Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
kattalinna wrote:Im bliżej końca roku, tym mam większe rozdwojenie bo z jednej strony chciałabym, żeby się urodził sam z siebie, ale z drugiej nie chcę, żeby to było w tym roku. Zważywszy na fakt, że planuję szpital 01.01 to nie daję chłopakowi zbyt dużego pola do popisu 😉 bo jeszcze jest ograniczenie godzinowe, jazda w nocy na porodówkę odpada 😉
Ja tak samo nie chciałabym by urodził się w grudniu. Już mam dzieci z końca roku, teraz chciałabym by był to styczeń. Mam tylko nadzieję, że ma maluch ma podobne plany 🙃kattalinna, Fermina lubią tę wiadomość
-
Ja się melduje po kolejnej szczęśliwej nocy gdzie nie wiem co to ciaza 😁 Trochę mnie to niepokoi bo przynajmniej szyjkę dobrze byłoby czuć, ale no narzekać nie będę tylko korzystać 😀 Ja już czuje ze nie urodzę w tym roku, yak więc mam kolejną misję. Urodzić dziecko w czepku 🥰
Wczoraj się śmiałam do męża że to na tyle mało popularne że byłoby słodkie 😀
Aby tylko do terminu chciał wyjść. Bardzo bym chciała żeby mąż mógł na tą konferencje pojechać. Niby to puszczenie go na 2 dni po porodzie że zostanę sama, ale byłoby to formą prezentu za cały ten ciężki czas dla nas. Chciałabym żeby mógł skorzystać...
Od 2 dni wreszcie mam sny o dzieciach I porodach. Do tej pory miałam tylko w 1 i na początku 2 trymestru 😀
Gumcia1989 ja czasem leżę na brzuchu ( troche na boku) z ręką podłożona pod kości i wiem że nic złego się nie dzieje bo mogę oddychać i brzuch jest luźno. Może podłuż sobie taką okrągła poduszkę do karmienia? Ja kochałam wcześniej spać na brzuchu i jak miałam kryzys kregoslupowy to poduszka do karmienia sprawdziła się super.
Potwierdzam że Holibka ma talent pisarski 😀 A przygod z opieką nad dzieckiem mocno się nie mogę doczekać 🥰
Kattalinna masz okno rozpoczęcia porodu w sylwestra po poludniu 😀 Byłoby idealnie, ale wiadomo, mała szansa utrafic. Ja zobaczyłam jak mój kot reaguje na fajerwerki w tym roku i czuje ze jednak bardzo nie chciałabym rodzić w sylwestra i zostawiać go samego w domu, tym bardziej że główny plac fajerwerkowy dla mojego osiedla jest przy moim bloku a ja mieszkam na 10p i rok temu wyglądało to fantastycznie, ale minusem była trauma dla kota 😂
Ottioli, Fermina, Stokrotkkka, Holibka, Gumcia1989, kinia982 lubią tę wiadomość
-
E_welka88 wrote:Nie ma to jak obudzić się na siku I już nie móc zasnąć 😒
Ja też się przebudziłam o 4, poczytałam forum i jednak udało się zasnąć i o 8 pobudka. Mam nadzieję, że jednak też ostatecznie się udało trochę pospać po tej pobudce.
@kattalinna to mam podobnie z tymi problemami z oddychaniem, ale u mnie to teraz na końcówce trochę przeszło. Wcześniej za każdym razem jak się kładłam to czułam na początku jak mnie lekko dusi i dopiero po chwili przechodziło.
@Gumcia ja to może nie obracam się w ciągu snu, ale jak chce się pobawić i potarmosić psa to czasem się zapomnę i na ten brzuch napieram, więc trochę mi już brakuje tego, żeby móc to robić bez obaw.
