Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
eneska wrote:ja też nie przechodziłam toxo
A mój durny lekarz stwierdził, że to niedobrze. Palant jeden
Z pierwszej wizyty pamiętam tylko jego straszenie, i dlatego teraz jest już moim byłym lekarzem. A w przyszłym tygodniu idę do nowego
-
nick nieaktualnyAprilia wrote:Ja też nie
A mój durny lekarz stwierdził, że to niedobrze. Palant jeden
Z pierwszej wizyty pamiętam tylko jego straszenie, i dlatego teraz jest już moim byłym lekarzem. A w przyszłym tygodniu idę do nowego
dobrze, że zmieniłaś, oby ten był normalny
-
nick nieaktualnyAprilia wrote:Ja też nie
A mój durny lekarz stwierdził, że to niedobrze. Palant jeden
Z pierwszej wizyty pamiętam tylko jego straszenie, i dlatego teraz jest już moim byłym lekarzem. A w przyszłym tygodniu idę do nowego
ja mam z kolei taką doktorkę, że ona na wszystko mówi "proszę się nie martwić"nie wiem, czy to dobrze, czy nie, ale na pewno podnosi na duchu:) ale oczywiście zwraca uwagę na wyniki itd.
-
nick nieaktualnyMój też raczej z tych niepanikujących...początkowo myślałam, że koleś lekceważy sytuacje dopiero z kolejnymi wizytami uświadomiłam sobie, że on próbuje nie siać paniki....jak byłam w pon. to już w drzwiach się mnie pyta który tydzień, 7-8? ja mówię, że 10 a on z uśmiechem, że teraz to możemy zakładać kartę ciąży...doskonale wiedział jak wysokie jest ryzyko poronienia i poza na prawdę delikatnych uświadomieniem mnie zero czarnowidztwa ...
-
nick nieaktualnyAprilia wrote:Justikf, gratulacje!!! Trzymam kciuki by było tak jak piszesz, że zostaniesz mamusią niedługo po nas
Życzę nudnych 9 miesięcy i spokoju w sercu
Zaglądaj czasem do nas. Znasz już termin?
Jeszcze nie. Będzie trzeba sprawdzić po rozmiarach. Jeśli krwawienie z samoistnego poronienia (11.05) traktować jako początek cyklu to termin miałabym chyba ok 20 lutego.
Jak byłam wczoraj na pogotowiu to Pani mnie najpierw nawyzywała, że truję im gitarę i nie mogę być w ciąży bo to niemożliwe (wówczas już byłam po dwóch badaniach USG) łącznie z wizytą u szefa tego nieprzyjemnego szpitalnego babska w prywatnym gabinecie -
justikf wrote:Jeszcze nie. Będzie trzeba sprawdzić po rozmiarach. Jeśli krwawienie z samoistnego poronienia (11.05) traktować jako początek cyklu to termin miałabym chyba ok 20 lutego.
Jak byłam wczoraj na pogotowiu to Pani mnie najpierw nawyzywała, że truję im gitarę i nie mogę być w ciąży bo to niemożliwe (wówczas już byłam po dwóch badaniach USG) łącznie z wizytą u szefa tego nieprzyjemnego szpitalnego babska w prywatnym gabinecie -
nick nieaktualnyArizona_R wrote:Mój też raczej z tych niepanikujących...początkowo myślałam, że koleś lekceważy sytuacje dopiero z kolejnymi wizytami uświadomiłam sobie, że on próbuje nie siać paniki....jak byłam w pon. to już w drzwiach się mnie pyta który tydzień, 7-8? ja mówię, że 10 a on z uśmiechem, że teraz to możemy zakładać kartę ciąży...doskonale wiedział jak wysokie jest ryzyko poronienia i poza na prawdę delikatnych uświadomieniem mnie zero czarnowidztwa ...
ale to ona przepracowała już x lat w zawodzie, nie ja i najlepiej wie, jak to w ciąży jest i czym należy się martwić
ma u siebie mnóstwo ciężarnych, moja znajoma również u niej prowadziła ciążę, więc ufam jej
FasUla lubi tę wiadomość
-
I to jest najlepsze podejście, trudno żeby lekarz po spojrzeniu na wyniki od razu panikował i 'ojezu, co to będzie!'
A mnie wkurzyła pielęgniarka u mojej gin, bo gin mi zapisala na karteczce, że mam zrobić grupę krwi i odczyn Wassermana. Resztę badań miałam zrobioną, więc nie trzeba.
Babka w rejestracji pyta,który tydzień, a ja miałam wtedy 7t 4d i gin mi wpisała 7/8, więc mówię, że 7/8, a ona przewróciła oczami i mówi do koleżanki "Tyyy, no przecież to za wcześnie na takie badania! Co ja mam zrobić?'. No i się uzastanawiała, ja tam stałam jak głupek...
Pyta tej drugiej, czy robić, ta na szczęście mówi, że tak, no to z ciężkim wzdychaniem wypisała kartę skierowania..
ale naprawdę okropne to było, bo przekaz był jasny: b. wczesna ciąża, nie ma co robić badań, bo jeszcze nie wiadomo co będzie.
No a sorry, ale jak gin zaleciła, to się robi badania, a nie kwestionuje przez panią w rejestracji... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLiskova wrote:I to jest najlepsze podejście, trudno żeby lekarz po spojrzeniu na wyniki od razu panikował i 'ojezu, co to będzie!'
A mnie wkurzyła pielęgniarka u mojej gin, bo gin mi zapisala na karteczce, że mam zrobić grupę krwi i odczyn Wassermana. Resztę badań miałam zrobioną, więc nie trzeba.
Babka w rejestracji pyta,który tydzień, a ja miałam wtedy 7t 4d i gin mi wpisała 7/8, więc mówię, że 7/8, a ona przewróciła oczami i mówi do koleżanki "Tyyy, no przecież to za wcześnie na takie badania! Co ja mam zrobić?'. No i się uzastanawiała, ja tam stałam jak głupek...
Pyta tej drugiej, czy robić, ta na szczęście mówi, że tak, no to z ciężkim wzdychaniem wypisała kartę skierowania..
ale naprawdę okropne to było, bo przekaz był jasny: b. wczesna ciąża, nie ma co robić badań, bo jeszcze nie wiadomo co będzie.
No a sorry, ale jak gin zaleciła, to się robi badania, a nie kwestionuje przez panią w rejestracji...
moja gin z kolei ma taką położną w recepcji, no taką starsza kobietkę, ona chyba sobie po prostu dorabia na emeryturze - do jej obowiązków należy w sumie tylko umawianie pacjentek, mierzenie ciśnienia ciężarnych i ważeniei uzupełnianie wyników badań w karcie ciąży i tu jest ten szkopuł - bo ona to wszystko tak powoli pisze hahaha
dzisiaj miałam wizytę na 14:30, przyszłam na 14:15, a do gabinetu weszłam chyba 14:45 hahaha, bo tyle czasu jej zajęło uzupełnianie mojej karty
-
justikf wrote:Jeszcze nie. Będzie trzeba sprawdzić po rozmiarach. Jeśli krwawienie z samoistnego poronienia (11.05) traktować jako początek cyklu to termin miałabym chyba ok 20 lutego.
Jak byłam wczoraj na pogotowiu to Pani mnie najpierw nawyzywała, że truję im gitarę i nie mogę być w ciąży bo to niemożliwe (wówczas już byłam po dwóch badaniach USG) łącznie z wizytą u szefa tego nieprzyjemnego szpitalnego babska w prywatnym gabinecie
Ja krwawienie z samoistnego poronienia dostałam 21 marca...które trwało 7 dni... 8 kwietnia miałam owu a teraz mój maluszek ma 8 cmTo krwawienie uznajesz jako pierwszy dzień ostatniej miesiączki ... ale prawda jest taka, że maluch może być młodszy niż termin z OM ...nic się nie martw. Trzymam kciuki mi się udało, Tobie też się uda
justikf lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Giannaa wrote:Podawali Ci jakieś leki na tą toksoplazmozę ? Jak wygląda takie leczenie ciężarnej ?
Giannaa lubi tę wiadomość
Justi2 -
Justi2 wrote:tak całą ciążę antybiotyk trzeba brać ale takimi seriami tzn 3 tygodnie bierzesz potem 3 tygodnie przerwy i tak w kółko ja się zaraziłam w 1 trymestrze więc wogóle masakra a po porodzie dalsza diagnostyka dziecka w różnych poradniach
To super, że dziecku nic nie byłoale mogę się tylko domyślać co wtedy przechodziłaś
-
nick nieaktualnyGiannaa wrote:Ja krwawienie z samoistnego poronienia dostałam 21 marca...które trwało 7 dni... 8 kwietnia miałam owu a teraz mój maluszek ma 8 cm
To krwawienie uznajesz jako pierwszy dzień ostatniej miesiączki ... ale prawda jest taka, że maluch może być młodszy niż termin z OM ...nic się nie martw. Trzymam kciuki mi się udało, Tobie też się uda
Czyli nie jestem wyjątkiem, coś takiego się zdarza. Dla mnie to niesamowite, bo ja bez stymulacji raczej nie miewałam owulacji ...i oczywiście po tym wydarzeniu odpoczywałam od leków. -
Witam się w 13 tygodniu:)
Justkif -gratuluje! Teraz się na pewno uda:)
Z 13 tygodniem przyszły nowe wątpliwości.
Brodawki wydawało mi się ostatni, że zaczęły ciemnieć a tu dziś rano zupełnie jasne.
To normalne? Że ciemnieją a potem jaśnieją? Myślałam, że w 13 tygodniu już będe wyluzowana...justikf lubi tę wiadomość