Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
WNM, lubię, aczkolwiek szkoda, mogłoby ruszyć 🙂
Fermina, majtki mam jedne menstruacyjne, nie wiem jak z ich chlonnością bo używałam na końcówce okresu. Ale może czas na testy 🙂 mam kilka podpasek wielo ale rozmiar mini więc to jeszcze nie ten etap... Nie chcę inwestować za bardzo w ten połóg bo dla mnie kubeczek to podstawa 😉 Dziś w desperacji pomyślałam, że zacznę wykorzystywać starą tetre, której nie będę używać do pieluchowania 😵💫
Marzę o wyjściu z domu, jutro mąż wolne to może uda mi się do Rossmana wyskoczyć i zobaczę co tam na półkach podpaskowych. Najgorzej, że póki nie pomacam to nie mam pewności co to jest.
Domi, dzięki za linki 🙂 no właśnie ta cerata wszędzie... Idę kupować majty. W sumie i tak chciałam jakieś dokupić. Dzięki dziewczyny 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 10:23
-
Dziewczyny, mam pytanie trochę z innej beczki, czy któraś z Was przechodziła w tej/poprzedniej ciąży covid? Mi się niestety przytrafiło we wrześniu i teraz wróciły do mnie rozkminki odnośnie wpływu tego (wciąż w sumie malo poznanego) wirusa na malucha. Odporność miałam zawsze stalową wiec jak mąż leżał tydzień bez ruchu w łóżku to ja śmigałam z lekkim katarem ale jednak.
-
Możliwe, że Mamausia pisała pracę o 'pijawkach' na biologię, nie o pijakach, ale to drugie mogłoby być całkiem ciekawe. 🤣
O tej nocnej aktywności w nocy, to może to jest biologiczne tak jak u innych zwierzaczków.. Czytałam artykuł, że dość długo w historii ludzkości, tak do industrializacji ludzie mieli tzw. 2 nocki, pierwszy sen i drugi sen, kładli się o zmierzchu a potem wstawali tak koło północy, coś tam pogotowali, popracowali, dołożyli drewienek do ognia a potem szli na drugą część nocy spać. Jak wynaleziono sztuczne światło, to te rytuały się zmieniły. Może noworodkom jeszcze nikt tego nie powiedział, ale właśnie w po paru tygodniach zaczynają ogarniac rytm dnia 🤣
https://www.tygodnikpowszechny.pl/w-poszukiwaniu-naturalnego-snu-159199
I pytanie do rozpakowanych - i jak dziewczyny, zauważacie podobne okna aktywności z brzuszka i na świecie? Czy totalny random ? I z ciekawości, jak Wam wychodzi godzinowo, co ile karmicie średnio, ile śpicie ? :DDD czy nie da się uśrednić
ja się jeszcze nie spakowałam............. chyba już mam wszystko przygotowane, ale jeszcze nie wsadzone do torby YOLO 👩🏻🎤Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 11:25
Ottioli, Zaqwsx, Yowelin lubią tę wiadomość
początek starań 2021, pierwsze badania diagnostyczne 2022
07.2022 amh: 0.98 fsh:17.90
12.2022 - HyCoSy, niedrożny lewy jajowód
08.2023 amh: 0.3
03.2024 amh: 0.45
29.04.2024 - pierwsze ivf początek stymulacji
08.05.2024 - punkcja, 3 🥚
13.05.2024 - transfer
24.05.2024 - s-HCG 215, transfer udany
09.09.2024 - połówkowe, 323 g wszystko w normie 🎉
-
Ale wy tu drukujecie dużo a moje dziecko ostatnio potrzebuje więcej mojego czasu i ciężko was nadrobić.
Nieustannie kciuki za rodzące i te czekające.
Za nasze już takie duże dzieciaczki też oby wszystkie były zdrowe omijały je problemy brzuszkowe i wszelkie inne niech rosną zdrowe i duże.
Aleale u mnie mały właśnie w podobnych godzinach aktywny. Karmimy się średnio co 3 godziny i raz w nocy śpi mi 4-5 godzin ale to też nie codziennie. W dzień 3 godziny to taki max bo potem wrzeszczy że głodny.
