X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrzesień 2019
Odpowiedz

Wrzesień 2019

Oceń ten wątek:
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 21 września 2020, 04:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Manka ale jaka znowu adaptacja? LOL Tu zadnej nie bylo nawet rok temu jak wysylalam najstarsza do przedszkola do grupy dla 4-latkow. Jedyne co bylo to 1 spotkanie informacyjne dla rodzicow z dziecmi. Potem mozna bylo tez indywidualnie z nauczycielka sie spotkac, porozmawiac i obejrzec klase, a na jakis tydzien przed rozpoczeciem roku szkolnego dzieci i rodzice byli zaproszeni wieczorem na przelamywanie lodu - doslownie, bo byly lody dla dzieci, mogly sie pobawic na szkolnym placu zabaw ze swoja grupa i przejechac autobusem szkolnym. I tyle. A teraz w tzw. obliczu COVIDa absolutnie nic. Wideokonferencje informacyjne dla rodzicow byly dwie przed rozpoczeciem roku. I jakies e-maile. Moja trzylatke musialam po prostu zawiezc i pomachac. Ale nasze obawy jak zwykle sa na wyrost. Maluchy sie super adaptuja i nabywaja nowych umiejetnosci w nowym gronie. Nie spodziewalam sie, ze tak gladko pojdzie z Gaja, a ona kocha juz przedszkole do tego stopnia, ze budzi mnie rano slowami: Mamo! Jest ranek! Pora do przedszkola!
    I teraz musze tlumaczyc co to weekend... xD


    A z ta trojka dzieci to fakt z punktu widzenia demografii. Moi prolajferscy znajomi z Warszawy zawsze to podkreslali.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2020, 04:31

    Mańka lubi tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • k878 Autorytet
    Postów: 2693 1066

    Wysłany: 21 września 2020, 07:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas tez żadna adaptacja przez covid. Zostawiamy dziecko w drzwiach. Nagrały tylko filmik dla dzieci to widziałam sale itd. Nam się udało bo za przedszkolem się oglądaliśmy dawno to w styczniu byłam na drzwiach otwartych.

    Dzisiaj zaczynamy zlobek, tu wchodzę normalnie z dzieckiem na 1 h. Trzymajcie kciuki.

    Córeczka 12.2017 <3
    Córeczka 08.2019 <3
  • Mańka Autorytet
    Postów: 504 521

    Wysłany: 21 września 2020, 19:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba by mi serce pękło, gdybym miała zostawić takiego maluszka bez szans na adaptację 😭 Nie jestem przekonana co w ogóle zrobiłabym w ten sytuacji. Aczkolwiek mną to ostatnio tylko emocje i hormony szargają, więc się już nie wymądrzam 😂

    Laurka, dzielne masz te dziewczyny ❤️ I Gaję zupełnie rozumiem, bo jako dziecko uwielbiałam przedszkole do tego stopnia, że pójście do niego, to była karta przetargowa moich rodziców 😅 Oby nic się jej nie zmieniło!

    K878 daj znać jak pierwszy dzień w żłobku 😊

    l22n9vvji5451khk.png

    atdcwn15gxi28cxs.png

  • VianEthel2 Autorytet
    Postów: 3064 2052

    Wysłany: 21 września 2020, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytam tak o tych adaptacjach i się zastanawiam. Czy my jak szłyśmy do przedszkola to takie coś byĺo praktykowane? Ja nie pamietam 🙊🙈


    👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
    Diana: 23.02.2021
    Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
    Okolice Warszawy
  • k878 Autorytet
    Postów: 2693 1066

    Wysłany: 22 września 2020, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie było. Było za to praktykowane lać i szarpać dzieci, krzyczeć z byle powodu, karmić na sile.

