WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Marrgoo wrote:W ogóle Hanka dzisiaj cały dzień śpi a jutro zostawiamy ją z moją mamą i jedziemy do Wrocławia na zakupy i kolacje. Już się nie mogę doczekać
No to Margoo udanego wieczoru jutro - korzystajcie z wychodnego ☺
U nas najbliższa okazja się trafi 25.01.2019 - mąż kupił bilety do teatru - takie urodzinowe wyjście bo mam na początku lutego urodziny.kasia1518
-
kasia1518 wrote:Zważę się dziś z nią w domu, bo ostatnio tydzień temu 8 listopada miała 4750g. Wiem że taka norma min. To 150g/ tydzień. Jak na nią patrze to wydaje mi się że rośnie, bo już taka kluseczka mała jest.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2234a98638c4.jpg
Ja jutro mam pierwsze wychodne od porodu. Mąż zostaje z małą, a ja spróbuje się odprężyć i nie wrócić do domu po 15 minutach100krotka30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPodnoszeniem główki nie ma co się martwić przynajmniej tak twierdzi nasza pani dr. Synek jeszcze 1,5 tygodnia temu ledwo podnosił głowę, na brzuchu za nic nie chciał leżeć, a dziś głowa za każdym razem do góry, wszystko ogląda, bez problemu i jeszcze się cieszy przy tym.
Co do położnej, mają one obowiązek odbyć 6 wizyt do 6 tygodnia życia dziecka. Pediatra ma odbyć wizytę w domu do ukończenia 3 tygodnia życia. Pielęgniarka środowiskowa przychodzi głównie wtedy gdy położna albo pediatra zgłoszą jakieś zastrzeżenia co do wyglądu dziecka albo warunków mieszkaniowych.
Wagą syna przestałam się przejmować, ma ją na 20 centylu ale skoro nie chce zjadać większych porcji to mamy go nie zmuszać. Widocznie będzie taki jak ja, długi i szczupły. Buzie ma śliczną, okrągłe policzki, duże oczko i dlugasne rzęsy, wygląda jak dziewczynka
Jutro z wizytą przychodzi teść ze swoją matką, trzymajcie kciuki żebym nie wydała się w dyskusję bo rozpetam wojnę. Przysięgam. Bo mam już dość słuchania jakie to wredne dziecko mamy i jak to sobie nie radzę bo nie śpi całą dobę! Oburzenie bo nie kąpie każdego dnia, bo za słabo ubieram (w domu 24 stopnie są), bo daję mm, bo nie daję smoczka (syn wpada w szał jak tylko poczuje go w ustach), a gdzie woda, herbatki itp! czemu nie wkładam go do wózka i nie bujam, tylko tak trzeba dziecko usypiac, czemu śpi na kanapie z kotami. Ostatnio powiedziałam, że wizyta dobiegła końca, zabrałam syna i poszłam na góre. -
nick nieaktualnyWiecie co jest najgorsze, ostatnio była rozmowa o tym że długo się staraliśmy o dziecko itp (o in vitro wiedzą tylko 4 osoby) powiedzieliśmy tylko tyle, że wszystko robiliśmy pod kontrolą lekarza i było trzeba trochę leków brać. I co usłyszałam od tych starych durnych bab z rodziny męża, że chwała Bogu że nie dziecko z probówki bo to nie wiadomo co mogą wyhodować i nie wiadomo co się urodzi i na bank te dzieci bez rączek, nóżek czy z innymi wadami to z probówki i że nie wiadomo czyje to dziecko! A kobieta jak nie może zajść w ciążę to powinna całe życie być sama. A jak powiedziałam że mężczyźni też mają problem z płodnościa, to że to nie jest mozliwe bo chłop zawsze może. Brak mi słów na to wszystko. Aż się wystraszyłam jak by traktowali naszego misiaczka gdyby wiedzieli.
-
nick nieaktualnyCamilla13 wrote:Podnoszeniem główki nie ma co się martwić przynajmniej tak twierdzi nasza pani dr. Synek jeszcze 1,5 tygodnia temu ledwo podnosił głowę, na brzuchu za nic nie chciał leżeć, a dziś głowa za każdym razem do góry, wszystko ogląda, bez problemu i jeszcze się cieszy przy tym.
Co do położnej, mają one obowiązek odbyć 6 wizyt do 6 tygodnia życia dziecka. Pediatra ma odbyć wizytę w domu do ukończenia 3 tygodnia życia. Pielęgniarka środowiskowa przychodzi głównie wtedy gdy położna albo pediatra zgłoszą jakieś zastrzeżenia co do wyglądu dziecka albo warunków mieszkaniowych.
Wagą syna przestałam się przejmować, ma ją na 20 centylu ale skoro nie chce zjadać większych porcji to mamy go nie zmuszać. Widocznie będzie taki jak ja, długi i szczupły. Buzie ma śliczną, okrągłe policzki, duże oczko i dlugasne rzęsy, wygląda jak dziewczynka
Jutro z wizytą przychodzi teść ze swoją matką, trzymajcie kciuki żebym nie wydała się w dyskusję bo rozpetam wojnę. Przysięgam. Bo mam już dość słuchania jakie to wredne dziecko mamy i jak to sobie nie radzę bo nie śpi całą dobę! Oburzenie bo nie kąpie każdego dnia, bo za słabo ubieram (w domu 24 stopnie są), bo daję mm, bo nie daję smoczka (syn wpada w szał jak tylko poczuje go w ustach), a gdzie woda, herbatki itp! czemu nie wkładam go do wózka i nie bujam, tylko tak trzeba dziecko usypiac, czemu śpi na kanapie z kotami. Ostatnio powiedziałam, że wizyta dobiegła końca, zabrałam syna i poszłam na góre.
Wystraszyłaś mnie tą pielęgniarką Nam położna już na pierwszej wizycie powiedziała, że po 4 miesiacu przyjedzie do nas pielęgniarka środowiskowa Sama pielęgniarka powiedziała nam, że kiedyś chodziły jeszcze po ukończeniu przez dziecko 6 miesiaca, 9 i ostatni raz przychodziły jak dziecko miało rok a teraz zmieniły się przepisy i przychodzi tylko po ukończeniu 4 miesiąca.
Co do teściów to ja już staram się nie wypowiadać bo mnie krew zalewa, teściowa wszystko wie lepiej a tak obłapia Hankę, że mam ochotę jej ja wyrwać... Ostatnio na obiedzie zabrała mi ją i zamknęła się z małą w sypialni. Zjadłam obiad w minute poszłam tam i ją jej zabrałam. Kiedyś poszła z nią na spacer miała być godzinę a była dwie i jeszcze nie odbierała telefonu. A ostatnio zamiast na spacer zabrała ją do siebie do domu i jak jej powiedziałam, że to miał być spacer bo jak miałaby siedzieć w domu to pewnie wolałaby z mamą to mi powiedziała, ze do nas jest daleko i że i tak spacer był... -
nick nieaktualnyAż weszłam sprawdzić jak to jest z tą pielęgniarką:
Wizyta pielęgniarki środowiskowej jest obowiązkowa, nie powinna być zapowiedziana i zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2004 roku Dz. U. Nr 276 poz. 2740 ,,W 3-4 miesiącu życia dziecka wizyta patronażowa pielęgniarki mająca na celu przeprowadzenie instruktażu z zakresu pielęgnacji niemowlęcia, w tym karmienia piersią, pielęgnacji jamy ustnej oraz w razie stwierdzenia nieprawidłowości – rozpoznanie problemów zdrowotnych i społecznych rodziny”.