I jest wyczulony jak mama zajrzy w telefon od razu marudzi i trzeba odłożyć i zająć się dzieckiem dlatego nie mogę was nadrobić.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 11:42
Aleale, Ottioli, kattalinna, kinia982 lubią tę wiadomość
-
Ja weszłam dzisiaj w dzień karmienia co 2.5h + odciąganie. Straciłam przy tym 2 koszule ( brak doświadczenia i przygotowania do karmienia I w teorii wiem że cieknie a w praktyce zapominam 😂 ) ogólnie to mały wygląda i zdrowieje, ale w zwiazju z tym że jest lekko poniżej normy granicznej zostajemy na lampie do soboty. Ponoć konflikty w grupach głównych są groźniejsze i lekarz nie chce żeby coś się podziało jednak. Dzisiaj na szczęście zgodnie z wytycznymi jest największy pułap już żółtaczek. Ale dziecko w inkubatorku to studia mleka bez dna, jeszcze jest coraz starszy. Wczoraj się cieszylamnjeszcze że dużo z buteleczek mogę powylewac a dzisiaj już wymiękam 🤣 Cwaniak wszystko wypoci a ja już 6l wody dzisiaj musiałam wypić I zaczynam miec mroczki przed oczami 🤣
Plusy - może dosyane więcej prezentów + nie muszę gotować i nadal mam sale sama mimo że dwuosobowa bo oddzial się dzisiaj wyludnił i wątpię że do mnie będą wysyłać wiedząc że zajmujemy z lampą dużo miejsca + mąż pojedzie na konferencję jednak 😂
Minusy - zaraz kaze mezowi przywiezc mi tu mkjego kitku do nas 🥲
Co do aktywności to podobna z tym że dzisiaj badania go rozdrażniają a miał ich trochę i jeszcze pępuszek mu naderwałam przypadkiem i jest wsciekly 😪 + nocna bardzo intensywna. Dzięki Aleale za ciekawy artykuł. To by mogło wyjaśniać czemu tak się dzieje 😀
Co do podpasek to się nie wypowiem niestety. Nienawidzę wszystkich całym serduszkiem. W domu mam majtki a tutaj to jakoś i tak mi niekomfortowo i tak. Staram się sporo wietrzyć póki nie mam sąsiadki na sali. W domu pomyślę o wyglądzie, komforcie itp. Dzisiaj się cieszę ze mam nową koszule nieuswinioną jeszcze
Kattalinna ja miałam mieć 3 nierozpuszczalne ale podczas szycia założył mi minimum 4 rozpuszczalne i 3 nierozpuszczalne z czego straciłam 2 nierozpuszczalne. Został gdzieś głębiej 1. Dzisiaj się przyjrzałam temu w lusterku i dobrze to zrobił, ale jakby zostawił bez szwu to też by się nic nie stało poza ttm że mogłoby mnie boleć siku na start. Nierozpuszczalne nie powinny wypadać, ale jak się coś zahaczy w początkowych dniach to może się to stać. Z ttm że ja jestem pewna które mi odpadły bo znam dokładnie nazwę i nr ref i lot tego szwu na pamięć 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 14:01
Aleale, kattalinna, Holibka lubią tę wiadomość
-
Mamausia wrote:wdarł się jakis smuteczek - że to już, że będę tęsknić za brzuszkiem,że się nim nie nacieszyłam,że to ostatni raz. Wiem,że synek zaraz ta pustkę wynagrodzi razy 1000,ale teraz jakoś żal🥺
Miałam dokładnie tak samo jakieś 1-2 tyg. Przed porodem a przy okazji, z tego co pamiętam chyba obie miałyśmy ten sam termin - 13.01.
@Holibka, dzięki za odpowiedzi. Oczywiście Miałam na myśli leżenie na brzuszku, że nie lubi, a nie że na plecach.
U nas dramaty przy rozbieraniu i zmianie pieluszki, mimo że temperatura w domu ponad 23 stopnie, a w łazience ponad 25. Dopóki nie wjadą spodenki, to jest rozpacz i alarm.
Wy po cc też się tak pocilyscie, a szczególnie w nocy? Mam nieustanne poty i napady gorąca jak przy menopauzie albo gorączce, ale temperatury brak. W ciągu tego ponad tygodnia wypociłam też 5kg wagi.
@potforzasta, przykro mi z powodu siostry. Wspieraj ja, bo pewnie będzie jej jeszcze trudniej przez to przechodzić, obserwując, jak ty cieszysz się swoim dzieckiem.
Nierozpakowane dziewczyny, jak ja wam zazdroszczę, że możecie pospać. Ja funkcjonuje w rzeczywiści, w której ogromnym sukcesem jest 5 godzin snu. W porównaniu do dwóch totalnie bezsennych dni a później tygodnia po 1,5-2 godziny, to jest to rarytas. Nie potrafię natomiast tak jak ty @Domi.Nika spać w dzień, no choćby padała na twarz. Zazdroszczę, że ktoś potrafi tak wykorzystać wolne okienka czadowe. Ja w ogóle teraz dopiero uczę się spać przy dźwiękach i świetle, a to trudne, kiedy się przez kilkanaście lat spało w totalnej ciemności do tego stopnia, że żadna dioda od rtv nie mogła się świecić i w ciszy zapewnianej przez Stopery. Jest ciężko.
Czy wasze dzieci tez potrafią wisieć na was po 2 godziny i więcej, jakby cały czas domagając się jedzenia? To mega uciążliwe, nie wiedziałam, że tak może być. Z rana po cc trudno wytrzymac długo w jednej pozycji, a szczególnie takiej korzystnej do karmienia.
Synek 29.12.2024. -
Jeju, nadrobiłam, ale chyba się nie odniosę, bo mój mózg ciążowy już połowę z tego zapomniał 😅
U mnie oznak zbliżającego się porodu - 0. Późnym popołudniem mam KTG, jutro z rana kolejne więc zobaczę czy coś tam się dzieje, ale wątpię. Nawet już dolegilowości bólowych przy chodzeniu nie mam, w czasie spania przy przekręcaniu się też nie. Normalnie jakbym w ciąży nie była 😆
Kattalinna, dziękuję że pytasz o pieska. Generalnie samopoczucie ma jak przed chorobą, choć cały czas dostaje leki wspierające trzustkę. Czekamy też na wyniki badań żeby zobaczyć jak stan zapalny i czy kontynuować terapię kroplówkami.
Powiem Wam, że jeśli chodzi o indukcję, to ja mam w głowie priorytet, że chyba wolę tak niż ryzykować porodem jeszcze większego dziecka, ale mój mąż ma teraz większe rozkminy czy dobrze robimy i czy nie byłoby lepiej dla małego poczekać aż się samo zacznie. Tylko ja jestem w teamie, że ciążę bym na 80% przenosiła więc wtedy nie wiem jak wielki byłby Leoś.
Ostatnio położna mi mówiła o przypadku, który miała, że urodziło się dziecko siłami natury 6200g 😵💫 Z usg nigdy nie wychodziło aż takie duże więc wszyscy byli zdziwieni.Ottioli, Zaqwsx lubią tę wiadomość
-
Yowelin nic nie mow o porodzie SN 6200 😂 Ja się cieszę ze mały nie ważył więcej niż 4 bo i yak troszkę pulchniutki. Chociaż i tak czuje się przechodzenie tylko główki. Reszta ciałka jak wychodzi to już to jest przyjemne a większość główek jest podobna 😆
Co do dolegliwości ciążowych pod koniec ciazy to też ich nie miałam. Brzuch opadł, nie bolało schylanie, było nawet wygodnie. Jeżeli czujesz że nie urodzisz przed terminem to ja dzisiaj mimo bólu ( ktorego już nie pamiętam) nadal decydowałabym się na indukcję. W sumie to poniekąd jestem trochę jej zwolenniczką z kilku dziwnych powodów.
Aby piesek wydobrzał do porodu I żebyście nie musieli na nim skupiać uwagi 🤞Już się dużo namęczył
Kinga89 mój gdybym mu pozwoliła to pewnie wisiałby dwie godziny. Niestety muszę go odłożyć jak już widzę że się opił w takim momencie żeby go nie rozbudzić. Jest to słodkie bardzo i pewnie jakbym nie musiała to skończyłabym jako wieczna podkładka pod dziecko 🥲
Też za dnia nie umiem spać. Zamiast teraz korzystać z okienka kiedy mały śpi to zjadłam 2 obiady, wypiłam kawe i nadrobiłam forum. A teraz czuję że zasypianie już nie ma sensuWiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 12:53
-
Yowelin wrote:Jeju, nadrobiłam, ale chyba się nie odniosę, bo mój mózg ciążowy już połowę z tego zapomniał 😅
U mnie oznak zbliżającego się porodu - 0. Późnym popołudniem mam KTG, jutro z rana kolejne więc zobaczę czy coś tam się dzieje, ale wątpię. Nawet już dolegilowości bólowych przy chodzeniu nie mam, w czasie spania przy przekręcaniu się też nie. Normalnie jakbym w ciąży nie była 😆
Kattalinna, dziękuję że pytasz o pieska. Generalnie samopoczucie ma jak przed chorobą, choć cały czas dostaje leki wspierające trzustkę. Czekamy też na wyniki badań żeby zobaczyć jak stan zapalny i czy kontynuować terapię kroplówkami.
Powiem Wam, że jeśli chodzi o indukcję, to ja mam w głowie priorytet, że chyba wolę tak niż ryzykować porodem jeszcze większego dziecka, ale mój mąż ma teraz większe rozkminy czy dobrze robimy i czy nie byłoby lepiej dla małego poczekać aż się samo zacznie. Tylko ja jestem w teamie, że ciążę bym na 80% przenosiła więc wtedy nie wiem jak wielki byłby Leoś.
Ostatnio położna mi mówiła o przypadku, który miała, że urodziło się dziecko siłami natury 6200g 😵💫 Z usg nigdy nie wychodziło aż takie duże więc wszyscy byli zdziwieni.
Yowelin ja jestem team Ty i Twój mąż w jednym 🤣 Walczą we mnie dwa wilki i co chwilę wygrywa inny. Mam też głębokie rozkminy czy jechać do Lęborka na indukcję - boję się że mi się od psychiki ciało zblokuje bo traumę z wywoływania mam stamtąd czy jechać do Gdańska. Pojęcia nie mam na co się jutro zdecyduję. -
Kinga89, może jeszcze się nauczysz kimać w dzień. Ja w sumie lubię drzemki potem najlepiej wypić kawe i jak nowo narodzona. (Swoją droga śmieszne ze tak się mówi bo te nowo narodzone dzieci w pierwszej dobie to po prostu śpią i śpią 😅).
Co do karmienia No to tak tez czasami Kazio tak wisi, ale po prostu potrzebuje być blisko chłopak. Nie zawsze wtedy ssie „efektownie” tylko tak se leży.
Tak Wgl ta mąż poszedł z nim na drzemkę na godzinkę i tam sobie śpią ja się umyłam i już tęsknie za tym ssakowatym 🫣🥹 godizne go nie widziałam 🙄
Holibka, Ottioli, Ilona.. lubią tę wiadomość
-
Zaqwsx jakie są twoje powody bycia zwolenniczka indukcji ? W sumie ciekawa jestem bo masz ciekawe medyczne spostrzeżenia.
Edit i dobrze rozumiem ze będziecie w szpitalu jeszcze prawie tydzień ?Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 13:53
-
Domi.Nika soboty. Już poprawiłam 😂 soboty albo niedzieli tak naprawdę. W poniedziałek już na 100% w domku.
A z tymi postrzeżeniami to bardziej jako człowiek a nie medyk, bo specjalnie się nie zagłębiam w te maleńkie już różnice między SN a SN z indukcji. Prawda jest taka że indukcja dobrze odwzorowuje naturę a często jest bezpieczniejsza dla kobiety i dziecka żeby zabezpieczyć przed problemami na końcówce ciazy. Jestem wdzięczna za to że ktoś wymyślił takie mądre sposoby odwzorowywania natury, które w wieku sytuacjach uratowały dużo niemowląt bo dały możliwość lekarzowi na decyzję czy korzystniejsze jest czekanie czy poród. Gdyby nie było tych mechanizmów i zostało samo cc lub poród naturalny własny to dużo decyzji zostałoby podjętych za późno i byłoby więcej niepełnosprawności lub problemów okoloporodowych dzieci i kobiet.
Do tego jak jest indukcja z szybkim porodem a bardziej bolesnym tak jak u mnie to dziecko musiało mniej reagować akceleracją na skurcz ( a martwilo mnie ogladanie ktg juz na koniec porodu) i było mniej zmęczone wysilkiem ktory podejmowal jego organizm podczas porodu, za to korzyści w postaci przejścia przez kanał rodny wyszły te same. Tak więc jakbym miała wybierać czekanie dalej kolejnego tygodnia na poród samoistny to znowu brałabym indukcję bez wahania.
Ale każdy może mieć swoje opinie, tak jak w przypadku SN i CC i wszystkie je rozumiem bo obecnie medycyna daje nam na szczęście możliwość dyskutowania o tym co kto woli i czego od porodu by chciał a to ogromny sukces. A dzieciaczki w większości rodzą się zdrowe, nawet jak poród nie przebiegnie zgodnie z oczekiwaniem matki 😀
Przespałam sie godzinkę i filozofuję 😂
Zaczynam rozważać karierę pisarki, takie piękne i bezsensowne piosenki śpiewam Kacprowi że aż sama się z nich śmieje. Już nie mam pomysłu co mogę mu opowiadać a chce żeby miał bodzce słuchowe 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 14:20
Rocky, Fermina, Holibka, Ottioli lubią tę wiadomość
-
Mnie to nawet brzuch nie opadł 🥲 Ewidentnie bobas nie wybiera się jeszcze na tę stronę.
Kinga89, to ja też z tych co mają na maxa zaciemnione pomieszczenia do spania i stopery w uszach, więc jestem ciekawa jak sobie poradzę. Również nie jestem drzemkową osobą, zawsze budzę się zła jak osa i mam wrażenie, że jeszcze bardziej zmulona.
Zaqwsx, to podrzuć te teksty 😅 Bo ja nie znam żadnych dziecięcych kołysanek, a jak spytałam mojego męża, to był w stanie przytoczyć jedynie "Lulajże Jezuniu" 😂Holibka, Ilona.. lubią tę wiadomość
-
Yowelin w tym rzecz że one są na bieżąco wymyślane przez moją głowę tylko żeby śpiewać coś bezsensownego. Dletego się śmieje z tego i dobrze ze nikt tego nie słyszy 😂 Chyba zacznę jakieś kawałki znane śpiewać żeby mniej czuć wewnętrznego cringu 😀
Yowelin lubi tę wiadomość
-
Domi.Nika wrote:(Swoją droga śmieszne ze tak się mówi bo te nowo narodzone dzieci w pierwszej dobie to po prostu śpią i śpią 😅).
-
Zaqwsx wrote:Zaczynam rozważać karierę pisarki, takie piękne i bezsensowne piosenki śpiewam Kacprowi że aż sama się z nich śmieje. Już nie mam pomysłu co mogę mu opowiadać a chce żeby miał bodzce słuchowe 😀
Ottioli lubi tę wiadomość
-
Mój starszak też kiepsko spał od początku to nie reguła.
Melduję, że Tymek waży 4380 g, czyli osiągnął wagę porodową starszaka 😂 Od ostatniej wizyty położnej nieźle przykoksował.Fermina, Podkoszulka, Rocky, Ottioli, Ilona.., Faelwen90, Aleale, villemo_gbm, Zaqwsx lubią tę wiadomość
-
Ja mam dla każdego dziecka inną kołysankę i im śpiewam, starsze juz proszą i "swoje" a ostatnio pytały jaka będzie dla brata- też mam wybraną i śpiewam do brzucha i wydaje mi się, że one potem rozpoznają melodię nawet jak już wyjdą.
Co do opowiadania czegokolwiek to ja gadałam prawie bez przerwy do dzieci o wszystkim, z opisem wyposażenia mieszkania włącznie a jak trzeba było starszaka nosić godzinami do snu to łaziłam w tę i we wtę recytując Inwokację, bo już mi pomysłów brakło. 🤣
@WNM, mój najstarszy to nawet po porodzie ledwo 2h przespał a potem nie spał tylko jadł całą noc i przez pierwszy rok życia budził się w nocy co godzinę. Różne są przypadki. Jak mi po tym dwumiesięczną córka przespała całą noc to się obudziłam spanikowana, że coś się jej stało.🙃Wiara Nadzieja Miłość, Zaqwsx, kattalinna lubią tę wiadomość