Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dori i jak poszlo? Bylo tak strasznie jak sobie wyobrazalas?? Mam nadzieje, ze nie.
Agusia_pia czy opuchlizna z Ciebie szybko zeszla? Ja patrze na siebie i czuje, ze tym razem powrot do normalnosci bedzie duzo dluzszym procesem.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Gratulacje dziewczęta !
Czekamy na zgaszenie światła wrześniowego
Laurka nie załamuj się ! Pamiętaj... szczęśliwa mama to szczęśliwy bobas Czy na kp czy na mm ja miałam dużo mleka i czasem pluje sobie w brodę ze się poddałam. Mogłam jeszcze powalczyć i wziąć jakiegoś laktacyjnego doradcę do domu. No ale... jesteśmy szczęśliwi maluch przybiera i wszyscy wiedza ze butla jest moja. Nie karmie piersią to chociaż karmieni butelka jest moje a później przytulanki
Alex mi młody tez czasem ulewa. A kupki narazie bez zmian, wczoraj nie zrobił w ogóle... chociaż baczki puszcza.. tyle dobrego.
A z tym uprawnień to zależy... jak przebiorą go i po jedzeniu zaśnie to nie ulewa. A jak przebieram go po karmieniu albo jest aktywny po jedzonku to mu się uleje chociaż nie zawsze. Wiec nie wiem o co biega.
Poza tym on strasznie łapczywie je. Dzisiaj jedziemy dokupić trochę butelek antykolkowych. Może coś pomogą bo ob strasznie rzuca się na butle i tak zasysa ze mam wrażenie ze dużo powietrza połyka. Dziś będziemy testować mleczko nestle comfort. Jak nie pomoże to znalazłam nowe, podobno super capricare. Któraś o nim słyszała ?
A tak w ogóle dziewczyny powiedzcie mi, czy po porodach golicie się już tam na dole ? Ja narazie ani czasu nie milam ani nic. I trochę ogólnie się cykam😂
-
nick nieaktualny
-
Spadam raz na sto lat i zawsze trafię na interesujący temat mam w planach dzisiaj odkrzaczenie tamtej okolicy i też się boję jak ogsrne Blizne. Tym bardziej że wczoraj trochę prseszarzowalam ze sprzątaniem i piekła mnie później pół dnia i cała noc
U nas dzisiaj wspaniała noc. Ululani spali od 24 do 4, przerwa na karmienie i pieluchy do 5, a później 8.15 pobudka i rozpoczęcie dnia poza tym mamy zaczerwienione pupy ubobu chłopaków i mąka ziemniaczana nie pomogła. Nie wiem na co się teraz przestawić. Odstawiłam mokre chusteczki a pieluchy te same. Myślicie że Linomag da radę?
Czekam na męża aż wróci z treningu i śmigamy na spacer bo w końcu wyszło słońce. Jaram się strasznie wyprawa do Rosska
Miłego dnia dziewczyny -
Laurka mi jakos opuchlizna w tydz zeszla. Takze szybko. I nie zalamuj sie ze nie kp. Tak jak pisza dziewczynh najwazniejsze to zeby maluch byl najedzony a nie wazne jak.
U nas troche brzuszek dokucza. Tzn kupe robi raz na dobe normalna jak na mm. Ale ma tak ze mecza go gazy. Prezy sie napina i puszcza baki. Dalam mu nad ranem espumisan bo mi go szkoda bylo. Nie placze tylko taki nie spokojny. I to zawsze w nocy nad ranem ok godz poltorej i puszcza. A w dzien jest ok. Nie wiem czy to od wody bo u nas byla nie dobra do picia i dawalam mu mm na mineralnej i bylo ok a teraz znowu na swojej bo juz mozna i w nocy bylo zle. -
Dzien dobry. Nawet w nocy chwile spalam. Ale to byla kropla w morzu potrzeb 😂
Ja sie jeszcze za porzadne golenie nie biore.
