WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
100krotka30 wrote:Super
A jak z brzuchem kuwejtonka? Ja waze 3 kg mniej niż przed ciąża ale brzuch rano ok A wieczorem 5 miesiąc
cwiczysz? Robisz peelingi, masaże, naprzemienny prysznic? Ja to nie mam wieczorem siły nawet na kąpiel, ostatnio maz mnie zobaczył i mówi że kosiarka by się przydała
A jak do doktorka biegałam to ideollo było bo mi pomagał przycinać na końcówce hehe
ĆwiczęJak mała ma drzemki w dzień to staram się zawsze ćwiczyć brzuch, peeling i inne cuda to od święta. Ale brzuch też jest naprawdę spoko
100krotka30, Vlinder lubią tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
nick nieaktualnyPaplak wrote:No wlasnie ja ostatnio powiedziałam do męża, że wydaje mi sie że to przez to odciaganie. Siedze zgarbiona nad ttm laktatorem kilka razy dziennie. Kiedys sciagalam wiecej razy i trwalo to dluzej, wiec spędzałam w takiej pozycji nawet 2 godziny dziennie. Plus noszenie dziecka, wózka itd. A w ciąży głównie leżałam bo albo były plemienia albo dziecko nie roslo, miesiąc w szpitalu. Wiec myślę, że mój organizm źle przyjął nagle taką aktywność.
-
p_tt wrote:Tak mnie dzisiaj na słodkie wzięło, że zjadłam Poli prawie pół paczki świątecznej z pracy
dobrze, że jeszcze nie wie o co chodzi.
Może nie uwierzycie, ale ja nie lubię słodyczy! Jedyne co to gorzką czekoladę i lody. Te wszystkie ciastka, batoniki, wafelki, to mi niedobrze na samą myśl. Ostatnio spróbowałam od męża kostkę truskawkowej Milki to takie to mdłe i niedobre. Kiedyś lubiłam, a jakieś 10 lat temu mi się przestawiło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 15:57
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
nick nieaktualnyPaplak wrote:No wlasnie do neurologa, ktory jest tez rehabilitantem, idę juz teraz w grudniu, mam nadzieje że on mi da. A terminy bede sie orientować gdzie najkrotszy. Ja w ostatnim czasie wydalam na lekarzy kilka tysiecy, bo a to ginekolog, a to laryngolog, usg, rezonans itd. Jestem splukana.
-
Camilla13 wrote:Współczuję tych wszystkich wizyt wydatków. Spróbuj urządzenia Salus-Talent, spr czy jest w Twoim mieście. Ja mam poważnie uszkodzony kręgosłup, cała ciąża, poród doprowadziły do bólu który aż przygniata człowieka. To urządzenie postawiło mnie na nogi po raz trzeci.
-
nick nieaktualnyPaplak wrote:Nigdy o tym nie slyszalam. Patrze, że u mnie nie ma. Najbliżej w miescie oddalonym o 70km. wiec kiepsko. Zobacze co da ten neurolog. Ma dobre opinie w necie i jest dodatkowo rehabilitantem wiec mam nadzieje, że da jakies zabiegi i rehabiltacje. A jak nie to będę myślała. Jak sobie pomyślę ile ja w tym roku wydałam kasy u lekarzy to az mi slabo. Prywatne wizyty u ginekologa, badania prentalne, zastrzyki, luteiny, duphastony, teraz laryngolog, usg, rezonans, dentysta, usg piersi. Nie liczylam, ale spokojnie myślę, że ponad 10tysiecy.
-
nick nieaktualnyWspółczuję wydatków. Ja chodziłam na nfz ale mam lekarza, który nawet na urlopie do mnie dzwonił.Tylko badania genetyczne i polowkowe robiłam prywatnie bo lepszy sprzęt itp.
Camilla a teraz in vitro jest dofinansowane przez państwo? Kilka lat temu sąsiadkę moich rodziców zachęciła inna sąsiadka na próbę. Byli około 40 lat i się pogodzili z brakiem dzidzi ale zaryzykowali tak w sumie na luzie i mają synka Mikołaja. Ja osobiście bardzo się cieszyłam bo cudowni ludzie..Camilla13, Vlinder lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiestety nie ma dofinandowania, po zmianie władzy jako pierwszy zlikwidowany został rządowy program in vitro mimo że dzięki niemu na świat przyszło kilka tysięcy dzieci. Zastapili dobrze działający program nauczaniem jak badać śluz itp jakby to miało cos wspólnego z leczeniem. Z dotacją było o ponad połowę taniej.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Camilla13 wrote:Paplak uwierz mi że koszt luteiny czy dupka to jest nic w porównaniu z ceną leków jaki się stosuje do procedury i po. Przez pierwsze 4 miesiące co miesiąc same leki wychodziły po ponad 700 zł.
-
nick nieaktualny
-
Camilla13 wrote:Paplak ja reż nie mogę uwierzyć w to że jednak jestem mamą
A z tym endo to się przekonałam, że nie liczy się grubość a jakość. Moje miało 5,2 mm a są kobiety gdzie mają i po 15mm i nic z tego.
Camilla13 lubi tę wiadomość
-
kuwejtonka wrote:Ćwiczę
Jak mała ma drzemki w dzień to staram się zawsze ćwiczyć brzuch, peeling i inne cuda to od święta. Ale brzuch też jest naprawdę spoko
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
100krotka30 wrote:Zazdraszczam bo mój to zmora od poprzedniej ciąży. A i przed nią nie był idealny mam typ budowy jabłka, tłuszcz w cycki i brzuch idzie. Dupa płaska
100krotka30 lubi tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
kuwejtonka wrote:Może nie uwierzycie, ale ja nie lubię słodyczy! Jedyne co to gorzką czekoladę i lody. Te wszystkie ciastka, batoniki, wafelki, to mi niedobrze na samą myśl. Ostatnio spróbowałam od męża kostkę truskawkowej Milki to takie to mdłe i niedobre. Kiedyś lubiłam, a jakieś 10 lat temu mi się przestawiło.
Przed ciąża to ostatnie słodkie jadłam w okresie dorastania. Owszem zjadłam coś ale małe ilości a takie napady to miałam w okresie dojrzewania. Np nie pamiętam kiedy przed ciąża zjadłam więcej niż kilka kostek czekolady, a ostatnio zjadłam prawie całą tabliczkę. Mam nadzieję że to minie jak skończę karmić. -
Camilla13 wrote:Paplak ja reż nie mogę uwierzyć w to że jednak jestem mamą
A z tym endo to się przekonałam, że nie liczy się grubość a jakość. Moje miało 5,2 mm a są kobiety gdzie mają i po 15mm i nic z tego.
W ciąży w ogóle nie ciągnęlo mnie do slodkiego. Po ciąży ciągnie na maxa, ale mój organizm juz nie toleruje - całe szczęścieCamilla13 lubi tę wiadomość
-
Kurde mam dosc
nie moge spac w nocy co robic ???? Nie wiem czy ja jestem jakis cyborg czy co ??? Czy 4 godziny snu wystarcza mi do funkcjonowania???? Budze sie kolo 2-3 jak małą karmie ona zasypia a ja walczę zasne kolo 4 ona sie budzi kolo 5-6 i znow to samo
czemu nie moge zasnqc mimo ze mala potrafi spac nawet do 9
zasypiam kolo 22 i do 2-3 jest ok a potem porazka
moge pic jakies melisy ???? Mimo ze karmie swoim mlekiem ???