WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Izabelle wrote:Też chciałam to z Ikei,ale mąż się buntuje,że nie ma podnóżka i nogi będą dyndać
Cześć, ja z sierpniówek bo taki był termin ale urodziłam we wrześniu. Podczytuje was
Jest dedykowany podnóżek do krzesełka Ikea.
http://kuiki.w2t.pl/drewniany-podnozek.htmlIzabelle, 86Monia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
veritaserum wrote:Asese a co w ogóle u Twojej Aneczki ??
Dziewczyny jakie kupujecie krzesełka do karmienia ? Mi się podoba takie co drogie cholernie jest i nie wiem.ck robić. Może któraś z Was już ma i się wypowie ? Stokke trip trap .
Anulka daje mamie mocno popalić, ale jest też moja największa radością, więc równowaga w przyrodzie została zachowana;) Przeczytałam ostatnio artykułu pt High Need Babies - wyjątkowe dzieci o wyjątkowych potrzebach na stronie Dzieci są ważne i łatwiej mi zaakceptować jej trudne zachowania, nie obwiniając się przy tym, bo wcześniej czułam się najgorsza matka pod słońcem.
A jak Twoja Aneczka? -
Kwiatosia wrote:Dziewczyny a jak wasze maluchy reagują na "obcych"? Syn praktycznie ma kontakt tylko ze mną i z mężem,dziadki mieszkają daleko i rzadko mają okazję zobaczyć wnuka,ale jak już są to raczej płacze u nich na rękach...
. Takze korzystam bo wiem, że za jakiś czas to się zmieni
.
Jedyne co to dalej płacze przy wysokich dźwiękach w sensie jak inne dzieci płaczą czy piszczą. Ja raz też zapiszczalam to sie poplakal. Płacze też jak skrzypce grają, przy kortezie "stare drzewa" a ostatnio o dziwo przy mikserze. Taki wrażliwy:).wrzesień 2018 - synek -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyasese wrote:Anulka daje mamie mocno popalić, ale jest też moja największa radością, więc równowaga w przyrodzie została zachowana;) Przeczytałam ostatnio artykułu pt High Need Babies - wyjątkowe dzieci o wyjątkowych potrzebach na stronie Dzieci są ważne i łatwiej mi zaakceptować jej trudne zachowania, nie obwiniając się przy tym, bo wcześniej czułam się najgorsza matka pod słońcem.
A jak Twoja Aneczka?
Kochana to zupełnie jak u nasmoja Anulka chyba tez z tych wymagających
-
nick nieaktualnyMoja płacze tylko jakby ktoś obcy nagle ja wziął na ręce. Bo jak najpierw pogada i weźmie to problemu żadnego nie ma
Co do żłobka to my też będziemy posylac co więcej zgłosiłam gotowość już od 20 tyg ale u nas tak trzeba żeby jakieś punkty mieć i jakiekolwiek szanse . Przecież dziecko za kilka miesięcy sie zupełnie zmieni i to że teraz tak reaguje to nie znaczy że za tydzień ba nawet dzień tak będzieWiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2019, 14:19
-
U nas ostatnio jest dramat z osobami, których dawno nie widziała (dawno = tydzień temu). Zrobiła dwa razy ogromny ryk na teściowa, dzisiaj na bratowa. To jest zupełnie inny rodzaj płaczu, z piskiem, zdzieraniem gardła i ze spazmami. Nigdy wcześniej takiego nie słyszałam... Pół godziny dzisiaj koncertowała, w ogóle nie mogłam jej uspokoić, nawet piersi nie chciała... Kwiatosia, a jak to u Was wyglada? Uspokaja się łatwo chociaż?
-
nick nieaktualnyola_g89 wrote:U nas ostatnio jest dramat z osobami, których dawno nie widziała (dawno = tydzień temu). Zrobiła dwa razy ogromny ryk na teściowa, dzisiaj na bratowa. To jest zupełnie inny rodzaj płaczu, z piskiem, zdzieraniem gardła i ze spazmami. Nigdy wcześniej takiego nie słyszałam... Pół godziny dzisiaj koncertowała, w ogóle nie mogłam jej uspokoić, nawet piersi nie chciała... Kwiatosia, a jak to u Was wyglada? Uspokaja się łatwo chociaż?
Kiedyś nie mieliśmy problemu,jak teściowie czy moi rodzice nas odwiedzali to nawet śmiało z mężem mogliśmy na zakupy wyskoczyć,a ostatnio jak zostawiliśmy małego z dziadkami to zaraz mieliśmy telefon,żeby wracać bo mały właśnie tak okropnie zaczął płakać i koniec. To właśnie taki rodzaj płaczu co Ty opisujesz,ale na szczęście wystarcza jak ja albo mąż weźmie małego na ręce i troche ponosi...
-
Mum2b wrote:Dziewczyny a Wasze dzieci sie juz obracaja z plecow na brzuch? Moja nie... Moze ktos polecić jakies cwiczenia na to?
.
A jutro mamy szczepienie, trzymajcie kciuki zeby jakos poszlo sprawnie i bez wielkich placzow.KATARZYNACarm lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
nick nieaktualnyMum2b wrote:Dziewczyny a Wasze dzieci sie juz obracaja z plecow na brzuch? Moja nie... Moze ktos polecić jakies cwiczenia na to?
Chwyta się za spodnie i ciągnie nóżki do góry póki nie dotknie stopy
I ma nowy rodzaj śmiechu, jak "mały dorosły" a nie tylko piszczenie. Codziennie jemy jakieś nowe warzywko, aż się trzęsie jak widzi łyżeczkę
:D
KATARZYNACarm, Minns, Izabelle lubią tę wiadomość
-
Mum2b wrote:Dziewczyny a Wasze dzieci sie juz obracaja z plecow na brzuch? Moja nie... Moze ktos polecić jakies cwiczenia na to?
Za to robi tak jakby chciała już raczkowac- leżąc na brzuchu nogi podciąga pod sobie i tyłek wysoko bierze- tak jakby klęk podparty był i macha tymi nogami- odpycha się , ale nie wie jak górę w sensie tułów popchać do przodu i co z mim zrobic ( czasami od sily odpychania przeciagnie tak fajnie po dywanie) - robi tak szczególnie jak się bawimy z tym raczkującym misiem tuptusiem- widać że chciałby pójść za nim.
My w czwartek mamy mieć 2dawke na pneumokoki , ale nie wiem czy dojdzie do tego- mąż przeziębiony, teraz przeszło na mnie więc w domu tylko kichanie i smarkanie- Mała się jeszcze jakoś trzyma, choć wydaje mi się że jakoś dziwnie charczy i nie wiem czy osluchowo będzie ok.
U nas póki co reaguje w porządku na obcych tzn dziadków i ciocie- A widzi średnio raz w tygodniu.KATARZYNACarm, Minns, Izabelle lubią tę wiadomość
kasia1518
-
Moja też sie sama nie obraca ale częściej obraca się z placków na boczek , więc może zaniedlugo będzie jakiś większy postęp, wczoraj podalam małej pierwszy raz łyżeczkę marchewki , ale tak się krzywila jakby jadła cytrynę, i miała odruch wymioty czy powinnam zaprzestać podawać jej posiłków skoro tak reaguje???? Czy u was było podobnie?
-
kasia1518 wrote:Nasza się jeszcze nie obraca. Brakuje jej siły żeby ten tyłek przeciągnąć- śmiesznie to wygląda bo niewiele jej brakuje.
Za to robi tak jakby chciała już raczkowac- leżąc na brzuchu nogi podciąga pod sobie i tyłek wysoko bierze- tak jakby klęk podparty był i macha tymi nogami- odpycha się , ale nie wie jak górę w sensie tułów popchać do przodu i co z mim zrobic ( czasami od sily odpychania przeciagnie tak fajnie po dywanie) - robi tak szczególnie jak się bawimy z tym raczkującym misiem tuptusiem- widać że chciałby pójść za nim.
My w czwartek mamy mieć 2dawke na pneumokoki , ale nie wiem czy dojdzie do tego- mąż przeziębiony, teraz przeszło na mnie więc w domu tylko kichanie i smarkanie- Mała się jeszcze jakoś trzyma, choć wydaje mi się że jakoś dziwnie charczy i nie wiem czy osluchowo będzie ok.
U nas póki co reaguje w porządku na obcych tzn dziadków i ciocie- A widzi średnio raz w tygodniu. -
U nas tez czasem charczy i tez myślę ze to przez odbite mleko. Do tego się slini coraz bardziej i czasem musi sobie odkaszlnąć. Wczoraj zaczął bardziej kaszlec tak sucho takze ciekawe czy nas dopuszczą do szczepienia. Mam nadzieje ze wszystko jest oki
A noc kolejna średnia, po pierwszym nocnym karmieniu musiałam czekac 1.5 godz az przysnie porządnie zeby go odłożyć. Po odlozeniu pospal moze 2 godzinki i kolejne karmienie ale nie chcial zasnac. Także sie troche z nim pomeczylismy, musiałam go wziąć do nas do lozka i tak został. Teraz pan i władca śpi twardo wśród poduszek i pościeli na wielkim łożu. Ale po 7 czeka go niespodzianka bo musimy sie zebrać
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 06:24
wrzesień 2018 - synek