WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE DZIECI 2018

Oceń ten wątek:
  • p_tt Autorytet
    Postów: 699 444

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak mnie dzisiaj na słodkie wzięło, że zjadłam Poli prawie pół paczki świątecznej z pracy :D dobrze, że jeszcze nie wie o co chodzi.

    Camilla13, Paulinda, Vlinder lubią tę wiadomość

    km5scwa1k0ojmmea.png
  • kuwejtonka Autorytet
    Postów: 731 644

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100krotka30 wrote:
    Super :-) A jak z brzuchem kuwejtonka? Ja waze 3 kg mniej niż przed ciąża ale brzuch rano ok A wieczorem 5 miesiąc :-( cwiczysz? Robisz peelingi, masaże, naprzemienny prysznic? Ja to nie mam wieczorem siły nawet na kąpiel, ostatnio maz mnie zobaczył i mówi że kosiarka by się przydała :-D A jak do doktorka biegałam to ideollo było bo mi pomagał przycinać na końcówce hehe

    Ćwiczę :) Jak mała ma drzemki w dzień to staram się zawsze ćwiczyć brzuch, peeling i inne cuda to od święta. Ale brzuch też jest naprawdę spoko :)

    100krotka30, Vlinder lubią tę wiadomość

    Pierwsze szczęście wrzesień 2018
    Drugie szczęście marzec 2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paplak wrote:
    No wlasnie ja ostatnio powiedziałam do męża, że wydaje mi sie że to przez to odciaganie. Siedze zgarbiona nad ttm laktatorem kilka razy dziennie. Kiedys sciagalam wiecej razy i trwalo to dluzej, wiec spędzałam w takiej pozycji nawet 2 godziny dziennie. Plus noszenie dziecka, wózka itd. A w ciąży głównie leżałam bo albo były plemienia albo dziecko nie roslo, miesiąc w szpitalu. Wiec myślę, że mój organizm źle przyjął nagle taką aktywność.
    A mi dzisiaj ciocia zasugerowała, że to przez znieczulenie do cesarki w kręgosłup. Tyle, że z tego co pamiętam to ty chyba miałaś ogólne więc u ciebie to nie od tego...

  • kuwejtonka Autorytet
    Postów: 731 644

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    p_tt wrote:
    Tak mnie dzisiaj na słodkie wzięło, że zjadłam Poli prawie pół paczki świątecznej z pracy :D dobrze, że jeszcze nie wie o co chodzi.

    Może nie uwierzycie, ale ja nie lubię słodyczy! Jedyne co to gorzką czekoladę i lody. Te wszystkie ciastka, batoniki, wafelki, to mi niedobrze na samą myśl. Ostatnio spróbowałam od męża kostkę truskawkowej Milki to takie to mdłe i niedobre. Kiedyś lubiłam, a jakieś 10 lat temu mi się przestawiło.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 15:57

    Pierwsze szczęście wrzesień 2018
    Drugie szczęście marzec 2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paplak wrote:
    No wlasnie do neurologa, ktory jest tez rehabilitantem, idę juz teraz w grudniu, mam nadzieje że on mi da. A terminy bede sie orientować gdzie najkrotszy. Ja w ostatnim czasie wydalam na lekarzy kilka tysiecy, bo a to ginekolog, a to laryngolog, usg, rezonans itd. Jestem splukana.
    Współczuję tych wszystkich wizyt wydatków. Spróbuj urządzenia Salus-Talent, spr czy jest w Twoim mieście. Ja mam poważnie uszkodzony kręgosłup, cała ciąża, poród doprowadziły do bólu który aż przygniata człowieka. To urządzenie postawiło mnie na nogi po raz trzeci.

  • Paplak Autorytet
    Postów: 613 402

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Camilla13 wrote:
    Współczuję tych wszystkich wizyt wydatków. Spróbuj urządzenia Salus-Talent, spr czy jest w Twoim mieście. Ja mam poważnie uszkodzony kręgosłup, cała ciąża, poród doprowadziły do bólu który aż przygniata człowieka. To urządzenie postawiło mnie na nogi po raz trzeci.
    Nigdy o tym nie slyszalam. Patrze, że u mnie nie ma. Najbliżej w miescie oddalonym o 70km. wiec kiepsko. Zobacze co da ten neurolog. Ma dobre opinie w necie i jest dodatkowo rehabilitantem wiec mam nadzieje, że da jakies zabiegi i rehabiltacje. A jak nie to będę myślała. Jak sobie pomyślę ile ja w tym roku wydałam kasy u lekarzy to az mi slabo. Prywatne wizyty u ginekologa, badania prentalne, zastrzyki, luteiny, duphastony, teraz laryngolog, usg, rezonans, dentysta, usg piersi. Nie liczylam, ale spokojnie myślę, że ponad 10tysiecy.

