WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja z kolei z ciuchów z 5-10-15 nie jestem zadowolona. Moim zdaniem najgorsze jakościowo ze wszystkich. A jak zamówiłam na jakiejś dużej wyprzedaży to wyglądały te ciuszki jak używane... nie były zapakowane w folię, niektóre brudne, wystawały im nitki z druków, a po praniu np zeszły napisy. Jestem fanką ubranek z Pinokia
Dziewczyny, moja Kinga to tez okruszek- waga urodzeniowa 2750 gramów, wczoraj ważona miała 4850 gramów. Również kupiłam wagę używaną, bo na kuchenną już się nie mieścia jak wazylismy się z nią na normalnej wadze, to u mnie wychodziło, ze nic nie tyla, a zaraz później u męża był skok około 300 gramów. Od kiedy Kinga przesypia noce to przybiera bardzo mało. Nie ma szans nadrobić w ciągu dnia, bo przy częstszym jedzeniu albo próbie dokarmiani MM po KP ulewa
-
W kwestii rozszerzania diety polecam stronki :
https://alaantkoweblw.pl
https://www.raczkujac.pl
Co prawda przydadzą się nam pewnie trochę później po 6mc , ale przepisy są fajne i dużo artykułów co wolno a czego nie ☺
U nas też dynia króluje ☺ Zosia ja uwielbia. Ja już się przymierzam do tego żeby podawać 2 razy dziennie, bo póki co robiłam to raz- ale uważam to za bardzo dobra decyzję że tak szybko zaczełyśmy- duża poprawa w jedzeniu mm.kasia1518
-
Karo_Wi wrote:A ja z kolei z ciuchów z 5-10-15 nie jestem zadowolona. Moim zdaniem najgorsze jakościowo ze wszystkich. A jak zamówiłam na jakiejś dużej wyprzedaży to wyglądały te ciuszki jak używane... nie były zapakowane w folię, niektóre brudne, wystawały im nitki z druków, a po praniu np zeszły napisy. Jestem fanką ubranek z Pinokia
Dziewczyny, moja Kinga to tez okruszek- waga urodzeniowa 2750 gramów, wczoraj ważona miała 4850 gramów. Również kupiłam wagę używaną, bo na kuchenną już się nie mieścia jak wazylismy się z nią na normalnej wadze, to u mnie wychodziło, ze nic nie tyla, a zaraz później u męża był skok około 300 gramów. Od kiedy Kinga przesypia noce to przybiera bardzo mało. Nie ma szans nadrobić w ciągu dnia, bo przy częstszym jedzeniu albo próbie dokarmiani MM po KP ulewa
U nas też tak było, z 740ml na dobę zeszła do ok 550ml - właśnie przez to że przesypia całe noce. Karmień było tylko 5 w ciągu doby, a jak wyszło 6 albo powyzej 600ml to było przy tym ostatnim karmieniu nie ulewanie A rzyganie - nie wciskałam na siłę- wydaje mi się że to z przejedzenia. Przybierala ale mało. Teraz dalej mam karmień 5 ale za to porcje są po 125-155ml plus jeden posiłek stały. Dziś ja zważę to zobaczymy ile przybrała przez mc , ale na pewno nie ma już kilograma jak to było wcześniej, teraz myślę ok 750g przez 5tyg (ale to mi tak wychodzi jak się z nią waże w domu A nie mamy profesjonalnej wagi )kasia1518
-
Zosia też od kilku dni szaleje. Szarpie przy cycku,je po 3 minuty. Natomiast zaczęła wydawać z siebie nowe dźwięki, zaczęła chwytac zabawki obiema rączkami, swobodnie kula się na oba boki i nawet na brzuch,co kończy się awanturą,co zrobić z rączką pod brzuchem
Sporo tego
Zosia to rekordzistka. Waga urodzeniowa 2560, wczoraj na domowej wadze 5900na samym kp.
Z innej beczki. Dziewczyny po cc,ćwiczycie cokolwiek? Jakieś dywanówki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 08:14
Hedgehog lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa też z jakości 5-10-15 średnio zadowolona. I ta rozmiarowka jest przedziwna .
