Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
@Iza, ja miałam pierwszą ciążę zagrożoną. Lekarka mi praktycznie nie dawała szans na donoszenie, bo kosmowkę miałam odklejoną w 3/4. Byłam przerażona, codziennie płakałam, że mojego maluszka nie będzie i codziennie mówiłam do niego, że ma się mocno trzymać mamy i wiesz jaki jest z niego ekstra chłopak dziś? Wierz w Kropka! ❤
Iza. lubi tę wiadomość
-
@Nomeo, ja też się martwię wagą. Po 1 ciąży zrzuciłam przed połogiem wszystko. W drugiej wyszły mi rozstępy na brzuchu i to zrzucanie było już trudniejsze nie mówiąc o tym, że mój brzuch już nigdy nie będzie wyglądał dobrze i teraz się boję, że go ciąża rozwali jeszcze bardziej. Niby noszenie bikini jest mało istotne w życiu ale wolałabym jednak móc. I wiadomo, że zdrowie malucha najważniejsze ale no lubiłam mieć ładny brzuszek i nie chce, żeby było gorzej niż teraz.🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja, 08:01
-
Fermina wrote:@Iza, ja miałam pierwszą ciążę zagrożoną. Lekarka mi praktycznie nie dawała szans na donoszenie, bo kosmowkę miałam odklejoną w 3/4. Byłam przerażona, codziennie płakałam, że mojego maluszka nie będzie i codziennie mówiłam do niego, że ma się mocno trzymać mamy i wiesz jaki jest z niego ekstra chłopak dziś? Wierz w Kropka! ❤
Fermina lubi tę wiadomość
-
Mnie wczoraj odcięło znowu. Przed tą ciążą miałam karygodne wzorzec spania (po4 -6h) i teraz przymusowo wracam na dobre Tory. Cały dzień maks energii i wieczorem wyłączają prąd. Moje mdłości zamieniają się w typowo poranne i znikają po śniadaniu. Poza tym objawów nie mam. Może trochę pełniejsze piersi. Zapominam o tej ciąży bardzo często. Ale jak sobie przypomnę to mówię dużo do brzucha i głaszczę to moje maleństwo chociaż tego jeszcze nie czuje (tzn ja wierzę, że czuje choć to fizycznie niemożliwe 😁)
Edit: wiecie jaki mam jeszcze "objaw"? Wszędzie widzę rodziny z trójką dzieci.😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja, 08:05
-
Agula wrote:Dziewczyny u mnie niestety beta dzisiaj to tylko 185,34 mIU/ml... Przyrost o 38%...
Także chyba pora pożegnać się 😔
Tulę, przykro mi 🥺
Zawsze brakuje mi słów w takim momencie. Nie ma słów pociechy, a każdy ma swój sposób na pogodzenie się ze stratą.
______
Waga w ciąży przy nadwadze:
Nie pamiętam kto o tym pisał, ale na pewno lekarz nie zabroni Ci w ogóle przytyc. W ciąży sama krew to 1,5 kg. Norma przyrostu wagi jest zależna od bmi. Np. przy bmi powyżej 30 to 7 kg. Na pewno nigdzie nie było 0 kg.
Cukrzyca ciążowa:
Znam i chude i grube mamy, które miały cukrzyce w ciąży mimo braku problemów z insuliną poza ciążą. Dużo tu chyba jednak od genetyki zależy. Ja zawsze „z tych większych” i cukrzycy ciążowej nie miałam w obu ciążach. Zobaczymy co teraz będzie.
Ig - niestety nie mam nic do polecenia. Sama chętnie się dowiem. Nie trafiłam póki co na nic wartościowego.
Apropos mamy ginekolog. Nie obserwuję jej, bo nie do końca trafia do mnie jej forma przekazu. Natomiast wiele dowiedziałam się z merytorycznych wpisów na blogu. Rozważam zakup segregatora ciążowego.
A może macie do polecenia inne tego typu pomoce w ogarnięciu badań itp. Trochę tej makulatury będzie.🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
Holibka wrote:Tulę, przykro mi 🥺
Zawsze brakuje mi słów w takim momencie. Nie ma słów pociechy, a każdy ma swój sposób na pogodzenie się ze stratą.
______
Waga w ciąży przy nadwadze:
Nie pamiętam kto o tym pisał, ale na pewno lekarz nie zabroni Ci w ogóle przytyc. W ciąży sama krew to 1,5 kg. Norma przyrostu wagi jest zależna od bmi. Np. przy bmi powyżej 30 to 7 kg. Na pewno nigdzie nie było 0 kg.
Cukrzyca ciążowa:
Znam i chude i grube mamy, które miały cukrzyce w ciąży mimo braku problemów z insuliną poza ciążą. Dużo tu chyba jednak od genetyki zależy. Ja zawsze „z tych większych” i cukrzycy ciążowej nie miałam w obu ciążach. Zobaczymy co teraz będzie.
Ig - niestety nie mam nic do polecenia. Sama chętnie się dowiem. Nie trafiłam póki co na nic wartościowego.
Apropos mamy ginekolog. Nie obserwuję jej, bo nie do końca trafia do mnie jej forma przekazu. Natomiast wiele dowiedziałam się z merytorycznych wpisów na blogu. Rozważam zakup segregatora ciążowego.
A może macie do polecenia inne tego typu pomoce w ogarnięciu badań itp. Trochę tej makulatury będzie.
Mi się segregator ciążowy bardzo przydawał. Zapomniałam w ogóle, że istnieje ale myślę, że też kupię i tym razem!
Edit: zaraz będę sprawdzać jakie są dla mnie normy przyrostu wagi.🙃Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja, 08:24
Holibka lubi tę wiadomość
-
Fermina wrote:@Nomeo, ja też się martwię wagą. Po 1 ciąży zrzuciłam przed połogiem wszystko. W drugiej wyszły mi rozstępy na brzuchu i to zrzucanie było już trudniejsze nie mówiąc o tym, że mój brzuch już nigdy nie będzie wyglądał dobrze i teraz się boję, że go ciąża rozwali jeszcze bardziej. Niby noszenie bikini jest mało istotne w życiu ale wolałabym jednak móc. I wiadomo, że zdrowie malucha najważniejsze ale no lubiłam mieć ładny brzuszek i nie chce, żeby było gorzej niż teraz.🙈
Ja też w pierwszej ciąży szybko wróciłam do swojej wagi, ale mój młody był ssakiem i do 5-6 mca TYLKO CYC. Żadnej wody, butelki, smoczka, nic, więc mi te kcal ładnie wyciągał.
Po drugiej ciąży zostało mi +10 kg, a potem przez to że psychika mi siadła i jadłam byle jak i nie ruszałam się, doszło kolejne 10. Dramat dla mnie.
Zrzuciłam kilka kg dzięki powiedzmy diecie cukrzycowej i suprise. Zobaczymy jak będzie teraz, jednak nie zostawiam tej kwestii przypadkowi. Staram się świadomie odżywiać w ciąży. Na razie to proste gdy nie mam apetytu.
🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
Holibka wrote:Ja też w pierwszej ciąży szybko wróciłam do swojej wagi, ale mój młody był ssakiem i do 5-6 mca TYLKO CYC. Żadnej wody, butelki, smoczka, nic, więc mi te kcal ładnie wyciągał.
Po drugiej ciąży zostało mi +10 kg, a potem przez to że psychika mi siadła i jadłam byle jak i nie ruszałam się, doszło kolejne 10. Dramat dla mnie.
Zrzuciłam kilka kg dzięki powiedzmy diecie cukrzycowej i suprise. Zobaczymy jak będzie teraz, jednak nie zostawiam tej kwestii przypadkowi. Staram się świadomie odżywiać w ciąży. Na razie to proste gdy nie mam apetytu.
Mam bardzo podobnie z podejściem do odżywiania w ciąży. Ja teraz, przed pozytywnym testem, doszłam prawie do "mojej" wagi. Mam 2.5 kilo więcej niż lubię ale dużo mnie to kosztowało dlatego wizja tycia znowu jest dla mnie trudna.Holibka lubi tę wiadomość
-
Fermina wrote:Mi się segregator ciążowy bardzo przydawał. Zapomniałam w ogóle, że istnieje ale myślę, że też kupię i tym razem!
Edit: zaraz będę sprawdzać jakie są dla mnie normy przyrostu wagi.🙃
Z formą przekazu mam to samo. Dla mnie więcej tam lifestylu niż edukacji. Jak to człowiek mądry - nie oglądam bo po co skoro do mnie nie trafia? Ale za to sklep RP jest dla mnie świetny. Patrzałam, że jest też teraz książka "o ciąży" i zakupie na pewno. Z tym segregatorem właśnie się zastanawiam 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja, 08:51
-
kinia982 wrote:Miałaś ten od mamyginekolog? też nad nim myślę, ale czytałam, że ledwo mieści te wszystkie badania
Z formą przekazu mam to samo. Dla mnie więcej tam lifestylu niż edukacji. Jak to człowiek mądry - nie oglądam bo po co skoro do mnie nie trafia? Ale za to sklep RP jest dla mnie świetny. Patrzałam, że jest też teraz książka "o ciąży" i zakupie na pewno. Z tym segregatorem właśnie się zastanawiam 🙈
Miałam od mamy ginekolog i ten pierwszy rzeczywiście ledwo mieścił ale potem ona coś zmieniała i druga edycja była okkinia982 lubi tę wiadomość
-
Fermina wrote:Miałam od mamy ginekolog i ten pierwszy rzeczywiście ledwo mieścił ale potem ona coś zmieniała i druga edycja była ok
Fermina lubi tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o książki to bardzo polecam „w oczekiwaniu na dziecko” Heidi Murkoff. Towarzyszyła mi w pierwszej ciąży. Pożyczyłam koleżance i teraz czekam żeby poprosić o zwrot🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
Holibka wrote:Jeśli chodzi o książki to bardzo polecam „w oczekiwaniu na dziecko” Heidi Murkoff. Towarzyszyła mi w pierwszej ciąży. Pożyczyłam koleżance i teraz czekam żeby poprosić o zwrot
Też miałam. Czytałam zawsze mężowi na głos kolejne etapyHolibka lubi tę wiadomość
-
Ja zauważyłam od wczoraj, że robi mi się słabo jak stoję w bezruchu. Jak chodzę, siedzę, leżę jest dobrze, ale chwila w bezruchu i robi mi się duszno i słabo.