    3i49df9hejgg7mjl.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 17:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paplak wrote:
    Nigdy o tym nie slyszalam. Patrze, że u mnie nie ma. Najbliżej w miescie oddalonym o 70km. wiec kiepsko. Zobacze co da ten neurolog. Ma dobre opinie w necie i jest dodatkowo rehabilitantem wiec mam nadzieje, że da jakies zabiegi i rehabiltacje. A jak nie to będę myślała. Jak sobie pomyślę ile ja w tym roku wydałam kasy u lekarzy to az mi slabo. Prywatne wizyty u ginekologa, badania prentalne, zastrzyki, luteiny, duphastony, teraz laryngolog, usg, rezonans, dentysta, usg piersi. Nie liczylam, ale spokojnie myślę, że ponad 10tysiecy.
    Szkoda, bo to super sprawa, nawet mojej babci która ma mega zwyrodnienia kręgosłupa i bioder pomogło po 5 sesjach. My na samą ciąże 28tys, ale gdyby to miało być 280 tys to też byśmy tyle wydali.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuję wydatków. Ja chodziłam na nfz ale mam lekarza, który nawet na urlopie do mnie dzwonił.Tylko badania genetyczne i polowkowe robiłam prywatnie bo lepszy sprzęt itp.

    Camilla a teraz in vitro jest dofinansowane przez państwo? Kilka lat temu sąsiadkę moich rodziców zachęciła inna sąsiadka na próbę. Byli około 40 lat i się pogodzili z brakiem dzidzi ale zaryzykowali tak w sumie na luzie i mają synka Mikołaja. Ja osobiście bardzo się cieszyłam bo cudowni ludzie..

    Camilla13, Vlinder lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety nie ma dofinandowania, po zmianie władzy jako pierwszy zlikwidowany został rządowy program in vitro mimo że dzięki niemu na świat przyszło kilka tysięcy dzieci. Zastapili dobrze działający program nauczaniem jak badać śluz itp jakby to miało cos wspólnego z leczeniem. Z dotacją było o ponad połowę taniej.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paplak uwierz mi że koszt luteiny czy dupka to jest nic w porównaniu z ceną leków jaki się stosuje do procedury i po. Przez pierwsze 4 miesiące co miesiąc same leki wychodziły po ponad 700 zł.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piję swoją pierwszą lampkę wina od 15 miesięcy :D

    kuwejtonka, Minns, ola_g89, Paulinda, p_tt, Izabelle, Marrgoo, 100krotka30, KATARZYNACarm, Amy333, Vlinder lubią tę wiadomość

  • Paplak Autorytet
    Postów: 613 402

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Camilla13 wrote:
    Paplak uwierz mi że koszt luteiny czy dupka to jest nic w porównaniu z ceną leków jaki się stosuje do procedury i po. Przez pierwsze 4 miesiące co miesiąc same leki wychodziły po ponad 700 zł.
    Ja to byłam tak nakrecona, że co chwile latalam na usg do lekarza, po 150zl każda wizyta, potrafiłam byc w miesiącu 4 razy na poczatku, potem rzadziej. Już mi zabraklo miejsca w ksiazeczce ciazowej i mialam dwie, mimo ze dziecko urodziło sie juz w 35tygodniu. Kupilam detektor tetna. Wszystkie badania krwi prywatnie, a że wizyty mialam czesto to co chwila albo krew albo mocz oddawalam. Jak dziecko nie rosło to zas robilam w kółko tarczyce, cytomegalie, sprawdzałam czy dobre dawki heparyny mam. Z perspektywy czasu patrzac to teraz bym połowy tego nie robila, no ale wtedy pieniądze sie nie liczyły. Do tej pory nie moge uwierzyc, że mam dziecko. Juz sie godzilam, że nigdy go nie będzie, choć nie stałam sie aż tak strasznie dlugo, bo rok po poronieniu. Ale wtedy ciagle cos wychodzilo. A to moja dwurozna macica, a to zrosty po lyzeczkowaniu, potem ciagle cienkie endometrium. A jakos w tym grudniu zaskoczyło.

    3i49df9hejgg7mjl.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paplak ja reż nie mogę uwierzyć w to że jednak jestem mamą ;) A z tym endo to się przekonałam, że nie liczy się grubość a jakość. Moje miało 5,2 mm a są kobiety gdzie mają i po 15mm i nic z tego.

