❤️Wrzesień 2022❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny 36 tc wyszły mi leukocyty w moczy norma 0-5 wpw a ja mam 3-5 wpw co o tym sądzicie ?Walka 2018! Pcos , Ana1 graniczne , niedoczynnosc
Leki : eutyrox 100, encorton 10 mg , neoparin , systen 50
2020-1IUI 😑
2020.06 punkcją -4blastki
2020.08 transfer 5AA beta zero
2020.11 transfer 5 AA beta zero
2021 immunolog
2021 histeroskopia - stany zapalne
2021.09 transfer 4AA beta zero
2022.02 transfer 4 CB na atosiban
12dpt 1222,26🙏🏻
15 dpt 3502,36🙏🏻
19 dpt 12928,9🙏🏻
22 dpt 27147,8🙏🏻
26 dpt mamy serduszko ❤️ -
Olkaa wrote:Dziewczyny 36 tc wyszły mi leukocyty w moczy norma 0-5 wpw a ja mam 3-5 wpw co o tym sądzicie ?
W ciąży są wyższe normy, jak dobrze kojarzę do 5 to jest jeszcze norma. Jeżeli nie masz żadnych objawów chorobowych to może po prostu pij więcej wody żeby przefiltrować pęcherz i wprowadź żurawinę albo sok żurawinowy do diety🙂 -
agniecha2101 wrote:Komuś się troszkę pośpieszyło jednak i od 18¹⁰ już się tulimy 🥰 Jutro napiszę coś więcej 🙂
Super!!! Gratulacje🎉🎊 witamy w gronie rozpakowanych Mamusiekagniecha2101 lubi tę wiadomość
38 lat 👩, 38 lat 👨
1 ciąża - Synek 03.2015 (starania w sumie 2 lata, naturals 👩👦 3 miesiące po HSG 🙏🏻 - 1 jajowód niedrożny)
2 ciąża - Synek 09.2022 (starania w sumie 3 lata, usunięcie 1 jajowodu, 3x IVF - nieudane... , i nagle... naturals!!!)
3 ciąża - (31.07.23 - II kreski!!! naturals!), Synek
❄️❄️- 1xcb, 1x słaby
-
Hej, czytam i próbuje nadrabiać Wasze wpisy z ostatniego tygodnia, ale czasu dużo nie ma Uzupełniam tez pierwsza stronę, ale jesli kogoś pominęłam to proszę dajcie znać moze w pw to na pewno nie przeocze.
Gratuluje rozpakowanym mamusiek 🥰 i życzę zdrówka dla Was i maluszków.
U nas życie płynie raczej spokojnie. Rozkręcam laktację i idzie coraz lepiej. Malutka przybrała troszkę za mało, ale przybrała i brakuje jej 40g do masy urodzeniowej, wiec sie nie martwię tylko karmie juz nawet brodawki przestają bolec od ssania.
Mam pytanie do mam po cc, czy u Was zdażyło sie ze tydzień po rana była miejscami zaczerwieniona jakby stan zapalny? Polozna poleciła mi maść argotiab i mam nadzieje, ze pomoże. Bo troche zaniedbałam wietrzenie rany i chyba stad ten stan zapalny. Myślicie ze jeszcze ładnie sie zagoi? -
nick nieaktualnypocahontas wrote:Hej, czytam i próbuje nadrabiać Wasze wpisy z ostatniego tygodnia, ale czasu dużo nie ma Uzupełniam tez pierwsza stronę, ale jesli kogoś pominęłam to proszę dajcie znać moze w pw to na pewno nie przeocze.
Gratuluje rozpakowanym mamusiek 🥰 i życzę zdrówka dla Was i maluszków.
U nas życie płynie raczej spokojnie. Rozkręcam laktację i idzie coraz lepiej. Malutka przybrała troszkę za mało, ale przybrała i brakuje jej 40g do masy urodzeniowej, wiec sie nie martwię tylko karmie juz nawet brodawki przestają bolec od ssania.
