WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Amy333 wrote:Ja tez jeszcze w domu. Troszke plamie,troszke brzuch pobolewa i tyle. Jedyne co, to przedziwnie mocno sie poce. co jakis czas mam takie uderzenia i wtedy az krople wody na skorze widac.
to juz wiesz ze nie bawem będziesz tulic malenstwo... mi to sie chyba nigdy samo nie zacznie
-
100krotka30 wrote:Amy a daleko masz do szpitala? Tak z ciekawości pytam?
100krotka30 lubi tę wiadomość
-
Angel1988 wrote:Ale tobie odeszly juz wody chociaz
to juz wiesz ze nie bawem będziesz tulic malenstwo... mi to sie chyba nigdy samo nie zacznie
Minns, Vlinder lubią tę wiadomość
-
Amy333 wrote:Z tymi wodami to tez tak nie chlupnelo,ale rzeczywiscie cos tam wycieka po troszke. Ruchy czuje,wiec na razie grzecznie czekam. A w przerwach biegam do wc,dawno juz tyle raz w ciągu doby nie bylam;)
ze biegasz, jelita puste to będzie więcej miejsca
A samoistne intensywne oczyszczanie świadczy ze niebawem będziecie razem
Amy333 lubi tę wiadomość
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
Jeny jeny! O dziwo noc przespalam (nawet na siku sie nie obudzilam ale teraz ciezko bylo dojsc
) a tutaj tyle sie dzieje!
Evitkagg, aLunia gratulacje i duuuuzo zdrowka
Amy trzymam kciuki za szybki porod, to na 100% juz dzis!
Angel spokojnie, moze sie jeszcze okazac ze urodzisz przed Amy ;pAmy333, Angel1988 lubią tę wiadomość
-
Amy333 wrote:Z tymi wodami to tez tak nie chlupnelo,ale rzeczywiscie cos tam wycieka po troszke. Ruchy czuje,wiec na razie grzecznie czekam. A w przerwach biegam do wc,dawno juz tyle raz w ciągu doby nie bylam;)
Amy333 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny spokojnie,wrzesień dopiero jutro
. Gratulacje dla wszystkich świeżo rozpakowanych mamuś :*.
Koleżanka dzisiaj po 4 poczuła mokro, zaczęły się jej sączyć wody i pojechała do szpitala. Chcą jej dać kroplówkę i na razie nie wiadomo co dalej (jest w 39t + ileś tam dni). Mam nadzieje, że akcja się jej sama zacznie bez żadnych masażów szyjek czy oksytocyn.
wrzesień 2018 - synek -
Amy333 wrote:Z tymi wodami to tez tak nie chlupnelo,ale rzeczywiscie cos tam wycieka po troszke. Ruchy czuje,wiec na razie grzecznie czekam. A w przerwach biegam do wc,dawno juz tyle raz w ciągu doby nie bylam;)
mi w pierwszej ciąży zaczęły odchodzić w niedzielę ok 6 i to też nie było takie chluśniecie tylko jak się przekręcałam z boku na bok to zaczeło wyciekać i się obudziłam
Obudziłam męża, wzięłam prysznic i pojechalismy do szpitala bo miałam do niego 60km a na szkole rodzenie mówili że jak są skurcze to czekać ale jak wody odejdą to przyjeżdżać. W szpitalu przyjęli mnie na oddział ale wszystko się uspokoiło
Przełaziłam całą niedzielę w poniedziałek brzuch bolał jak na okres ale też przedreptałam a dopiero wieczorem bóle były już na tyle bolące że spać się nie dało i całą noc leżałam, wstawała, dreptałam i tak w kółko
O 6 rano mnie zbadali i okazało się że mam wreszcie 4cm rozwarcia i zabrali mnie na porodówkę. Potem oxy i wszelakie przyspieszacze porodu lącznie z przebiciem pęcherza płodoweo
i wreszcie urodziłam po 15. A okazało się później że te pseudo wody to było "pekniecie górnego pęcherza" tak mi napisali w karcie.
Więc z tymi wodami to też czasem bez szału bo mi to zajęło 2,5 dnia a te dwa dni czekania w szpitalu na akcję myślałam że mnie wykończą psychicznie -
Minns wrote:Dziewczyny spokojnie,wrzesień dopiero jutro
. Gratulacje dla wszystkich świeżo rozpakowanych mamuś :*.
Koleżanka dzisiaj po 4 poczuła mokro, zaczęły się jej sączyć wody i pojechała do szpitala. Chcą jej dać kroplówkę i na razie nie wiadomo co dalej (jest w 39t + ileś tam dni). Mam nadzieje, że akcja się jej sama zacznie bez żadnych masażów szyjek czy oksytocyn.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2018, 08:31
-
nick nieaktualnyDlatego do szpitala jedzie się w ostatnim momencie. Bo będą robić wszystko żeby "pomóc" i przyspieszyć akcję. Także ja się Amy nie dziwię, że grzecznie czeka w domu. Jest sporo miłych i domowych sposobów na podkręcenie akcji, że nie porzebne są medyczne dodatki
Amy333 lubi tę wiadomość
-
Ja wlasnie oba porodu mialam wywolywane... pierwszy: o 7 rano odeszly mi troszke wody ale czlowiek glupi w tych sprawach wiec od razu do szpitala, wytrzymali mnie do 19 i podali oxy, gdzies ok 22 zaczely sie skurcze urodzilam o 2:30, drugi porod tydzien po terminie na wywolanie o 9 rano oxy akcja dosc szybko sie rozwijala o 14:30 urodzilam synka. wiec teraz mialam nadzieje ze samo się zacznie i nie trzeba bedzie wywolywac. No zobaczymy co to bedzie
-
Tylko, że z tymi wodami to różnie. Koleżanka dostała kroplówkę bo miała ich mało, a skurczy na razie nie ma. Zresztą ja mam gbs dodatniego to wolę jechać od razu. Ale idealnie to bym chciała skurcze i czekałabym jak najdłużej. Wiadomo w domu lepiej, ale z drugiej strony w razie czego bezpieczniej w szpitalu.wrzesień 2018 - synek
-
My na razie jeszcze w domu. Jedyne skurcze jakie mam,to skurcze kolan;) nie wiem ktoredy to dziecko zamierza wyjsc;))
Left_ie, Minns, frezyjciada, Angel1988, Vlinder, Natalia1984, Grzechotka2, Paulla89, ola_g89, JustynaG, 100krotka30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
frezyjciada wrote:Amy Ty jesteś pewna, że to były wody?