Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny naszła mnie z tego cukru taka rozkmina trochę dziwna. Czy po porodzie czuje się jakiś lęk albo dziwny brak ruszającego się w brzuchu dziecka? Bo rozumiem spadek hormonów i baby blues są nieuniknione ale czy do tego nie dochodzi jakieś dziwne postrzeganie swojego ciała i uczucie "pustki" mimo narodzonego dziecka?
-
Ooo I to jest ciekawe chętnie też się dowiem. Powiem Ci ze w sumie nie zastanawialam sie nad tym ale teraz dzieci już kopia ruszja się a potem vo zostanie taki pusty brzuch.Zaqwsx wrote:Dziewczyny naszła mnie z tego cukru taka rozkmina trochę dziwna. Czy po porodzie czuje się jakiś lęk albo dziwny brak ruszającego się w brzuchu dziecka? Bo rozumiem spadek hormonów i baby blues są nieuniknione ale czy do tego nie dochodzi jakieś dziwne postrzeganie swojego ciała i uczucie "pustki" mimo narodzonego dziecka?
-
Dzień dobry wszystkim! Gratuluje udanych wizyt i nieustannie trzymam kciuki za wizytujące w najbliższym czasie ♥️
Mam pytanie z serii „dolegliwości”. W ostatnim czasie, może ze dwa razy w nocy/nad ranem poczułam lekki ból podbrzusza, jak na miesiączkę. W skali bólowej 1/10, ale to było na pewno coś innego niż rozciągające się więzadła. Dolegliwość trwała może 10-15 sekund. Czy któraś z Was miała podobne odczucia? Myślicie, że to mogą być już skurcze Braxtona Hicksa?04.2023: 8+2, triploidia 💔
08.2023: 6+5 monoploidia 💔
01.2024 & 03.2024: cb
20.04.2024 beta 24,14; 22.04 beta 96,72; 24.04 beta 253,80; 29.04 beta 2362,2 🍀
13.05 🩺 8,3 mm (6+5) ❤️
27.05 🩺 2,17 cm (8+4)
10.06 🩺 3,85 cm (10+4)
24.06 🧬 6,30 cm (12+4)
22.07 🩺 (16+4) 175 gramów małego kawalera 🩵
19.08 II 🧬 (20+4) 376 gramów
16.09 🩺 (24+4) 693 gramy
14.10 🩺 (28+4) 1165 gramów wiercipięty
15.11 🩺 (33+1) 2294 gramy
29.11 🩺 (35+1) 2630 gramów
13.12 🩺 (37+1) 3054 gramy
30.12 🩺 (39+4) 3500 gramów
Ja&On: 34 lata
Kariotyp ✅
Trombofilia: białko S 56%❌
MTHFR A1298C w układzie heterozygotycznym❌
ANA1: dodatni ❌
ANA2: słabo dodatni: 1:160, ziarnisty z dodatnimi sferami chromosowymi❌

-
Właśnie koncertowo zwymiotowałam na korytarzu glukoze calutką. To był taki wstyd, ale nie byłam w stanie tego powstrzymać. Jestem załamana. W środę powtórka i jestem i załamana i przerażona. Samo picie glukozy naprawdę okej, ale około pół godziny po normalnie zrobiło mi się czarno i po prostu ze mnie chlusnęło. Co za dramat.
👩🏽💼28 👨🏽💼29
🚀Start starań: marzec 2023
💔Poronienie, puste jajo, lipiec 2023, 8 tydz.
