WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj wydaje mi się, że to po prostu skrót myślowy z tym pomaganiem
Zresztą oprócz dziecka jest dom do ogarnięcia i tu bym mogła powiedzieć, że też czasem ' pomagam ' bo praktycznie wszystko robi mąż.
No i prawdą jest,że przy KP tata może przewinąć, polulać, pobawić się, ale reszta należy do mamyWiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2018, 08:50
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
My tylko kp i nawet nie ma jak odciągnąć,bo Mała je co 2,3 godz, a w nocy nie mam sił wstawać na odciąganie. Takze od porodu nigdzie sama nie byłam. Ale mi to nie przeszkadza,bo wr 4 często gdzieś biegamy
Mąż niestety pracuje od rana do wieczora,ale jak tylko wraca to przejmuje dzieciaki. Mamy podział obowiazków i jakos dajemy radę.
Juz kiedyś pisałam,że opieka nad Zosią to pikuś w porównaniu z ogarnianiem pierwszaka,tyle mają materialu do przerobienia. Czasem mam zeza z niemowlakiem na ręku i czytanką na drugim bieunie. Szczerze, to w ogóle jak na,razie nie mam czasu dla siebie. Ale to minie i tego się trzymam
Miłej niedzieliWiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2018, 09:07
-
Amy333 wrote:Ale skarbki pieknie nam rosną
My juz sie ostro dokarmiamy,w zasadzie to juz przewaga mm. a jak u Was?
-
nick nieaktualnyAniajaa wrote:A my powróciliśmy z kpi+mm do kp+mm bo laktator zrujnował mi laktacje i w szoku jestem, że udało się. Ale kolejny problem na horyzoncie. Alergia.Buzia i ciałko wyglądają strasznie jedna skorupa i drapanie non stop do krwi. Dokarmiamy Bebilon pepti ale poprawy brak. To chyba bardziej o moje mleko chodzi choć dieta włączona. Sugestie niektórych lekarzy to dać spokój z kp gdyż i tak mieszanie jest. Natomiast pediatra mówi, że moje mleko nie uczula.Bije się z myślami co robić. AZS przerabiam ze starszakiem do dziś.
-
nick nieaktualnyJasne, że nic na siłę zwłaszcza jeśli nie służy to dziecku. U koleżanki sytuacja była wręcz dramatyczna. W kupie synka była co chwilę krew i wysypka na ciele. Trafili do szpitala, lekarze zamiast skupić się na obu objawach to postanowili że otwierają takie maleństwo bo to na bank jakieś uszkodzenie jelita itp Przyszła stara pielęgniarka i zwróciła uwagę na to, że gdy jest tata i karmi mm to nie ma krwi, jak mama i kp to znowu wszystko wraca. Powiedziała im żeby przestali kp i nie dali operować dziecka. Po tygodniu na mm ani śladu krwi i wysypki.
-
nick nieaktualnyZ resztą ja jestem dowodem na to ze pokarm matki to nie zawsze najlepsze rozwiązanie. Mama karmiła mnie 5 miesiący, skończyło się na tym że byłam niedozywiona, za mała, za chuda, moje kości były w słabym stanie, ciągle płakałam, byłam cala w plamki. Lekarz darl tylko mordę i obrażał moja mamę i ojca, że nie potrafią się zająć własnym dzieckiem. Skończyłam 5 miesiąc i trafiłam w stanie złym do szpitala. Kolejne 2 miesiące doprowadzili mnie do ładu na oddziale. Zaczęłam chodzić mając 16 miesięcy, bo mój organizm potrzebował dużo czasu żeby nadrobic braki. W dzisiejszych czasach taka sprawa skonczylaby się w sądzie, a lekarz poważnie by oberwal.
-
Dziewczyny. Zbuntowałam się. Wyszłam dziś z domu. Ubrałam się jak człowiek, obcasik, srututu i zniknęłam na 5h. Zakupy, kawa, ploteczki i jestem jak nowonarodzona.
teraz wiem, ze macie racje i naprawdę dla swojego zdrowia psychicznego i dla dobra relacji z dzieckiem muszę wychodzić. Mąż bardzo chętnie podłapał ten pomysł, jak zobaczył, ze wróciła szczęśliwa i ładna żona, a nie smutas w dresach brudnych od mleka
kasia1518, Paulinda, JustynaG, p_tt, Minns, KATARZYNACarm, Hedgehog, Camilla13, kuwejtonka, Marrgoo, Asiaf, Vlinder lubią tę wiadomość
-
Nie na darmo powtarza się slogan szczęśliwa mama =szczęśliwe dziecko.
