekam na wynik do ok 19:00...
Ale czy to coś zmieni?
Jeśli wynik będzie nadal pozytywny... a ja będę przechodzić co rano te niepewności i katusze ?
Jeśli po jutrzejszej (pozytywnej trzeicej?) betcie, lekarz nie pozwoli mi przyjść najpóźniej za tydzień poza kolejką, to chyba go w ramach jednej wizyty zdradzę i pójdę gdzieś indziej. -
nick nieaktualny
-
Beatrice wrote:Ja tez nie mam objawow żadnych.
Ale nie jest powiedziane ze u kazdej kobiety musza.one wystepowac . Moze nas po prostu szczesliwie omina?ewka315 wrote:Też nam taką nadzieję że poprostu mdłości nas szczęśliwie ominą.Może po drugiej wizycie jak lekarz powie że wszystko ok to przestanę się martwić brakiem objawów.ewka315 wrote:Viki nie jestes sama z zanikającymi objawami
Viki wrote:Kamila8k- ja też słabo z objawami. Mam wrażenie, że znikają. Albo sobie wmawiam.
Cycyki raz bolą raz nie, brzuch też dziś nie boli...
eh...
-
Ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów, ani raz nie zwymiotowałam, jedynie na początku byłam bardziej senna. Wspominam tę ciąże jako najlepszy okres w moim życiu. Mam nadzieje że z drugą będzie podobnie czego i Wam z całego serca życzę. NIe ma co na siłę szukać objawów.
-
agi88 wrote:Ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów, ani raz nie zwymiotowałam, jedynie na początku byłam bardziej senna. Wspominam tę ciąże jako najlepszy okres w moim życiu. Mam nadzieje że z drugą będzie podobnie czego i Wam z całego serca życzę. NIe ma co na siłę szukać objawów.
-
ewka315 wrote:Trzymam się tego, ale jak tylko piersi przestają boleć to ciężko być dobrej myśli
Mnie jutro z rana czekają badania- sporo fiolek krwi mi zabiorą, a ja z tych problematycznych ludzi jestem. Krew jest żyły są, ale nic nie leci!
-
Cześć Dziewczyny,
Widze, ze na tapecie macie objawy, a raczej ich brak. Ja nie miałam absolutnie żadnych objawów, jedynie w porze oczekiwanej @ piersi były bardziej wrażliwe i tak zostało przez kilka tygodni. Ale jak mi sie @ spóźniał dwa tygodnie, zrobiłam test i to był skończony 6 tydzien jak zobaczyłam dwie kreski na teście. Tydzien pózniej zobaczyłam bijące serduszko, a za miesiac zobaczę moja Księżniczkę Jak nie macie objawów, to sie cieszcie, ja nie byłam senna, nie miałam mdłości, zachcianek, nic, tylko małego Groszka w brzuchu. Głowa do gory, piękna pogoda, lepiej ość na spacerKamila8k, Flakonik lubią tę wiadomość