Alunia a posiew moczu zrobiliście ?
Margoo jak udało Ci się tak szybko złapać mocz na badanie ? Ja chyba dla świętego spokoju zrobię Ani.
Z krwi wszystko super. Witamina d tylko w dolnej granicy więc zwiększamy do dwóch kropelek -
nick nieaktualnyJejku nasz maluszek od 2 dni szaleje, nic się nie podoba, tylko ciągle krzyczy neeenee, a dziś jeszcze szczepienie na pneumokoki. Po ostatnim było słabo, boje się co będzie dziś. Mąż ma zapalenie płuc, zwierzaki też nam chorują. Jeszcze ja się jakoś trzymam, dziś 1,5 godziny snu. I znikąd pomocy. Teściową to zjem z gownem, tak mnie wkur..Biedny jej synek, bo musi pojechać do sklepu, albo dziecko wziąć na ręce i ze ja nic nie robię! Jak powiedziałam żeby ruszyła dupe z domu to ona czasu nie ma, emerytka 58 letnia. Tylko jebnac w durny pysk.
-
Współczuję teściowej...
Właśnie uspalam małego w gondoli ale darł się jakby go ze skóry obdzierali z 10 minut. Coś sie popsuł bo nie było wczesniej większych problemów z usypianiem w wózku. W nocy też przy przewijaniu poplakiwal. A jak go kladlam i wyciagalam cyca to tak się darł jakby rok nie jadł. Ech nie ma lekko.
wrzesień 2018 - synek -
Camila przepraszam, ale tez się uśmiałam z opisu
ale tak poważnie to średnia sytuacja. Nie dość, ze nie pomaga to jeszcze traktuje Twojego męża jak małego, pokrzywdzonego chłopca. Do tego wykorzystywanego przez własna okropna żonę. Dobrze, ze nie pozwalasz jej wchodzić sobie na głowę
no i mam nadzieje, ze mąż ma inne podejście niż jego mama...
-
My po szczepieniu- dali tylko 5w1 bo jutro synagis i na pneumokoki za 2tyg mamy przyjść. Zosia nawet nie zaplakała wręcz się uśmiechała do Pani doktor i pielęgniarki. Wazy 5900 i ma niby 70cm - ale jakoś źle zmierzyła bo my nosimy ciuszki 68cm i jeszcze jest z 1-2cm luzu.
Jutro też ja będą ważyć to zobaczymy jaka różnica będzie ☺
Teraz tylko żeby nie było żadnych nopow.KATARZYNACarm lubi tę wiadomość
kasia1518
-
veritaserum wrote:Ja też z jakości 5-10-15 średnio zadowolona. I ta rozmiarowka jest przedziwna .
Alunia a posiew moczu zrobiliście ?
Margoo jak udało Ci się tak szybko złapać mocz na badanie ? Ja chyba dla świętego spokoju zrobię Ani.
Z krwi wszystko super. Witamina d tylko w dolnej granicy więc zwiększamy do dwóch kropelek
W sobotę mam zamiar bo mąż pojechał do pracy a wózek razem z nim więc jestem udupiona.
Camilla łącze się w bólu, mam podobną sytuację. U nas jak cała rodzinę rozłożyło, gdzie ja z wysoką gorączką to tylko uslyszałam, że karmiąc zarażę Wiki mlekiem i mam często ręce myć -
kasia1518 wrote:My po szczepieniu- dali tylko 5w1 bo jutro synagis i na pneumokoki za 2tyg mamy przyjść. Zosia nawet nie zaplakała wręcz się uśmiechała do Pani doktor i pielęgniarki. Wazy 5900 i ma niby 70cm - ale jakoś źle zmierzyła bo my nosimy ciuszki 68cm i jeszcze jest z 1-2cm luzu.
Jutro też ja będą ważyć to zobaczymy jaka różnica będzie ☺
Teraz tylko żeby nie było żadnych nopow.kasia1518 lubi tę wiadomość
-
U nas znow placz
nie wiem co sie dzieje
nawet na rekach zle a juz nie daj Boze polozyc
wrzask nie z tej ziemi
jesc nie spac nie pielucha sucha
az mi lzy stanely z tej bezsilnosci bo nie wiem skad ten placz i o co chodzi
wszystko trwalo 30 minut i jak reka odjal nie wiem
wczoraj wieczorem karmilam ja na stojaco bo jak usiadlam byl placz
skok ??????
-
Dlatego może dziwnie to zabrzmi , ale cieszę się że poszłam do pracy , żeby móc na chwilę odciąć się od rzeczywistości, kocham moja córka ponad wszystko na świecie, ale cieszę się że mogę ja odebrać po pracy z uśmiechem na twarzy i utęsknieniem, zawsze mogę po pracy pojechać na zakupy, ogarnąć się k pojechać po mała, i fajnie że ktoś może mi się nią zająć, bo niestety nie mam żadnej pomocy że strony rodziny , bo jej poprostu nie mam siostra która mieszka w Niemczech.
kasia1518, Minns, Vlinder, Left_ie lubią tę wiadomość
-
jatoszka wrote:U nas znow placz
nie wiem co sie dzieje
nawet na rekach zle a juz nie daj Boze polozyc
wrzask nie z tej ziemi
jesc nie spac nie pielucha sucha
az mi lzy stanely z tej bezsilnosci bo nie wiem skad ten placz i o co chodzi
wszystko trwalo 30 minut i jak reka odjal nie wiem
wczoraj wieczorem karmilam ja na stojaco bo jak usiadlam byl placz
skok ??????
jatoszka lubi tę wiadomość
-
ola_g89 wrote:U nas od Sylwestra to samo. Raz dziennie, 30 minut z zegarkiem w ręku i przechodzi. Nagle dziecko się uśmiecha i wszystko cacy. U nas jedyne co pomaga chociaż na chwile to zawinięcie w rożek i dość intensywne kołysanie. Zasypia na chwile, ale nie ma opcji żeby usiąść. Musi być kołysana na stojąco.
rozek i na stojąco bo jak siade placz
a ciezko trzymac plasko 6 kg przez 30 minut wiec probuje usiasc i placz od nowa
sylwester byl ok
zaczelo sie w nowy rok
-
I ja czasami myślę że poszlabym do pracy odpocząć psychicznie i poćwiczyć głowę ☺ (ale tylko na chwile mam takie mysli ) ale niestety nie oddam Zosi dopóki nie przejdzie szczepień na pneumokoki i meingokoki czyli to będzie akurat rok , a że liczę że uda mi się zająć w kolejna ciążę, to póki co nie myślę o powrocie, jak drugiej ciąży nie będzie to od października wracam do pracy A Zosia idzie do żłobka.
KATARZYNACarm lubi tę wiadomość
kasia1518
-
nick nieaktualnyJesteśmy po szczepieniu, synek zaplakal tylko raz i to jak juz było po wszystkim. Został dobrze zbadany przed, mąż już 1,5 tygodnia męczy się najpierw z zapaleniem oskrzeli a teraz płuca, na szczęście synek się nie zaraził.
Teściową to bym teraz rozszarpała. Na szczęście mąż trzyma tylko moją stronę i nawet jak nie bardzo się czuje to zajmuje się Misiaczkiem, żebym mogła spokojnie zjeść, wykąpać się czy po prostu w spokoju wypić kawę.
A ta stara ropucha jeszcze się obrazila bo jak to jej nikt o pomoc nie poprosi haha A co to za pomoc, raz została z wnukiem sama na 3,5 godziny, z czego 2,5 spal to nawet tej jednej godziny nie dała rady ogarnąć, jak wróciliśmy to mały tak płakał że az siny sie robił a ta nim trzęsła. A mi non stop gada: ty go połóż, daj cos do ręki i niech leży, niech sobie wyje i godzinę! I co ja wyprawiam że dziecko o 1 w nocy nie śpi, jej dzieci zawsze o 19 spały i do 7. No serio chyba jej przywale. Jeszcze swoją siostrę dziś napuscila na mojego męża, w ta z tekstami że związek powinien być partnerski, jak to ja nic nie robię, a on chory wszystko! Mąż za telefon i zjeba dla matki, że co ona po ludziach wygaduje.