Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie nikt nie ma odwagi dawać złotych rad 😂 ja sobie wszystkich ładnie ułożyłam i trzymam krótko... ktoś zaczyna iść rozmową w złym kierunku, jedno spojrzenie i się wycofują... włącznie z teściową 🙈 więc nie obawiam się żadnego zbędnego gadania 😁
Sorpresa🎁 lubi tę wiadomość
-
kknn wrote:Napiszę, tylko proszę nie bierz tego do siebie i nie doszukuj się u siebie symptomów, że się coś dzieje źle. Moje pierwsze dziecko nie miało najmniejszych szans ze względu na okropną wadę genetyczna - triploidię. I choćbym na rzęsach stała, to nic nie można było zrobić.
To od początku. W pierwszej ciąży było zupełnie inaczej. Nie miałam żadnych objawów poza bolącymi i mega nabrzmiałymi piersiami. W zasadzie u mnie historia wyglądała tak, że w dniu pierwszej wizyty z samego rana zaczęłam plamić. Poleciłam na wizytę kilka godzin szybciej, dostałam leki i nakaz leżenia. Na wizycie lekarka zachowywała się jak jakaś wariatka. Raz mówiła że serce bije coś wolno, potem że w sumie to jednak nie. Stwierdziła, ze mam wielką torbiel jajnika, po czym okazało się że to pęcherz. Jak o tym myślę, to mnie szlak trafia, bo miała na znanym lekarzu opinie z samymi superlatywami. Kolejną wizytę miałam wyznaczoną przez nią na za 3 tygodnie (totalna idiotka, bo nawet nie wypisała mi leków, które by wystarczyły na ten okres i pojechała na urlop). Po trochę ponad dwóch tygodniach poszłam do innego gina, bo nie dawało mi spokoju przeczucie, że coś jest bardzo nie tak. Po prostu czułam to całą sobą. Nie ukiem tego wytłumaczyć. Piersi przestały mnie kompletnie boleć tak naprawdę jakieś 2 dni przed tą wizytą. Okazało się, że ciąża obumarła, ale już ponad tydzień wcześniej. Także objawy jako takie, że ciąża się zatrzymała, nie muszą się pojawić od razu.
Jeśli mogę Wam coś poradzić, to nie doszukujcie się i nie wkręcajcie sobie tych „złych” objawów. Jeśli coś niepokoi, to lepiej częściej odwiedzić lekarza niż serwować sobie ogromny stres. Tak naprawdę już w chwili poczęcia los mojego okruszka został zapisany i chyba pogodzenie się z tym faktem daje mi duży spokój. Jak to powiedziałam swojemu lekarzowi na ostatniej wizycie, że teraz pozostaje nam czekać, bo jeśli coś miało się genetycznie „zamieszać”, to już się zamieszało. Przez te doświadczenia nie mówiliśmy nikomu o ciąży. Jeśli wszystko będzie dobrze, to za miesiąc podzieliśmy się dobrymi wieściami z bliskimi 😊
Bardzo mi przykro, że musiałaś przez to przejść. Jestem pełna podziwu i wierzę, że los wynagrodzi Ci tamtego pecha i w tej ciąży wszystko ułoży się książkowo 🙏
Mam pytanie - to plamienie, które dostałaś to była krew czy brązowy śluz? -
@kknn bardzo mocno trzymam kciuki za to by wszystko było okej. A właściwie nie było, tylko będzie okej !
Nawet nie mam czego porownywać tak jak powiedziałaś od początku był problem. Tylko pytałam tak z ciekawości czy było coś takiego znaczne odbiegającego od normy.
W takim razie i odemnie życzenia abyśmy wszystke zaczęły ten nowy 2025 rok z przytupem czyli z dzidziusiami w ramionach
kknn, Sorpresa🎁, Nosa, ultramaryna_, Zuszek lubią tę wiadomość
29.04.2024 beta 380 ml
02.05.2024 beta 1246 ml
16.05.2024 💖
10.06.2024 3,63 cm (10+4)
19.06.2024 5,5 cm (11+6) , prenatalne - wszystko okej
21.08.2024 360 g (20+4) połówkowe - wszystko okej -
Basieczka wrote:U mnie nikt nie ma odwagi dawać złotych rad 😂 ja sobie wszystkich ładnie ułożyłam i trzymam krótko... ktoś zaczyna iść rozmową w złym kierunku, jedno spojrzenie i się wycofują... włącznie z teściową 🙈 więc nie obawiam się żadnego zbędnego gadania 😁
29.04.2024 beta 380 ml
02.05.2024 beta 1246 ml
16.05.2024 💖
10.06.2024 3,63 cm (10+4)
19.06.2024 5,5 cm (11+6) , prenatalne - wszystko okej
21.08.2024 360 g (20+4) połówkowe - wszystko okej -
Basieczka wrote:Bardzo mi przykro, że musiałaś przez to przejść. Jestem pełna podziwu i wierzę, że los wynagrodzi Ci tamtego pecha i w tej ciąży wszystko ułoży się książkowo 🙏
Mam pytanie - to plamienie, które dostałaś to była krew czy brązowy śluz?
Dziękuję 😘 To były takie brudne, brązowe plamienia. No i nie było nigdzie lokalizacji tego plamienia, bo ani krwiak ani nic. Ale tak naprawdę te plamienia wcale nie wynikały z wady genetycznej. Po prostu się zbiegły te dwie rzeczy 🤷♀️ dziewczyny mają plamienia i zdrowe dzieci, a inne żadnych złych zwiastunów i niestety się nie udaje. Nie ma reguły, a jak coś się dzieje, to trzeba słuchać intuicji i odwiedzić ginekologa ☺️Basieczka lubi tę wiadomość
04.2023: 8+2, triploidia 💔
08.2023: 6+5 monoploidia 💔
01.2024 & 03.2024: cb
20.04.2024 beta 24,14; 22.04 beta 96,72; 24.04 beta 253,80; 29.04 beta 2362,2 🍀
13.05 🩺 8,3 mm (6+5) ❤️
27.05 🩺 2,17 cm (8+4)
10.06 🩺 3,85 cm (10+4)
24.06 🧬 6,30 cm (12+4) USG prenatalne
22.07 🩺 (16+4) 175 gramów małego kawalera 🩵
19.08 II 🧬 (20+4) 376 gramów małego człowieka
16.09 🩺 (24+4) 693 gramy maleństwa
14.10 🩺 (28+4) 1165 gramów wiercipięty
15.11 🩺 (33+1) 2294 gramy
Ja&On: 33 lata
Kariotyp ✅
Trombofilia: białko S 56%❌
MTHFR A1298C w układzie heterozygotycznym❌
ANA1: dodatni ❌
ANA2: słabo dodatni: 1:160, ziarnisty z dodatnimi sferami chromosowymi❌
-
Cześć wszystkimi i nowym i starym dziewczynom. Nadrobiłam co tam przez weekend pisaliście.
Ja byłam w weekend na weselu obecnie jestem w 7+5 tyg ciąży. Całkiem niezłe wytrzymałam do północy, trochę potańczyłam. Dzień wcześniej miałam masakryczne mdłości i obawiałam się jak to wyjdzie siedzieliśmy przy stoliku z dwójka małych dzieci które były wspaniałe na tym weselu.
U nas wszyscy wiedza o ciąży, jakoś totalnie nie mam problemu z mówieniem o tym wręcz chce się z tym dzielić innymi. Mam nadzieje, że nie będę tego żałowała ale nie umiem utrzymywać tajemnic. Najlepsze jest to ze nasi rodzice tez nie umieją i bardzo się cieszą to ich pierwszy wnuczek i wiedza wszyscy 😅
Basieczka, Nosa lubią tę wiadomość
-
kknn wrote:Dziękuję 😘 To były takie brudne, brązowe plamienia. No i nie było nigdzie lokalizacji tego plamienia, bo ani krwiak ani nic. Ale tak naprawdę te plamienia wcale nie wynikały z wady genetycznej. Po prostu się zbiegły te dwie rzeczy 🤷♀️ dziewczyny mają plamienia i zdrowe dzieci, a inne żadnych złych zwiastunów i niestety się nie udaje. Nie ma reguły, a jak coś się dzieje, to trzeba słuchać intuicji i odwiedzić ginekologa ☺️
Niestety brudne brązowe plamienia to moja codzienność od 10 dni 😭 biorę Duphaston i codziennie budzę się z nadzieją, że już więcej ich nie zobaczę, ale niestety jeszcze nie było mi to dane... właśnie przed chwilą umarła moja nadzieja na "czysty" dzień, bo na papierze toaletowym znowu brudny śluz i brązowe skrzepy 😭 ginekolog widział mnie już 3 razy i przyczyny plamienia brak, żadnych innych niepokojących objawów na USG nie widać... 6t4d i czekamy aż maleństwo urośnie i będziemy mogli ocenić czy ma się dobrze. Póki co to mimo plamienia, na ostatnim USG pojawiło się serduszko, którego wcześniej widać nie było 🙏 więc staram się nie zamartwiać 💪 -
Domi.Nika wrote:Cześć wszystkimi i nowym i starym dziewczynom. Nadrobiłam co tam przez weekend pisaliście.
Ja byłam w weekend na weselu obecnie jestem w 7+5 tyg ciąży. Całkiem niezłe wytrzymałam do północy, trochę potańczyłam. Dzień wcześniej miałam masakryczne mdłości i obawiałam się jak to wyjdzie siedzieliśmy przy stoliku z dwójka małych dzieci które były wspaniałe na tym weselu.
U nas wszyscy wiedza o ciąży, jakoś totalnie nie mam problemu z mówieniem o tym wręcz chce się z tym dzielić innymi. Mam nadzieje, że nie będę tego żałowała ale nie umiem utrzymywać tajemnic. Najlepsze jest to ze nasi rodzice tez nie umieją i bardzo się cieszą to ich pierwszy wnuczek i wiedza wszyscy 😅
Cieszę się i zazdroszczę takiego fajnego przebiegu ciąży 💕 ja bardzo od początku chciałam mówić wszystkim, ale mój mąż bardzo chce możliwie długo ograniczać liczbę osób, które wiedzą... ja byłam na to cięta, ale podczas pierwszej wizyty na SORze ginekologicznym doszłam do wniosku, że miał rację i łatwiej było mi przeżywać problemy w naszym węższym gronie 😫 marzeniem byłaby po prostu ciąża bez żadnych komplikacji, o której można powiedzieć zaraz po zrobieniu testu ciążowego i niczym się nie stresować 🙏 -
Dziewczyny, czy gesty galaretowaty żółty/przezroczysty śluz jest normalny? Dzisiaj rano przy podcieraniu coś takiego miałam na papierze. Nie ma krwi. Do tej pory śluz był biały i gęsty albo wodnisty, więc to coś to dla mnie nowość i się przeraziłam.
Bo jak wpisałam w Google czop śluzowy to to wygląda podobnie a przecież to jest zupełnie nie ten czas żeby coś miało się z nim dziać 😱 -
Basieczko, te plamienia nie muszą o niczym świadczyć ☺️ na pewno stres jest wielki, ale trzeba być dobrej myśli. Trzymam kciuki za fasolkę, żeby zdrowo rosła ❤️
Basieczka lubi tę wiadomość
04.2023: 8+2, triploidia 💔
08.2023: 6+5 monoploidia 💔
01.2024 & 03.2024: cb
20.04.2024 beta 24,14; 22.04 beta 96,72; 24.04 beta 253,80; 29.04 beta 2362,2 🍀
13.05 🩺 8,3 mm (6+5) ❤️
27.05 🩺 2,17 cm (8+4)
10.06 🩺 3,85 cm (10+4)
24.06 🧬 6,30 cm (12+4) USG prenatalne
22.07 🩺 (16+4) 175 gramów małego kawalera 🩵
19.08 II 🧬 (20+4) 376 gramów małego człowieka
16.09 🩺 (24+4) 693 gramy maleństwa
14.10 🩺 (28+4) 1165 gramów wiercipięty
15.11 🩺 (33+1) 2294 gramy
Ja&On: 33 lata
Kariotyp ✅
Trombofilia: białko S 56%❌
MTHFR A1298C w układzie heterozygotycznym❌
ANA1: dodatni ❌
ANA2: słabo dodatni: 1:160, ziarnisty z dodatnimi sferami chromosowymi❌
-
kknn wrote:Basieczko, te plamienia nie muszą o niczym świadczyć ☺️ na pewno stres jest wielki, ale trzeba być dobrej myśli. Trzymam kciuki za fasolkę, żeby zdrowo rosła ❤️
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa 🙏💕 żyję nadzieją, że po prostu taka moja uroda i moja mała fasoleczka wyrośnie silna i zdrowa mimo tych brudnych okoliczności 🙈kknn lubi tę wiadomość
-
Nomeolvides wrote:Dziewczyny, czy gesty galaretowaty żółty/przezroczysty śluz jest normalny? Dzisiaj rano przy podcieraniu coś takiego miałam na papierze. Nie ma krwi. Do tej pory śluz był biały i gęsty albo wodnisty, więc to coś to dla mnie nowość i się przeraziłam.
Bo jak wpisałam w Google czop śluzowy to to wygląda podobnie a przecież to jest zupełnie nie ten czas żeby coś miało się z nim dziać 😱04.2023: 8+2, triploidia 💔
08.2023: 6+5 monoploidia 💔
01.2024 & 03.2024: cb
20.04.2024 beta 24,14; 22.04 beta 96,72; 24.04 beta 253,80; 29.04 beta 2362,2 🍀
13.05 🩺 8,3 mm (6+5) ❤️
27.05 🩺 2,17 cm (8+4)
10.06 🩺 3,85 cm (10+4)
24.06 🧬 6,30 cm (12+4) USG prenatalne
22.07 🩺 (16+4) 175 gramów małego kawalera 🩵
19.08 II 🧬 (20+4) 376 gramów małego człowieka
16.09 🩺 (24+4) 693 gramy maleństwa
14.10 🩺 (28+4) 1165 gramów wiercipięty
15.11 🩺 (33+1) 2294 gramy
Ja&On: 33 lata
Kariotyp ✅
Trombofilia: białko S 56%❌
MTHFR A1298C w układzie heterozygotycznym❌
ANA1: dodatni ❌
ANA2: słabo dodatni: 1:160, ziarnisty z dodatnimi sferami chromosowymi❌
-
Nomes ja coś czytałam ze śluz może być żółtawy i gesty. Ja tez wydzielam dużo śluzu. Muszę czasami majtki w ciagu dnia zmienić bo są mokre. Jak niepokoi to lepiej skontrolować u gina. A swoją droga z ciekawości, mogę zapytać co ile masz wizyty u ginekologa przy ciąży bliźniaczej ? Mi babka na razie wyznaczyła za miesiąc. Jestem ciekawa czy jest różnica.
Basieczka dużo osób ma te plamienia i nie koniecznie znaczą coś złego. Ale rozumiem ze to może budzić niepokój. Ja czuje bardzo więzadła macicy jak się rozszerzają. W książce przeczytałam ze jeśli czułam każda owulacje (a czułam dokładnie każda) to mogę być po prostu bardziej wrażliwa na takie zmiany w ciele. I tez to budzi niepokój bo jednak to czuć.
A co do złotych rad to nikt mi nie zechciał jeszcze nic udzielić ale może dlatego że jestem psychologiem dziecięcym i sama pracuje z rodzicami przyjmując ich na konsultacje rodzicielskie (to tez nie jest tak że wiem wszystko czasami i szewc bez butów chodzi). -
Domi.Nika ale super masz pracę choć pewnie bardzo ciężka jest? Tzn. czasem pewnie ciężko jest pracować z rodzicami? 😉
Basieczka mi wypada na 16.01 także dzień później i też mnie męczą plamienia 🤝
Ja dopiero idę na wizytę 💓 w tym tygodniu 🙏🙏🙏 -
Domi.Nika wrote:Nomes ja coś czytałam ze śluz może być żółtawy i gesty. Ja tez wydzielam dużo śluzu. Muszę czasami majtki w ciagu dnia zmienić bo są mokre. Jak niepokoi to lepiej skontrolować u gina. A swoją droga z ciekawości, mogę zapytać co ile masz wizyty u ginekologa przy ciąży bliźniaczej ? Mi babka na razie wyznaczyła za miesiąc. Jestem ciekawa czy jest różnica.
Basieczka dużo osób ma te plamienia i nie koniecznie znaczą coś złego. Ale rozumiem ze to może budzić niepokój. Ja czuje bardzo więzadła macicy jak się rozszerzają. W książce przeczytałam ze jeśli czułam każda owulacje (a czułam dokładnie każda) to mogę być po prostu bardziej wrażliwa na takie zmiany w ciele. I tez to budzi niepokój bo jednak to czuć.
A co do złotych rad to nikt mi nie zechciał jeszcze nic udzielić ale może dlatego że jestem psychologiem dziecięcym i sama pracuje z rodzicami przyjmując ich na konsultacje rodzicielskie (to tez nie jest tak że wiem wszystko czasami i szewc bez butów chodzi).
Wiem co czujesz, bo ja też czuję to ciągnięcie prawie cały czas od 3 tygodni... Na szczęście to jakoś udało mi się w głowie ułożyć, że macica rozpulchnia się żeby fasoleczka miała miejsce 🙈 cieszy mnie nawet to uczucie, że malutka przypomina o sobie, że tam jest. Nie jest to ból tylko po prostu czuję, że coś tam w środku się dzieje. Najgorsze dla mnie są te cholerne plamienia... szczególnie po tym jak ginekolog mnie nastraszyła i kilka razy słyszałam teksty "możliwe, że tej ciąży już nie ma", "Pani szybko zrobiła test ciążowy i niepotrzebnie narobiła sobie nadziei, a to pewnie przyszedł okres"... betę miałam 3700, ale wmawiała mi, że pewnie w ciąży wcale nie jestem 😤😤 Zazdroszczę matkom, które o ciąży dowiadują się na późniejszym etapie... te pierwsze tygodnie to niezła jazda dla psychiki 😵💫 -
Oliwka91 wrote:Domi.Nika ale super masz pracę choć pewnie bardzo ciężka jest? Tzn. czasem pewnie ciężko jest pracować z rodzicami? 😉
Basieczka mi wypada na 16.01 także dzień później i też mnie męczą plamienia 🤝
Ja dopiero idę na wizytę 💓 w tym tygodniu 🙏🙏🙏
Chciałabym żeby żadna przyszła mama nie musiała borykać się z plamieniami, ale dodajesz mi otuchy mówiąc, że jesteśmy na tym samym etapie i nie jestem jedyna, która przez to przechodzi 🙏💕
Mam krótkie cykle, więc moja ciąża miała szansę już rozwinąć się na tyle, że 23.05. widziałam mruganie serduszka. Mam nadzieję, że Ty swoje też zobaczysz 💕 chociaż na tym etapie sam zarodek w pęcherzyku bez widocznej akcji serduszka też nadal jest normą, więc lepiej iść z nastawieniem, że migotanie kropeczki jeszcze nie będzie widoczne 🙈 -
Cześć dziewczyny jakoś czas temu odstawiłam duphaston a ku mojemu zdziwieniu plamienia nagle ustały a początkowo miałam go przypisanego wlansie na plamienia ale nic to nie dawało wręcz miałam wrażenie że są gorsze i częstsze po ostatnim USG lekarz stwierdził że nie ma powodów by go brać oczywiście bałam się odstawić go z dnia na dzień bo słyszałem że kończy się to z reguły tragicznie a tu taka niespodzianka ciekawi mnie fakt czy właśnie ten lek mógł na mnie jakoś tak działać czy poprostu tak się złożyło w czasie że nie ma plamien. Dajcie znać co wy o tym myślicie
U mnie objawy to cały czas wieczorem mdłości czasami przy jakimś gwałtownym ruchu czuję ciągnięcie w podbrzuszu ,dziś z rana z ciekawości mierzyłam cukier na czczo i też jest w normie więc u mnie aktualnie jest stabilnie i spokojnie czego wam również życzę 🍀❤️kknn, Atika lubią tę wiadomość
-
Iza. wrote:Cześć dziewczyny jakoś czas temu odstawiłam duphaston a ku mojemu zdziwieniu plamienia nagle ustały a początkowo miałam go przypisanego wlansie na plamienia ale nic to nie dawało wręcz miałam wrażenie że są gorsze i częstsze po ostatnim USG lekarz stwierdził że nie ma powodów by go brać oczywiście bałam się odstawić go z dnia na dzień bo słyszałem że kończy się to z reguły tragicznie a tu taka niespodzianka ciekawi mnie fakt czy właśnie ten lek mógł na mnie jakoś tak działać czy poprostu tak się złożyło w czasie że nie ma plamien. Dajcie znać co wy o tym myślicie
U mnie objawy to cały czas wieczorem mdłości czasami przy jakimś gwałtownym ruchu czuję ciągnięcie w podbrzuszu ,dziś z rana z ciekawości mierzyłam cukier na czczo i też jest w normie więc u mnie aktualnie jest stabilnie i spokojnie czego wam również życzę 🍀❤️
Oh, kolejna wiadomość ku pokrzepieniu serc, dająca mi nadzieję, że moje plamienie też ustanie. Ja póki co - czy z Duphastonem, czy bez, plamienia nadal są. Mam brać go jeszcze przez tydzień i wtedy przyjść na konsultacje i prawdopodobnie dostanę luteinę. Jak długo utrzymywały się Twoje plamienia? Pamiętasz może kiedy się rozpoczęły i kiedy ustały?