❤️🩹Październik 2023 - ciąża biochemiczna
🤰🏽Kwiecień 2024 - pozytywny test
🩵19.08.2024 - badania połówkowe, czekamy na chłopca 🩵 -
A mi się właśnie woreczki do mikrofalówki sprawdziły. Jeden woreczek był na kilka użyć, do środka lało się chyba 1/4 szklanki wody, wkładałam co się zmieściło łącznie z niektórymi zabawkami. Mikrofalówka na 4 minuty i gotowe. Było to na prawdę ekonomiczne. A paczka z woreczkami zajmowała dużo mniej miejsca niż sterylizator . No ale tutaj warunek konieczny, mieć już tą mikrofale na wyposażeniu

E_welka ja też łożysko na przedniej ścianie i jednak nadwaga, z powodu insulinoopornosci zwłaszcza na brzuchu. Pierwszy raz poczułam na początku 18tc, jak siedziałam po turecku i schylalam się do ławy po jedzonko.😁 Ewidentnie maluchowi się ścisk nie spodobał. No i nie ukrywam, że jak chcę wymusić trochę jego reakcje to właśnie pochylam się do przodu, siadam i opieram łokcie na kolanach i w 99% przypadków działa
Baby blues na szczęście trwał niedługo. Ale to co mi zapadło w pamięć: Drugiego dnia po porodzie wyłam na korytarzu, bo byłam niewyspana, bo kobieta z sali całą noc oglądała seriale na glosniku lub jadła ciastka szeleszcząc na cały szpital, i po przespaniu 15 minut w ciągu doby poszłam spać ma korytarz a zapytana przez pielęgniarkę dlaczego wybucham płaczem. Pewnie gdyby nie hormony to bym się tak nie posypała.
Wygląd ciała i ten obwisły pusty brzuch też nie zrobiły dobrego wrażenia, czułam się paskudnie . Brak czucia dziecka akurat mnie nie dobijał, bo miałam maluszka obok.
Ale połóg.... pierwsze mycie po CC, konieczność pomocy.... to było dla mnie straszne. Czułam się jak gówno. Mimo, że pionizacja i ból nie były straszne, to fakt, że pierwszy prysznic musiałam zaliczyć z osobą towarzyszącą, i widział mnie ktoś taką brudną 🤮 Ta wielka podpaska, podkład, siatkowe gacie, dla mnie to było najgorsze doświadczenie poporodowe. Pewnie najgorsze też dlatego, że w ogóle się tego nie spodziewałamWiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2024, 09:04
Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️


-
Biedna... Też pół godziny po miotało mną. Musiałam aż do okna iść. Mi udało się przetrwać ale wyrzygałam 1 zjedzona rzecz po badaniu. Nie dziwię się że się stresujesz. Może następnym razem żołądek będzie łaskawszy. Pij powoli glukoze i podpijaj często małymi lyczkami wode. Mi chyba to pomogło ale nie mam pewnościMartineska9596 wrote:Właśnie koncertowo zwymiotowałam na korytarzu glukoze calutką. To był taki wstyd, ale nie byłam w stanie tego powstrzymać. Jestem załamana. W środę powtórka i jestem i załamana i przerażona. Samo picie glukozy naprawdę okej, ale około pół godziny po normalnie zrobiło mi się czarno i po prostu ze mnie chlusnęło. Co za dramat.

-
E_welka88 wrote:Dziewczyny czy wy wszystkie już czujecie ruchy waszych bobasow? U mnie cisza. Łożysko mam na przedniej ścianie i mam nadprogramowe kg może to tego wina 🤔
Ja tez czuje codziennie i to dużo razy, raz łagodniejsze ma ruchy raz potrafi się rozepchać. Tylko, ze ja mam łożysko na tylniej stronie. Ale zaczęłam (mimo pierwszej ciąży) szybko czuć ruchy jakiekolwiek. Od 15 tyg czułam bąbelki jako takie.
Sarst, Kinia982 gratulacje! fantastycznie się czyta dobre wieści! ^^
kinia982 lubi tę wiadomość
-
Ojeju biedna🫂 współczuję mnie czeka dopiero to badanie i aż się boję co to będzieMartineska9596 wrote:Właśnie koncertowo zwymiotowałam na korytarzu glukoze calutką. To był taki wstyd, ale nie byłam w stanie tego powstrzymać. Jestem załamana. W środę powtórka i jestem i załamana i przerażona. Samo picie glukozy naprawdę okej, ale około pół godziny po normalnie zrobiło mi się czarno i po prostu ze mnie chlusnęło. Co za dramat.