  • Paplak Autorytet
    Postów: 613 402

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Camilla13 wrote:
    Paplak ja reż nie mogę uwierzyć w to że jednak jestem mamą ;) A z tym endo to się przekonałam, że nie liczy się grubość a jakość. Moje miało 5,2 mm a są kobiety gdzie mają i po 15mm i nic z tego.
    Moje potrafilo mieć 4mm juz po owulacji. Chodzilam 3miesiące przed zajsciem na monitoring owulacji i co miesiac bylo gorzej. Mój mąż mówi, że to jego zasluga bo dokladnie rok temu- 8 grudnia w godzinę święta (dla wierzących-między 12 a 13 można otrzymac wiele łask)poprosił o dziecko i powstało dokladnie w noc wigilijną :-)

    Camilla13 lubi tę wiadomość

    3i49df9hejgg7mjl.png
  • 100krotka30 Autorytet
    Postów: 729 557

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kuwejtonka wrote:
    Ćwiczę :) Jak mała ma drzemki w dzień to staram się zawsze ćwiczyć brzuch, peeling i inne cuda to od święta. Ale brzuch też jest naprawdę spoko :)
    Zazdraszczam bo mój to zmora od poprzedniej ciąży. A i przed nią nie był idealny mam typ budowy jabłka, tłuszcz w cycki i brzuch idzie. Dupa płaska :-)

    Misia 09.2013
    Misio 08.2018
  • kuwejtonka Autorytet
    Postów: 731 644

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100krotka30 wrote:
    Zazdraszczam bo mój to zmora od poprzedniej ciąży. A i przed nią nie był idealny mam typ budowy jabłka, tłuszcz w cycki i brzuch idzie. Dupa płaska :-)
    Ale pewnie masz super zgrabne nogi! :-)

    100krotka30 lubi tę wiadomość

    Pierwsze szczęście wrzesień 2018
    Drugie szczęście marzec 2021
  • p_tt Autorytet
    Postów: 699 444

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kuwejtonka wrote:
    Może nie uwierzycie, ale ja nie lubię słodyczy! Jedyne co to gorzką czekoladę i lody. Te wszystkie ciastka, batoniki, wafelki, to mi niedobrze na samą myśl. Ostatnio spróbowałam od męża kostkę truskawkowej Milki to takie to mdłe i niedobre. Kiedyś lubiłam, a jakieś 10 lat temu mi się przestawiło.

    Przed ciąża to ostatnie słodkie jadłam w okresie dorastania. Owszem zjadłam coś ale małe ilości a takie napady to miałam w okresie dojrzewania. Np nie pamiętam kiedy przed ciąża zjadłam więcej niż kilka kostek czekolady, a ostatnio zjadłam prawie całą tabliczkę. Mam nadzieję że to minie jak skończę karmić.

    km5scwa1k0ojmmea.png
  • ola_g89 Autorytet
    Postów: 1235 1282

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Camilla13 wrote:
    Paplak ja reż nie mogę uwierzyć w to że jednak jestem mamą ;) A z tym endo to się przekonałam, że nie liczy się grubość a jakość. Moje miało 5,2 mm a są kobiety gdzie mają i po 15mm i nic z tego.
    Zgadzam się w 100%! U nas wyszło w cyklu, w którym w okresie okołoowulacyjnym endo miało 4mm. :)

    W ciąży w ogóle nie ciągnęlo mnie do slodkiego. Po ciąży ciągnie na maxa, ale mój organizm juz nie toleruje - całe szczęście :)

    Camilla13 lubi tę wiadomość

    klz9i09k40pp4fu3.png
    qb3ci09ktod8alpu.png
  • jatoszka Autorytet
    Postów: 1001 534

    Wysłany: 9 grudnia 2018, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde mam dosc :-( nie moge spac w nocy co robic ???? Nie wiem czy ja jestem jakis cyborg czy co ??? Czy 4 godziny snu wystarcza mi do funkcjonowania???? Budze sie kolo 2-3 jak małą karmie ona zasypia a ja walczę zasne kolo 4 ona sie budzi kolo 5-6 i znow to samo :-( czemu nie moge zasnqc mimo ze mala potrafi spac nawet do 9 :-( zasypiam kolo 22 i do 2-3 jest ok a potem porazka :-( moge pic jakies melisy ???? Mimo ze karmie swoim mlekiem ???

    w5wqrl68v17z1bgh.png
    km5stv73corlpm49.png
    Nasze Aniołki 31.08.2009 [*][*] 30.08.2016 [*]
  • kuwejtonka Autorytet
    Postów: 731 644

    Wysłany: 9 grudnia 2018, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja w te ciążę zaszłam w cyklu, w którym robiłam monitoring i lekarz stwierdził, że bezowulacyjny. I że zaprasza jak dostanę następny okres...

    Pierwsze szczęście wrzesień 2018
    Drugie szczęście marzec 2021
‹‹ 1347 1348 1349 1350 1351 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 naturalne sposoby na mdłości w ciąży

Mdłości i nudności to jedna z najczęstszych i najbardziej typowych dolegliwości w pierwszych tygodniach ciąży. Czym są one spowodowane i jak sobie pomóc? Poznaj sprawdzone i skuteczne sposoby, jak zmniejszyć mdłości w ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