    Mój ojciec opowiadał mi jak swoją siostrę zaprowadzal do żłobka. Przy wejściu lada jak w sklepie, na ladzie stawiasz/kładziesz rozebrane do golasa dziecko, termometr w pupę. Jak wyszło Ok to na dziecko ciuchy żłobkowe i nara. Ciekawe czy się zwracali do dzieci po imieniu w ogóle.

    U nas zlobek Ok, sukces ze się nie rozbeczala na widok cioć. Na miejscu powitanie w stylu gordonowskim, ciocie ciepłe kluchy. 6 dzieci akurat była, na 3 babki to pełen luz. Jest szansa ze będzie Ok.

    Córeczka 12.2017 <3
    Córeczka 08.2019 <3
  • m0nika Autorytet
    Postów: 452 374

    Wysłany: 30 września 2020, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny.
    Pewnie mnie już nie pamiętacie, ale miałam przyjemność przeżywać z Wami początki swojej pierwszej ciąży :) Później z dnia na dzień musiałam zniknąć - natłok obowiązków wyeliminował mnie ze wszelkich przyjemności, a po porodzie to już wiadomo...

    W skrócie napisze jak u mnie się to wszystko zakończyło - od 26 tc musiałam być na obserwacji u lekarza co 2 tygodnie z powodu podejrzenia hipotrofii. W 31 tc waga Stasia zatrzymała się zupełnie. Z USG wychodziło 1800g. Lekarz skierował mnie na konsutlacje do szpitala, gdzie przewieziono mnie na patologię ciąży i leżałam z myślą, że w kolejnych dniach na pewno wyjdę... Leżałam tak do 35+5, kiedy usłyszałam od lekarza że będą mi w kolejnym dniu wywoływać poród i tak też się stało. Od 9 do 19 skurcze co 2 minuty, ale poród postępował zbyt wolno /przecież zbliżał się długi weeekend, komu by chciało się czekać - położna trafiła mi się okropna i do tego obcy lekarz który ciągle wsadzał łeb przez drzwi z pytaniem "jeszcze Pani nie urodziła?"/. Ja do końca ufałam, że lekarze wiedzą co robią więc jak po 19 zdecydowali o cc to ufałam że tak ma być. To jest chyba moja największa trauma. Nieumiejętnie wbite znieczulenie, cięcie na żywca i mój krzyk na cały blok porodowy
    (lekarz nie wierzył mi że wszystko czuję, więc dalej ciął) spowodował że mnie uśpili całkowicie. Staś urodził się zdrowy z wagą 2140 i 49 cm, nie potrzebował żadnych wspomagaczy. Leżałam z nim 9 dób na położniczym, gdzie dodatkowo dostałam jakieś depresji. Bardzo źle to wszystko wspominam. Po wcześniactwie Stasia na szczęście nie ma śladu - ma energii jak za dwóch, wszędzie go pełno, chodzi samodzielnie już od miesiąca.
    Mówiłam sobie, że już więcej dzieci nie urodzę a tu... trafiło się :) Mam nadzieję w maju zostać ponownie mamą. Póki co jestem przerażona jak to udźwignę ale jeszcze mam trochę czasu żeby się poużalać nad sobą :D

    Pozdrawiam Was serdecznie, mam nadzieję że kiedyś uda mi się wrócić do historii każdej z Was i dowiem się jak u Was potoczyło się macierzyństwo <3

    ckaidqk31r0w29jw.png
    4.03. 6,67 cm szczęścia, 175u/min <3
    BhCG:
    31.12.2018 | 12 dpo 179,50
    02.01.2019 | 14 dpo 693,20
    04.01.2019 | 16 dpo 2028,00
    08.01.2019 | 20 dpo 11931,00
  • k878 Autorytet
    Postów: 2693 1066

    Wysłany: 2 października 2020, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Monika,

    Fajnie ze się odzywasz. Gratulacje! Extra, że Staś się Dobrze rozwija. Zdrowie najważniejsze, a uśmiech dziecka wynagradza te trudne chwile. Nie ma się co nastawiać że będzie źle. A z rodzeństwem zawsze raźniej ;-)

    Btw. Czy tylko ja próbując się pozbyć tego dziecięcego kramu przez olx Odnoszę totalną porażkę? Ceny dumpingowe a chętnych brak :-(

    m0nika lubi tę wiadomość

    Córeczka 12.2017 <3
    Córeczka 08.2019 <3
  • Oleczka94 Autorytet
    Postów: 2272 441

    Wysłany: 2 października 2020, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K878 ja nie sprzedaje nic. Zostawiam, bo moze kiedys mi sie przyda(choc na razie marnie to widze), a jak nie mi to mam jescze trzy siostry.😀 przed nimi jeszcze rodzicielstwo.😋

    Co u was dziewczyny? Strasznie cicho na tym forum ostatnio.

    10.09.2019 Marcel
  • agjot1979 Autorytet
    Postów: 881 790

    Wysłany: 2 października 2020, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K878 ja tez się pozbywam tego majdanu. Na razie udało się opchnac karuzele do łóżeczka, fotelik z baza i kosz mojzesza. Ogolnie zainteresowanie jest tylko czasami trzeba poczekać. Ciuchy z Zary i buty po corce tez mi schodzą. Ja już więcej nie chce dzieci wiec co się uda to sprzedam a resztę wydam i tyle.

    f2w3vcqgcqrsk8cl.png
    Mati 16.07.2009
    74dik6nl44edfunt.png
  • agjot1979 Autorytet
    Postów: 881 790

    Wysłany: 2 października 2020, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oleczka No cisza na forum. U nas ok, mały fajnie sobie radzi w zlobku, zaczyna powoli stawać przy meblach, nauczy się robić kosi kosi, pa pa , fajnie bawi się autkiem, piłeczka i klockami od garnuszka. Jak jedt głodny mówi mniam mniam 😀 ogólnie to słodziak śle zaborczy o siostrę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2020, 21:24

    f2w3vcqgcqrsk8cl.png
    Mati 16.07.2009
    74dik6nl44edfunt.png
  • Oleczka94 Autorytet
    Postów: 2272 441

    Wysłany: 2 października 2020, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agjot1979 wrote:
    Oleczka No cisza na forum. U nas ok, mały fajnie sobie radzi w zlobku, zaczyna powoli stawać przy meblach, nauczy się robić kosi kosi, pa pa , fajnie bawi się autkiem, piłeczka i klockami od garnuszka. Jak jedt głodny mówi mniam mniam 😀 ogólnie to słodziak śle zaborczy o siostrę.
    Boze jak ja czekam na moment zeby moje dziecko upomnialo sie o jedzenie!

    10.09.2019 Marcel
  • k878 Autorytet
    Postów: 2693 1066

    Wysłany: 3 października 2020, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja pyza uwielbia bawić się lalką. Przytula ją i mówi „tuli tuli” xD. Karmi „am”, rzuca nią „hop”, wkłada do wózka „aaa”, sadza na osiołka do bujania „buuu”. Nauczyła die nawet jak jej zdjąć spodnie!

    Na nieszczęście starsza w przedszkolu nauczyła się bić i popychać. Mała tez się nauczyła. Raz ze śmiechem przywaliła lali i powiedziała „łe łe”.

    Córeczka 12.2017 <3
    Córeczka 08.2019 <3
  • Oleczka94 Autorytet
    Postów: 2272 441

    Wysłany: 4 października 2020, 00:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    k878 wrote:
    Moja pyza uwielbia bawić się lalką. Przytula ją i mówi „tuli tuli” xD. Karmi „am”, rzuca nią „hop”, wkłada do wózka „aaa”, sadza na osiołka do bujania „buuu”. Nauczyła die nawet jak jej zdjąć spodnie!

    Na nieszczęście starsza w przedszkolu nauczyła się bić i popychać. Mała tez się nauczyła. Raz ze śmiechem przywaliła lali i powiedziała „łe łe”.
    Moj do zlobka nie chodzi a 'nauczyl' sie bic mnie po twarzy. Zazwyczaj robi to podczas zabawy, ale zdaza mu sie i bez. Nie reaguje na nie wolno i ma z tego ubaw. Nie wiem jak mam go tego oduczyc.

    Maly jeszcze nie gada. Na wszystko tylko tak jakby warczy, wzdycha. I slodko wyciaga raczke. 😀

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2020, 00:53

    10.09.2019 Marcel
  • Lenka82 Autorytet
    Postów: 349 164

    Wysłany: 8 października 2020, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mańka. Gratuluję i zazdroszczę.

    Ja marzę o drugim dziecku niestety sytuacja finansowa obecna nie pozwala a i czasu już mało ze względu na mój wiek.

    Obecnie mieszkamy z rodzicami. Remontujemy mieszkanie. To też dobrze nie wpływa na moją psychikę niestety. Łatwo nie jest.

    Mamy 1 pensje ja jestem na okresie wypowiedzenia przez pandemię. Oficjalnie jeszcze jestem na urlopie za który nie dostaje teraz kasy bo szef nie ma a i zasiłku jeszcze dostać nie mogę.

    Mała to żywe srebro. Bardzo mądra ale urwis nie z tej ziemi. Herszt bandy normalnie. Póki co siedzę z nią w domu. Potem miała zostać z nią babcia ale teraz twierdzi że chyba nie podoła.

    Wiem dawno mnie nie było i przyszłam i przynudzam ale chyba przerosło mnie to wszystko.

    Mańka lubi tę wiadomość

    bl9cjw4z4bshjmmh.png

    08.2018 - 6tc poronienie chybione
    08.2019 - ur. Joanna (córka)
  • Lenka82 Autorytet
    Postów: 349 164

    Wysłany: 8 października 2020, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oleczka my też jesteśmy na etapie pod tytułem bicia gryzienia ciągnięcia za włosy. Już jest lepiej ale jak jest zła lub zmęczona niestety daje popalić.

    bl9cjw4z4bshjmmh.png

    08.2018 - 6tc poronienie chybione
    08.2019 - ur. Joanna (córka)
  • Leksi Autorytet
    Postów: 271 178

    Wysłany: 9 października 2020, 07:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenka, mogę Ci tylko napisać, że doskonale Cię rozumiem. Też mieszkaliśmy u rodziców pol roku, mąż całymi dniami na budowie siedział i myślałam, że dostanę szału, ale spokojnie, wyremontyjecie i odpoczniesz psychicznie chociaż trochę. Ja też nie będę miała gdzie wrócić po urlopie niestety i też czeka nas jedna pensja. Zobaczymy jak będzie, może uda się gdzieś zatrudnić na pół etatu, bo moja malutka też tak łatwo się że mną nie rozstanie. Oj u nas też jak jest zmęczona albo głodna daje ostro popalić!

    iv096iyewk8s7le5.png

    iv096iyewivbyvps.png

    Lena <3 : 18.04 -> 205g / 08.05 -> 362g / 19.06 -> 966g / 15.07. -> 1595g / 24.07. -> 1803g / 12.08. -> 2260g / 22.08. -> 2700g / 04.09. -> 2850g / 19.09. -> 3442g
  • Gomerka Autorytet
    Postów: 1168 555

    Wysłany: 10 października 2020, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A nie rozwazacie poszukania nowych prac? Wiem, ze czasy są jakie są, ale wbrew pozorom znalezienie nowej pracy jest możliwe. A umówmy się, najważniejsze to mieć umowę, potem można próbować z ciąża.

    Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
    04.2017 (') 12.2017 (')

  • Leksi Autorytet
    Postów: 271 178

    Wysłany: 10 października 2020, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gomerka wrote:
    A nie rozwazacie poszukania nowych prac? Wiem, ze czasy są jakie są, ale wbrew pozorom znalezienie nowej pracy jest możliwe. A umówmy się, najważniejsze to mieć umowę, potem można próbować z ciąża.

    U nas jeszcze tragedii nie ma i możemy sobie pozwolić na razie żebym z malutką siedziała w domu, ale tak sama z siebie bym chciała już wyjść do ludzi na pół etatu :)

    iv096iyewk8s7le5.png

    iv096iyewivbyvps.png

    Lena <3 : 18.04 -> 205g / 08.05 -> 362g / 19.06 -> 966g / 15.07. -> 1595g / 24.07. -> 1803g / 12.08. -> 2260g / 22.08. -> 2700g / 04.09. -> 2850g / 19.09. -> 3442g
  • VianEthel2 Autorytet
    Postów: 3064 2052

    Wysłany: 11 października 2020, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agjot ja kompletuję powoli wyprawkę, także daj znać co masz, moze mi się przyda 😁

    Monika! Ja Ciebie pamiętam z początków! Gratuluję maleństwa pod sercem. U mnie już niedługo połowa i psychika zaczyna świrować. Dziś zaserwowała mi super sen i jiż miałam rano pospane...


    👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
    Diana: 23.02.2021
    Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
    Okolice Warszawy
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 13 października 2020, 01:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika nie zazdroszcze przezyc. To jest takie opis porodu, ktorego zadna ciezarna nie chce przeczytac. Ale kazdy jest inny. Naprawde. Mam za soba trzy porody SN i kazdy byl na swoj sposob inny. Np. wiele osob Ci powie, ze nie ma wiekszego zla niz porod na zimno, czyli indukowany jak jeszcze ani dzidzia ani organizm mamy nie sa gotowe. Ja przy drugiej corce mialam ostry stan przedrzucawkowy i porod wywolywany w 37+0. I to byl moj najlzejszy i najlatwiejszy porod. Znieczulenie bylo podane najlepiej ze wszystkich trzech porodow i czulam tylko skurcze w podbrzuszu, wiec wiedzialam kiedy przec i poszlo bardzo gladko i szybko. Z kolei za pierwszy razem skurcze szly mi z krzyza a znieczulenia odmawialam dlugo. W koncu sie zgodzilam bardziej dla swietego spokoju. To nie tylko przestalam czuc caly bol, ale rownie nie mialam pojecia kiedy jest skurcz, a co za tym idzie kiedy przec a tak sie mozna niezle porozrywac. I jeszcze stracilam czucie w calej lewej nodze. Za trzecim razem znieczulenie zadzialalo bardziej jak lekki proszek przeciwbolowy, bo bol tylko lekko obnizylo ale czulam dalej wszystko! Trzeci porod byl najbolesniejszy i JEDYNY w trakcie ktorego jeczalam i nawet krzyknelam. Przy pierwszych dwoch w ogole prawie z siebie zadnych dzwiekow nie wydawalam. Takze zachowaj spokoj i jeszcze wszystko bedzie dobrze.

    My sluchajcie dopiero w miniona sobote mielismy tort dla Enyi. Dwa razy male rodzinne przyjecie musialam przekladac. Ciesze sie, ze mamy to w koncu z glowy.
    Enya nadal ma tylko 4 zeby i kolejnych nie widac. Nadal sie tylko podciaga przy meblach i ani razu sie jeszcze nie puscila i nie zrobila kroczku.
    2-ego pazdziernika miala bilans roczniaka i uwaga uwaga mierzy 71,5 cm i wazy 7,6 kg! Taki z niej wielkolud!
    Za to nawija taka gadke, ze pediatra powiedzial, ze na pewno nie jest do tylu z rozwojem ha ha ha

    Mańka lubi tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
‹‹ 1245 1246 1247 1248 1249 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