WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzisiaj wlasnie rozmawialismy o tym co po tym roku i stwierdzilismy ze sie nie zabezpieczamy i najwyzej bedzie 2gie serce mi sie kraja na mysl ze mam oddac roczne dziecko do zlobka. Umowe mialam do dnia porodu i niby moge tam wrocic ale slabo tam sie dzieje... a jak mam szukac czegos na chwile to wole byc caly czas z mala.
-
Minns wrote:Wczoraj po trudach mały zasnął o 20:30 i spal do 5 - nowy rekord. Mam nadzieje, ze dzisiaj juz nie bedzie marudka. Nie wiem czy odreagowuje tą szczepionke czy może jakiś skok. Ostatnio zaczął chwytac swiadomie zabawki na pałąku no i mnie dalej za wlosy.
-
Dzisiaj odkladałam za małe ciuszki, miałam dać koleżance ale są tak piękne, że schowałam dla siebie, też bym chciała drugie. Ale najpierw musimy się przeprowadzić na większe. Bo tu mi jest tak bardzo ciasno. Jeszcze nie dawno byłam przeciwna kredytom, nie chciałam na 30 lat na dom, najpierw odłożyć a później się przenieśc, a teraz jestem tak zdesperowana, że nawet i 300 tys bym wzięła.
Minns lubi tę wiadomość
-
Ja mialam tez umowę do porodu i szef powiedział zebym po macierzyńskim sie odezwała jakbym chciała tam dalej pracować, ale ja nie chce. Praca stresująca, nadgodziny. Z tego względu też większość ciąży byłam na l4. Mnie tez jest żal oddac takiego maluszka do żłobka ale z drugiej strony musimy za cos żyć no i chcemy zacząć budowe za 1.5 roku więc kasa jest potrzebna. O drugim dziecku na razie nie myślę, chcę, ale dopiero jak sie wyprowadzimy bo w sumie m3 na 4 osoby to już za mało.wrzesień 2018 - synek
-
nick nieaktualnyMy też byśmy chcieli większe kupić bo mamy tylko dwa pokoje. Z tego względu tez musiałabym wrócić do pracy mimo ze zarabiam bardzo mało ale jednak są to dodatkowe pieniądze a wiem że jak wrócę to dostanę podwyżkę. Z drugiej strony żłobek we Wrocławiu swoje kosztuje i wyjdzie na to że zarobię na żłobek i może rachunki. Sami do końca nie wiemy. Ja bym chciała wrócić chociaż na trochę ale jak w trakcie tego roku zajde w drugą ciaze to płakać nie będziemy absolutnie
-
P_tt kredyt na 30 lat to drugi slub ale jestes na "swoim" ja ciagle mam nadzieje ze wygramy w totka i splacimy szybciej
My mamy 4 sypialnie wiec miejsce na dzieci jest. Tylko te finanse.. ale co tam, jak to mowia 500+ jest to nic tylko dzieci robic hahaMinns lubi tę wiadomość
-
Natalia1984 wrote:Odnośnie książeczek dla dzieci, to mamy już 9 sztuk Kici Koci i Pucio uczy się mówić i mówi pierwsze słowa Mała śpi od 19.45. Mój A w pracy do 22. Aż nie wiem co zrobić z wolnym czasem
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKas_ia wrote:Dzisiaj wlasnie rozmawialismy o tym co po tym roku i stwierdzilismy ze sie nie zabezpieczamy i najwyzej bedzie 2gie serce mi sie kraja na mysl ze mam oddac roczne dziecko do zlobka. Umowe mialam do dnia porodu i niby moge tam wrocic ale slabo tam sie dzieje... a jak mam szukac czegos na chwile to wole byc caly czas z mala.
w przyszły piątek konczy mi sie urlop macierzynski ( 16tygodni ogólem) i powinnam wracac do pracy a dziecko do złobka. zaznacze ze w przyszły piatek moja mała bedzie juz prawie 10 tygodniowa... wiec prosze nie zalamujcie mnie tym krajaniem sie serca po roku -
nick nieaktualnyJa nie wiem co będzie dalej...mam dobrą pracę ale we Wrocławiu muszę dojeżdżać i wstawać o 5 rano a wracać też ok 17-19. Już będąc w ciąży miałam obiekcje ale teraz gdy okazało się, że Hania jest wcześniakiem kompletnie nie wiem co robić... Mąż już by chciał drugie dziecko ale ja za bardzo się boję bo w drugiej ciąży stan przedrzucawkowy może pojawić się jeszcze szybciej i nie zaryzykuję porodu w 28 tygodniu bo wiem co takie dziecko musiałoby przejść...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2018, 22:03
-
U nas też rączki są w buzi i ślini się bardzo - chyba taki etap.
My szczepimy 5w1, pneumokoki te lepsze nam przyznali bo wcześniak i planujemy meingokiki.
Ja mam dylemat co z pracą, bardzo bym chciała drugie i to mogłabym zajść zaraz po nowym roku, ale mam obawę że jak nie wrócę do pracy to mnie zdegradują- A ciężko pracowałam żeby znaleźć się na tym stanowisku, pracowałam prawie 2 lata codziennie nadgodziny ( za które nie miałam płacone), uczestniczyłam w wielu dodatkowych projektach żeby się wykazać- ścieżkę kariery miałam bardzo szybko bo dodawałam awans za awansem i kurde szkoda by mi było tych 2 lat poświęcenia. Dyrekcja nie wzięła nikogo na moje zastępstwo, jeszcze w ciąży się pytali kiedy wrócę i wiem że mogłoby dojść do degradacji gdybym zaszła w kolejna ciążę ciągniem. Ale wolę tak niż wrócić na pół roku i zaraz znowu informować o ciąży (oczywiście jeśli się szybko uda zajść) - będzie ciągiem przerwa, bo kolejne dziecko bym chciała już z przerwa ok 5 lat ☺
Mąż ciągle powtarza że nie muszę pracować, ale ja lubię swoją pracę i przede wszystkim jest kontakt z ludźmi.
My na spacery też chodzimy codziennie - zima też planuje chociaż takie 20min , bo chyba że będzie jakiś siarczysty mróz i mega zawieje - to odpuszczę. Dziś w dzień było 2 stopnie
.. Ja nie wzięłam rękawiczek i zmarzłam bardziej niż Zosia - ta sobie spała w najlepsze. A w nocy dziś ma być -7 ☺ a my cały weekend jesteśmy same bo mąż pojechał na polowanie- akurat wypadło na cały weekend.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2018, 22:13
kasia1518
-
agaafabka wrote:Boże jak ja bym chciała mieć możliwosc siedzenia z dzieckiem do konca 1roku zycia
w przyszły piątek konczy mi sie urlop macierzynski ( 16tygodni ogólem) i powinnam wracac do pracy a dziecko do złobka. zaznacze ze w przyszły piatek moja mała bedzie juz prawie 10 tygodniowa... wiec prosze nie zalamujcie mnie tym krajaniem sie serca po roku
Kasia, rezygnuje z bardzo wysokiego stanowiska i pracy ktora kochalam, na szczescie jak poszlam na l4 zwolnili sie prawie wszyscy moi pracownicy i jest tam teraz slaba atmosfera :p wiec jakos mi latwiej to zniesc i nie wracac do pracy -
A ja juz na 100% wiem, ze po roku nie wracam i bede 3lata na wychowawczym i plsnujemy w czasie niego zajść w kolejną ciążę i znów 3lata:-) jakos wielkimi bogaczami nie jesteśmy,ale damy radę. Nie chcemy oddawac dziecka do żłobka, ja chce być z nim. A jak bedzie wiecej dzieci to.jie wiem czy w ogóle bede wracac do oammpracy. Szczerze to odpowiada mi rola kury domowej:-)
-
To są ciężkie dylematy, a jeszcze gorzej jak ktoś nie ma wyboru. Ja wróciłam do pracy bo psychicznie miałam dosc. Z perspektywy patrząc na to ile moja córka idąc w wieku 1.5 roku się nachorowala wiem, że teraz mała pójdzie dopiero do przedszkola. Choćby z tego względu jak pisałaś Veritaserum we Wrocławiu jest cyrk na kółkach z miejscem w żłobku a prywatne dużo kosztują, już raz to przerabialiśmy.
Myślę, żeby posłać córkę do przedszkola jak będzie miała 2.5 jeśli będą miejsca.
Szczerze powiedziawszy jak przypomnę sobie to zabijanie się, żeby ogarnąć wszystko to mi się nie chcę. Maz też już mówił przy dwójce dzieci max pół etatu dla mojego zdrowia psychicznego, tym bardziej że raczej zdani jesteśmy sami na siebie pod względem opieki nad dziećmi.
No ale czas pokaże jak to dalej będzie, bo jednak tęskni się do 'dorosłego' życia i normalnych rozmów.
-
nick nieaktualnyZazdroszczę tym które nie muszą wrócić do pracy, chociaż my mamy w planie kolejna ciąże w wakacje to póki później odbiore urlopy to bedzie koniec 2021. Fajnie byłoby później zostać w domu póki młodszy bobas nie skończy 2,5 roku ale 350tys kredytu za dom sam się nie splaci. U nas też cyrk ze żłobkiem więc zostaną prywatne do wyboru bo jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi to jesteśmy zdani tylko na siebie. Radami tesciowie sypią że ho ho, ale teściowa nie ma zamiaru pilnować, a dla teścia w życiu bym nie zostawiła takiego malucha.
Nasz synek rączki do buzi pakuje od ponad tygodnia, slini się do granic możliwości, wszystko chce ssac, czekam aż zacznie próbować kotaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2018, 01:37
ola_g89 lubi tę wiadomość
-
Kas_ia wrote:Jestem w szoku ze u Was jest takie krotkie macierzynskie. Ja jednak chcialabym patrzec jak dziecko sie rozwija i uczy chodzic, mowic itp.
Kasia, rezygnuje z bardzo wysokiego stanowiska i pracy ktora kochalam, na szczescie jak poszlam na l4 zwolnili sie prawie wszyscy moi pracownicy i jest tam teraz slaba atmosfera :p wiec jakos mi latwiej to zniesc i nie wracac do pracy
No właśnie u nas w firmie jakieś 1.5 roku temu zmienił się Dyrektor i Prezes i jak mi czasami ludzie opowiadają jakie zmiany zachodzą i że źle się dzieje, to też mi lepiej na sercu jak myślę o tym żeby nie wracać. W ciąży w miarę możliwości śledziłem wszystko - do tej pory w domu mam laptopa służbowego (teraz to już hasła wygasły i nie korzystałam dawno) , ale z tel służbowego korzystam normalnie do dziś. No nic czas pokaże Ci będzie bo może być różnie z zajściem w ciążę (o Zosie się 1.5 roku staraliśmy).
Pozdrawiam z nocnego karmienia ☺kasia1518