-
Zaqwsx wrote:Dziewczyny naszła mnie z tego cukru taka rozkmina trochę dziwna. Czy po porodzie czuje się jakiś lęk albo dziwny brak ruszającego się w brzuchu dziecka? Bo rozumiem spadek hormonów i baby blues są nieuniknione ale czy do tego nie dochodzi jakieś dziwne postrzeganie swojego ciała i uczucie "pustki" mimo narodzonego dziecka?[/]
Dobre pytanie! Ja nie pamiętam lęku. Raczej uczucie niepanowania nad własnym ciałem. Po porodzie brzuch jest cały obolały, jakby Cię ktoś porządnie skopał. Ciało jest jak hmmmm galareta - luźne, jest go na brzuchu za dużo. Ja ten brzuch postrzegałam przez cały połóg jak jakiś obcy byt przyklejony do mnie. Akurat ja miałam sporo brzuszka i nie byłam szczęściara, której figura po tygodniu wróciła do tej sprzed ciąży. Do tego skurcze, krwawienia (szczególnie przy kp - wtedy macica się najmocniej obkurcza). Warto też wziąć poprawkę na nietrzymanie moczu i rewolucje żołądkowe. Narządy wracają powoli na swoje miejsca, a mięśnie dna miednicy mogą momentami nie ogarniać co się dzieje. No i ogromna potliwość. Jakby ta cała woda zgromadzona w ciąży ze mnie wychodziła bezustannie przez cały połóg.
Nie odczułam pustki w brzuchu, bo bobas był przy mnie
natomiast ponoć to się zdarza i niektóre dziewczyny czują tęsknotę za dzieckiem w brzuchu i tym maksimum bliskości. Ja jednak jestem team #bezpieczniejnazewnatrz i wolę jak już dziecko jest urodzone.
Uczucie pustki i bezsensu tego trudu i wysilenia mojego ciała miałam po drugim porodzie, po którym syn zmarł. I myślę, że takie mocne emocje mimo zdrowego bobaska przy sobie warto u siebie obserwować w połogu by w porę reagować w razie stanów depresyjnych. Połóg to bardzo dziwny czas i w tych nieprzespanych nocach warto przyjrzeć się swoim emocjom, odłożyć na trochę telefon/serial itd., pogadać z mężem lub po prostu pozwolić sobie być z własnymi myślami, ale nie dając się im pochłonąć, a raczej hmmm przyglądać się im z pozycji niezależnego obserwatora. Wiem że to brzmi dziwnie, ale to fajne ćwiczenie na głowę
Mikrofala - nie miałam przez 7 lat i da się bez niej żyć. Teraz u rodziców mam i sporadycznie używam, ale wolę jedzenie podgrzane w garnku/patelni. Nie jest to dla mnie sprzęt niezbędny i nie wiem czy w docelowym domu będziemy ją mieli.
Prasowanie - zamierzam wyprasować pierwszą partię, a potem raczej tylko suszarka. Ewentualnie jak się moja mama bardzo będzie oferować to może prasować
ona wszystko prasuje. Dla starszaka przygotowałam rzeczy 2 miesiące przed porodem. Teraz też tak będę celować.

-
Ja czasem miałam jakieś fantomowe ruchy potem ale nie czułam się dziwnie. Bardzo się cieszyłam że już nie jestem w ciąży, i synek nie kopie mnie w żebra bo pod koniec to ledwo z bólu mogłam wytrzymać, serio wolę ból po cc 🙈 przynajmniej mogłam paracetamol na zmianę z ibupromem co 3h brać 😛Zaqwsx wrote:Dziewczyny naszła mnie z tego cukru taka rozkmina trochę dziwna. Czy po porodzie czuje się jakiś lęk albo dziwny brak ruszającego się w brzuchu dziecka? Bo rozumiem spadek hormonów i baby blues są nieuniknione ale czy do tego nie dochodzi jakieś dziwne postrzeganie swojego ciała i uczucie "pustki" mimo narodzonego dziecka?
Jak się kładzie na brzuchu to jest dziwne uczucie. Ale potem jak już macica się obkurczy to jest normalnie.