Dziewczyny no niby tak ale ja osobiscie nie zgadzam sie z tym do samego konca. Bo tu nie chodzi tylko o tuczenie. Mleko mamy jest dla dzidzi najlepsze, bo ma sklad dobrany do danego dziecka, przekazuje przeciwciala itd. itp. Mamie pomaga wrocic do siebie po porodzie (czyt: obkurczanie sie macicy). Zalet kp jest mnostwo. Fabryczna mieszanka to glownie kalorie + sztucznie wyprodukowane dodatki. Nie uwazam go za kompletne zlo, raczej jak to sie mowi zlo konieczne 😉 Zobaczymy jak to wyjdzie tym razem. Nastawialam sie raczej na rekord karmienia, bo teraz jestem wiecej w domu i blizej domu niz bylam po urodzeniu starszych dziewczynek. Ale jednoczesnie mam wiecej pracy wlasnie ze wzgledu na starsze i nie wiem jak dlugo sie pokarmimy. Wszystko wyjdzie w praniu 😉
Dzisiaj juz mamy tydzien 😊
Sylwiu, Jusi 28 lubią tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Laurka- masz 100 procent racji. Ja całe szczęście nie posłuchałam głupiej położnej która mi kazała dokarmiać tylko posłuchałam pediatry która kazała co dwie godziny przystawić dziecko i kazała nie myśleć czy mam mleko tylko karmic. I powiedziała mi też bardzo ważna rzecz że czasem nawet do miesiąca czasu dziecko może tracić na wadze. Oczywiście trzeba obserwować jak się dziecko zachowuje ale jeżeli jest aktywne,nie żółte to wszystko jest ok:) mnie się rozkulala laktacja już całkiem, kapie mi z piersi. Także to wszystko wymaga czasu i spokoju. Nie można się poddawać. Skoro w walce o dziecko się nie poddajemy to czemu w kwestii tak ważnej dla naszego Maleństwa tak łatwo odpuszczamy i szukamy miliona usprawiedliwień.... Szkoda bardzo...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2019, 14:25
Sylwiu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mila- moja spadła w szpitalu ponad 10procent ale zachowywała się normalnie. A pediatra miała na myśli to że raz będzie spadek raz wzrost tak może być przez miesiąc czasu. U nas tak było przez dwa tyg że jeden dzień szła do góry a następny spadek. Teraz już tylko wzrosty są.
-
Moja jednego dnia miala -6% i doradca laktacyjna kazala dalej przystawiac i nie dokarmiac a nastepnego dnia spadla juz 11,88% i byly oznaki odwodnienia. A piers ssala caly czas tylko ze na sucho.
Wiec co mialam zrobic? Dalej meczyc dziecko? A wszystko przez to ze tak pozno mi ta laktacja w ogole zaskoczyla.
No ale teraz juz nie musze jej wybudzac przynajmniej, bo elegancko sama juz sie budzi na kazde karmienie i mamy ich okolo 9 w ciagu doby.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2019, 18:49
Karmazynova lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
My też walczymy o laktację, ale dopóki jesteśmy w szpitalu nie upieram się, by nie dokarmiać. Przystawiamy się co 2h na 15min/pierś a później mm. Coś tam z cycka kapie, mała chętnie chwyta i może to naiwne z mojej strony, ale dopóki jesteśmy w szpitalu (a jesteśmy mam nadzieję do jutra) praktyki nie zmienię 🙈
Przysięgam, dostaje depresji poporodowej od bycia w szpitalu i wczoraj tak ryczałam, że położna chciała wzywać psychologa. 🤦♀️
Obiecuję sobie, że wrócimy do domu i może będzie ciężej, ale w domu wszystkiemu damy radę. Grunt, że Maluch teraz jest spokojny i zadowolony. Przynajmniej on, bo ja jestem przerażona.
Aster, powiem Ci tak: bardziej niż kiedykolwiek rozumiem czym jest poród, więc z pełną świadomością, zrozumieniem i wsparciem trzymam za Was kciuki. Dasz radę ❤️Aster4n lubi tę wiadomość
-
Mańka wrote:My też walczymy o laktację, ale dopóki jesteśmy w szpitalu nie upieram się, by nie dokarmiać. Przystawiamy się co 2h na 15min/pierś a później mm. Coś tam z cycka kapie, mała chętnie chwyta i może to naiwne z mojej strony, ale dopóki jesteśmy w szpitalu (a jesteśmy mam nadzieję do jutra) praktyki nie zmienię 🙈
Przysięgam, dostaje depresji poporodowej od bycia w szpitalu i wczoraj tak ryczałam, że położna chciała wzywać psychologa. 🤦♀️
Obiecuję sobie, że wrócimy do domu i może będzie ciężej, ale w domu wszystkiemu damy radę. Grunt, że Maluch teraz jest spokojny i zadowolony. Przynajmniej on, bo ja jestem przerażona.
Aster, powiem Ci tak: bardziej niż kiedykolwiek rozumiem czym jest poród, więc z pełną świadomością, zrozumieniem i wsparciem trzymam za Was kciuki. Dasz radę ❤️
Tak bardzo Cię rozumiem. DLa mnie pobyt w szpitalu to był koszmar, tez ciągle płakałąm, bałam się, że jakas depresja poporodowa mnie łapie. Po powrocie do domu było o wiele lepiej. Trzymaj się mocno, zaciśnij zęby i jutro do domu!
Przed porodem dopuszczałam myśli o następnym dziecku, ale na dziś to pobyt w szpitalu sprawił, że odrzucam taką możliwość kiedykolwiek. -
Pom-pon, o goleniu to mi mówili ze 3 tygodnie przerwy po Cc.
Starsza mi się najadła jakiś kulek na placu zabaw. Wyglada na jarząb szwedzki, (ze nie trujący). chwilami jestem na krawędzi załamania nerwowego. Nie sądziłam ze dwa takie bąble to tyle stresów. Niby spokojne fajne dziecko a teraz tak mi się zachowuje ze koszmar. Odblistopada idzie do żłobka. Chciałam później ale naprawdę nie ogarnę.
Karmienie rzadziej jest podobno lepsze żeby dziecko poczuło głód. Wtedy się naje a nie wisi na piersi. Ciepło, miło i coś popija.
O traumie z pobytu w szpitalu: jak sobie spojrzycie na dziecko to dojdziecie do wniosku ze było warto. Po czasie się inaczej na to patrzy. Dla mnie pierwsze Cc było straszne, dostałam ataku paniki na sali, tez mi proponowali potem psychologa. Teraz wiem ze to było trudne ale było, minęło i musiałam to zrobić. Tak samo jak trudna ciąża z powikłaniami. Córka za to jest z nami. Jest zdrowa, rośnie, rozwija się.
Poza tym, te pierwsze doby po porodzie to są ogromne emocje, jeszcze huśtawka hormonalna. JaZda bez trzymanki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2019, 20:44
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Kochane weszłam tutaj by uzyskać od Was wsparcie i tu akurat ten temat.... siedzę i płacze, jestem sama na sali, mała z wagi 3450g spadła mi do 3200g mimo przystawiania prawie cały dzień. Zero wsparcia laktacyjnego - "ja za Panią tego nie zrobię". Brak pomocy kompletny, odwiedziny do 19 więc nawet mąż nie może pomóc bo wyganiaja. Pediatra jakimiś polslowkami mnie nastraszyla właśnie ze mam domarmiac MM bo inaczej "jak jutro wyjdzie jeszcze niższa waga to będzie specjalną dieta a to bardzo źle i wyszła." A miałyśmy wychodzić jutro. Jestem załamana. Siedzę i płacze nad ta moja malutka - jest taka słodka - nie chce jej zrobić krzywdy. Ciężko mi karmić bo boli mnie krocze i mam problemy z siadaniem, nie mam poduchy do karmienia też więc ciężko ogarnąć siadanie, wiercaca się mała i jeszcze buteleczke. Pediatra jeszcze do mnie takim niemałym tonem czy w ogóle mam coś do zaoferowania swojej małej, czy ktoś sprawdzał czy jest mleko. A było to sprawdzane przez trzy osoby.... Jestem załamana o zestresowana maksymalnie!
Lena : 18.04 -> 205g / 08.05 -> 362g / 19.06 -> 966g / 15.07. -> 1595g / 24.07. -> 1803g / 12.08. -> 2260g / 22.08. -> 2700g / 04.09. -> 2850g / 19.09. -> 3442g