Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
@Fermina a wcześniej jak rodziłaś? Jesli SN to jest duża szansa powodzenia SN także z dużym dzieckiem. Moja koleżanka urodziła niedawno trzecią córkę o wadze 4,5 kg i mówi że to jej najlżejszy poród
W ogóle to fajnie, że wróciłaś, też pamiętam że byłaś.
W ogóle pamiętacie jak czekałyśmy na przyrosty bety? Albo na serduszka? 🥹 mam wrażenie, że to było w jakimś poprzednim życiu.
Ja dziś byłam pierwszy raz poza domem bez Tymka. Zostałam zawieziona do przychodni ale pielęgniarki odradziły mi tak wczesne zdjęcie szwu i mi go tylko troszkę poruszały aby nie wrósł. Także w pon szew zdejmie mi położna. Z ich doświadczenia może coś nieco puścić i lepiej poczekać te 3 dni.
Nie upierałam się bo mój szew jest długi i to już trzecia cc. Nie chce poprawki szycia. Wystarczy mi relacja Nome z tej nieprzyjemności.
Dziewczyny po cc, w której sobie zdejmowali wam szwy?
U mnie dziś gorsza forma przez tą opuchliznę, a jeszcze bardziej przez migrenę. Na szczęście już sobie poszła. Dziś lżej jadłam, dość już dojadania tego ciężkiego świątecznego jedzenia.
Fermina, Mamausia, kinia982, Podkoszulka, ultramaryna_, Ottioli lubią tę wiadomość
-
Ja spokornialam w tej ciąży bo kiedyś bagatelizowałam narzekanie na zgagę ale ta ciążowa to jest istne piekło na ziemi. Zdarza mi się dosłownie popłakać z bólu poparzonego przełyku, także rozumiem Was bardzo dobrze.
Akurat doświadczeń szpitalnych mam dość dużo, zdarzyło mi się kiedyś siedzieć w jednym przez 1.5 miesiąca ciągiem, więc nie mam tego typu obaw, za to tak pociążowo to raczej dostaje się dużo pomocy ze strony personelu i dobrze jest na to spojrzeć w ten sposób, że zawsze można o to wsparcie poprosić/zapytać jeżeli ma się wątpliwości.
-
Ugh, mnie zgaga też dobija. Chwilowo jest chyba trochę lepiej ale miałam moment gdzie budziłam się krztusząc, bo treść żołądka tak mi się cofała 🙈 okropieństwo 😱😪👫87’ i 88’
01. 2023: diagnoza azoospermia
04. 2023: terapia hormonalna
01. 2024: udana biopsja M-Tese, start IVf
03.2024: ET ❌
05.2024: FET 🤰
01.2025: 👶❤️ -
Holibka wrote:@Fermina a wcześniej jak rodziłaś? Jesli SN to jest duża szansa powodzenia SN także z dużym dzieckiem. Moja koleżanka urodziła niedawno trzecią córkę o wadze 4,5 kg i mówi że to jej najlżejszy poród
W ogóle to fajnie, że wróciłaś, też pamiętam że byłaś.
W ogóle pamiętacie jak czekałyśmy na przyrosty bety? Albo na serduszka? 🥹 mam wrażenie, że to było w jakimś poprzednim życiu.
Ja dziś byłam pierwszy raz poza domem bez Tymka. Zostałam zawieziona do przychodni ale pielęgniarki odradziły mi tak wczesne zdjęcie szwu i mi go tylko troszkę poruszały aby nie wrósł. Także w pon szew zdejmie mi położna. Z ich doświadczenia może coś nieco puścić i lepiej poczekać te 3 dni.
Nie upierałam się bo mój szew jest długi i to już trzecia cc. Nie chce poprawki szycia. Wystarczy mi relacja Nome z tej nieprzyjemności.
Dziewczyny po cc, w której sobie zdejmowali wam szwy?
U mnie dziś gorsza forma przez tą opuchliznę, a jeszcze bardziej przez migrenę. Na szczęście już sobie poszła. Dziś lżej jadłam, dość już dojadania tego ciężkiego świątecznego jedzenia.
Rodziłam SN i to dzieci też takie ok 4 kg (choć minimalnie lżejsze), ale mój ginekolog mnie trochę straszy dystocją barkową i chyba mi się udzielił niepokój.
Gratuluję Tymka poza brzuchem. :*Holibka lubi tę wiadomość
-
Przy kp kalorie można liczyć jedynie po to, żeby dowalać ich jeszcze więcej 😉 ostatnio Nome dzieliła się odkryciem zależności między jedzeniem a ilością mleka.
Kinia, nie wiem skąd Ci się wziął taki traumatyczny obraz hospitalizacji, podejrzewam, że musiałaś się nasłuchać wybiórczo różnych historii. A to tak wcale nie musi być. Oczywiście jak ktoś chce, to wszędzie znajdzie powód do narzekania, potwierdzający jego teorie, ale jak się jest otwartym i pozytywnie nastawionym, to najczęściej jest dobrze. Super, że masz przerobiony temat procedur porodowych - zauważ, że biorą w nich udział położne, które niekoniecznie po porodzie muszą zmieniać się we wredne baby. Współlokatorki na sali to też może być przeróżnie. Wyobraź sobie, że trafiasz tam na nas na żywo 🙂
Ja do tej pory zaliczyłam trzy pobyty w szpitalu, dwa pierwsze dwutygodniowe (na operacje, które normalnie wymagają jakiś 3-5 dni). Pierwszy raz na moje 9 urodziny. I wspominam to super, chociaż perspektywa dziecka na pewno jest inna. Kolejny pobyt w wieku 17 lat dał kolejne dobre doświadczenie opieki, zwłaszcza pielęgniarek i położnych. Na pewno to pomogło w nastawieniu do pobytu z okazji narodzin córki, ale też potwierdza, że jednak częsciej jest dobrze, niż źle.
Głowa do góry, będzie dobrze!Hello123, kknn, Stokrotkkka, kinia982, ultramaryna_, Liyss🧚🏻, Ottioli lubią tę wiadomość
-
Murilega, niestety palce dalej sztywne z rana i brak czucia w opuszkach. Ale dziś obudziłam się bez opuchlizny całej dłoni, więc jakaś minimalna poprawa komfortu jest 🙌
Holibka, _Aliya_, Ilona.. lubią tę wiadomość
04.2023: 8+2, triploidia 💔
08.2023: 6+5 monoploidia 💔
01.2024 & 03.2024: cb
20.04.2024 beta 24,14; 22.04 beta 96,72; 24.04 beta 253,80; 29.04 beta 2362,2 🍀
13.05 🩺 8,3 mm (6+5) ❤️
27.05 🩺 2,17 cm (8+4)
10.06 🩺 3,85 cm (10+4)
24.06 🧬 6,30 cm (12+4)
22.07 🩺 (16+4) 175 gramów małego kawalera 🩵
19.08 II 🧬 (20+4) 376 gramów
16.09 🩺 (24+4) 693 gramy
14.10 🩺 (28+4) 1165 gramów wiercipięty
15.11 🩺 (33+1) 2294 gramy
29.11 🩺 (35+1) 2630 gramów
13.12 🩺 (37+1) 3054 gramy
30.12 🩺 (39+4) 3500 gramów
Ja&On: 34 lata
Kariotyp ✅
Trombofilia: białko S 56%❌
MTHFR A1298C w układzie heterozygotycznym❌
ANA1: dodatni ❌
ANA2: słabo dodatni: 1:160, ziarnisty z dodatnimi sferami chromosowymi❌
-
Fermina wrote:Rodziłam SN i to dzieci też takie ok 4 kg (choć minimalnie lżejsze), ale mój ginekolog mnie trochę straszy dystocją barkową i chyba mi się udzielił niepokój.
Fermina lubi tę wiadomość
-
Ja w przeciągu 3 lat leżałam 7 razy na różnych oddziałach więc pobytu w szpitalu się nie boję, ewentualnego cięcia też się nie boję bo ja już cięta byłam i rany pooperacyjne mi nie straszne, mnie przeraża ból w trakcie porodu naturalnego 😱♂️ wszystko ok
♀️PCOS, endometrioza jajnikowa, insulinooporność, niedoczynność tarczycy, niski progesteron, wysoki estradiol bez względu na fazę cyklu
▶️ 1 IUI 03.2024 ❌
▶️ 2 IUI 04.2024 ❌
▶️ 3 IUI 05.2024 ✅
12.05.2024 ⏸️ 😍
16.05. -beta 51,05, 18.05. -beta 197,29, 21.05.- beta 894,80, 23.05.- beta 1808,30
11.06.2024 💗
04.07.2024 😍 4 cm szczęścia
22.07.2024 7,22 cm 🥰 badania prenatalne
31.07.2024 105g na 80% dziewczynka🩷
28.08.2024 260g córeczka 🩷😍
17.09.2024 II prenatalne 415g 🩷
01.10.2024 613g 😍, 06.11.2024 1268g 🥰
03.02.2025 jestem już na świecie 😍🩷
-
Całe życie bez zgagi. Nie narzekam, Wam współczuję.
