Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
@Ottioli super, że dbasz jakość komunikacji. Wg mnie to podstawa każdej pracy 💕
Trzymam kciuki za porób. Nie znasz dnia ani godziny 😁
@Ilona dobrze, że masz Tamiflu! To mega pomaga. Przy przyjęciu na cc powiedz koniecznie o tej grypie. Ja tego typu lek (inna nazwa ten sam składnik) brałam nawet 2h przed cc. No i po cc ze względu na grypę dostałam 2 opakowania clexane przez podwyższone ryzyko zakrzepicy. Warto zwrócić na to uwagę lekarzom. Plus kontrola ciśnienia.
@Aleale super, że bobas taki współpracujący, a Ty już w formie. Pięknie nadrobiłaś wątki 😁
A z tym brzuchem to mi po cc też wisiał taki daszek, ale z każdym dniem się zmniejsza. U mnie akurat bez pasa, ale z codziennymi spacerami.
@Stokrotkkka gratuluję ładnego przyrostu i pierwszego spaceru też lubię tak sobie iść i odpoczywać - głównie głową.
@potforzasta nasze maluszki dziś zostały niemowlakami. Bye bye noworodki 🥹🥹🥹 Bardzo mnie to wzrusza.Ottioli, monii00, Stokrotkkka, _Aliya_ lubią tę wiadomość
-
LeniweKluski wrote:
A z innej beczki: dziewczyny co na zastój w piersi? Milanella complex i co jeszcze? Niestety trafiła mianownika przypadlosc wczoraj diablo bolało, dzisiaj leciutko lepiej ale i tak dyskomfort jest.
Młody się przyssał wczoraj na kapturku tak długo, że lekko puścił ból a oczywiście na tiktoku wyskakiwały mi filmiki jak to faceci „odsysali” zastój. Jestem skłonna wszystkiego spróbować 🤪
Leniwe możesz brać ibuprofen i przystawiać normalnie. Ciepły prysznic może też pomóc i delikatny masaż (z tym ostrożnie, różne są szkoły). Plus zmiana pozycji karmienia powinna pomóc. Np. spod pachy. Żeby bobas ciągnął pod nieco innym kątem. I dużo pić oczywiście.LeniweKluski lubi tę wiadomość
-
Holibko tylko ten miesiąc tak szybko mi uciekł Leoś tak bardzo się zmienił no ale nowy etap w życiu niemowlak brzmi poważniej już niż noworodek 🤣 mamy dużych chlopców
Holibka lubi tę wiadomość
-
Czyli we wtorek kolejna parka? Ciekawe czy ktoś do tego czasu nas jeszcze zaskoczy. Bardzo ładna data - lubię ten dzień bo to moje imieniny
Gratulacje dla świeżo upieczonych Niemowlaczków!
Potrzebuję Waszej rady. Mam tak poranioną brodawkę przy jednej piersi, że nie daję rady karmić. Nigdy mi się to wcześniej nie zdarzyło. Druga jest bolesna w granicach normy - czuję że się po prostu przyzwyczaja a ta pierwsza dramat. Płaczę podczas karmienia z bólu a dziś nie karmię nią wcale, już nie jestem w stanie tej granicy przeskoczyć. Poradzicie mi coś? Zmieniałam pozycję, wietrzę, smaruję lanoliną. Myślałam o nakładkach ale boję się, że źle dobiorę rozmiar i szczerze mówiąc, że w nich też będzie bolało. Czuję się bezsilna. -
Nakładki, okłady multimam i ewentualnie muszle ochronne takie co się wkłada w biustonosz żeby nic nie ocierało. I w razie czego ogarnij może ręczne odciąganie
-
jejku dziewczyny, jaki ten czas przez porodem jest masakryczny emocjonalnie.. wlasnie sie poklocilam z moja mama i siostra... mama miala przyjechac do berlina na porod, ale jej powiedzialam wlasnie ze nie chce juz zeby ktokolwiek przyjezdzal i ze naprawde potrzebuje spokoju i wyciszenia i empatii a nie super rad jak mam sie czuc. i jak nie sa w stanie dac takiego wsparcia, to wole byc sama. na szczescie luby mnie rozumie i wspiera...
a o co poszlo....?
moja siostra jest straszliwą paplą, a jej ulubionym tematem do naprawde przypadkowych osob sa moje historie zdrowotne. mialam ich kilka w zyciu, operacje serca itp, i zdarzaly sie sytuacje, ze potem jacys ludzie, ktorzy ledwo mnie znali pytali mnie o moje prywatne sprawy, bo wiedzieli o nich od mojej siostry.
blagalam ja zeby poprostu nie gadala z innymi na moj temat, to jest prywatna sprawa. szczegolnie teraz w ciazy.
siostra mowi, "nie robie tego ! mam juz traume i wogole nie poruszam tematu" - wiec ona jest tu ofiara... no ale przez cala ciaze ciagle mi mowi, ze ktos cos powiedzial albo doradzil co ja powinnam zrobic "ze gadala z kolezanka, o tym ze ja sie martwie, ze dziecko sie nie przekrecilo jeszcze glowkowo itp", no to dosc konkretny detal, a skad ta kolezanka wie.. albo ni stad ni zowad dostaje wiadomosc od jakiejs dalekiej kolezanki, ktora mi opowiada o swoim porodzie, bo slyszala o mojej siostry, ze ja mam dylematy, - jak na to zareaguje zdziwieniem, ze skad te osoby wogole o tym wiedza, to odrazu siostra jest atakowana, ze to nie ten kontekst a wogole to rozmowa nie byla o mnie tylko o innych rzeczach...
teraz obie z mama wiedza, ze stoje przed bardzo trudnym wyborem, czy zdecydowac sie na planowane cesarskie, czy czekac, obie opcje stresujace.
a moja siostra wysyla wczoraj screenshota rozmowy swojej z jakas laska, ktorej nawet nie znam, na moj temat, gdzie ta laska opowiada o swoim porodzie (drugim, notabene), gdzie pisze rzeczy w stylu "oo to ona (ja) musi miec mega sile przekonywania, oni tutaj nigdy nie robia planowanych chyba, ze blizniaki (co jest wogole bullshitem bullshitow i nieprawda, ale opinia dla mnie sugerujaca, ze ja cos kombinowalam albo naciagalam, ok),
i ze ona, cytuję: 'A JA, JAK TA ŚWIĘTA WYPYCHAM SYNA BEZ ZNIECZULENIA, WSTAJĘ I IDĘ, BEZPROBLEMU".
no super k****, fajnie masz. moja siostra wyslala w odpowiedzi na to emoji oraz "haha".......
i jedyne co zrobilam, to zwrocilam siostrze uwage, ze 1. miala o mnie nie mowic 2. mogla chociaz mnie jakos obronic, bo jednak slaba opinia a ja nie mam jak nawet zareagowac w rozmowie na moj temat, bo w niej nie uczestnicze.
i sie zaczelo, ze siostra jest atakowana, ze wogole to wszyscy mieli dobre intencje itp i ze wogole o co mi chodzi, i ze cyt z siostry, ze mam "nieziemskie konstrukcje i interpretacje".
a moja mama, klasycznie, "NIE CZUJ SIĘ TAK", i cos w stylu "nikt nie przekroczy twoich granic, jesli nie dasz przyzwolenia swoim myslom", czyli problem jest po mojej stronie, bo robie problem z nic nie znaczacej rzeczy.
a ja naprawde nie mam ochoty w tym momencie czytac opinii jakiejs obcej laski na moj temat, albo jej chwalenia sie z porodu bez znieczulenia (order z ziemniaka jej za to!)
i odmawiania mi prawa do poczucia, ze jednak to nie jest ok. i wogole uszanowania mojego prawa do prywatnosci i spokoju.
i teraz chce mi sie plakac, bo nie jest tak, ze mozna byc czegokolwiek w zyciu pewnym, szczegolnie waznych decyzji, jest to mega stresujacy czas, a kazdy ma super opinie i dla nich to jest latwe, bo nie sa w tej sytuacji.
uffffffffff. wylało mi się. smuteczek 😢
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 13:43
początek starań 2021, pierwsze badania diagnostyczne 2022
07.2022 amh: 0.98 fsh:17.90
12.2022 - HyCoSy, niedrożny lewy jajowód
08.2023 amh: 0.3
03.2024 amh: 0.45
29.04.2024 - pierwsze ivf początek stymulacji
08.05.2024 - punkcja, 3 🥚
13.05.2024 - transfer
24.05.2024 - s-HCG 215, transfer udany
09.09.2024 - połówkowe, 323 g wszystko w normie 🎉
-