Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Laurka wrote:Monika nie zazdroszcze przezyc. To jest takie opis porodu, ktorego zadna ciezarna nie chce przeczytac. Ale kazdy jest inny. Naprawde. Mam za soba trzy porody SN i kazdy byl na swoj sposob inny. Np. wiele osob Ci powie, ze nie ma wiekszego zla niz porod na zimno, czyli indukowany jak jeszcze ani dzidzia ani organizm mamy nie sa gotowe. Ja przy drugiej corce mialam ostry stan przedrzucawkowy i porod wywolywany w 37+0. I to byl moj najlzejszy i najlatwiejszy porod. Znieczulenie bylo podane najlepiej ze wszystkich trzech porodow i czulam tylko skurcze w podbrzuszu, wiec wiedzialam kiedy przec i poszlo bardzo gladko i szybko. Z kolei za pierwszy razem skurcze szly mi z krzyza a znieczulenia odmawialam dlugo. W koncu sie zgodzilam bardziej dla swietego spokoju. To nie tylko przestalam czuc caly bol, ale rownie nie mialam pojecia kiedy jest skurcz, a co za tym idzie kiedy przec a tak sie mozna niezle porozrywac. I jeszcze stracilam czucie w calej lewej nodze. Za trzecim razem znieczulenie zadzialalo bardziej jak lekki proszek przeciwbolowy, bo bol tylko lekko obnizylo ale czulam dalej wszystko! Trzeci porod byl najbolesniejszy i JEDYNY w trakcie ktorego jeczalam i nawet krzyknelam. Przy pierwszych dwoch w ogole prawie z siebie zadnych dzwiekow nie wydawalam. Takze zachowaj spokoj i jeszcze wszystko bedzie dobrze.
My sluchajcie dopiero w miniona sobote mielismy tort dla Enyi. Dwa razy male rodzinne przyjecie musialam przekladac. Ciesze sie, ze mamy to w koncu z glowy.
Enya nadal ma tylko 4 zeby i kolejnych nie widac. Nadal sie tylko podciaga przy meblach i ani razu sie jeszcze nie puscila i nie zrobila kroczku.
2-ego pazdziernika miala bilans roczniaka i uwaga uwaga mierzy 71,5 cm i wazy 7,6 kg! Taki z niej wielkolud!
Za to nawija taka gadke, ze pediatra powiedzial, ze na pewno nie jest do tylu z rozwojem ha ha ha
Teraz w piatek mamy szczepienia. 4 wklocia. Pani pielegniarka ponoc wyglada jak astronauta. Tak sie tu zabezpieczaja.😅10.09.2019 Marcel -
Hej dziewczyny 😚 u nas wszystko w porządku Klara ładnie chodzi już nabrała wprawy. Nareszcie pojawią się górne jedynki bo już śmieliśmy się że tylko z dwoma będzie dolnymi ząbkami chodziła 🙈 dodam że w 9 miesiącu jej wyszly dolne.
Z jedzeniem średnio tylko makaron by jadla.
U nas również potrafi uderzyć gdy zła jest nie raz już dostało mi się w twarz zastanawiam się jak takie małe dziecko już reaguje na złość instynktownie bo przecież tego nie widziała.
No i rozumie tak dużo że sama w szoku jestem.
Noce nadal średnie budzi się .
Pozdrawiam Was serdecznie 😘 -
Jusi 28 wrote:Hej dziewczyny 😚 u nas wszystko w porządku Klara ładnie chodzi już nabrała wprawy. Nareszcie pojawią się górne jedynki bo już śmieliśmy się że tylko z dwoma będzie dolnymi ząbkami chodziła 🙈 dodam że w 9 miesiącu jej wyszly dolne.
Z jedzeniem średnio tylko makaron by jadla.
U nas również potrafi uderzyć gdy zła jest nie raz już dostało mi się w twarz zastanawiam się jak takie małe dziecko już reaguje na złość instynktownie bo przecież tego nie widziała.
No i rozumie tak dużo że sama w szoku jestem.
Noce nadal średnie budzi się .
Pozdrawiam Was serdecznie 😘Jusi 28 lubi tę wiadomość
10.09.2019 Marcel -
U nas zebow 6, gorne cztery wyszły wszystkie na raz. Mały próbuje powoli stawać na nóżki ale i tak raczkowanie rządzi. Uwielbia zmywarkę w kuchni, jak usłyszy ze otwieram to prawie leci tak się rozpędza 😂. Mieliśmy tydzien przerwy od żłobka bo złapał katar i teraz znowu trochę płacze przy rozstaniu, ale jak odbieram to dziecko uśmiechnięte wiec chyba mu tam dobrze. Z umiejętności to pokazuje gdzie ma nos, robi pa pa i kosi kosi i pokaże jaki duży jest. Gaworzy i gada mniam jak widzi jedzenie. Je duzo i właściwie wszystko. A i uwielbia krzyczeć nie! Jak się złości. To bicie to taki etap, mój tez potrafi sprzedać mi mache.