Zasypiam na lewym boku, w nocy zmieniam na prawy albo na plecy. Moja poduszka siódemka jest turbo przydatna do tego 🙂Jakże się cieszę też przy każdym obrocie, że kiedyś zdecydowaliśmy się kupić kute łóżko i teraz mogę łapać za "szczebelki" żeby się podciągać... 😀Fermina, Gumcia1989 lubią tę wiadomość
-
Ewelka w sumie nie było rozmowy jaka waga docelowa, bo nie wiadomo czy nie będę miała indukcji i kiedy 🙂 tylko powiedzial, że może być zawyżona trochę przez długie nogi. Także może być mniej niż to 3200 ale najważniejsze, że z wizyty na wizytę jest więcej 🙂
Kinia zgadzam się z tym co napisala kattalina. Ja leżałam w szpitalu kilka razy w życiu, mam za sobą takie pobyty 2 tygodniowe nawet i wiesz co? Za każdym razem się bałam ale ostatecznie nigdy nie było źle 🙂 poznawałam fajnych ludzi, adaptowałam się jakoś do tego życia szpitalnego, dziwnych posiłków, wspólnego spania w jednej sali (co też mnie przerażało). Położne były naprawdę spoko. Nie spotkały mnie żadne większe nieprzyjemności. Jak jesteś zadaniowa to zobaczysz, wejdziesz w to, szybko minie i zaraz będziesz wracać do domu 🤗
Zgaga też ciągle ze mną jest 🥲 okropność!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2024, 19:52
Belo, Fermina, kattalinna, kknn, kinia982, ultramaryna_, Limonka26 lubią tę wiadomość
Starania od 09.2020
🔥2024🔥ivf start!
04.2024 FET 4bb
7dpt ⏸️ beta 64,1 🥹🥰
9dpt beta 122 🙏
11dpt 321 ❣️
15dpt pecherzyk w macicy 🍀
29dpt jest 💗🥹
01.2025 👨👩👧💖 -
Hej Fermina i Yowelin! Ja na szczęście mam dość małe dziecko póki co, ledwo 50 percentyl i o ile się trochę martwiłam wcześniej to teraz się cieszę, bo jestem też drobna.
Kinia i Yowelin mnie też przeraża pobyt w szpitalu z obcymi ludźmi. Nie jestem w stanie nocować z kimś obcym i kto jeszcze by chrapał w jednej sali. A w tym szpitalu co rodzę nie ma luksusów po porodzie. Jutro jadę się spotkać w szpitalu z wybraną położna do porodu, to przynajmniej zobaczę jak szpital wygląda. Nigdy też nie przebywałam w szpitalu. Liczę że jakoś zacisnę żeby i wytrzymam kilka dni. Ale tak jak mówię karmienie i spanie z obcymi ludźmi słabo mi się widzi.
U mnie brak zgagi, tylko ból do tymi żebrami. Jak nie urok to sr...... 🥴😂
I niestety z przekręcaniem też mi ciężko a to dopiero zaraz 36 tydzień, jak ja dam radę jeszcze te cztery, bo mały nie chce wychodzić to nie wiem hahaFermina, kinia982 lubią tę wiadomość
-
Mnie też się szczęśliwie udało uniknąć zgagi przez całą ciążę, więc szczerze współczuję.
Ja śpię głównie na lewym boku, obrót na prawy to już wyższa ekwilibrystyka 🙈 Generalnie sporo się ruszam w tej ciąży i teraz też codziennie zaliczam min. 5 km spaceru, ale ostatnio czuję się totalnie nieporadna, jeśli trzeba się schylić/kucnąć/wsiąść do samochodu 🤷♀️
Pytałam dziś lekarza jakiej wagi dziecka mogę się spodziewać - biorąc pod uwagę że w 36+0 mamy 2500g. Wiadomo że to takie wróżenie z fusów, ale stwierdził że dobijemy do 3200, zakładając unboxing w terminie 😉 -
Kattallina, zazdroszczę łóżka, ja tak jak całą ciążę byłam mega sprawna tak teraz jak mam się przekręcić/wstać to ledwo daję radę ale też przytyłam więcej niż zakładałam i trochę ten stan rzeczy o to obwiniam.
Jeszcze kontynuując temat szpitalny - po obu porodach dostałam "jedynkę" a rodzę w zwykłym powiatowym szpitalu także można się też bardzo pozytywnie zaskoczyć.
E_welka na dwa porody SN jeden miałam praktycznie bezbolesny więc daję nadzieję i na taki.Pamiętam, że sobie na luzie pisałam na forum z 9 cm rozwarcia i podczas skurczy.
Rocky, Oliwka91, kattalinna, Domi.Nika, Stokrotkkka, Ottioli lubią tę wiadomość
-
Femina zazdroszczę takiego porodu, ale to chyba rzadko się zdarza żeby taki bezbolesny był. A przygotowywałaś się jakoś specjalnie do porodu?
U nas zapowiada się duże dziecko i też waga pewnie wieksza bo ma długie nogi. Wizyta 3.01. To zobaczymy jak poszalała z wagą 😅 mam nadzieję że nie będzie jakaś mocno duza bo to już w ogóle takie duże i pierwsze to będzie wyczyn urodzić.♂️ wszystko ok
♀️PCOS, endometrioza jajnikowa, insulinooporność, niedoczynność tarczycy, niski progesteron, wysoki estradiol bez względu na fazę cyklu
▶️ 1 IUI 03.2024 ❌
▶️ 2 IUI 04.2024 ❌
▶️ 3 IUI 05.2024 ✅
12.05.2024 ⏸️ 😍
16.05. -beta 51,05, 18.05. -beta 197,29, 21.05.- beta 894,80, 23.05.- beta 1808,30
11.06.2024 💗
04.07.2024 😍 4 cm szczęścia
22.07.2024 7,22 cm 🥰 badania prenatalne
31.07.2024 105g na 80% dziewczynka🩷
28.08.2024 260g córeczka 🩷😍
17.09.2024 II prenatalne 415g 🩷
01.10.2024 613g 😍, 06.11.2024 1268g 🥰
03.02.2025 jestem już na świecie 😍🩷
-
Ja podobnie jak Kinia982 nie czuję stresu orzed porodem. Dziwi mnie to bo myślałam że pojawi mi się chociaż w perspektywie zbliżającego się terminu, ale nadal twardo się nie boję, tak jak w sumie to tej pory ivfów ani histeroskopii bez znieczulenia. Mam nadzieję że mnie nie dopadnie jakaś trema już w trakcie. Tak jak pisałam, jedyne czego się boję to kwestii organizacyjnych z dotarciem( pewnie mąż w pracy bedzie) i odejścia wód w miejscu publicznym albo w drodze do szpitala nie naszym autem.
Co do hospitalizacji to poczuje się trochę jak w pracy pewnie. Na dyżurach się na tych beznadziejnych łóżkach sypia i w sumie to podobnie trzeba będzie czuwać tylko nad dzieckiem a nie pacjentami. Trochę wręcz mi tego brakuje jak mam być szczera, ale nie chce zlsyawac więcej niż będę musiała 😀 Już po dobie będę płakać za kotem...
Zgage miałam dopóki brzuch mi nie opadł okropną. Później przeszła, ale po leczeniu antybiotykiem miałam potworną. Całe szczęście już przełyk wyleczyłam i jest supcio.
Ja też miałam dzisiaj dzień wspominków. Mam nadzieję że brzuch mi szybko wróci do normy bo od 2 tygodni rośnie jak szalony a całe życie byłam płaska. Przed ciążą się dorobiłam kaloryferka, ale to 14kg temu... 😂
Ja nie wspominam dobrze pierwszego trymestru i nerwów związanych z tymi betami i usg. W sumie psychicznie na forum byłam w stanie dołączyć dopiero pod koniec lipca, wcześniej bardzo czułam że poronie i nie chciałam się wkręcać w społeczność
Fermina bardziej zazdroszczę takiego porodu. Aby kolejny też był takiWiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2024, 20:30
Fermina, kinia982 lubią tę wiadomość
-
Holibka jak bardzo dziwnie się czułaś bez Tymka? Ja sobie narazie tego nie wyobrażam bo jestem nierozłączna z brzuchem, ale to pewnie dziwne uczucie po ciąży i porodzie rozstać się na chwilę z dzieckiem
-
E_welka88 wrote:Femina zazdroszczę takiego porodu, ale to chyba rzadko się zdarza żeby taki bezbolesny był. A przygotowywałaś się jakoś specjalnie do porodu?