Na razie mdłości nie odczuwam. Jeszcze nawet ślinotoku nie miałam. Oczywiście świruję, bo chcę więcej dowodów że jestem w ciąży 🤪
W dwóch poprzednich ciążach lekarze z marszu dawali mi luteinę, bez oznaczenia progesteronu. A może niepotrzebnie i ten zewnętrzny progesteron nasilał mdłości? Nie dowiem się pewnie.
I jeszcze o lekarzach myślałam. Pamiętajcie dziewczyny, jak wam coś nie pasuje w lekarzu, zdenerwuje was jego zachowanie, pośpiech, głupia odzywka albo będziecie miały wrażenie że się nie przykłada to reagujcie - albo mocną uwagą albo zmianą lekarza. Ja mam teraz zupełnie inne podejście niż wcześniej. To jest człowiek, któremu płacę za dobrze wykonaną pracę. Zarówno prywatnie jak i na NFZ. I jeśli odwala manianę to mam prawo przywołać go do porządku lub go zwolnić (zmienić lekarza). I wy też macie takie prawo, pamiętajcie o tym. Tu chodzi o zdrowie i życie. Ciąża to czas, w którym wiele kobiet jest bardzo wrażliwych, trochę nieporadnych. I trzeba sobie powtarzać o tym jak jesteśmy ważne.
Takie porady od ciotki klotkiWiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja, 16:08
Iza., Nosa, kknn lubią tę wiadomość
🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
Holibka wrote:Ja zauważyłam od wczoraj, że robi mi się słabo jak stoję w bezruchu. Jak chodzę, siedzę, leżę jest dobrze, ale chwila w bezruchu i robi mi się duszno i słabo.
Na razie mdłości nie odczuwam. Jeszcze nawet ślinotoku nie miałam. Oczywiście świruję, bo chcę więcej dowodów że jestem w ciąży 🤪
W dwóch poprzednich ciążach lekarze z marszu dawali mi luteinę, bez oznaczenia progesteronu. A może niepotrzebnie i ten zewnętrzny progesteron nasilał mdłości? Nie dowiem się pewnie.
I jeszcze o lekarzach myślałam. Pamiętajcie dziewczyny, jak wam coś nie pasuje w lekarzu, zdenerwuje was jego zachowanie, pośpiech, głupia odzywka albo będziecie miały wrażenie że się nie przykłada to reagujcie - albo mocną uwagą albo zmianą lekarza. Ja mam teraz zupełnie inne podejście niż wcześniej. To jest człowiek, któremu płacę za dobrze wykonaną pracę. Zarówno prywatnie jak i na NFZ. I jeśli odwala manianę to mam prawo przywołać go do porządku lub go zwolnić (zmienić lekarza). I wy też macie takie prawo, pamiętajcie o tym. Tu chodzi o zdrowie i życie. Ciąża to czas, w którym wiele kobiet jest bardzo wrażliwych, trochę nieporadnych. I trzeba sobie powtarzać o tym jak jesteśmy ważne.
Takie porady od ciotki klotki -
Iza. wrote:Może tak być że luteina powodowała mdłości ja wcześniej nie miałam mdłości a odkąd ją biorę to zdarza się kilka razy w ciągu dnia że jest mi niedobrze
Tak, luteina powoduje i mdłości i wymioty. -
@Holibka, świetnie powiedziane. To moja pierwsza ciąża, więc jeszcze się przekonam czy jestem jedna z tych nieporadnych, ale zamierzam na pewno dopytac o kilka rzeczy. Zastanawiam się jak będzie reagował mój gin, bo ci w klinice mają raczej zadaniowe podejście. Chciałabym sie mylić. Na pewno chcę wiedzieć czy będzie ciążę prowadził czy nie.
A co do dolegliwości, co kobietka to inne. Dla części z Was to nie jest pierwszą ciąża, macie jakieś porównanie, trochę zazdroszczę 🙂 ja ziewam całe dnie, mam w dalszym ciągu trądzik w okolicy nosa i może nie mdłości, ale odbija mi się niemożebnie.
Takie pytanie do tych, ktore to przechodziły. Pamiętacie w którym tygodniu zobaczylyście serduszko na usg? To trochę ciekawość, a trochę kwestia: czego się spodziewać w 5tyg4dzien. Pewnie ciałko żółte? Jeśli oczywiście wszystko się rozwija prawidłowo... 🤔✊️ -
@nosa też mi się odbija bardzo ale nie myślałam że to może być związane coś z ciąża, też moja pierwsza mimo długich lat starań teraz wiem, ze nic nie wiem🤦♀️
Trochę się boję że te moje testy to tylko tak sobie wyszły a ja wcale w ciąży nie jestem, prawie żadnych obajwow nie mam.