W 9. miesiącu życia wizyta patronażowa pielęgniarki jest potrzebna w przypadku, gdy w czasie poprzedniej wizyty stwierdzono zaburzenia w stanie zdrowia dziecka. -
Ja z jednej strony jestem wdzięczna, bo moi dziadkowie (pradziadkowie Anielki) duzo mnie odciazaja, przychodzą i zabieraja ja na spacery a ja w tym czasie zostaje w domu i sobie odpoczywam albo sprzętam, kilka razy w tygodniu chodze do nich z małą na obiad. Ale te rady sa strasznie wkurzajace.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2018, 17:26
-
Współczuję wam dziewczyny co za ludzie ja mam spokój z tego wzgledu, że w ciąży teściowa mnie tak wkurzyła, że przestałam odbierać od niej telefony i dała sobie spokój. Do nas nie wpada a my raz na miesiąc. Ostatnio był na chwilę teść po pracy i mała miała czkawkę i zaczął żeby dać wodę ale puściłam mimo uszu. A potem jak byliśmy u nich to teściowa już zaczęła czy coś więcej daje nic mleko ale udałam że nie słyszę chociaż powiem szczerze przydałby się ktos żeby wyszedł z mała na spacer chociaż na godzinkę czasem, no ale coś za coś.
-
ola_g89 wrote:Jak żyjecie? U nas od wczoraj ogromna poprawa jedyne co zostało to problem z zaśnięciem wieczorem. Usypianie trwa około 2h. Ale wróciło nasze uśmiechnięte dziecko mam nadzieję, że to powrót na dłużej
Wczoraj wieczorem się uspokoiło, pięknie się uśmiecha od wieczora.
Za to znowu chora, dzisiaj byliśmy u lekarza, póki co witamina C i inhalacje, jakby tylko się coś działo to w weekend dzwonić i umawiać wizytę do domu.
-
Z ubieraniem to mam wiecznie problem, ja jestem ciepłolubna i trochę przez pryzmat tego szykuje dla niej ciuszki. Obecnie ubieram jej body i getry i na to kombinezon, bez koca do wózka. A do auta body, rajstopki i getry, do tego kurteczka.
Na zimę kupiłam jej śpiworek, ale jest zdecydowanie za duży Mała ginie w nim.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a5bd041b8873.jpg
Położna była raz, a kolejne wizyty zrealizowała przez telefon... Ale w sumie lepiej ze nie przychodziła bo bardzo męcząca jest i nic sensownego nie wnosi. Opowiada dziwne historie i opowieści.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2018, 18:02
-
P_tt mam podobny tylko szary. Duży i w zasadzie baaaardzo ciepły. Ja kupiłam jeszcze kombinezon a ten śpiworek jeśli zima nas mocnym mrozem zaskoczy.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa zamówiłam sobie polar dla dwojga bo mała często w chuście noszę póki co w domu i ona to uwielbia. Nie mogę się doczekać jak przyjdzie. Jak się sprawdzi to zamówię sobie też kurtkę na zimę
A Ania właśnie zasnęła to i ja się kładę bo maz dzisiaj na piwko z kolegami poszedł
Miłego weekendu dziewczyny -
aLunia wrote:P_tt mam podobny tylko szary. Duży i w zasadzie baaaardzo ciepły. Ja kupiłam jeszcze kombinezon a ten śpiworek jeśli zima nas mocnym mrozem zaskoczy.
Tak on jest bardzo ciepły i nieprzemakalny, mam nadzieję że będziemy zima wychodzic na spacerki i się przyda -
Spacer to podstawa dnia Wychodzę i będę wychodzić o ile nie leje,nie wieje jakoś przenikliwie i temperatura nie spada do -5 Najpierw Zosię stopniowo przyzwyczaję do mrozu. Dzieci spacerują dla zdrowia,a ja także dla tego psychicznego Muszę się wyrwać z 4 ścian
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2018, 07:03
veritaserum, Minns, ola_g89, susełek, 100krotka30 lubią tę wiadomość
-
Wczoraj po trudach mały zasnął o 20:30 i spal do 5 - nowy rekord. Mam nadzieje, ze dzisiaj juz nie bedzie marudka. Nie wiem czy odreagowuje tą szczepionke czy może jakiś skok. Ostatnio zaczął chwytac swiadomie zabawki na pałąku no i mnie dalej za wlosy.
KATARZYNACarm, kasia1518 lubią tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek