Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Przyznam, że tym podkładem ochronnym do łóżeczka dalyście mi do myślenia. Przy córce przy odpieluchowaniu dopiero zakupiłam prześcieradła nieprzemakalne. Muszę to przemyśleć teraz 😉
Lecicie jak burze z tymi wyprawkami! Ja dziś zamówiłam wkładkę wełnianą do wózka (w Simply wool jest promocja chyba na wszystko, albo prawie, jeszcze nie wszystko wykupione) i doszliśmy z mężem do wniosku, że jednak kupimy drugą komodę do sypialni. Wywaliliśmy też trochę rzeczy z naszej komórki lokatorskiej, dzięki czemu zrobiło się miejsce i możemy pomyśleć o kolejnych gadżetach 😉 czas teraz na dostawkę, o ile się będzie mieścić w sypialni...
I zamówiłam sobie w końcu pończochy! Mam nadzieję, że dobrze powierzyłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września, 22:53
LeniweKluski lubi tę wiadomość
-
NoskiNoski znowu likwidują?! Myślałam, że znaleźli inwestora i się podnieśli. Przykro, ale cóż, rynek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września, 07:06
🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
soundia wrote:Dziekuje za wsparcie ;*
@holibka te pobyty to w 2 roznych szpitalach, roznych sorach i lekarzy
Ehhh no nic, trzymaj się tam i malutka w brzuchu.🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
soundia wrote:Dziekuje za wsparcie ;*
@holibka te pobyty to w 2 roznych szpitalach, roznych sorach i lekarzy
Miałaś kroplówki z magnezu? Jak wygląda u Ciebie potas?
I też pytanie: jak przyjmujesz ten magnez? Wchłanialiście magnezu poprawie wit D i C. Warto kupić elektrolity i z nimi „jeść” magnez i witaminy.
Sama po prostu żre ten magnez forte na potęgę (5 tabletek dziennie minimum) i miałam go na każdej morfologii delikatnie ponad poziomem. Dopiero mix magnez+wit d i c + elektrolity podniosły mi lekko ten poziom.
Jeszcze dopisze, że warto skonsultować to z urofizjoterapeutka, niech ona dokładnie zobaczy i zrobi usg. Może zobaczy coś istotnego czego nie dowiedziałaś się w szpitalu. No i bardzo ważne są ćwiczenia oddechu (jak w jodze), one naprawdę pomagają w redukcji stresu i napięć.
Trzymam w kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września, 07:54
Zaqwsx, Holibka, Aleale, soundia lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny,obudził mnie silny ucisk w klatce piersiowej.Stawiam na refluks,dość mocno boli.Wzięłam tabletkę na zgagę i czekam na efekt.Nie wiem już jak radzić sobie z refluksem,a będzie jeszcze gorzej.
Rano zawsze po sikaniu czuję ruchy,tym razem musiałam sie bardzo mocno kręcić,by obudzić mojego synka.
Soundia bardzo mi przykro,spróbowałabym zmienić szpital.Ciśnienie wyższe może być spowodowane odpowiedzią na twój stres.
Zrosty mogą odpowiadać za zwiększony ból macica być bardziej wrażliwa.Paracetamol niby bezpieczny,ale nie jest obojętny.Spróbuj brać 1200mg magnezu.Możesz kupić z kilku źródeł,Skoczylas ma w jednej tabletce aż cztery formy magnezu i fajnie się wchłania.W Action jest cytrian magnezu 200mg w jednej tabletve.Biorąc 3x1 już masz 600mg dziennie.Do tego magneb63x1 i juz w sumie masz 900mg.W tych dawkach trzeba brać do końca ciąży codziennie.Ważne,magnez wchłania się dzięki potasowi i wit B6.Sprawdź tez poziom witB12,czytałam,ze ma duże znaczenie.Dają ci może Luteinę?Ja brałam do 20 tyg,powoli odstawiałam.Na koniec brałam co drugi dzień,ale zaczął stawiać się brzuch i dostałam na boc Luteine200. -
LeniweKluski wrote:Miałaś kroplówki z magnezu? Jak wygląda u Ciebie potas?
I też pytanie: jak przyjmujesz ten magnez? Wchłanialiście magnezu poprawie wit D i C. Warto kupić elektrolity i z nimi „jeść” magnez i witaminy.
Sama po prostu żre ten magnez forte na potęgę (5 tabletek dziennie minimum) i miałam go na każdej morfologii delikatnie ponad poziomem. Dopiero mix magnez+wit d i c + elektrolity podniosły mi lekko ten poziom.
Jeszcze dopisze, że warto skonsultować to z urofizjoterapeutka, niech ona dokładnie zobaczy i zrobi usg. Może zobaczy coś istotnego czego nie dowiedziałaś się w szpitalu. No i bardzo ważne są ćwiczenia oddechu (jak w jodze), one naprawdę pomagają w redukcji stresu i napięć.
Trzymam w kciuki! -
Jakasienka dziękuje za twoja historie. A powiedzcie mi czy bierzecie prywatna położna do porodu ?
Ja myślałam ze chce a teraz to już nie wiem czy chce i bardziej ze nie 😂 Boże ale mi się zmienia. Do porodu pewnie jeszcze się zmieni 10 razy xddd -
Soundia witaj 🙂👋 współczuję stresów. Z dobrych rzeczy to super, że już masz skończony 26 tydzień, jesteś daleko a im dalej tym lepiej, wiadomo. I z pozotywnych historii to moja koleżanka też miała straszne skurcze I bóle tak samo jak Ty. Też była ciągle w szpitalu, nie znaleziono przyczyny, była na lekach i wszystko skończyło się dobrze, donosiła do terminu. W ogóle to się uspokoiło potem i 3 trymestr miała już spokojny. Życzę Ci takiego scenariusza 😉🫶
Aleale, Tigra, soundia lubią tę wiadomość
-
Z tymi położnymi to ja się dowiedziałam teraz na szkole rodzenia jak to jest.
To musi być położna, która ma kontrakt ze szpitalem/miejscem w którym chcesz rodzić. Bo podobno, nie może być tak, że sobie taka osoba będzie skakać ze szpitala do szpitala (dezorganizacja pracy). Oprocz etatu taka położna przyjmuje swoje pacjentki. Więc jeśli ma dyżur 12h to położna następne 12h ma mieć wolne ustawowo. Natomiast jeśli ma prywatne pacjentki to pracuje tyle ile da radę, czyli i nawet 3 doby.
Najlepsze jest to, że trudno wyczaić podobno na oddziale która położna jest dziś prywatnie a która na etacie, bo nie ma regulacji odnośnie godzin pracy na swojej działalności gospodarczej.
Więc każda położna która będzie się nami opiekować może być już np po jednym dyżurze i ciągnąć dalej. Jedyne co to taka położna nie może od Was odejść. Czyli np była już 8h z 12h na dyżurze, zjawiacie się na porodówce i rodzicie dajmy na to 18h to ona musi być z Wami.
Jak dla mnie to taka ruletka czy trafi się na położna, która będzie jako tako wypoczęta
Tak usłyszałam na swojej SR. Jeśli macie jakieś doświadczenie i inne obserwacje/zdanie to podzielcie się proszę 🙏 -
Domi, ja miałam prywatną położną (na Żelaznej) i teraz też się na to decyduję. Pomijając, że jest pomocą przy pozycjach czy znalezieniu dobrej metody łagodzenia bólu, to po prostu była dla mnie ogromnym wsparciem w sensie "reprezentowania" mnie. Cokolwiek potrzebowałam, ona w moim imieniu wszystko szybko ogarnęła. Każdą prośbę, zgodę, papier. Wiadomo, że można trafić na zwykłą dyżurującą położną, która też będzie empatyczna, niemniej ja jestem kiepska w walczeniu o swoje (a zwłaszcza będąc w bólu i stresie), a komercyjna położna była moja na wyłączność (nie musiałam dzielić jej z innymi rodzącymi). Mi to bardzo pomogło. Btw uważam, że to właśnie moja położna komercyjna "uratowała" mój poród - byłam indukowana i cały oddział (lekarze, położne) naciskali na mnie, żebym zgodziła się na przekłucie pęcherza płodowego po 2 dobach bez snu, kiedy kompletnie nie czułam się na siłach rodzić. Używali paskudnego szantażu emocjonalnego pt. "jutro może nie być miejsca na porodówce" (CO ZA ABSURD). Skontaktowałam się z moją położną i ona empatycznie, ale surowo doradziła, żeby się nie godzić, bo do porodu warto podejść z dobrym nastawieniem i energią (o ile to możliwe). Posłuchałam jej i kolejnego dnia, po wspaniale przespanej nocy, miałam naprawdę fantastyczny poród. Jeju, na samo wspomnienie myślę sobie, że chociażby dla tamtej sytuacji warto było wykupić prywatną położną 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września, 09:20
kattalinna, Mamausia, Podkoszulka, Aleale, Jakasienka lubią tę wiadomość
-
Tigra wrote:Soundia Ciśnienie wyższe może być spowodowane odpowiedzią na twój stres.
Jakie to prawdziwe! Na oddziale poporodowym dużo osób miało do mnie pretensje, czemu nie byłam w ciąży leczona na nadciśnienie. A mi wcale nie dolegało nadciśnienie, pod kontrolą mojego gina mierzyłam ciśnienie codziennie. Po prostu po porodzie poziom stresu i przemęczenia wywoływał u mnie jakieś niebotyczne wyniki nadciśnienia. Utrzymywało się do jeszcze przez czas połogu. Potem zupełnie naturalnie, bez leków, odeszło 🤷♀️Tigra, soundia lubią tę wiadomość
-
Dominika mi też się wizja zmienia ciągle bo bardzo mnie kusi poród do wody, tyle że szpital daleko i taki w którym bym była anonimowa i widziałabym go pierwszy raz na oczy i trochę się boję. Najbardziej boję się, że okaże się że mój mały mężczyzna nie przestawi się do porodu. Ciągle na badaniach jest w położeniu miednicowym. Wiem że na tym etapie to jeszcze może w ciągu dnia zmieniać pozycje, ale obawiam się że mu się za bardzo w takim położeniu podoba i z mojego SN beda nici 🥲
Podziwiam chęcią rodzenia bez znieczulenia. Ja się nie odważę ( może przy ostatnim dziecku). Boje sie ze sobie obrzydzę ciaze i porody a chciałabym jeszcze z 2-3 dzieci i narazie mi się ciaza podoba, poza aspektem że jednak osoba po ED + rosnący brzuch to zle połączenie ale wydaje mi się że ćwiczę psychikę mocno 😀
Soundia ja tylko napisze że bardzo współczuję bardzo i jeżeli coś jest na rzeczy, a Ty jako matka wiesz najlepiej że jest coś nie tak, to szukałabym przyczyny dalej. Z jakiegoś powodu to wchlanianie magnezu masz złe.. Ważne że córcia przyrasta już teraz proporcjonalnie i niech grzecznie rośnie. Już zostało naprawdę mało czasu do porodu.
Ja się odkopałam z ubranek, zrobiłam duzy przegląd rzeczy które są mi potrzebne i właśnie się zorientowałam że rożek który kupiłam na vinted razem z innymi rzeczami za nowości kosztował ponad 200 a ja uśredniając kwotę tego co wydałam to zapłaciłam jakieś 6 zł 😅 Tak więc dzień już udany i aby dalej było dobrze. Teraz szukam fajnych niedrogich kocyków do łatwego prania i organizuje pokój. Zesprintowałam w tym tygodniu ze wszystkim. W bloku obok jest fajna gondola wystawiona na olx. Może się skusze i yez ją dzisiaj kupię. 250 kosztuje a wygląda bardzo solidnie. A spacerówka później.
Zaszczepiłam się na grypę wczoraj wieczorem i dokładnie godzinę później zaczęłam kaszleć i od rana boli mnie gardło. Albo byłam na coś narażona i szczepionką podsyciłam albo mam objawy grypopodobne mimo że do tej pory jak się szczepiłam na grypę to nawet mięśnie mnie nie bolały. Ciaza się rządzi swoimi prawami 🙃
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września, 09:25
LeniweKluski, Podkoszulka, soundia lubią tę wiadomość
-
Rocky wrote:Mój pradziadek miał na imię Maciej, więc kompletnie mi się nie kojarzy z małymi dziećmi 🤷♀️
Ale w podobnym klimacie mi podniosła wczoraj ciśnienie teściowa, która zareagowała oburzeniem, że nasza córka nie będzie miała drugiego imienia, bo „u nas przecież wszyscy mają dwa imiona”. Powiedziałam jej grzecznie, że ja mam jedno i świetnie mi z tym, a potem przejął pałeczkę mój mąż i dodał, że całe szczęście to nasza decyzja i żeby zachowała swoje komentarze dla siebie. -
Ja wrócę do tematu kombinezonów na zimę. Mam ten wełniany z Engela w rozmiarze 56, ale zastanawiam się czy nie będzie on za mały na tego mojego giganta, pomimo zawyżonej rozmiarówki.
Zastanawiam się nad tym z newbie w rozmiarze 62, bo cenowo wychodzi niewiele więcej. Zdaje się, że Ty @Mamausia się na niego zdecydowałaś. Podzielisz się przemyśleniami?
Dzięki za porady, poszukam śpiworka 1.5-1 tog, bo jednak w mieszkaniu mamy zimą bardzo ciepło. Ten rozmiar wezmę chyba od razu od 3 msc skoro mam w brzuchu małego olbrzyma.
To jest masakra, że trzeba wszystko kupić wcześniej i tak na czuja czy w to wejdzie czy też nie i żeby jeszcze przez jakiś czas posłużyło.
Co do samego porodu, to bardzo bym chciała rodzić naturalnie, ale nie wiem czy przez rozmiar dziecka będzie mi to dane. Najbardziej się boję scenariusza, że się namęczę jak głupia, a skończy się to i tak CC albo inną interwencją medyczną. Już chyba z góry wolałabym umówione mieć CC. Chociaż i tak jak pomyśle, że bobas nie dostanie tego całego benefitu z porodu naturalnego + kontaktu skóra do skóry ze mną, to mi się płakać chce.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września, 10:28
Aleale lubi tę wiadomość
-
Yowelin wrote:Ja wrócę do tematu kombinezonów na zimę. Mam ten wełniany z Engela w rozmiarze 56, ale zastanawiam się czy nie będzie on za mały na tego mojego giganta, pomimo zawyżonej rozmiarówki.
Zastanawiam się nad tym z newbie w rozmiarze 62, bo cenowo wychodzi niewiele więcej. Zdaje się, że Ty @Mamausia się na niego zdecydowałaś. Podzielisz się przemyśleniami?
Dzięki za porady, poszukam śpiworka 1.5-1 tog, bo jednak w mieszkaniu mamy zimą bardzo ciepło. Ten rozmiar wezmę chyba od razu od 3 msc skoro mam w brzuchu małego olbrzyma.
To jest masakra, że trzeba wszystko kupić wcześniej i tak na czuja czy w to wejdzie czy też nie i żeby jeszcze przez jakiś czas posłużyło.
Co do samego porodu, to bardzo bym chciała rodzić naturalnie, ale nie wiem czy przez rozmiar dziecka będzie mi to dane. Najbardziej się boję scenariusza, że się namęczę jak głupia, a skończy się to i tak CC albo inną interwencją medyczną. Już chyba z góry wolałabym umówione mieć CC. Chociaż i tak jak pomyśle, że bobas nie dostanie tego całego benefitu z porodu naturalnego + kontaktu skóra do skóry ze mną, to mi się płakać chce.
Mam podobne rozterki w temacie kombinezonów. Newbie/kappahl generalnie ma ciut zawyżoną rozmiarówkę, na mojego syna (też z tych dużych) zawsze super te ciuszki się sprawdzały także @Mamausia czekamy na info 😅
Odnośnie porodu to ja byłam tą, która rodziła przez 30h na, a potem zgodziła się na cc. Na początku miałam poczucie zmarnowanych sił, jednak to wcale tak nie jest. Próba SN też jest istotna i teraz mi szkoda, że raczej u mnie będzie cc na zimno. Dziecko jest stymulowane skurczami przede wszystkim. A po cc dziecko może kangurowac ojciec, a jakieś pół godzinki później dostajesz maluszka już do siebie. Pamiętam, że syna przystawili mi jak tylko wyjechałam z bloku operacyjnego i tak ze mną leżał dobrych kilka godzin. Wydaje mi się, że aż do pionizacji (po 6h).Yowelin, Mamausia lubią tę wiadomość
🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa