Wesoła porodówka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBosa trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę! Daj znać co powie lekarz
Ja niedawno wróciłam od fryzjera... Pierwszy raz poszłam do salonu na moim osiedlu i powiem Wam, że jestem bardzo zadowolonaLaska bardzo się przyłożyła, podcięła końcówki i znacznie zmniejszyła ilość włosów
nareszcie mam lżej na głowie
no i tak ładnie mi wyprostowała... ahhh jestem taka szczęśliwa
Z tego szczęścia po powrocie do domu pomalowałam paznokcie u stópzbierałam się chyba miesiąc i wreszcie to zrobiłam... myślałam, że będzie ciężej ale jakoś dałam radę
A teraz czekam na męża żeby jechać po te wyniki badań.małaMyszka, Owca123, bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
estrella - malowanie paznokci u mnie to był wyczyn! ehehehehehehe
daj znać jak wyszły badaniabędzie na pewno wszystko ok ale daj znać...
Nie wiem co się dzieje z Natką... nie odzywa się...estrella, Owca123, bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWyniki glukozy:
Na czczo - 85
Po 1 h - 119
Po 2 h - 118
Zelazo w normie
Tylko wciaz lekka anemia, chociaz wyniki i tak troche lepsze niz poprzednio.
Zmartwily mnie tylko wyniki moczu bo wyszly liczne bakterie, a do tego pojedyncze erytrocyty... Wiec prawdopodobnie mam tam jakas infekcje tylko nic mnie nie piecze nie boli...Owca123, małaMyszka, bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Witam się z rana!
Plan jest taki, że pójdę do parku, pobiegam z małą, potem wrócę i będę w domu, bo strasznie duszno się już robi...
Ogórki na mizerię już przygotowałam, po drodze wejdę do warzywniaka po bób, bo od kilku dni muszę go zjeść... chociaż M. nie przepada, bo jak mówi, ma mega bąki i dupsko mu rozrywa... heheheheh
ostatnio powiedziałam, że nie musi przecież jeść, ja zjem sama, a on na to: w dupie z dupą! Kupuj BOBA!!!estrella, Owca123, bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
estrella - dobre wyniczki!
a ten mocz to oddałaś ze środkowego strumienia i z czystej psiochy przemytej ciepłą wodą tylko?
Bo może jakieś zanieczyszczenie się dostało...
Tak patrzę na Twój suwaczek, kiedy zleciało 27 tygodni??????estrella, bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzesc
Myszko ale mi narobilas ochoty na bobchyba tez dzis zakupie
Co do moczu to wlasnie tak zrobilam umylam co trzeba i byl ze srodkowego strumienia... Ale moze faktycznie jakies zanieczyszczenie sie tam dostalo... Kupilam sobie wczoraj sok 100% zurawiny i bede pila codziennie... Nie zaszkodzi a gdyby jakas infekcja byla to pomozenajwazniejsze ze reszta wynikow ok
No tak jutro zaczynam 27 tudzien i mam 100dniowkesama nie wiem kiedy to minelo... Wciaz dobrze pamietam ten poranek kiedy robilam test za testem bo nie wierzylam w te ciaze
a juz za 3 mce powitam na swiecie moja mala...
Ale twoj suwaczek to juz calkiem nabral predkosci, Sebastianek za chwile dojedzie
A nas dzis odwiedza babcia mojego S. i jedziemy pozniej ogladac lozeczka
Milego dniamałaMyszka, Owca123, bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Estrella, masz piękne wyniki!
Myszko, Twój suwak pędzi jak szalony
Ciekawe, jak Biedronka... ktoś coś wie?
Ja ruszam zaraz na zakupy na jakąś zupę, tylko jeszcze nie wiem jaką. Pogoda od jutra zapowiada się jak w Egipciemuszę narobić kostek lodu i dokupić wodę, cytryny i miętę
zamierzam się raczyć takimi drinkami i siedziec w cieniu
małaMyszka, estrella, bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Hejka ♡
Dawno mnie tu nie było ;(
Ale roboty przy organizacji wesela jest masa, kto to przeżył ten wie
Za godzinkę jade zamówić alkohol do hurtowni a o 18 pierwsze spotkanie w szkole rodzenia
Ciekawa jestem jak to będzie, idę sama bo P., w pracy
Jak wrócę zdam relacjeWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2015, 12:18
małaMyszka, bosa lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Nie jestem w stanie was nadrobić. Właśnie się karmimy to chwile na tel żeby coś napisać. U nas jest koszmar. Az wylądowalismy wczoraj w nocy na IP. Szymon od dwóch dni wieczorami wpadał nam w taką histerie ze nic na niego nie działało. Nawet rady położnej. Do tego młody miał biegunki co chwila kupa. Na szczęście pani dr powiedziała ze przy cycu może tak być i póki nie mamy gorączki ani wymiotów jest dobrze. Bo regularnie staramy się podawać cyca. Co dla mnie początek karmienia jest straszny. Ból sutkow gdy Szymon chwyta doprowadza mnie aż do łezdostaliśmy kropelki do podawani przed karmieniem czopki oraz kazano nam masować brzuszek. Mogą to być początki kolek choć nie muszą. Nie biorę juz antybiotyków i zobaczymy czy to może przez to. Dr zdziwiona ze kazano mi coś brać gdy karmie. Modlę się dosłownie żeby było dobrze bo jestem taka bezradna i wyje co chwile z tej bezsilności. Żeby tylko coś mu ulżyć. A po cc jeszcze nie jestem sprawna wiec dobrze ze pomaga mi mój kochany mąż i mama. Inaczej nie dałabym rady zająć się własnym dzieckiem.
Później wrzucę wam opis porodu. Pozdrawiam i życzę miłego dniamałaMyszka, Owca123, estrella, bosa lubią tę wiadomość
-
dorcia życzę Ci wytrwałości! Nie poddawaj się kochana z karmieniem. Później już będzie tylko lepiej.
Może faktycznie po antybiotyku mały tak zareagował, bo w końcu, leki nie wypłukują się od razu z organizmu, to może coś mu zaszkodziło...
Nie denerwuj się, bo mały też będzie niespokojny!
Trzymam kciuki!!!!Owca123, estrella, bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Biedroneczka83 wrote:omg ja juz chce urodzić a tu cisza nawet mała spokojna
Małej się nie spieszy widać heheheeheh
Ale trzymam kciuki, żeby teraz już poszło szybko i sprawnie.bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa już w domu
mąż wyszedł do pracy więc przede mną wieczór z córeczką
Obejrzeliśmy dziś łóżeczka i wybraliśmy takie:
http://pietrus.pl/oferta/lozeczko-eccoanimals-120-60-z-szuflada-ID37
Całe białe, z motywem sówki na jednym boku
A wczoraj oglądaliśmy lampy i chyba kupimy taką, bo nam się mega spodobała
http://www.homebook.pl/produkty/5038108/dla-domu-oswietlenie-lampy-dzieciece-kaja-lampa-dziecieca-wiszaca-bzyk-1xe27-40w-k-md2008-1a-d-a-r-m-o-w-a-d-o-s-t-a-w-a-od-399-zl
Kolor farby wybrany, mebelki też więc teraz czas na realizację naszej wizji
Nie mogę się tylko zdecydować na żadną pościel do łóżeczka... oglądam i oglądam i nic mi się nie podoba za bardzo... Chyba jednak zamówię ręcznie robioną, przynajmniej będzie taka jaką chcę
Dorcia wiem, że łatwo mówić ale jakoś sobie poradzicie... wierzę, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej! Musisz być dzielna i się nie poddawać, właśnie dla małego...małaMyszka, bosa, Owca123, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Dziś mija 6 dzień życia naszego Szymusia
Uczymy się siebie i za każdym razem czegoś nowego. Jest kochany i słodki, ale i mega złośnik. Raz wpada nam w histerię a za chwileczkę zaczyna się uśmiechać. Co potrafi być denerwujące bo o co kamanAle no cóż sprawdza chyba naszą cierpliwość albo granice możliwości
Mój poród po prostu tragedia. Nie życzę nikomu tej traumy. Ale dziękuję mojemu mężowi, że był ze mną w tych chwilach i walczył o mnie do końca. Był taki bezradny a zarazem silny. A więc 24.06 gdzieś o 22.30 zaczęłam mieć regularne skurcze co 5 min, wody się sączyły już jakiś czas, więc pojechaliśmy na IP bo tak nam mówiono na SR (o tych regularnych skurczach). Trafiłam na badania do wrednej baby i mega niedelikatnej. Stwierdziła rozwarcie na 1 cm i nic więcej. Zostałam na ginekologii i czekaliśmy co będzie dalej. Noc masakra, skurcze coraz częściej i mocniejsze. O 6 znów badanie, szyjka dalej na 1 cm. Ale pielęgniarka walczyła, żebym poszła na porodówkę, bo skurcze mam okropne. Z wielką łaską mnie tam wysłano. I tu zaczęło się, aż na samą myśl zaczyna mnie wszystko boleć na nowo. Dostawałam kroplówki na zwiększenie skurczy (choć te moje naturalne już były mega bolesne), aby szyjka się rozwierała. Po kilku dobrych godzinach nie dawałam już rady, ordynator stwierdził, że 3 cm rozwarcia i podajemy zzo skoro taki ból. Poczułam się po nim błogo, jednak gdy przestało działać okazało się, że szyjka tylko 4 cm ;/ i walka dalej na kroplówkach. Dostałam kolejne znieczulenie, po czasie i kolejne ale za każdym razem coraz słabsze. Ból i skurcze masakryczne. I ciągle bez postępu. Po kolejnych godzinach doszło do 6cm, więc zwiększyli mi dawkę kroplówek. W pewnym momencie nie panowałam już nad sobą, nad nerwami, oddychaniem (jakaś porażka) i darłam się błagając o pomoc. Ale położne w dupie miały wszystko. O 19 zarządałam kolejnej wizyty lekarza i badania. To już we łzach prosiłam, żeby coś w końcu zrobili bo ja nawet nie mam siły oddychać ani próbować tego robić. Okazało się, że z 6cm zrobiło się 5,5 cm, więc lekarz zarządził CC. Po tych słowach po prostu dziękowałam w myślach, że będzie po, że w końcu coś się wydarzy. I po 20 usłyszałam płacz mojego syncia. Operacji praktycznie nie pamiętam bo z wycieńczenia padłam. Ale 14 godzin SN dało mi popalić.
Nie życzę nikomu tego co przeżyłam. liczę, że z czasem zapomnę tą traumę. A teraz powoli wracamy do siebie. Jeszcze nie jestem sprawna po CC więc momentami czuję się bezsilna i po prostu płaczę. Baby blues mnie chyba dopada. A jeszcze teraz gdy podejrzewają kolki i jego płacz, a nawet histeria sprawiają, że nie wiemy co już robić całkiem mnie załamująBo wiem jak cierpi, a ja nie potrafię mu pomóc
Chcę być silna dla niego i walczę ze sobą. Mam przy boku wspaniałego męża, który ciągle mnie wspiera i pomaga. Do tego mamę. Więc wiem, że razem damy radę i przetrwamy. I w końcu zacznę się cieszyć macierzyństwem jak należy.
małaMyszka, bosa, estrella, Owca123, gosiunia lubią tę wiadomość
-
dorcia8919 wrote:fotka z dnia po porodzie. Jak znajdę więcej czasu dodam coś "świeżego"
Dzień dobry ciocie oto ja
a ile włosków!!! Miałaś chyba mega zgagę w ciąży, co?bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wróciłam
Jestem pozytywnie nastawiona
Dziś papierkowa sprawa, wypełnienie dokumentów
Spotkania mam w poniedziałki i środy na 18
W poniedziałek trochę gimnastyki
Dorcia śliczny chłopczyk ♡
Biedroneczko trzymam kciuki i szybkiego rozwiązania :*małaMyszka, bosa, gosiunia lubią tę wiadomość