!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
My właśnie mieszkamy w domu i już nigdy bym nie wróciła do bloku
kupowalismy go z myślą o dużej rodzinie ....A tu los płata nam figle
ale może jeszcze doczekamy się rodzeństwa dla naszego synka
uwierzę we wrześniu
Aniołek [*] 6 tc 2018,
Julia [*] 14 tc 2018
MTHFR, PAI-1, Czynnik V (trombofilia): clexane, acard, prolutex, metyle : (B12 i kwas foliowy) , duphaston .
Endometrioza
-
Matko, całe popołudnie nie zaglądałam a tu takie horrory się rozgrywały ☹️ Blanka dobrze, że wszystko ok, rany, odpoczywaj ile możesz, ściskam :*
Chmurka kciuki, żeby plamienie szybko ustało i wszystko było w porządkuBlanka85, Chmurka lubią tę wiadomość
-
Sporo nerwów ostatnio na tym forum al3 wszystko dobrze się kończy:)
Blanka jak Twoje bobo wytrzymalo te skurcze to jest silnejuż do końca musi być ok.
A pro po domów to ja się przeprowadzam za jakieś 2 tygodnie do nowego domu. To nasze marzenie więc fajnie ale na ten moment jestem przerażona!!! Serio! Samopoczucie kiepskie siły mało A roboty Full. Mało tego na przeprowadzce praca się nie kończy bo gotowy jest tylko parter A piętro że względu na koszta będziemy wykańczac stopniowo. Nie wiem jak ja to zniose w ciąży.Blanka85 lubi tę wiadomość
Maluch - 14.09.2020
Starszak- 04.06.2017 -
To prawda. Marzenia są po by je spełniać. Ja od urodzenia to samo miasto więc znam je dobrze. Teraz mieszkam w centrum A za chwilę co prawda też w mieście ale na spokojnym osiedlu domków obok lasu i rzeki. Cudo. Ale cieszyć się tym będę niestety pewnie nieco później... kto nie śpi na kasie A się budował to wie o co chodzi...
Mam nadzieję że wytrwam bo na razie słabo...Maluch - 14.09.2020
Starszak- 04.06.2017 -
Ach... Ja ja marzę o domu. Mam takich sąsiadów nad swoją głową, że ledwo wytrzymuje. Zazdroszczę Wam dziewczyny 😊 Mi jeszcze trochę przyjdzie poczekać na spełnienie tego marzenia bo ceny powariowały.
Blanka super, że dzidzia silna. Trzeba ograniczać stres do minimum.Blanka85 lubi tę wiadomość
V.2017r. -> 7 tc [*]
15.08.2020r. - Wojtuś ❤️ [*] 38tc -
skała wrote:Ach... Ja ja marzę o domu. Mam takich sąsiadów nad swoją głową, że ledwo wytrzymuje. Zazdroszczę Wam dziewczyny 😊 Mi jeszcze trochę przyjdzie poczekać na spełnienie tego marzenia bo ceny powariowały.
Blanka super, że dzidzia silna. Trzeba ograniczać stres do minimum.
Warto marzyćmoże za jakiś czas się uda.
skała lubi tę wiadomość
Maluch - 14.09.2020
Starszak- 04.06.2017 -
Nadzieja wrote:Dziewczyny jestem ale się naczekalam dziś prawie 2 godziny opóźnienia
Ale do rzeczy dzidzia ma się świetnie tańczy macha rączkami i nóżkami serduszko bije 🥰♥️♥️ma już 2.97 cm jutro muszę się umówić na prenatalne.
A tak apropo prebatalnych czy któraś jest z okolic Żor? I robiła tam może prenatalne?
Gratuluję udanej wizyty -
Chmurka wrote:Ja przed chwilą wróciłam do domu. Też zaczęłam plamić.znow. Na brązowo ale jedak w szpitalu mnie nie zbadali. Kazali wziąć nospe, duphaston i przyjechać rano jeśli nie przejdzie. Pojechałam do jedynego ginekologa który przyjmuje o tej godzinie. Ale on niestety nie miał USG w gabinecie. Zbadał mnie. I powiedział że dobrze że nie żywa krew. Ale może to znaczyć wszystko równie dobrze poronienie a równie dobrze krwiak który sie zrobił podczas tworzenia łożyska. Pocieszył mnie że na takim etapie i tak nikt mi nie pomoże i nic więcej nie da. Kazał napić się melisy. Wziąć nospe tyle. I pojechac w najbliższym czasie na USG zobaczyć czy dzidziuś żyje..
Współczuję stresu i trzymam kciuki żeby było dobrze. -
Mnie chyba nikt nie przebije... My kupiliśmy dom szeregowy jak zaszłam w ciążę z synem. Cała ciążę wykończenie było na mojej głowie bo mąż był w rejsie. Przeprowadzka nastąpiła prostu że szpitala. To było na wariata, chcieliśmy sami być po urodzeniu syna. Efekt był taki że nie mieliśmy jest!cze nawet mebli kuchennych, nie było na czym ugotować czegoś ciepłego, meble to była porażka bo mieliśmy stolarza oszukanca, ale za dużo by pisać. Dom nie spełnił naszych oczekiwań. Stwierdziliśmy że nie chcemy tam wychowywać dzieci. Okno w okno z sąsiadem, podwórko mikroskopijne, fatalny układ domu. Po niemałym półtora roku mieszkania sprzedalismy dom. Trochę nerwów było, czy decyzja byka dobra, czy może niezbyt pochopnie... Ale kupiliśmy działkę i w grudniu postawiliśmy fundamenty. I znowu będę z brzuchem wykanczac i tym razem stawiac dom sama... Budujemy kanadyjke więc przy dobrych wiatrach na wrzesień mooooze się uda... O ile meble nam zrobią też. Ale warto spełniać swoje marzenia. Mamy duże podwórko, układ domu taki jaki chcemy. Minus taki że w lipcu minie 2 lata jak mieszkamy j moich rodziców... Ale powiedzieliśmy sobie że taka jest cena za realizację naszych marzeń.
skała, Freja000 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja jeszcze z innej beczki. Bo widzę że naprawdę macie sporą wiedzę. Piszecie tutaj między innymi o wpływie kwasu foliowego na ciążę. Czy któraś z Was się orientuję czy niedobór może powodować poronienia? Pytam dlatego, że zauważyłam że moje 3 ciążę do których się nie przygotowywałam, nie supementowalam wcześniej kwasu źle się rozwijały od początku i kończymy się wiadomo jak. W ciąży z synem suplementacje zaczęłam jakieś 4 miesiące wcześniej. Teraz w tej ciąży biorą kwas od końca sierpnia. Mało tego, sama sobie jakoś w trakcie ustaliłam podwójna dawkę foliku. Nie wiem czy dobrze... Na razie jest ok. Co myślicie?
Druga sprawa. Czy któraś z Was miała styczność z przeciwdziałania przeciwjadrowymi? Po moim 2 poronieniu lekarz Zlecił mi badania. Wyszły przeciwdziała, od razu z notatka z lab żeby skontaktować się z lekarzem. Mój gin powiedział że będę brałam zastrzyki z heparyny (po drodze w szpitalu lekarze uważali że niepotrzebnie, on też jest ostrożny co do tego ale przypisuje mi). W każdym bądź razie ok biorę tą heparyne, Ale czy ja nie powinnam z tym iść do immunologa? Bo jak oyyaalm czy coś z tym robić to mówił że nie... No ale coś wyszło Chcoiaz to było dawno w 2015 r. W grudniu, no ale jednak... Nie daje mi to spokoju... -
Ounai ja wiem do czego jest heparyne i co to trombofilia, ja pytałam się o przeciwdziała czy ktoś się spotkał z tym i diagnozowal to dalej poza ginekologiem.
Kwas foliowy również wiem do czego służy, pytałam o trochę co innego dzięki za odpowiedź -
katwie27 wrote:Dziewczyny ja jeszcze z innej beczki. Bo widzę że naprawdę macie sporą wiedzę. Piszecie tutaj między innymi o wpływie kwasu foliowego na ciążę. Czy któraś z Was się orientuję czy niedobór może powodować poronienia? Pytam dlatego, że zauważyłam że moje 3 ciążę do których się nie przygotowywałam, nie supementowalam wcześniej kwasu źle się rozwijały od początku i kończymy się wiadomo jak. W ciąży z synem suplementacje zaczęłam jakieś 4 miesiące wcześniej. Teraz w tej ciąży biorą kwas od końca sierpnia. Mało tego, sama sobie jakoś w trakcie ustaliłam podwójna dawkę foliku. Nie wiem czy dobrze... Na razie jest ok. Co myślicie?
Druga sprawa. Czy któraś z Was miała styczność z przeciwdziałania przeciwjadrowymi? Po moim 2 poronieniu lekarz Zlecił mi badania. Wyszły przeciwdziała, od razu z notatka z lab żeby skontaktować się z lekarzem. Mój gin powiedział że będę brałam zastrzyki z heparyny (po drodze w szpitalu lekarze uważali że niepotrzebnie, on też jest ostrożny co do tego ale przypisuje mi). W każdym bądź razie ok biorę tą heparyne, Ale czy ja nie powinnam z tym iść do immunologa? Bo jak oyyaalm czy coś z tym robić to mówił że nie... No ale coś wyszło Chcoiaz to było dawno w 2015 r. W grudniu, no ale jednak... Nie daje mi to spokoju...
Moja znajoma miała podobną sytuację do Twojej. Lekarka szczerze mówiąc strzeliła i zaleciła jej brać heparyne do końca ciąży... Niby nie było wskazań konkretnych, ale stwierdziła, że warto zaryzykować. I znajoma ma piękną, zdrową córeczkę -
Krokodylica wrote:Nie wiem jak jest z tym kwasem foliowym, ale mój gin przy pierwszych dwóch ciążach kiedy tylko zaczynałam się starać kazal już brać kwas foliowy.08.05.2020 - 24+1 - 620g
04.06.2020 - 28+0 - 1110g
02.07.2020 - 32+0 - 1800g
30.07.2020 - 36+0 - 2780g
20.08.2020 - 39+0 - 3300g
-
Hej Dziewczyny,
Podczytuję Was już od dawna, ale dopiero teraz dołączam. Wcześniejsze 2 ciąże okazały się biochemiczne, wyszło że mam strasznie niski progesteron, brałam duphaston z nadzieją że pomoże. Kiedy tym razem na teście pojawiła się druga krecha nie chciałam się nakręcać. Wprawdzie beta rosła bardzo, ale pojawiło się plamienie i myślałam że znowu nic z tego. Byłam na USG, pokazał się pęcherzyk ale lekarka też podchodziła do tego ostrożnie, wiadomo jak to jest na wczesnym etapie, niewiele można zrobić. Dostałam luteinę, wczoraj byłam na kolejnym USG i jest! 11 mm 😊 Termin 30.09
Pogoda, erre, Anika, katwie27, edka85, Totoro, Jaśmina, darika, Monia91:), Blanka85, Ounai, Krokodylica, Freja000, Asia000, joana, skała, Natikka123, Eska89 lubią tę wiadomość
-
Katwie, ja mam ASA przeciwplemnikowe. Podobno na to bierze się sterydy, ale ja temat olałam i nie poszłam do immunologa. Później lekarz u powiedział, że jak jest już ciąża i się rozwija, to te wyniki nie mają znaczenia.
Nie mam pojęcia w jakim celu na ANA dostałaś heparyne. No ale ciąża u ciebie rozwija się prawidłowo, jesteś na końcówce trymestru, więc możesz być spokojna. Jakby miał układ immunologiczny zaszkodzić, to już dawno by to zrobił.4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10,23) -
Hej dziewczyny. Współczuję przeżyć. Ja z Amela w ciąży też plamilam i to kilkukrotnie. Na samym początku w 4tc, w 6tc , w 10 i 11tc. Dwa ostatnie razy wylądowałam w szpitalu na obserwację i zastrzyk z immunoglobuliny (bo się krew pojawiła) bo nic więcej zrobić nie mogli na tym etapie bo luteinę brałam od samego początku. Ale Amela była silna i serduszko pięknie biło. Wasze dzieciaczki też są silne i na pewno wszystko będzie dobrze! 🙂
Co do rzeczy, które szkodzą ciąży to ja nie jem surowego mięsa i ryb, oczywiście używki omijam szerokim łukiem. Ale pije dwie kawy dziennie (rozpuszczalne z mlekiem), jem sery pleśniowe (muszą być z mleka pasteryzowanego), ostatnio jadłam makrelę wędzona, jem pasztet, używam wszystkich kosmetyków, które używałam do tej pory, dźwigam (kilka razy dziennie córkę 12kg 🙂), robię hybrydy i farbuję włosy . Generalnie nie zmieniłam swojego trybu życia oprócz tego, że poszłam na zwolnienie 🙂.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2020, 09:07
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Aaa. A co do kwasu foliowego,ja słyszałam że trzeba brać jakiś czas,żeby faktycznie działał. Przed pierwszą poroniona ciąża oczywiście nie brałam,przed ciążą z Amela brałam 7 miesięcy (bo tyle się staraliśmy o córkę), teraz zaczęłam brać dopiero jak się dowiedziałam o ciąży (w 4tc).29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️