WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiesz, ja chyba już po prostu szukałam pretekstu żeby to skończyć. On był w szoku, bo uważał, że między nami jest super. Myśl o rozstaniu pojawiła się już latem, na każdym kroku mnie zawodzi. Po urodzeniu małej jeszcze bardziej, więc nie potrafiłam się już pozbyć tej natrętnej myśli. On załamany, robi mi wyrzuty, że nie płaczę, jestem radosna i wyglądam jakbym czuła ulgę. Bo tak właśnie jest. Ja zostałam w swoim mieszkaniu. A on niech sobie szuka kolejnej, z którą dokończy budowę. Miał wszystko. Teraz nie ma nic. Ale chcącemu nie dzieje się krzywda, prawda?kasia1518 wrote:Natalia jeśli jego postępowanie się nie zmieniło to moim zdaniem zrobiłaś dobrze. Po co ma być Ci ciężej. Związek jest po to żeby drugiemu człowiekowi było lżej i żeby można było polegać na tej drugiej stronie. Nieźle musiał Cię wkurzyc. A co z Waszą budowa? Bo jak dobrze pamiętam to byliście w trakcie? A może Twoja decyzja skłoni go żeby sobie wszystko przemyślał?

Moja Hanka to prawdziwy cud. Śmieje się już na głos, jest spokojna i słodka. Dużo się bawimy i śpiewa razem ze mną piosenki. Zaczęła wstawać po 7
Mimo to, w nocy nadal karmię ją ok. 4-5 razy piersią. Jest taka rozkoszna i tłusta jak gąsienica
Minns, ola_g89, Camilla13, kasia1518, Paulinda, 100krotka30, veritaserum, Marrgoo, promyczek 39 lubią tę wiadomość

-
nick nieaktualny
-
Słodkie Wasze dzieciaczki, genialne maja te fryzurki
Natalia gratuluję odwagi, jesli bylas nieszczesliwa to nie warto sie meczyc.
Za godzine uderzam na fitness pierwszy raz po porodzie. Mam nadzieje, ze nie odpadne po 10 min. Ale byłby wstyd
Paulinda, ola_g89 lubią tę wiadomość
Antoś

-
Natalia1984 wrote:Wiesz, ja chyba już po prostu szukałam pretekstu żeby to skończyć. On był w szoku, bo uważał, że między nami jest super. Myśl o rozstaniu pojawiła się już latem, na każdym kroku mnie zawodzi. Po urodzeniu małej jeszcze bardziej, więc nie potrafiłam się już pozbyć tej natrętnej myśli. On załamany, robi mi wyrzuty, że nie płaczę, jestem radosna i wyglądam jakbym czuła ulgę. Bo tak właśnie jest. Ja zostałam w swoim mieszkaniu. A on niech sobie szuka kolejnej, z którą dokończy budowę. Miał wszystko. Teraz nie ma nic. Ale chcącemu nie dzieje się krzywda, prawda?

Moja Hanka to prawdziwy cud. Śmieje się już na głos, jest spokojna i słodka. Dużo się bawimy i śpiewa razem ze mną piosenki. Zaczęła wstawać po 7
Mimo to, w nocy nadal karmię ją ok. 4-5 razy piersią. Jest taka rozkoszna i tłusta jak gąsienica 
Jak czujesz ulgę to znaczy że dobrze zrobiłaś. Silna babeczka jesteś to sobie poradzicie z Hania, a jeszcze spotkasz na swojej drodze tego odpowiedniego dla siebiekasia1518


-
U nas sie zmienia. Przy dłuższych przerwach 90 ml. Przy krótszych 60 ml. Czasem w dzień zje 40 a po pol godzinie przypomni sobie ze jeszcze by dojadl. Ale my Karmimy sie raz cc raz butla, zależy od potrzeby Antka. Czasem odciagam jak mam za dużo a Antek nie jest głodny. Od narodzin mieliśmy problemy bo Antek byl duzy i mial duze potrzeby. I na samym kp nigdy nie bylismy. Już dawno mysalam, ze pozostanie nam mm, a jakos sie udaje laktacje podtrzymacKaro_Wi wrote:Dziewczyny KPI
ile Wasze 2-3 miesięczne dzieci jedzą mleka na jeden posiłek? Czy ta ilość się zwiększa jak np a nocy są dłuższe przerwy a zmniejsza w ciągu dnia- przy krótszych przerwach?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2018, 18:05
Antoś

-
nick nieaktualnyNatalia nawet tak nie myśl, wizualizacja to podstawa
Ja po okropnym małżeństwie od razu zaczęłam samej sobie tłumaczyć że nic się nie stało, to tylko taki gorszy etap i ze już niedługo będzie pięknie i prosze jest
KATARZYNACarm lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHaha no padlam, ja tez! W dodatku był jedynym któremu odpisałamAsiaf wrote:Natalia na pewno poznasz ta wlasciwa osobę.
Dziewczyny a jak poznalyscie Waszych mężów? Bo ja sie przyznaje, ze na sympatii.
Na założenie konta namówiła mnie koleżanka.
Asiaf, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Natalia bardzo dobrze zrobiłaś i napewno dacie sobie radę we dwójkę, lepiej się rozstać niż się męczyć z drugą osobą. PozdrawiamNatalia1984 wrote:Wiesz, ja chyba już po prostu szukałam pretekstu żeby to skończyć. On był w szoku, bo uważał, że między nami jest super. Myśl o rozstaniu pojawiła się już latem, na każdym kroku mnie zawodzi. Po urodzeniu małej jeszcze bardziej, więc nie potrafiłam się już pozbyć tej natrętnej myśli. On załamany, robi mi wyrzuty, że nie płaczę, jestem radosna i wyglądam jakbym czuła ulgę. Bo tak właśnie jest. Ja zostałam w swoim mieszkaniu. A on niech sobie szuka kolejnej, z którą dokończy budowę. Miał wszystko. Teraz nie ma nic. Ale chcącemu nie dzieje się krzywda, prawda?

Moja Hanka to prawdziwy cud. Śmieje się już na głos, jest spokojna i słodka. Dużo się bawimy i śpiewa razem ze mną piosenki. Zaczęła wstawać po 7
Mimo to, w nocy nadal karmię ją ok. 4-5 razy piersią. Jest taka rozkoszna i tłusta jak gąsienica 
-
Ja chodzilam ze swoim do liceum ale do innych klas. Po liceum spotykaliśmy sie co jakis czas na imprezach bo mieliśmy wspolną znajomą. I jakoś tak wyszło że zaczęliśmy sie spotykać po jednym pamiętnym sylwestrze. No a teraz mamy juz dzieckoAsiaf wrote:Natalia na pewno poznasz ta wlasciwa osobę.
Dziewczyny a jak poznalyscie Waszych mężów? Bo ja sie przyznaje, ze na sympatii.
niewiarygodne.
Asiaf, Camilla13 lubią tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek
-
nick nieaktualnyDziewczyny ale wasze maluchy są kudłate
moja prawie łysa a teraz jak jeszcze wytarła włosy od kręcenia główką wygląda jak mnich.
Kasia jutro idziemy do pediatry i wspomnę jej o tych gulkach nie szłam wcześniej bo znacznie się zmniejszyły mam nadzieje, że to po prostu te gruczoły.
Ja razem z moim mężem chodziliśmy do przedszkola i potem zapomniałam o jego istnieniu. (Nasze pierwsze wspólne zdjęcie pochodzi z czasów jak mieliśmy 4 lata:P) Dopiero na studiach moja przyjaciółka zabrała mnie do baru ze swoim chłopakiem i on zabrał swojego przyjaciela, którym był właśnie mój mąż
Najlepsze jest to, że mój mąż bardzo mi się nie podobał i latał za mną rok zanim zdecydowałam się pójść z nim na randkę 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2018, 21:32
Asiaf, 100krotka30, Camilla13, promyczek 39 lubią tę wiadomość
-
Ja na studiach ... na pierwszym roku go nie lubialam, on mnie też... ciągle mi dogryzał przez co mnie wkurzal. Jednej koleżance kiedyś powiedziałam że jest on najprzystojniejszym chłopakiem na roku i na jednej z imprez powtórzyła mu to i wiecie co on powiedział... że nigdy ze mną nie będzie... A tu proszę...jesteśmy razem od 2009 więc zaraz będzie 10 lat, po ślubie 6 i jesteśmy naprawdę zgranym małżeństwem ... teraz się śmieje że "nigdy nie mów nigdy" ☺Asiaf wrote:Natalia na pewno poznasz ta wlasciwa osobę.
Dziewczyny a jak poznalyscie Waszych mężów? Bo ja sie przyznaje, ze na sympatii.
Asiaf, 100krotka30, Camilla13, promyczek 39 lubią tę wiadomość
kasia1518


-
U nas podobnie, raz że mój mąż na początku wcale mi się nie podobał, dwa ze wydawał się za stary(5 lat roznicy). Poznałam go przez przyjaciółkę która chciała go uwieść, brala mnie za przyzwoitke na spotkania a on przyjaciela. Ale nie była w jego typie, spodobałam mu się ja ale nie miałam pojęcia o tym. Potem spotkaliśmy się przez moja druga dobra znajomą. Gdzieś te drogi się nam scieraly. Finalnie zaprosil mnie na sylwestra, przewrocilam się i uderzylam w głowę a po północy wyznałam ze będzie moim mężem
I tak się stało 4 lata później w 2009
Trochę przeszliśmy ze sobą ale dobrze nam razem.
ola_g89, Asiaf lubią tę wiadomość
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
Dziewczyny piękne dzieciaczki

Natalia podziwiam kobiety takie jak Ty, odważne
Dasz radę i nigdy nie będziesz sama, masz swoje koło napędowe córeczkę 
P.s. uwielbiam takie historie poznaniowe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2018, 22:30
Misia 09.2013
Misio 08.2018