U nas zapowiada się duże dziecko i też waga pewnie wieksza bo ma długie nogi. Wizyta 3.01. To zobaczymy jak poszalała z wagą 😅 mam nadzieję że nie będzie jakaś mocno duza bo to już w ogóle takie duże i pierwsze to będzie wyczyn urodzić.
Pierwsze urodziłam z indukcją i bardzo nie chciałam tego powtarzać i w 2 ciąży od 34 tygodnia sobie rozpisałam cały protokół "ułatwiaczy", było tam absolutnie wszystko, co znalazłam na temat boostowania naturalnego porodu. Także jadłam ananasy, daktyle, olej z wiesiołka, piłam herbatę z liści malin, chodziłam jak bocian, jak kot, w górę i w dół po schodach, wykorzystywałam męża, nawet w akcie desperacji upiekłam ciasto, które znalazłam w internecie pod nazwą: "murzynek rozpakowywacz". 🤣 Teraz mnie to mega śmieszy ale z drugiej strony może coś z tej nieskończonej listy pomogło, teraz też daktyle i liście malin wleciały, mąż właśnie wrócił z Lidla z ananasem. 🙃Domi.Nika, Zaqwsx, E_welka88, Podkoszulka, kattalinna, Stokrotkkka, _Aliya_, Ottioli lubią tę wiadomość
-
Kknn, dobrze wiedzieć że jest chociaż ciut lepiej. Ania ewidentnie jesteś z tych kobiet co do ciąży są stworzone. 🥰 Ja za to zrobiłam sobie nieprzyzwoicie ciepła kąpiel (tak wiem że są niezalecane), i o rany jak ona mi dobrze zrobiła. Brzuch się zrelaksował, napięcie w ramionach zelżalo, nawet prawie odzyskałam panowanie nad palcami. 😂 Z wody wygoniła mnie narastajaca zgaga i senność, bo zaczęłam się obawiać, że zasnę i się utopię. 🫣 No i młody ewidentnie cieplolubny, bo jak zaczęłam wychodzić, zaczął kopać boleśnie "matka wracaj do ciepełka". 😂
Fermina, kknn, ultramaryna_, kattalinna, Stokrotkkka, Ottioli, Limonka26 lubią tę wiadomość
22.05.24 ⏸️
24.05 252.00
28.05 1884.00, jest pęcherzyk ciążowy 🍀
13.06 7.25mm, jest ❤️
18.07 USG, NIPT- 5.5cm zdrowego chłopczyka 💙
19.09 połówkowe - ✅
9.12 USG - 2kg człowieka
3.01 USG - 2.77kg człowieka
Starania od maja 2023
Nawracajace ciąże biochemiczne 🙁
homozygota MTHFR c. 1286A>C, heterozygota PAI1
ANA: typ ziarnisty, 1:320, immunoblot ANA3 ujemny -
Ja się nastawiałam na szybki poród bez znieczulenia. Ale jechałam do szpitala ze świadomością, że poród to nie wąchanie kwiatków na łące, ale hardcorowe wydarzenie, gdzie ból, krzyk, płacz. No taki obraz miałam, co nie przeszkadzało mi się nastawić na wersję lajtową. Było dość szybko ale boleśnie i z finałowym vacuum. Przyjęłam to po wszystkim jako coś normalnego. I wtedy przeżyłam szok gdy mi lekarka powiedziała, że mój poród był cięższy niż zazwyczaj.
Teraz czuję się jakbym miała rodzić pierwszy raz bo i tak nie wiem co mnie czeka. Boję się, że przez indukcję będzie jeszcze gorzej, ale na Hollywood ciągle liczę 🤣Domi.Nika, Fermina, Zaqwsx, Rocky, kknn, Podkoszulka, kinia982, Stokrotkkka, Ottioli, Limonka26 lubią tę wiadomość
-
Fermina a dlaczego miałaś indukcję za pierwszym razem ? Przez termin ? Podobno im później indukcja tym lepiej.
Murzynek rozpakowywacz dobre, może spróbuje jutro 😅 ale mam taka straszą niechęć do jedzenia że aż mi szkoda je robić. Może jutro coś się zmieni.Fermina lubi tę wiadomość