Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Lubieswieczki wrote:Dziewczyny, trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty.
Ja nie śpię już od jakiś 2h a wymiotowalam chyba z 5razy. Generalnie to siedzę na dywaniki w łazience i narazie się stąd nie ruszam bo zaraz pewnie będzie to samo.
Chcę mi się tak pić jak nie wiem a nic nie mogę...
Biedna, ale Cie dopadlo probuj wode po lyzeczce pic -
Cześć dziewczyny ja przechodzę jakiś kryzys.. Druga wizyta dopiero w środę i cały czas w głowie tylko jedno "żeby było serduszko"... Zamartwiam się tym jak nie wiem, do tego strasznie ciągnie mnie podbrzusze, mdli mnie na samą myśl o jedzeniu, toaleta to mój drugi dom(częstomocz) a na dodatek nie wiem jak powiedzieć szefowi o moim stanie...
-
speakyourmind93 wrote:Dziewczyny ja o 15 wizytuje. Plamienia na razie ustapily. Jak do tej pory bylam spokojna,tak od wczoraj masakra. Trzymajcie za nas kciuki, ja mam niestety zle mysli...
Kciuki, bedzie wszystko dobrze nie Denerwuj sie. 15 juz calkiem niedlugo!
Agucha90s- serduszko na pewno jest I bije mocno I szybko masz normalne objawy ciazowe, tez caly Czas bym chodzila sikac:) a szefowi czemu sie boisz powiedziec?speakyourmind93 lubi tę wiadomość
-
Mama_Zuzia zaczęłam pracę w grudniu. Okres próbny mam do końca maja. Wiem że muszą mi przedłużyć umowę do dnia porodu ale jest mi porostu niezręcznie mówić o tym że jestem w ciąży a dopiero co zaczęłam nowa prace.. Może bardziej boję się tego że pomyślą sobie ze jestem mega nieodpowiedzialna itp. Ale z drugiej strony jeśli lekarz mi pozwoli będę chciała pracować tak długo jak tylko będę mogła (chociaż nie wiem ja to będzie bo już coś na pierwszej wizycie gin wspominał że chyba mnie wyślę na l4 bo to ciąża wysokiego ryzyka bo jedna już poronilan a i na dodatek mam dwie macie)... Dziwne to wszytko.. Dziękuję za wsparcie
-
Lubieswieczki wrote:Dziewczyny, trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty.
Ja nie śpię już od jakiś 2h a wymiotowalam chyba z 5razy. Generalnie to siedzę na dywaniki w łazience i narazie się stąd nie ruszam bo zaraz pewnie będzie to samo.
Chcę mi się tak pić jak nie wiem a nic nie mogę...
Dobrze, że jest to forum, to człowiek trochę się ogarnie, że jeszcze nie jest tak z nim najgorzej, że mu się non stop odbija i mdli, póki nie musi nad ubikacją wisieć.
Lubięświeczki tulę mocno.
Dziewczyny wizytujące - trzymam kciuki za serduszka, nikt już nie odpada, pamiętajcie, zostajemy w tym składzie do września!kark, Finezja19 lubią tę wiadomość
Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
Hejka, trzymam kciuki za Wasze wizyty.Ja mam dopiero w czwartek.
Ja biorę Luteinę dopochwowo 2x1
tak dla swojej spokój ości bo przy poprzednich ciążach też brałam i teraz poprosiłam ginekologa o przepisanie.Nie miał nic przeciwko,bez problemu wypisał i jeszcze stwierdził, że na pewno pomoże a nie zaszkodzi. -
dziewczyny ja już sama nie wiem co myśleć. od zeszłego czwartku ustały mdłości ( to był 8 tyg+6dn). w piątek t.j. 9tyg+0 dn wizyta na SOR bo plamienia. niby wszystko było ok, serce bije ale już sama nie wiem, czy to ok, że te mdłości tak nagle odpuściły. cyce jednak jak balony teraz dotknąć nie mogę, ale też się nakręcam, że to może przez zwiększony dupahston masakra....przecież nie będę latać co 2 dni na usg.... jak tu się nie nakręcać
-
Lami wrote:Magda, a może masz teraz spokojniejszy czas? Jesteś więcej w domu, nie masz stresów? Ja jak mam spokojne dni to zero mdłości. Jak szłam do pracy to dzień do d...
-
U mnie mdlosci sa ale do zniesienia
Nie wymiotuje.
Za to maz doprowadza mnie do szalu. Dalej ciche dni. Nawet nie zpytal jak maly i jak ja sie czuje. Pieprzony egoista -
Agucha90s wrote:Mama_Zuzia zaczęłam pracę w grudniu. Okres próbny mam do końca maja. Wiem że muszą mi przedłużyć umowę do dnia porodu ale jest mi porostu niezręcznie mówić o tym że jestem w ciąży a dopiero co zaczęłam nowa prace.. Może bardziej boję się tego że pomyślą sobie ze jestem mega nieodpowiedzialna itp. Ale z drugiej strony jeśli lekarz mi pozwoli będę chciała pracować tak długo jak tylko będę mogła (chociaż nie wiem ja to będzie bo już coś na pierwszej wizycie gin wspominał że chyba mnie wyślę na l4 bo to ciąża wysokiego ryzyka bo jedna już poronilan a i na dodatek mam dwie macie)... Dziwne to wszytko.. Dziękuję za wsparcie
Rozumiem.. To rzeczywiscie malo komfortowa sytuacja pod takim wzgledem, rozumiem Cie calkowicie :* ale trudno, jestes w ciazy i To jest najwazniejsze, a po ich reakcji bedziesz widziala czy ta firma jest Cos warta -
magda.g85 wrote:dziewczyny ja już sama nie wiem co myśleć. od zeszłego czwartku ustały mdłości ( to był 8 tyg+6dn). w piątek t.j. 9tyg+0 dn wizyta na SOR bo plamienia. niby wszystko było ok, serce bije ale już sama nie wiem, czy to ok, że te mdłości tak nagle odpuściły. cyce jednak jak balony teraz dotknąć nie mogę, ale też się nakręcam, że to może przez zwiększony dupahston masakra....przecież nie będę latać co 2 dni na usg.... jak tu się nie nakręcać
Na tym etapie mialam identycznie. Rozne sa etapy ciazy, spokojnie wszystko jest dobrze -
Agusia_pia wrote:U mnie mdlosci sa ale do zniesienia
Nie wymiotuje.
Za to maz doprowadza mnie do szalu. Dalej ciche dni. Nawet nie zpytal jak maly i jak ja sie czuje. Pieprzony egoista
Chamstwo tez sie do niego nie odzywaj!