Aktualnie leżę i zachwycam się psem 🥹 moje ulubione zajęcie jak ona słodko leży. Już niedługo dojdzie kolejna istotka do zachwycania się 🤭♥️
@Holibka myślę, że będę mieć podobne problemy z butelką. Jakoś to do mnie nie przemawia 😅 Natomiast z mężem umówiłam się, że wyjdzie w trakcie porodu jak będzie potrzeba, czyli jak zacznie mi przeszkadzać, a nie pomagać 😅 Jestem bardzo ciekawa jaka będzie moja reakcja, kiedy faktycznie się coś zacznie dziać, ale tego się nie da przewidzieć 😉
Fermina, kattalinna lubią tę wiadomość
-
@Zaqwsx sleibrze, ze szczęśliwą noc! 😉 trzymam kciuki, żeby udało się jednak wyjechać Twojemu mężowi na konferencję tak jak chcecie. Ja sobie akurat nie wyobrażam, że mój miałby nagle zniknąć na dwa dni po porodzie, ale podziwiam za podejście! Jestem bardzo ciekawa tych snów. Mi akurat nic z porodem i dzieckiem się nie śniło, ale ja też mam bardzo rzadko jakiekolwiek sny 🤭
Co do sylwestra to też się już trochę boje jak to będzie, bo wczoraj już zaczęły się wystrzały pierwsze w mojej okolicy i jednak trzeba było psinkę uspokajać. Zastanawiamy się z mężem, czy jednak nie trzeba będzie jej czymś otumanić na czas sylwestra, bo wtedy to już jest w za dużej ilości.Ilona.. lubi tę wiadomość
-
Ja jestem ogólnie człowiekiem z nadsennością (niskie ciśnienie) i w ciąży problem tylko się pogłębia, jedyny problem ze snem, jaki mam to taki, że muszę go przerywać.
Za to dają mi w kość problemy z oddychaniem , wczoraj na prawym boku myślałam, że się uduszę, mam wrażenie, że nie potrafię napełnić płuc.
Od kilku dni nie mam też żadnych skurczy przepowiadających, bóle w szyjce też zelżały i mimo, że codziennie namawiam syna na opuszczenie lokalu to chyba w ogóle zrezygnował z tego pomysłu.
@Kattallinna, czemu tak szybko chcą Cię kłaść na oddział?
Moje okienko do porodu kończy się 3.01 ale też sobie wyobrażam poród 1 stycznia. Chociaż w zasadzie wszystko mi jedno, dziś też będzie w porządku.🤣 Mam dziecko grudniowe i nic nie mam do tego miesiąca.kattalinna, kinia982 lubią tę wiadomość
-
Ja też o 4 rozpoczęłam 2h przerwę w spanku więc wspaniała synchronizacja w wątku.
Jak zasnęłam, to mi się śniło, że Kknn napisała nam, że jednak urodziła bliźniaki 😅Zaqwsx, kknn, kattalinna, Domi.Nika, Ottioli, Podkoszulka, Stokrotkkka, kinia982 lubią tę wiadomość
-
Ottioli ja myślę że to te hormony. Też leżę i zachwycam się kotem. Położył się idealnie obok mnie w taki kłębek przy brzuszku i mimo że chciało mi się do łazienki to przetrzymałam 10 minut pewnie (trwalo wiecznosc) 😂 Zawsze wydawał mi się kochany i rozkoszny ale teraz to potrafię się wzruszyć tym że pije wodę i super to wyglada 😀
Też mu może coś załatwię na sylwestra uspokajającego z tym że wszelkie kocie uspokajacze na niego działają bardzo mocno i zawsze mnie trochę reakcja stresuje czy nie przedawkowałam 😂
Co do snów to nic nadzwyczajnego. Nawet nie pamiętam dobrze twarzy swojego dziecka. Mój mozg nie jest w stanie go sobie wyobrazić a porody to też raczej teleportacja, ale świadomość we śnie że rodze/urodziłam i że mam dziecko. Wcześniej tego nie miałam i śniły mi się glupoty okropne. Z drugiej strony cieszę się bo na początku 2 trymestru miałam koszmar o nagłym cieciu i że orzez dobę nie pozwolili mi karmić dziecka ani go oglądać I sami też nie karmili i ono płakało za drzwiami obok przez które nie mogłam przejść. Do dzisiaj pamiętam ten okropny sen, tak więc dobrze ze się nie powtarzał 😀
Też bym wolała nie zostawać sama bez niego, ale z drugiej strony chyba bardziej mi zależy żeby skorzystał. Ma super zespół, oni tą konferencje organizują i zatrudniony jest tam na poważnie od połowy tamtego miesiąca. Dostał takie warunki że nawet nam się nie marzyło. Wolałabym żeby się integrował dobrze z zespołem...