Mam pytanie do mam po cc, czy u Was zdażyło sie ze tydzień po rana była miejscami zaczerwieniona jakby stan zapalny? Polozna poleciła mi maść argotiab i mam nadzieje, ze pomoże. Bo troche zaniedbałam wietrzenie rany i chyba stad ten stan zapalny. Myślicie ze jeszcze ładnie sie zagoi?pocahontas lubi tę wiadomość
-
Mam chwilę, więc napiszę jak się potoczyło wszystko wczoraj. Na 13.30 pojechaliśmy do szpitala na te badania. KTG ok, zapisały się jakieś 3 czy 4 skurcze, które dość solidnie czułam. Na USG też wszystko ok. Przed wyjazdem do szpitala poleciało mi sporo takiego żółtego śluzu, więc powiedziałam o tym położnej, ale stwierdziła, że to normalne . Że jakby to były wody, to wtedy mam dzwonić. No więc pojechaliśmy do domu, po drodze jeszcze zajechaliśmy na zakupy. W szpitalu miałam się stawić dziś o 6.30 , więc jeszcze sobie na spokojnie rozkminiałam co jeszcze muszę wieczorem zrobić. Ale jakoś zaczęły mnie tak tępo dość mocno boleć plecy na dole, no i co raz więcej ze mnie ciekło jakiejś zielonej mazi, więc zaczęłam podejrzewać, że to wody i faktycznie jak sprawdziłam, to papierek zabarwił mi się na niebiesko. Zadzwoniliśmy więc do szpitala i położna kazała przyjeżdżać i brać od razu wszystkie swoje rzeczy. Jak dojechaliśmy i wysiadłam z samochodu, to już konkretnie ze mnie chlusnęło. Normalnie jak na filmach 😅 Całe legginsy mokre, na parkingu plama 🙈 Skurcze też już miałam konkretne i często. Dość szybko udało się ściągnąć lekarzy, przygotowali salę i o 18.10 miałam Natana już przy sobie 🥰 3860g i 52cm 🙂 Troszkę miał za niską saturację na początku, ale na szczęście szybko się unormowało samo jak tylko poleżał u mnie na piersiach. Miał też robione jakieś badania krwi na bakterie z tego względu, że nałykał się trochę tych brudnych wód, ale na szczęście wyniki ok. Na sali leżymy na razie sami, więc mamy ciszę i spokój 🙂 Karmienie też idzie mam całkiem nieźle i wszystko jest ok 😊
Trzy porody przez CC za mną, a każdy inny 😛
A Natuś jest cudowny, jestem zakochana 🥰 Z wyglądu jest zupełnie inny niż starszaki jak się urodzili. Ale pokrzyczeć sobie lubi tak jak i rodzeństwo 😅
Maybe, conte, Daisy12, Ellaa, Kath, Ona30on32, problemik lubią tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Dzień dobry
21 września, będzie od teraz dla nas wyjątkową datą 🥰
Wczoraj przyszedo na świat nasze 55 cm szczęście. Synuś jest cudny ❤
Bardzo grzeczny. Ciągnie cycusia, czasami ma trudności z jego złapaniem. Wczoraj drzemaliśmy razem przez dobrych kilka godzin przy cycusiu 😁
Przy cc bardzo dużo poważnych komplikacji zagrażających naszemu życiu. Ale jesteśmy oboje caliconte, Maybe, Ona30on32, Kath, Madisonie lubią tę wiadomość
[/url]
07.2016 Crio
II ICSI - ⛄⛄⛄⛄⛄⛄
11.2016 et 4tc
02;07;09.2017 crio
11.2017 leczenie immuno
12.2017 crio ☃☃4tc
III ICSI ⛄⛄
4.2018 crio
07.2018 pożegnanie z Novum
10.2018 telefon do OA (tylko tel...)
07.2021 IV ICSI nowa nadzieja
07.2021 💔🥺
08.2021 💔🥺
10.2021💔💔🥺
12.2021 V ICSI ⛄⛄⛄
01.2022 ET... czekamy
7dpt - 27,5
10dpt - 151
16dpt - 1478
27dpt
04.2022 - poznaliśmy płeć - synek
05.2022 - 21tc usg połówkowe 340g
09.2022 💙🤱3500g 55cm zdrowy synek 🥰❤️🍼 -
problemik wrote:Dzień dobry
21 września, będzie od teraz dla nas wyjątkową datą 🥰
Wczoraj przyszedo na świat nasze 55 cm szczęście. Synuś jest cudny ❤
Bardzo grzeczny. Ciągnie cycusia, czasami ma trudności z jego złapaniem. Wczoraj drzemaliśmy razem przez dobrych kilka godzin przy cycusiu 😁
Przy cc bardzo dużo poważnych komplikacji zagrażających naszemu życiu. Ale jesteśmy oboje caliproblemik lubi tę wiadomość
-
problemik wrote:Dzień dobry
21 września, będzie od teraz dla nas wyjątkową datą 🥰
Wczoraj przyszedo na świat nasze 55 cm szczęście. Synuś jest cudny ❤
Bardzo grzeczny. Ciągnie cycusia, czasami ma trudności z jego złapaniem. Wczoraj drzemaliśmy razem przez dobrych kilka godzin przy cycusiu 😁
Przy cc bardzo dużo poważnych komplikacji zagrażających naszemu życiu. Ale jesteśmy oboje cali
Gratulacje! Dużo zdrówka dla Was 😊 odpoczywajcie i cieszcie się sobą 😊😊problemik lubi tę wiadomość
-
problemik wrote:Dzień dobry
21 września, będzie od teraz dla nas wyjątkową datą 🥰
Wczoraj przyszedo na świat nasze 55 cm szczęście. Synuś jest cudny ❤
Bardzo grzeczny. Ciągnie cycusia, czasami ma trudności z jego złapaniem. Wczoraj drzemaliśmy razem przez dobrych kilka godzin przy cycusiu 😁
Przy cc bardzo dużo poważnych komplikacji zagrażających naszemu życiu. Ale jesteśmy oboje cali
Serdeczne gratulacje! 😍problemik lubi tę wiadomość
💙 Maksymilian 💙 urodzony 11/09/2022r. -
Dziewczyny przepraszam ze dopiero się odzywam, ale to był ciężki czas i nie miałam głowy do forum.
Moja Pola przyszła na świat 17 września o godz 22:35 ❤️ Jest cudowna, 3800g, 57 cm, całkiem spora 🥰
Poród niestety był fatalny, byłam czy czas podpięta pod ktg bo małej wariowało tętno. Mniej więcej w połowie porodu padła decyzja o przebiciu worka z wodami żeby przyspieszyć akcje, by mała się nie męczyła. Po przebiciu wód (wypłynęły zielone) małej zaniknęło tętno, ja straciłam jakiekolwiek skurcze, czułam się jakby dziecko we mnie umierało 😭 Okazało się, że wypadła pępowina, położna z lekarką zaczęły krzyczeć po pomoc, przybiegło podobno 5 lekarzy (tak mówi mąż bo ja już nie wiem co się działo), jeden włożył „tam” rękę i przytrzymywał pępowinę żeby mała miała jakiekolwiek tętno, momentalnie podali mi narkozę i przewieźli na sale operacyjna. Wybudzili mnie 2 godz potem słowami „ma pani zdrowa córeczkę”. Podobno musieli ją chwile reanimować 😢 mimo to dostała 10/10 pkt, jest zdrowa i piękna. Strasznie przeżyłam ten poród i zaraziłam się do kolejnej ciąży, może za kilka lat mi przejdzie Teraz najważniejsze ze mała jest ze mną cała i zdrowa 💕
Dzis dopiero wypisują nas ze szpitala. Po porodzie dostałam dziecko dopiero następnego dnia po południu, bardzo zle się czułam po narkozie, nie mogłam nawet usiąść bo robiło mi się słabo, dopiero jak doszłam do siebie to przywieźli mi Polcię.
Gratuluje wszystkim mamom, które w międzyczasie urodziły, dużo zdrowia dla Was i dzieci, to jest najważniejsze ❤️Kath, Daisy12 lubią tę wiadomość
-
Miisia94 wrote:Dziewczyny przepraszam ze dopiero się odzywam, ale to był ciężki czas i nie miałam głowy do forum.
Moja Pola przyszła na świat 17 września o godz 22:35 ❤️ Jest cudowna, 3800g, 57 cm, całkiem spora 🥰
Poród niestety był fatalny, byłam czy czas podpięta pod ktg bo małej wariowało tętno. Mniej więcej w połowie porodu padła decyzja o przebiciu worka z wodami żeby przyspieszyć akcje, by mała się nie męczyła. Po przebiciu wód (wypłynęły zielone) małej zaniknęło tętno, ja straciłam jakiekolwiek skurcze, czułam się jakby dziecko we mnie umierało 😭 Okazało się, że wypadła pępowina, położna z lekarką zaczęły krzyczeć po pomoc, przybiegło podobno 5 lekarzy (tak mówi mąż bo ja już nie wiem co się działo), jeden włożył „tam” rękę i przytrzymywał pępowinę żeby mała miała jakiekolwiek tętno, momentalnie podali mi narkozę i przewieźli na sale operacyjna. Wybudzili mnie 2 godz potem słowami „ma pani zdrowa córeczkę”. Podobno musieli ją chwile reanimować 😢 mimo to dostała 10/10 pkt, jest zdrowa i piękna. Strasznie przeżyłam ten poród i zaraziłam się do kolejnej ciąży, może za kilka lat mi przejdzie Teraz najważniejsze ze mała jest ze mną cała i zdrowa 💕
Dzis dopiero wypisują nas ze szpitala. Po porodzie dostałam dziecko dopiero następnego dnia po południu, bardzo zle się czułam po narkozie, nie mogłam nawet usiąść bo robiło mi się słabo, dopiero jak doszłam do siebie to przywieźli mi Polcię.
Gratuluje wszystkim mamom, które w międzyczasie urodziły, dużo zdrowia dla Was i dzieci, to jest najważniejsze ❤️
Gratulację dzielna Mamo!🥰wszystkiego Najpiękniejszego dla Was🙂Miisia94 lubi tę wiadomość
-
Czy któraś oprócz mnie oczekuję jeszcze na naridziny???🙂bo już się pogubiłam.
Ja czekam i czekam i czekam...🙄już cały dom pisprzątałam, nagotowałam zapasów a Ania jak twardo siedziała w brzuchu tak siedzi...W nocy mam skurcze, śpię a właściwie to nie śpię bardzo źle😒i już bym bardzo chciała być "po".