Nie ma co się męczyć na siłę! Też mamy swoje potrzeby, a macierzyństwo nie może ich tłamsić.
Niby nie wiele, pomalowanie się, ładne ubranie a działa cuda!ola_g89, Paulinda lubią tę wiadomość
-
Camilla13 wrote:Zmień pediatre, mleko matki uczula tak samo jak inne.Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
ola_g89 wrote:Dziewczyny. Zbuntowałam się. Wyszłam dziś z domu. Ubrałam się jak człowiek, obcasik, srututu i zniknęłam na 5h. Zakupy, kawa, ploteczki i jestem jak nowonarodzona.
teraz wiem, ze macie racje i naprawdę dla swojego zdrowia psychicznego i dla dobra relacji z dzieckiem muszę wychodzić. Mąż bardzo chętnie podłapał ten pomysł, jak zobaczył, ze wróciła szczęśliwa i ładna żona, a nie smutas w dresach brudnych od mleka
ola_g89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny100krotka30 wrote:Mogę prosić o wyjaśnienie? Dobrze rozumiem że uczula samo w sobie bez względu na żywienie matki? To dziecko wtedy ma chyba właśnie objawy niedozywienia, nie przybiera, nie rosnie? Pewnie bardzo rzadko się to zdarza?
Aniajaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykuwejtonka wrote:Dziewczyny a szczepionkę na meningokoki bierzecie tę podstawową na typ C czy rozszerzoną na W i Y?
-
nick nieaktualnyCamilla ja uważam że to nie do końca jest prawda. I pytanie czy mówimy tu o uczuleniu w kontekście alergii czy przejściowej nietolerancji. Ja dzięki jednemu pediatrzs już bym piersią nie karmila bo też namawiał nas na Bebilon pwpti. Prawda jest taka że pijąc mleko matki dziecko jest mniej " alergiczne" w przyszłości. Pokarm matki jest zmienny , mieszanka nie.
I nie jestem absolutnie fanatyczną kp. Mam chwile zwątpienia. Też mała teraz trochę zwolniła z przyrostami ale mam nadzieję że jest to inwestycja w przyszllsc.100krotka30 lubi tę wiadomość
-
To fakt. Karmienie piersią zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia alergii w przyszłości. Dopytywałam o to, bo mąż jest alergikiem, a żeby było „śmieszniej” jak był mały chorował na astmę. Także bardzo mnie to determinuje do kp. Oczywiście nie za wszelka cenę. Jeśli będzie trzeba to będziemy dokarmiać. Pola od początku przyrasta w dolnych granicach normy, ale stwierdzam, ze widocznie taki jej urok. Tez jestem drobna i z dolnych granic normy całe życie. Tez miałam chwile zwątpienia, ale dzięki położnej i pediatrze, które są zafiksowane na punkcie karmienia piersią powalczylam i nie żałuje. Boje się tylko kryzysu po 3 miesiącu, ale wierze, ze będzie dobrze.
dopóki pediatra nie powie mi, ze jednak mała jest za drobna i na bank nie dojada to będę kp.
100krotka30 lubi tę wiadomość
-
Camilla z ta całkowita eliminacja alergenów się nie zgodzę bo niby jak się nie da wyeliminowac całkowicie czy w zadowalający sposób? Np dziecko ma alergię na białka mleka krowiego i wtedy nie jem nabiału, gotuje w domu wszystkie potrawy od podstaw, nie jem gotowcow, no to jak ma się ten alergen przedostać? Moja córka była tak wykarmiona, nie dlatego że byłam maniaczka i chcialam się katować nie jedząc nabiału po prostu mleka typu Babilon pepti czy nutramigen były w jej przypadku nadal nieakceptowalne przez organizm, miała rany na ciele A moje mleko przy restykcyjnej eliminacji wyleczylo wszystko.Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
U nas apropo kryzysu to właśnie chyba trwa, z karmienia co trzy godziny z jednej piersi, mamy obecnie co 2 godziny z obu i nie potrafi się odessac. Stanol z przybieraniem, bo 8.11 ważył 5700 obecnie niecałe 6100. Zaczelam go karmić nocą na śpiocha, bo sam się nie budzi między 20 a 4.30. Zobaczymy co pediatra w czwartek powie. Jedyne co to już prawie podwoił wagę urodzeniowa wiec tragedii nie ma a chyba w 4 miesiącu przyrosty zwalniają do 17-19 gram na dobę.Misia 09.2013
Misio 08.2018