Jusi 28 lubi tę wiadomość
Mati 16.07.2009
-
Monika, współczuję przeżyć, wiadomo wszystkie sobie wyobrażamy ten moment jako cudowny. Pozostaje życzyć, żeby tym razem było pięknie. Moje dwa porody sn były zupełnie inne i do teraz nie jestem w stanie ocenić, który był lepszy, pierwszy dłuższy, ale ze spokojniejszym przebiegiem czy drugi, krótki, ale strasznie intensywny.
Moja malutka chodzi na całego. Świetnie radzi sobie w butach na dworze. Włazi wszędzie, trochę przystopowała z parapetem, ale za to jak mi wczoraj spadła ze stołu na płytki to myślałam, że się połamała na szczęście wszystko ok. Oprócz 6 zębów, które ma już od dawna, tydzień temu pojawiła się jedna dwójka na dole i powoli wychodzi 4 na górze. W nocy budzi się po kilka razy, czasem co godzinę. Miała 2 tygodnie katar, pierwszy intensywny, drugi spokojniejszy i w 3 tygodniu znowu się zaostrzył. Starsza też w domu zakatarzona. Z jedzeniem różnie. Albo ją karmię w trakcie zabawy, albo w krzesełku daję jej łyżeczkę czy widelczyk i raz ja ją karmię, raz ona sama. Tym sposobem potrafi sama zjeść łyżeczką jogurt, jak jej pokroję parówkę to sobie nabija na widelczyk i też sama zje.m0nika lubi tę wiadomość
Córka 02.2017 ❤️
Córka 11.09.2019 ❤️ -
VianEthel2 - w między czasie czytałam Twoją historię Jest mi niezmiernie przykro z powodu Waszej straty. Ból był i jest na pewno niewyobrażalny Miałam nadzieję, że wszystkie nasze historie miały szczęśliwy finał. Kochana trzymaj się zdrowo z maluszkiem! Teraz musi być już tylko dobrze choć po takich przeżyciach nie jest łatwo nie myśleć. Będę zaglądać co jakiś czas, dawaj znać co u Was! Trzymam mocno kciuki!
PS. Moich snów od początku tej ciąży to wolę nawet nie wspominać Także doskonale Cię rozumiem. Druga ciąża w ogóle jest inna niż ze Stasiem. Mdłości 24/7 + ciągłe wymioty. Momentami mam już serdecznie dość. Mam nadzieję, że wkrótce to minie.
Laurka bardzo Ci dziękuję za podtrzymanie na duchu Ja nastawiam się właśnie teraz na SN po CC. Ale jak będzie to zobaczymy. Nawet nie wspominałam o tym lekarzowi a on sam wyszedł z inicjatywą "rodzenia po bożemu" - jak to ujął
Takie historie jak Twoja pokazują, że nie ma co wykluczać żadnej z opcji i że każdy poród jest inny. Ja całą pierwszą ciąże nawet nie dopuszczałam do myśli, że mogłabym mieć cesarki i to był błąd.
łania - najgorzej jak trafimy na lekarzy i położnych, którzy traktują Cię jak żywe mięso bez uczuć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2020, 23:03
4.03. 6,67 cm szczęścia, 175u/min
BhCG:
31.12.2018 | 12 dpo 179,50
02.01.2019 | 14 dpo 693,20
04.01.2019 | 16 dpo 2028,00
08.01.2019 | 20 dpo 11931,00 -
O matko, ale mnie życie wcięło 😱
M0nika, czytam Twoją historię i aż mnie ciarki przechodzą. Jak wspaniale, że Staś miewa się dobrze. Gratuluję drugiego Maleństwa w drodze i trzymam kciuki, aby tym razem ciąża oszczędziła Ci nerwów a poród był tym wymarzonym. Jak obecnie się czujesz?
K878 nie pozbywam się rzeczy z wiadomego powodu, ale najlepiej znaleźć inną mamę, może jakąś znajomą, która będzie skupowała od Ciebie całość. Ja tak dogadałam się z siostrą narzeczonego przyjaciółki (ah te koneksje) i mam za fajne pieniądze wspaniale rzeczy dla Młodej. Ładnie się składa, bo ciuszki są w świetnym stanie, w większości dobrych marek po dziewczynce, która urodziła się w lipcu '18. Rzeczy te pasują niemal idealnie. Swoją drogą M. ostatnio podrosła 🙆 Ma jakieś takie długie nogi, więcej zębów, więc zmieniła się jej twarz no i waży już na pewno z 9kg.
Laurko, bardzo cieszę się, że Enya to taki kawałek fajnego człowieka ❤️ Właśnie, jak tylko zaczął się październik, tak sobie myślałam o waszym bilansie, bo wiem, że bardzo się martwiłaś. Fajnie, że wszystko gra.
A u nas Młoda hasa po domu na całego, rozgadana jest przy tym niesamowicie, dziobak się nie zamyka 🙈 Aż drżę, gdy ten dziecięcy bełkot zamieni się w sensowny słowotok, bo czuję, że pójdzie mi w pięty. Póki co, to Miśka ewidentnie wszystko rozumie co się do niej mówi, ale ma problem z egzekwowaniem niektórych uwag typu "nie wkładaj paluszków do królików" 😉 Poza tym powie mama, tata, ale tylko wtedy, gdy coś się stanie, albo coś chce np. jeść albo oglądać książeczki. Ładnie paluszkiem pokazuje niektóre obrazki i poproszona przynosi konkretne zabawki albo wyrzuci śmieci 😁 Ostatnio miała fazę na wycieranie kurzy i słowo daję, że gdzie dosięgła, tam szmatką szorowała półki.
I uwaga. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, od dnia urodzin Młoda przesypia całe noce. Ani jednej pobudki! Tym samym z nocy na noc odpadły nam nocne karmienia. Jestem w szoku. Zostały nam dwa karmienia do usypiania, więc czuję już w sutkach, że lada dzień cycki odzyskają wolność. Przynajmniej na najbliższe pół roku 😅
Wczoraj byłam na prenatalnych. Wszystko w porządku, więc sobie dalej radośnie rośniemy. Trochę obawiam się, jak to będzie, gdy wyskoczy mi już brzuch. M.,to taka przylepka, wciąż chce się tulić i uwielbia być noszona, oczywiście przez mamę. Nie wiem, jak to ugryziemy w kolejnych miesiącach. -
Meldujemy i my, chodzimy do żłobka. Moje dziewczyny to są takie cyganki, żadna nie płacze jak gdzieś idzie. Tym samym do sali Olisia idzie sama, nawet za rączkę "cioci" nie chce trzymać, robi mi papa i nic innego nie zostaje jak zapłakać nad swym losem po zamknięciu drzwi żłobka. Mąż ją raz odprowadzal, to dzwoni do mnie i mówi"ona mi jeszcze pomachala, jak mi przykro" a dziecko ewidentnie zadowolone, że starzy ja zostawiają u dzieci🤦
Mańka lubi tę wiadomość
-
Aster - przybijam 5! Ja byłam trochę przerażona żłobkiem, bo w domu moja córka jest jak koala, gdzie ja robię za eukaliptus, żeby nie było wątpliwości 😂 tymczasem poszła do żłobka, nawet się nie obejrzała, a największy dramat jest, jak chce ją zabrać 🙈ah No i trochę przynosi wstyd, bo usiłuje zabrać dzieciom jedzenie 🙈🙈 wczoraj zjadła 2 porcje i jeszcze wisiała nad jakimś chłopcem, który jadł wolniej 🙈 a jakby na nią popatrzeć to nikt by nie uwierzył, chudziutkie to takie, a żre jak koń 😂
Manka gratuluje 😘i zazdroszczę 😉ja teraz idę do nowej pracy, ale mam nadzieje, ze po 3 miesiącach tez szybko zafasolkuje 😉Mańka, Aster4n lubią tę wiadomość
Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Myślę, że moja M. miałaby tak samo. Wystarczy wpuścić ją na plac zabaw i leci nawet nie oglądając się za siebie 🙄 Swoją drogą, kiedyś jakiś chłopiec był karmiony bananem przez Babcię, więc moje dziecię ustawiło się obok i otworzyło dzioba 🙈
Gomerko, a ja trochę zazdroszczę Ci powrotu do pracy. Czuję, że udawanie pieska, kozy, wymyślanie, jak robi sarenka po prostu mnie uwstecznia. Do tego szare dni, nasilenie pandemii i te obostrzenia mnie dobijają. Rok macierzyńskiego, to chyba takie maximum dla zdrowia psychicznego rodzica. Trzymam więc kciuki za kolejnego pociesznego bobasa 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2020, 11:22
-
Domyślam się, że nie jest łatwo. Ale ja sobie nie zazdroszczę, u mnie to wyłącznie decyzja podyktowana bardzo zimną kalkulacją. Bardziej mi się opłaca popracować teraz kilka miesięcy - i finansowo i ze względu na rozwój kariery - zanim pójdę na kolejne l4. Chociaż i tak strasznie się boję, że to znowu będzie tak ciężka droga jak zanim urodziła się 👧🏼. Chociaż mam nadzieje, ze nie - nie można mieć tak bardzo pod górkę, right?Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Ja się pochwałę że już mam komputer służbowy, i on nawet z grubsza działa. Co prawda HR o mnie zapomniały i nie wpisały na szkolenia, ale już małym palcem u nogi jestem w robocie.
Zazdroszczę Wam adaptacji w żłobku. U nas po tygodniu chodzenia po 1 h była infekcja i potem już stwierdziłam ze przetrzymam w domu do szczepienia. A szczepienie się przesunęło o kilka dni bo lekarz trafił na kwarantannę, w rezultacie były 3 tyg przerwy. Jutro idziemy pewnie na 1 h. I zobayczymh czy w ogóle mnie puści...
Mańka, ciuszków akurat nie sprzedaje tylko daje kuzynom na zasadzie co w rodzinie to nie zginie. Sprzedaje fotelik, wózek podwojny, jakieś monitory oddechu (z perspektywy nie wiem po co mi to było). Chustę i kombinezony bo to za 1 rzecz można jakaś sumę wyciągnąć.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Mańka jak tam u Ciebie? Byłaś na prenatalnych? Znasz już płeć?
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy