WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
mitaka wrote:Nadrabiam Was od piątku i dopiero teraz mi sie udalo. Wszystkim rozpakowanym gratulacje
Wszystkim oczekujacym cierpliwosci!
Kacperek przyszedl na swiat 7.09. 3100 i 54. Jest cudny i zdrowy.
Ja po tym cc czuje sie o wiele gorzej, na noc musze brac zastrzyki z ketonaluwalcze o cycowanie, ale powoli mam dosc
Veritaserum mnie bola sutki szczegolnie jak zaczyna ciągnąć i fakt trzeba przeczekac. Wspieram sie purelanem.
Wczoraj u mnie byla polozna, zdjela mi 2 zew szwy z 4. Pocieszyla mnie z tym karmieniem, pierwszy raz udalo mi sie samej wycisnąć troche mleka ręka nawet po karmieniu. Zastoje mi sie robia. Polecila przed karmieniem cieply oklad i masaz a po zimny oklad lub kapusta. Zamowilam juz sobie termofory z pestek dyni na gemini.
I musze sie pochwalic wczoraj udało mi sie skoczyc na szybkie zakupy na godzinka z mezem. Maly zostal z dziadkami i oprocz siku to słodko spal po maminym mleczku. A ja kupilam sobie jakies koszule rozpinane do karmienia bo totalnie nie mam w zym chodzic. Zmeczylo mnie to wyjscie i dzwonilam co chwile czy śpi ale ciesze sie ze udalo mi sie tak szybko wyjsc samej z domu. Myslalam ze bede uwiazana kilka tygodni hehe.
100krotka30, monika_86, Vlinder, Izabelle, Asiaf lubią tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
agaafabka wrote:A mi przed kąpielą odpadła Chyba już reszta czopa, taka brązowa dość duża, już 3 razy na dwójce byłam, bole narazie takie jak co wieczór.. czekam może to będzie moja szczęśliwa noc????
-
Minns wrote:Grarulacje! Mialam to samo, dalej walczę ale z dnia na dzień jest lepiej. Wczoraj tylko raz dostal modyfikowane i to nie cala porcję. Poptos o pomoc położną albo dl. Ja myslalam ze nie mam pokarmu a okazalo sie ze mam pelno i juz mi sie zastoje robia.
Veritaserum mnie bola sutki szczegolnie jak zaczyna ciągnąć i fakt trzeba przeczekac. Wspieram sie purelanem.
Wczoraj u mnie byla polozna, zdjela mi 2 zew szwy z 4. Pocieszyla mnie z tym karmieniem, pierwszy raz udalo mi sie samej wycisnąć troche mleka ręka nawet po karmieniu. Zastoje mi sie robia. Polecila przed karmieniem cieply oklad i masaz a po zimny oklad lub kapusta. Zamowilam juz sobie termofory z pestek dyni na gemini.
I musze sie pochwalic wczoraj udało mi sie skoczyc na szybkie zakupy na godzinka z mezem. Maly zostal z dziadkami i oprocz siku to słodko spal po maminym mleczku. A ja kupilam sobie jakies koszule rozpinane do karmienia bo totalnie nie mam w zym chodzic. Zmeczylo mnie to wyjscie i dzwonilam co chwile czy śpi ale ciesze sie ze udalo mi sie tak szybko wyjsc samej z domu. Myslalam ze bede uwiazana kilka tygodni hehe.
Nie wiem kiedy sie odwaze ja z kimś zostawic. -
nick nieaktualnyPaplak wrote:Zazdroszcze wyjscia. Ja mimo, ze Anielka ma juz miesiac, boje sie ciagle ja z kims zostawic. Tzn z mezem sie nie boje. Juz kiedys zostali 2 godziny sami, zostawilam im mleko i poszlam sobie na zakupy. Ale z dziadkami czy pradziadkami na razie bym sie bala. Ciągle bym myslala czy spi, a moze placze , a moze jest glodne. Mnie stresuje ta opadajaca do tylu glowka i balabym sie, ze źle ja przytrzymaja.
Nie wiem kiedy sie odwaze ja z kimś zostawic.p_tt, JustynaG, Natalia1984, Av, 100krotka30 lubią tę wiadomość
-
Camilla13 wrote:Spokojnie, skoro Ty i Twój mąż żyjecie tzn że rodzice wiedzieli co robić, z całą pewnością dobrze zajmą się wnuczka przez kilka godzin.
-
nick nieaktualnyPaplak wrote:No niby tak. Ale tesciowie maja juz swoje lata, bo mąż ma duzo starsze rodzeństwo,tesciowa ma chory kręgosłup i czesto rece ja nawet bolą. moja mama jest trochę "pofyrtana", głośna i żywiołowa. Jakoś brak mi zaufania do nich w kwestii oddania in dziecka.