Fermina mamy podobne daty i właśnie też mnie zastanawia trochę ten dziwny spokój. Wcześniej to dalabym sobie rękę uciąć że zaraz rodzić zacznę i nagle taka cisza ze wszystkim. Może to jednak tak ma być i się uda orzed terminem? 😀
Ja dkugo wolałam grudniowe, ale patrzę na to że zostało 4 dni i kiepsko to widzę 😂
Fermina, Ottioli lubią tę wiadomość
-
Yowelin wrote:Ja też o 4 rozpoczęłam 2h przerwę w spanku więc wspaniała synchronizacja w wątku.
Jak zasnęłam, to mi się śniło, że Kknn napisała nam, że jednak urodziła bliźniaki 😅kknn lubi tę wiadomość
-
Nooo Yowelin, sen bardzo ciekawy 😉 mąż na początku bardzo liczył na bliźnięta, myślę że Twój sen by go uradował ☺️
Akurat noc była ciekawa, bo miałam co jakiś czas skurcze, o 2 wstałam na siusiu i dopadła mnie ostra biegunka. Już myślałam, że coś się zaczyna, bo wczoraj cały dzień te jelita jakoś dawały znaki, ale skończyło się na dwóch bezsennych godzinach z emocji i wyciszeniu skurczy 🥹🫣
No i dzisiaj mąż obudził się z bolącym gardłem i już słyszę po głosie, że go przeziębienie bierze. Wiem, że za chorobę nic nie może, ale już się zaczynam denerwować, że go rozłoży i nie będzie obecny w trakcie porodu 🙄😒
Edit: czy któraś z Was ma jakieś doświadczenie w temacie przeziębionego partnera obecnego w trakcie porodu? Nie wyobrażam sobie, że męża miałoby nie być 😭Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 09:42
Yowelin lubi tę wiadomość
04.2023: 8+2, triploidia 💔
08.2023: 6+5 monoploidia 💔
01.2024 & 03.2024: cb
20.04.2024 beta 24,14; 22.04 beta 96,72; 24.04 beta 253,80; 29.04 beta 2362,2 🍀
13.05 🩺 8,3 mm (6+5) ❤️
27.05 🩺 2,17 cm (8+4)
10.06 🩺 3,85 cm (10+4)
24.06 🧬 6,30 cm (12+4)
22.07 🩺 (16+4) 175 gramów małego kawalera 🩵
19.08 II 🧬 (20+4) 376 gramów
16.09 🩺 (24+4) 693 gramy
14.10 🩺 (28+4) 1165 gramów wiercipięty
15.11 🩺 (33+1) 2294 gramy
29.11 🩺 (35+1) 2630 gramów
13.12 🩺 (37+1) 3054 gramy
PTP 01.01 🍀
Ja&On: 34 lata
Kariotyp ✅
Trombofilia: białko S 56%❌
MTHFR A1298C w układzie heterozygotycznym❌
ANA1: dodatni ❌
ANA2: słabo dodatni: 1:160, ziarnisty z dodatnimi sferami chromosowymi❌
-
Zaqwsx zazdroszczę takiego samopoczucia mnie od Świąt dokucza ciężkość brzucha, tak jak by mala z dnia na dzień kg więcej nagle ważyła.
Otiolli o 8 przysnęłam na 30 minut. Ja w nocy jak wstaje na siku to światła nie zapalam, idę po ciemku żeby się nie rozbudzica tu i tak d.. z zaśnięciem.
Ja w nocy mam straszny problem z suchością w gardle jak bym miała zaraz się udusić jak się wody nie napije, to aż gardło mi się skleja.
No i dzisiaj rano jak wstałam to normalnie nie wiedziałam jak się wycierac tyle śluzu było. Też tak macie?
♂️ wszystko ok
♀️PCOS, endometrioza jajnikowa, insulinooporność, niedoczynność tarczycy, niski progesteron, wysoki estradiol bez względu na fazę cyklu
▶️ 1 IUI 03.2024 ❌
▶️ 2 IUI 04.2024 ❌
▶️ 3 IUI 05.2024 ✅
12.05.2024 ⏸️ 😍
16.05. -beta 51,05, 18.05. -beta 197,29, 21.05.- beta 894,80, 23.05.- beta 1808,30
11.06.2024 💗
04.07.2024 😍 4 cm szczęścia
22.07.2024 7,22 cm 🥰 badania prenatalne
31.07.2024 105g na 80% dziewczynka🩷
28.08.2024 260g córeczka 🩷😍
17.09.2024 II prenatalne 415g 🩷
01.10.2024 613g 😍, 06.11.2024 1268g 🥰
-
kknn, mój mąż właśnie mi z pracy napisał, że go gardło zaczyna boleć i czuje, że go rozkłada. A przed świętami już chorował... Mam nadzieję, że na straszeniu się skończy.
Nie mogę zaczynać porodu w sylwestra bo chcę zjeść tradycyjne sylwestrowe sushi, winko/ szampan 0% się chłodzi i jestem umówiona na puszczanie fajerwerków o północy 😉 córka zawsze podziwiała przez okno, w zeszłym roku wyszła pierwszy raz i teraz też się nie może doczekać. Ona zawsze od nowego roku zaczyna pytać kiedy będą znowu 😉 także nie ma szans na zmieszczenie w grafiku sylwestrowym porodu 🤣
Zdecydowanie młody jest niżej bo łatwiej mi się schylać jak muszę coś z podłogi podnieść. Cieszy mnie to, zawsze jakieś ułatwienie.
Zaqwsx, trzymam kciuki za konferencję męża 😉 faktycznie dość dyskusyjny termin, ale z dwojga złego to wolałabym zostać sama w czasie pobytu w szpitalu niż potem w domu.Holibka lubi tę wiadomość
-
Kattalinna, poszaleli Ci nasi mężowie 🥹 oby im szybko przeszło 🤞
kattalinna lubi tę wiadomość
04.2023: 8+2, triploidia 💔
08.2023: 6+5 monoploidia 💔
01.2024 & 03.2024: cb
20.04.2024 beta 24,14; 22.04 beta 96,72; 24.04 beta 253,80; 29.04 beta 2362,2 🍀
13.05 🩺 8,3 mm (6+5) ❤️
27.05 🩺 2,17 cm (8+4)
10.06 🩺 3,85 cm (10+4)
24.06 🧬 6,30 cm (12+4)
22.07 🩺 (16+4) 175 gramów małego kawalera 🩵
19.08 II 🧬 (20+4) 376 gramów
16.09 🩺 (24+4) 693 gramy
14.10 🩺 (28+4) 1165 gramów wiercipięty
15.11 🩺 (33+1) 2294 gramy
29.11 🩺 (35+1) 2630 gramów
13.12 🩺 (37+1) 3054 gramy
PTP 01.01 🍀
Ja&On: 34 lata
Kariotyp ✅
Trombofilia: białko S 56%❌
MTHFR A1298C w układzie heterozygotycznym❌
ANA1: dodatni ❌
ANA2: słabo dodatni: 1:160, ziarnisty z dodatnimi sferami chromosowymi❌
-
Moje spanko wróciło, wczoraj w dzień i dziś cała noc normalnie 🙈 obudził mnie mały chłopiec w brzuszku.
Śniło mi się ze chciałam przewieźć kota autobusem i nie cały czas uciekał i nie chciał. Wysiadałam na kolejnym przystanku.
Kattalina tez jem sushi w sylwestra i tez mam szampana 0 % 😅 tylko sushi trzeba zamówić jeszcze, ostatnie pieczone.
Mi sie śniło ze Jakasienka zaczęła rodzic ostatnio właśnie mi sie przypominało 🤣
Co do chorych mężów wiadomo że umierają ale mogą brac leki, niech siedzą w domu i biorą co mogą.Fermina, Ottioli, kknn, kattalinna lubią tę wiadomość
-
E_welka88 wrote:Zaqwsx zazdroszczę takiego samopoczucia mnie od Świąt dokucza ciężkość brzucha, tak jak by mala z dnia na dzień kg więcej nagle ważyła.
Otiolli o 8 przysnęłam na 30 minut. Ja w nocy jak wstaje na siku to światła nie zapalam, idę po ciemku żeby się nie rozbudzica tu i tak d.. z zaśnięciem.
Ja w nocy mam straszny problem z suchością w gardle jak bym miała zaraz się udusić jak się wody nie napije, to aż gardło mi się skleja.
No i dzisiaj rano jak wstałam to normalnie nie wiedziałam jak się wycierac tyle śluzu było. Też tak macie?
Ja mam od 2 tygodni całe morze śluzu - takiego wodnisto mlecznego, czasem jakąś "galaretkę" ale to nie czop na pewno bo mam ją od października od czasu do czasu, wtedy się przestraszyłam a teraz już się patrzę z politowaniem.
Mi się śniło, że wybierałam nianię dla starszaków - chciała 80 zł za godzinę i uznałam, że to przystępna cena za spokój. Moje śniące alterego jest wysoce rozrzutne. 🤣
Dla mężów z wirusami od razu leki i niech się nie wygłupiają nawet. ;P Ja się boję, że urodzę za szybko, nikt nie zdąży przyjechać do dzieci i też będę sama. Na ostatni poród ledwo chłopak zdążył.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 10:33
Gumcia1989, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Hej, dziewczyny . Mam termin na przełom stycznia i lutego. Jestem w 35 t.c i zaczęłam się strasznie martwić na ostatnim USG wyszło mi , że kość udowa jest o 3 tyg młodsza niż wiek ciąży , pozostałe parametry ok, tylko ta kość udowa w 4 percentylu mój lekarz prowadzący tego nie komentuje , a ja zaczęłam czytać i coraz bardziej się boję. Czy któraś z Was tez ma rozbieżności w usg ?
-
@Zaqwsx cos może być z tymi hormonami, chociaż ja się nią i tak zachwycam od początku, czyli już jakieś ponad 6 lat 🤭 To jak ma taka sytuacje to faktycznie fajnie jakby mu się udało 😉 Trzymam kciuki!
Współczuję chorujących mężów i kiepskich nocek. Najgorszy czas sobie wybierają na chorowanie.
Ja się dziś obudziłam z bólem brzucha i mdłościami. Zjadłam na razie jogurt i jakoś nie mam ochoty za bardzo nic więcej jeść. Słyszę ciągle takie bąbelki w jelitach. Mam nadzieję, że szybko to przejdzie. Do tego za oknem dzisiaj smog, więc nici z jakiś dłuższych wyjść. Byłam tylko szybko z psem i jest tragedia w powietrzu.
Dziewczyny te Wasze sny są mega ciekawe 😅
@Kattalinna super plany sylwestrowe! Aż sama mam ochotę teraz na sushi 🤭 może tez zamówimy, chociaż te pieczone to nie to samo 🤣 To obyś jednak do tego sylwestra na spokojnie dotrwała, a potem się dopiero zaczęło 🤞🏻Zaqwsx, kknn, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Kknn ja myślę że podobnie jak Holibka, musiałby być przy dziecku w maseczce i zachować zasady bezpieczeństwa ( nie całowanie, mycie i odkażanie rąk przed dotykiem). Nie wiem czy ktokolwiek robiłby takiemu ojcu problemy. Gorzej później z odwiedzinami i ewentualnymi salami wspólnymi z innymi dziećmi. Lepiej jakby chory nie przebywał później z innymi pacjentami a już na pewno nie bez maseczki. Przykro mi bardzo. Możecie zrobic combo żeby wiedzieć z czym macie do czynienia. Może kolejna Grypa A? Aby już jutro przeszlo i tylko napędziło stracha
E_welka88 mi się wydaje że to przygotowanie organizmu do porodu bo podejrzane ze były momenty że czułam się fatalnie a teraz czuję się lepiej niż w 1 trymestrze. Różnie się tylko wielkością brzucha. Nie mam też apetytu co też mi bardzo pasuje. I niech trwa już tak do końca to będę miała siłę i dobę rodzić 😀
Śluzu nie mam dużo, bardziej jakby woda mi leciała z pochwy. Do tego pewnie krople moczu od uciskania główki. Grunt ze gacie do zmiany non stop i do tego wiesiołek jeszcze. Już przywykłam. A białego to dawno nie widziałam 😂
Z ciekawych rzeczy to miałam ogromny częstomocz 2 tygodnie temu i to też mi przeszlo. A na końcówce powinno chyba być mocniej a nie lżej 🤭
Kattalinna zdrowia dla męża. Też dzisiaj szukam czegoś fajnego zero. Z tym że u mnie chyba wino. Zaryzykuję. Ludzie od latpiją w ciazy alkohole % I nic się nie dzieje. Musze prestac sie bac.. 😂
Wgl zdrowia dla wszystkich mężów na końcówce. Nerwy oewnie też trochę osłabiają odporność bo to aż podejrzane jest że dużo osób tak bierze...
Fermina aby maz zdążył. To jego obowiązek przeciąć pępowinę... 😀 Ja orzy 1 porodzie na szczęście nie spodziewam się szybkiej akcjiFermina, kknn, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Susana89 wrote:Hej, dziewczyny . Mam termin na przełom stycznia i lutego. Jestem w 35 t.c i zaczęłam się strasznie martwić na ostatnim USG wyszło mi , że kość udowa jest o 3 tyg młodsza niż wiek ciąży , pozostałe parametry ok, tylko ta kość udowa w 4 percentylu mój lekarz prowadzący tego nie komentuje , a ja zaczęłam czytać i coraz bardziej się boję. Czy któraś z Was tez ma rozbieżności w usg ?
To było badanie na szybko jakoś robione? Lekarz każda rozbieżność powinien skomentować. U mnie wyszła kosc udowa ostatnio mniejsza o 1tyg i od razu lekarka sama to komentowała że nawet nie ma co się przejmowac że błędy pomiarów itp. Jeżeli pojawiła się taka różnica teraz dopiero to raczej byłabym w miarę uspokojona, z tym że pewnie wolałabym, skoro nie złapałam za język lekarza podczas wizyty, pojsc gdzieś jeszcze raz i porozmawiać z kimś żeby się uspokoić... warto od razu wypytywać o wszystko na bieżąco patrząc na pomiary żeby później się nie zastanawiać. Jak lekarz jest małomówny to tym bardziej za język ciągnąć bo to ich obowiązek a niektórzy to olewusy i trzeba ich tego oduczaćWiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 11:12
Susana89, Ilona.., kattalinna lubią tę wiadomość
-
Zaqwsx wrote:To było badanie na szybko jakoś robione? Lekarz każda rozbieżność powinien skomentować. U mnie wyszła kosc udowa ostatnio mniejsza o 1tyg i od razu lekarka sama to komentowała że nawet nie ma co się przejmowac że błędy pomiarów itp. Jeżeli pojawiła się taka różnica teraz dopiero to raczej byłabym w miarę uspokojona, z tym że pewnie wolałabym, skoro nie złapałam za język lekarza podczas wizyty, pojsc gdzieś jeszcze raz i porozmawiać z kimś żeby się uspokoić... warto od razu wypytywać o wszystko na bieżąco patrząc na pomiary żeby później się nie zastanawiać. Jak lekarz jest małomówny to tym bardziej za język ciągnąć bo to ich obowiązek a niektórzy to olewusy i trzeba ich tego oduczać
Nie tak na szybko, lekarz bardzo doświadczony, tylko małomówny , poprostu powiedział , że waga w 10 centylu, ale że kość udowa nam zaniża , bo reszta parametrów w normie, pytał jak duża ja się urodziłam, nie dał mi odczuć , że jest to powód do niepokoju. Ja sama potem w domu zaczęłam bardziej wnikać i o tym czytać i trochę się załamałam mam kolejną wizytę za dwa tygodnie to zobaczymy jak będzie z tą dysproporcją. Dzięki za Twój komentarz -
Zaqwsx wrote:Kknn ja myślę że podobnie jak Holibka, musiałby być przy dziecku w maseczce i zachować zasady bezpieczeństwa ( nie całowanie, mycie i odkażanie rąk przed dotykiem). Nie wiem czy ktokolwiek robiłby takiemu ojcu problemy. Gorzej później z odwiedzinami i ewentualnymi salami wspólnymi z innymi dziećmi. Lepiej jakby chory nie przebywał później z innymi pacjentami a już na pewno nie bez maseczki. Przykro mi bardzo. Możecie zrobic combo żeby wiedzieć z czym macie do czynienia. Może kolejna Grypa A? Aby już jutro przeszlo i tylko napędziło stracha
E_welka88 mi się wydaje że to przygotowanie organizmu do porodu bo podejrzane ze były momenty że czułam się fatalnie a teraz czuję się lepiej niż w 1 trymestrze. Różnie się tylko wielkością brzucha. Nie mam też apetytu co też mi bardzo pasuje. I niech trwa już tak do końca to będę miała siłę i dobę rodzić 😀
Śluzu nie mam dużo, bardziej jakby woda mi leciała z pochwy. Do tego pewnie krople moczu od uciskania główki. Grunt ze gacie do zmiany non stop i do tego wiesiołek jeszcze. Już przywykłam. A białego to dawno nie widziałam 😂
Z ciekawych rzeczy to miałam ogromny częstomocz 2 tygodnie temu i to też mi przeszlo. A na końcówce powinno chyba być mocniej a nie lżej 🤭
Kattalinna zdrowia dla męża. Też dzisiaj szukam czegoś fajnego zero. Z tym że u mnie chyba wino. Zaryzykuję. Ludzie od latpiją w ciazy alkohole % I nic się nie dzieje. Musze prestac sie bac.. 😂
Wgl zdrowia dla wszystkich mężów na końcówce. Nerwy oewnie też trochę osłabiają odporność bo to aż podejrzane jest że dużo osób tak bierze...
Fermina aby maz zdążył. To jego obowiązek przeciąć pępowinę... 😀 Ja orzy 1 porodzie na szczęście nie spodziewam się szybkiej akcji
Nigdy nie mów nigdy. Moja siostra urodziła pierwsze dziecko w 15 minut od pojawienia się na SORze
Mi się wydaje, że teraz lata wyjątkowo dużo świństwa w powietrzu, właśnie jadę z dziećmi na kontrolę po antybiotyku, ja ledwo wyszłam z zapalenia zatok, teściowa leży z zatruciem pokarmowym a dopiero co miała grypę, w zasadzie wszyscy wkoło chorzy.