Ja tak mam, gdy przyjmuje wiecej magnezu, to trochę przechodzi wiec raczej u mnie to te skurcze wlasnie, w pierwszej ciazy w ogole nie musialam magnezu brac, i nie mialam skurczy takich jak teraz. Jest to wlasnie bol i chyba sie napina wszystko w srodku ale ciezko ki stwierdzic bo mam tluszczyk na brzuchu więc nie mam jakiegoś spektakularnego widocznego twardnienia 😛kknn wrote:Dzień dobry wszystkim! Gratuluje udanych wizyt i nieustannie trzymam kciuki za wizytujące w najbliższym czasie ♥️
Mam pytanie z serii „dolegliwości”. W ostatnim czasie, może ze dwa razy w nocy/nad ranem poczułam lekki ból podbrzusza, jak na miesiączkę. W skali bólowej 1/10, ale to było na pewno coś innego niż rozciągające się więzadła. Dolegliwość trwała może 10-15 sekund. Czy któraś z Was miała podobne odczucia? Myślicie, że to mogą być już skurcze Braxtona Hicksa?
Martineska współczuję 😕 najgorsze że to ak wlasnie przychodzi falami niespodziewanie, dobrze zawsze jest mieć coś w zanadrzu np. worek. W środę koniecznie weź ale trzymam kciuki żeby się nie przydał 🤞i może poproś pielęgniarki żeby się położyć na jakiejś leżance. Nie raz widziałam leżące ciężarne w diagnostyce.
Co do sterylizatora ja miałam Avent do mikrofalówki (tylko my karmiliśmy mm wiec conajmniej 8butelek dziennie trzeba było sterylizowac) i to nam się sprawdziło, bo dużo rzeczy tam wchodzi na raz.
Prasowanie - tylko pierwszy rzut będę prasować, potem suszarka
AA i jescze ogłaszam że na limango jest przecena doctor nap i koszule nocne od 74zl 🧅Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2024, 10:05
kknn, Ottioli lubią tę wiadomość
-
Hej, dziewczyny super, że wizyty i badania udane 🤞🏻
Martineska współczuję 😪oby kolejne podejście było udane 🤞🏻
Dziewczyny pokażcie swoje brzuszki 🥹

Moja kuleczka w dwóch wersjach. „koszula porodowa 😂” i wersja wyjściowa 🥹
Tigra, Zaqwsx, kattalinna, Rocky, Holibka, luśka, ultramaryna_, Ottioli lubią tę wiadomość
-
Przykro mi.Wejdz na YT i znajdz filmik Mateusza Ostręgi o ciąży z jego żoną.Ona zamiast pić glukozę,ktora nie jest zdrowa ani dla matki ani dla dziecka,polecają test kanapkowy.Trzeba zjeść banana,chleb i cos tam jeszcze i ma tę samą zawartość cukrów i w lepszej mierze pokazują jak organizm radzi sonie z naturalną podażą cukrów.Nie zgadzaj się na picie glukozy,bo i tak zaprewne ją znowu zwrócisz.Mój domtor był przeciwny piciu przeze mnie glukozy,mówił bym nie piła jesli ginekolog nie będzie nalegał.Martineska9596 wrote:Właśnie koncertowo zwymiotowałam na korytarzu glukoze calutką. To był taki wstyd, ale nie byłam w stanie tego powstrzymać. Jestem załamana. W środę powtórka i jestem i załamana i przerażona. Samo picie glukozy naprawdę okej, ale około pół godziny po normalnie zrobiło mi się czarno i po prostu ze mnie chlusnęło. Co za dramat.

Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2024, 10:07
Mamausia lubi tę wiadomość
-
Dziękuję Wam za wsparcie. Powiem szczerze, że mnie reakcja zaskoczyła. Wypicie płynu to był luzik, myslalam ze najgorsze za mna, ale rowno pol godziny po wypiciu po prostu mnie odcielo.
Czytalam mega o badaniu, o tym ze czesto zwraca sie przy samym juz piciu płynu i naprawde nie sadzilam, ze takie cuda się zadzieją.
👩🏽💼28 👨🏽💼29
🚀Start starań: marzec 2023
💔Poronienie, puste jajo, lipiec 2023, 8 tydz.
❤️🩹Październik 2023 - ciąża biochemiczna
🤰🏽Kwiecień 2024 - pozytywny test
🩵19.08.2024 - badania połówkowe, czekamy na chłopca 🩵 -
Straszne macie te historie z porodów. Ogólnie nie będę się nastawiać na to ze będzie to miły czas w szpitalu...