-
Hedgehog wrote:Ja tam ja rozumiem. Jasne że ja jakoś dożyłam dzisiejszego dnia. Ale np. moja mama masę rzeczy już zapomniała. A często też zachlystuje się nowinkami. Niedawno widziała w górach w nosidle dziecko które właśnie nawet samo główki nie trzymało. I stwierdziła że to super sprawa tak brać dziecko od małego na trasy..... Przy przewijaniu też by pewnie ciągła za nogi do góry . Więc rozumiem niepokój zostawienia bardzo małego dziecka z dziadkami. No a przynajmniej moi rodzice muszą sobie najpierw pewne rzeczy przypomnieć
.
Zdazylam sobie machnąć hybrydy! Po porannym karmieniu dobrze spu, ja jestem wypoczeta i moge najwiecej ogarniac.
wrzesień 2018 - synek -
nick nieaktualnyKATARZYNACarm wrote:Hejka , mam nadzieję że coś ruszyło było by super , u mnie nadal bez zmian niestety ,
Paulinda, KATARZYNACarm, Camilla13, Vlinder, ola_g89, Izabelle, 100krotka30, Minns, kasia1518, JustynaG, Natalia1984, Amy333 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA u nas jakaś cisza nastala. Oprócz tego że ciągle wylewa się ze mnie dzika ilość gęstego śluzu i jelita się czyszcza od nocy. Maluch tak napiera mi na pipke, że jak na kuckach grzebalam się w szafce to mąż musiał mnie podnieść bo myslalam, że mnie rozerwie. Ach... to czekanie
KATARZYNACarm, agaafabka, Vlinder, ola_g89, Izabelle lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
agaafabka wrote:Daj spokój, mam nadzieję że przy kolejnej ciąży już bezie łatwiej
Mi to pięknie rozkręcało i nakręcało skurcze.
agaafabka, KATARZYNACarm lubią tę wiadomość
-
Ja z kolei mężowi w ogole sie nie boje zostawic. W niektorych sprawach uwazam, ze jest lepszy niz ja. Np kapie tylko on, ja sie jakoś obawiam i tylko mu pomagam powycierac po, posmarować olejem kokosowym. Z karmieniem tez swietnie sobie radzi, z przebieraniem tez. Jemu bym mogla nawet na cały dzien zostawic. Ale moja rodzina jakos mam wrazenie, ze w wielu rzeczach ma małą wiedze i umiejętności. Ostatnio babcia sie mnie spytała czy wiem czy moje mleko jest wartościowe. Ja na początku nie wiedziałam o co w ogole jej chodzi. A ona do mnie, ze ona szybko przestała karmic moja mame piersia bo jej mleko nie bylo wartosciowe. No byłam w szoku. Byłam tez z babcia na spacerze i prowadzila przez chwile wózek, ja jak jest jakis kraweznik czy nierownosc to unosze przod wozka żeby troche zamortyzowac, a ona pełną parą wjezdzala w te krawezniki. Dopiero jej musialam powiedziec jak to sie robi. Wiec boje sie co by wyszlo jakby została z Anielka sama
-
mitaka wrote:Nadrabiam Was od piątku i dopiero teraz mi sie udalo. Wszystkim rozpakowanym gratulacje
Wszystkim oczekujacym cierpliwosci!
Kacperek przyszedl na swiat 7.09. 3100 i 54. Jest cudny i zdrowy.
Ja po tym cc czuje sie o wiele gorzej, na noc musze brac zastrzyki z ketonaluwalcze o cycowanie, ale powoli mam dosc
Gratulacje- zdrówka dla Was i obyś szybko doszła do formy ☺kasia1518
-
Ja tez nie mialam żadnego nawalu. Walcze w laktatorem. Ostatnio przyszedl laktator elektryczny i szczerze mowiac stwierdzam, że jednak wole reczny, mimo ze w elektrycznym sa rozne programy to jednak lubie sama dostosowywsc sobie siłę i prędkość recznym.
Anielka juz osiągnęła wagę 3kg, wiec w 3 tygodnie przybrala prawie 800g ma samym moim mleczku. Ciesze sieAsiaf, mitaka, 100krotka30, Camilla13, Vlinder, ola_g89, JustynaG, Minns lubią tę wiadomość
-
U mnie na wizycie zapadła decyzja, że idę do domu
Stres, szok, niedowierzanie. Po badaniu ginekologicznym pani ordynator stwierdziła, że szyja skrócona i zostaję. Mam być na czczo jutro na wszelki wypadek. Pani profesor, która jest ordynatorem obawia się o krwawienie z tego mojego nisko osadzonego łożyska więc prawdopodobnie jutro cc. No ale jutro jej nie będzie, bo jedzie na sympozjum i być może, że znów będą zmieniać decyzję.