Holibka utrata dziecka to pewnie najgorsze uczucie na świecie i nie chce sobie nawet wyobrażać tego bólu.
Łatwo też mówić że masz nie nosić swojego dziecka jak płacze. Tylko głupie upominanie z ich strony. Mogły Ci pomóc i coś zorganizować żeby było Ci łatwiej a nie upominać a później udawać że nie ma problemu.
Mój brzuszek wygląda na typowy meski. Wygląda na taki dlugi do przodu wyciągnięty. Nie umiem wkleić zdjęcia wiec daje linki. Oczywiście tradycyjnie nie umiem se ładnych zdjęć robić 😅
https://zapodaj.net/plik-sOyf0JQXhk
https://zapodaj.net/plik-Bgx2wDTqHI
KINGA89, kattalinna, Liyss🧚🏻, Holibka, Rocky, luśka, ultramaryna_, Ottioli, Tigra lubią tę wiadomość
-
Właśnie u mnie najgorzej też było tak na pół godziny po wypiciu. Do godziny czułam się źle wręcz mi się obraz trochę rozmywał. Była jedna łazienka na korytarzu i z 30 ludzi i bałam się że to się źle skończy. Dopiero po wypiciu uświadomiłam sobie że nie wzięłam niczego na wypadek nie zdążenia do łazienki. Zlokalizowałam tylko najbliższe kosze na śmieci gdzie są 😐 Może za tydzień będzie już lepiej. Mi ta ciąża I jej objawy mocno ewoluują w czasie. Miesiąc temu nie byłabym w stanie zrobić tego badaniaMartineska9596 wrote:Dziękuję Wam za wsparcie. Powiem szczerze, że mnie reakcja zaskoczyła. Wypicie płynu to był luzik, myslalam ze najgorsze za mna, ale rowno pol godziny po wypiciu po prostu mnie odcielo.
Czytalam mega o badaniu, o tym ze czesto zwraca sie przy samym juz piciu płynu i naprawde nie sadzilam, ze takie cuda się zadzieją. 
-
Liyss, zaqwsx śliczne macie brzuszki 😍
Aj Martineska przykro mi
a robiłaś już kiedyś wcześniej te badanie czy to pierwszy raz? Zaczynam się bać swojego 🙈
Ja myślę że mi może brakować maluszków w brzuchu 🥺 chyba że dadzą mi popalić na końcówce to pewnie będę szczęśliwa z eksmisji 😅
My wyglądamy tak
Zaqwsx, KINGA89, kattalinna, Liyss🧚🏻, Holibka, Rocky, luśka, ultramaryna_, Ottioli, Tigra lubią tę wiadomość
-
Nome - pierwszy raz, także nieudany debiut.
Dziewczyny cudne brzuszki, zrobie aktualne zdjecie swojego potem ❤️
Liyss🧚🏻 lubi tę wiadomość
👩🏽💼28 👨🏽💼29
🚀Start starań: marzec 2023
💔Poronienie, puste jajo, lipiec 2023, 8 tydz.
❤️🩹Październik 2023 - ciąża biochemiczna
🤰🏽Kwiecień 2024 - pozytywny test
🩵19.08.2024 - badania połówkowe, czekamy na chłopca 🩵 -
A ja włożę kij w mrowisko i powiem, że mój wyparzacz jest CU-DO-WNY! Ma 2 piętra - na niższym można ustawić aż 6 butelek, na wyższym jest koszyk, który idealnie mieści wszystkie smoczki i części laktatora. Sprzęt wyparza, a potem (co ważne!) dobrze wysusza. Taki cykl trwa tylko 30min. Cudownie mi się to sprawdziło, chociaż rozumiem, dlaczego niektórzy mówią „zbędny gadżet”. Jest to dodatkowa inwestycja, ale jak ktoś planuje więcej dzieci, karmienie butelką, używanie smoczków albo po prostu zaprzyjaźnienie się z laktatorem, to uważam, że jest to life-saver. My kupiliśmy go dopiero po miesiącu/dwóch, jak byliśmy już totalnie zmęczeni wyparzaniem czajnikiem (przez pierwszy miesiąc trzeba niestety robić to po każdym użyciu laktatora, potem można już raz dziennie, jak dzidzia nabierze więcej odporności i sił).
Btw w szpitalu przy noworodziu trzeba wyparzać wszystko po każdym użyciu, a bardzo brakowało misek, w których dałoby się to zrobić bezpiecznie. Można wyparzyć w zlewie, ale weź to zrób, jak na oddziale jest X mam i wszystkie naraz wyparzają. Teraz będę mądrzejsza i poproszę męża, żeby już po porodzie doniósł mi własną, niedużą miskę. Taki protip 😉
Rocky lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry,
Widzę ,że mam sporo stron do nadrobienia i wiele ciekawych tematów.
U nas rozliczenie roku dwóch szkolniakow i powrót do przedszkola. Zebrania, wyjścia na dodatkowe zajęcia i organizacja na nowo. Bardzo dużo tego ,więc na forum nawet nie zaglądałam.
Martenska bardzo współczuję, najmniej przyjemny to ten odruch wymiotny🥺
Tigra super porada i brzmi ‚zdrowiej’.
Ja nie wiem czy moja Pani dr planuje mnie mnie wysłać na te badanie,choć 26 września wizytuje u niej ostatni raz i już przechodzę pod opiekę w Zdrojach w Szczecinie.
My wczoraj byliśmy na badaniach połówkowych prenatalnych. Uwielbiam dr Piotrowskiego,który wszystko na spokojnie tłumaczy i poświęca dużo czasu.
Mamy 400g synka🩵o bardzo długich nóżkach i rączkach,więc idzie w ślady siostry🫢 wyszły nam niskie ryzyka i Pan dr był bardzo zadowolony z badania. Ruchu czuję słabo ,bo mam łożysko centralnie na przedniej ścianie,do tego zaznaczył,że jest bardzo szczupła i jednak jest masa mięśniowa,więc tego dziecka mogę tak nie czuć. Ale tym się akurat nie przejmowałam,bo czułam ,że jest wszystko dobrze po ekspresowo rosnącym brzuchu🤣
Wyszła u nas nieprawidłowość w postaci niedomykalności zastawki trójdzielnej serca i jesteśmy skierowani na echo serca za 2 tygodnie do kardiologa. Z racji bardzo dobrych wyników malucha lekarz skłania się,że powodem tego jest ciężka infekcja jaką przeszłam 3 tygodnie temu -był to prawdopodobnie Covid. Czekamy na spokojnie ,więc na dalsze badania,ale czujemy się mocno zaopiekowani😊 i ja jakoś czuję ,że jeszcze w brzuszku to się ładnie zamknie.
Co do laktatora to ja chyba się skuszę na Neno Perl Twin- muszlowy do stanika. Mommycosy jednak nie ma serwisu na miejscu i od ręki części zamiennych,a cena podobna. Pamiętajcie dziewczyny o prawidłowym dobraniu lejka do brodawki,bo to istota prawidłowego ściągania. Fajna stronę ,kanał ma wróżka cycuszka.
Miłego dnia dla Was
kknn, Liyss🧚🏻, Rocky, kattalinna, KINGA89, Ottioli lubią tę wiadomość
👩🏼 37 lat 🧔🏻41 lat
👦🏼👧🏼 bliźniaki 2012
👧🏻 córeczka 2019
6.12.23 II 10dpo - beta 10 ,dobre przyrosty
21.12.23 usg puste jajo
4.01.24 indukcja - poronienie 💔beta 52965
08.05.2024 II - 11dpo beta 23
10.05.2024 beta 98💚progesteron 52,80ng
16.05.2024 - beta 2464
22.05.2024 - 1 usg 'tylko' pęcherzyk ciążowy
24.05.2024 - beta 26709
28.05.2024 wizyta mamy wyczekane ❤
11.07.2024 I prenatalne 7,5cm zdrowego bobasa
10.01.2025 Planowane cc , Czekamy na Ciebie Synku

-
Wiara Nadzieja Miłość
A jaki to wyparzacz? Bo jeśli jest tak duży, to może zmienię z mojego mikrofalowkowego 😛 bo te co oglądałam, to ludzie pisali że max 3 butelki wchodzą, a mnie to nie urządza 🤪












