WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Myślę dziewczyny, że nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Wiadomo nasze dzieci są jeszcze za małe na słodycze, dopiero naprawdę większość zdrowych rzeczy próbują pierwszy raz i dla nich to w zupełności wystarczy. Ale już u starszego dziecka trochę ciężko nie dawać słodyczy w ogóle szczególnie jak ma rodzeństwo starsze.
Ja jestem zdania, że wszystko w umiarze. Mojej starszej wydzielałam słodycze i do tej pory tak robię, jak miała dwa lata to dostała czasem mambę czy żelka.
A moja bratowa czy szwagierka zabraniały i ja byłam ta 'be' czego efektem jest to, że mojej córce jeden żelek wystarczy a ich dzieci muszą zjeść całą paczkę. To już jest takie rzucenie się na słodkie, że aż przeraża.
Kiedyś już pisałam, ale nasze mamy były uczone, żeby podawać do wszystkiego cukier. Mam książkę od mojej mamy, na której nas wychowywała i dosłownie wszędzie było w przepisie dodaj cukier np utrzyj jabłko i dodaj łyżeczkę cukru.
Trochę im się nie dziwię albo inaczej rozumiem, że radzą bo one tak robiły i było dobrze. Mi też jest teraz dziwnie, że dużo zaleceń się zmieniło w przeciągu tych 5 lat jak urodziłam pierwsza córkę.
Z pieluszkami wielorazowymi podziwiam, ja jak miałam kupę z nocnika wyrzucić to mam taki odruch wymiotny, że jakbym miała opierać w rękach po kupie to kiepsko siebie widzę
Ale za chwilę zacznę sądząc Wiki na nocnik, z pierwszą córka udało mi się wypracować robienie kupy na nocniku przed rokiem. Jak chciała to wołała 'koko', z sikaniem trochę trudniej ale jak miała dwa lata już chodziła całkowicie bez pieluchy, bo wcześniej to w domu, na dwór trochę się bałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2019, 17:50
-
Camilla13 wrote:Dziewczyny czy któraś z Was w ciąży miała problem z wątroba u przez to swedzenie skóry? Jak to się leczy? Koleżanka z UK ma problem a lekarze ja ignorują.
-
nick nieaktualny86monia wrote:Koleżanka jest teraz w ciąży? W którym tygodniu? Jeśli to cholestaza to koniecznie musi zrobić badania. Aspat alat ggtp i bilirubina na początek ale i tak w ciąży najważniejsze są kwasy żółciowe! Są one mało popularne wielu lekarzy lekceważy. Ja miałam robione regularnie że względu na problemu z wątroba ale nie miałam cholestazy. Cholestaza zazwyczaj ujawnia się w 3 trymestrze ale i wcześniej może. Mnie swedziala trochę skóra nie wiem czy to podświadome że stresu ale w upalne dni lubi skóra swędzieć co niektore osoby.
-
Camilla13 wrote:Tak, 24 tydzień. Drapie się do krwi. Ja to nie wiem co tam są za lekarze, żadnych badań nic. Dostała krem na swedzenie. Wraca dziś samolotem do Polski i zostaje. Niby u nas służba zdrowia do dupy. Już przekazalam co trzeba zrobić, jakie badania.
Najważniejsze są kwasy. Bo zazwyczaj panel wątrobowy jest kiepski przy cholestazie ale zdarza się że jest ok a kwasy fatalnie.Norma do 10 powyżej 30 szpital - takie postępowanie jest w większości szpitali. Trzymam kciuki i czekam na infoCamilla13 lubi tę wiadomość
-
Nam pleśniawki gdzieś koło tygodnia schodziły.
U nas logistycznie nie do ogarnięcia byłyby pieluchy wieloeazowe, może przy kolejnym będzie taka możliwość. Obecnie to jak mogę to małą wietrzę, zdarza mi się nawet w wózku wozić ja bez pampersa tylko z tetrowa. Odpukać jeszcze nie nasikała.
Co do cukru to nie słodze jej jedzenia, pije wodę, ale raz na tydzień dam spróbować coś słodkiego. Nie chcę dawać póki nie muszę ale też nie będę zabraniac zupełnie jak będzie starsza. Wolę wydzielac niż żeby mała się rzucać jak to często się niestety dzieje.
-
Oczywiście, przy rozszerzaniu diety należy zachować zdrowy rozsądek.
Uważam jednak, że błąd należy w naszym podejściu. To my uznajemy, że nie dając dziecku słodyczy robimy mu krzywdę. A to nie jest prawda.
Moja córka jest obecnie na diecie bmk gdyż nabiał jej szkodzi. To też powoduje, że większości słodyczy po prostu jeść nie będzie mogła (póki alergia będzie się utrzymywać) i to nie przez mojej widzimisię ale przez zalecenie lekarskie.
Do tej pory dawałam Ani gofry (ale w wersji bez cukru), ciasto marchewkowe oraz pomidorowe. (Oba robiłam z myślą, że podam małej więc używałam mniej cukru ewentualnie cukier trzcinowy) Teraz myślę o zrobieniu jakiegoś sorbetu w wersji dla malucha bo dużą frajdę sprawiło jej ssanie kostki lodu (bawiłyśmy się zimnymi kostkami lodu na tarasie a mała brała je do buzi).
Co gorsze, patrząc na składy - produkty typowo dla dzieci są gorsze jakościowo niż te tradycyjne. Chociażby serki homogenizowane Danio mają zdecydowanie gorszy skład niż serki z Piątnicy. Cena zbliżona. Gdybym mogła, dawałabym córce ten drugi.
Uważam, że tak małe dzieci jak nasze mogą w ramach przekąski dostawać tyle dobrych rzeczy jak np. chrupki kukurydziane (i inne odmiany), musy owocowe, musy warzywne, jogurty, że nie trzeba dawać kinder jajek (moja mama kupiła dla wnusi i wielkie zdziwko, że zabrałam).
Nie jestem zwolenniczką idei "zero cukru do 18nastki" ale chciałabym na tym początkowym etapie wdrożyć jak najlepsze nawyki żywieniowe.
Inną kwestią jest fakt ile dane dziecko je posiłkow stałych. Jeśli je dużo, to odrobina słodkości wiele pewnie nie zmieni. Ale jeśli (tak jak moja) lubi smakować ale najadać to się może tylko mlekiem - to wtedy słodycze (w moim mniemaniu) mogą tylko zaszkodzić. -
nick nieaktualnyMńie wszystko swedzialo w ciąży. Miałam badane Alt Ast i kwasy. Wszystko w normie, lekarz nawet mi mówił ze wyniki rewelacyjne. A mnie swedzial do końca ciąży. Ale ja mam bardzo wrażliwa skore. W ciąży musiałam się balsamowca kilka razy dziennie. Zdarzał mi się budzić w nocy i nakładać balsam i dalej szlam spać. Jak raz nie posmarowałem pleców to miałam tam jakby skorupę poprostu masakra. Ale po nawilżeniu prźeszlo. Wiec niech koniecznie koleżanka zrobi badania a jak wyjdą ok to mogą być hormony. Prżeszlo po porodzie.
-
JustynaG wrote:Oczywiście, przy rozszerzaniu diety należy zachować zdrowy rozsądek.
Uważam jednak, że błąd należy w naszym podejściu. To my uznajemy, że nie dając dziecku słodyczy robimy mu krzywdę. A to nie jest prawda.
Moja córka jest obecnie na diecie bmk gdyż nabiał jej szkodzi. To też powoduje, że większości słodyczy po prostu jeść nie będzie mogła (póki alergia będzie się utrzymywać) i to nie przez mojej widzimisię ale przez zalecenie lekarskie.
Do tej pory dawałam Ani gofry (ale w wersji bez cukru), ciasto marchewkowe oraz pomidorowe. (Oba robiłam z myślą, że podam małej więc używałam mniej cukru ewentualnie cukier trzcinowy) Teraz myślę o zrobieniu jakiegoś sorbetu w wersji dla malucha bo dużą frajdę sprawiło jej ssanie kostki lodu (bawiłyśmy się zimnymi kostkami lodu na tarasie a mała brała je do buzi).
Co gorsze, patrząc na składy - produkty typowo dla dzieci są gorsze jakościowo niż te tradycyjne. Chociażby serki homogenizowane Danio mają zdecydowanie gorszy skład niż serki z Piątnicy. Cena zbliżona. Gdybym mogła, dawałabym córce ten drugi.
Uważam, że tak małe dzieci jak nasze mogą w ramach przekąski dostawać tyle dobrych rzeczy jak np. chrupki kukurydziane (i inne odmiany), musy owocowe, musy warzywne, jogurty, że nie trzeba dawać kinder jajek (moja mama kupiła dla wnusi i wielkie zdziwko, że zabrałam).
Nie jestem zwolenniczką idei "zero cukru do 18nastki" ale chciałabym na tym początkowym etapie wdrożyć jak najlepsze nawyki żywieniowe.
Inną kwestią jest fakt ile dane dziecko je posiłkow stałych. Jeśli je dużo, to odrobina słodkości wiele pewnie nie zmieni. Ale jeśli (tak jak moja) lubi smakować ale najadać to się może tylko mlekiem - to wtedy słodycze (w moim mniemaniu) mogą tylko zaszkodzić.
Ja daję małemu co drugi dzień piątusia -
Monia, niestety póki co nie możemy jeść jogurtów ale ogólnie markę Piątnica bardzo lubię
-
nick nieaktualny86monia wrote:A gdzie się drapie ? Bo zazwyczaj to drapanie jest stopy i dłonie
-
Camilla13 wrote:Jest od wczorajszego wieczoru w szpitalu, lekarz był w szoku bo jest podrapana do krwi. Właśnie dostali wyniki badań krwi, to jednak wątroba i problem z drogami zolciowymi. Nigdy nic jej nie polegało w tej kwestii. Zostaje w pl do końca ciąży.
A jak kwasy? Bo jak kwasy dobre to ma obciążona wątrobę -
JustynaG a mogę zapytać, jak Wam się objawiała alergia na początku? Czy w jakikolwiek sposób potwierdzaliście, że to akurat białko mleka? Jakiś alergolog, badania krwi, testy alergologiczne, cokolwiek? U nas po nabiale są LEKKO czerwone poliki, nie są nawet jakoś mocno suche, brak jakichkolwiek dolegliwości ze strony układu pokarmowego, więc nie wiem do końca czy po prostu to normalna reakcja na nowy produkt czy już uczulenie. Pediatrę mam takiego, ze niech ją szlag trafi, olała mnie całkowicie w tej kwestii i kazała tak sobie odstawić nabiał do 12 miesiąca życia. I tak naprawdę nie do końca wiem, jak mam postępować w tej sytuacji.
-
nick nieaktualny86monia wrote:A jak kwasy? Bo jak kwasy dobre to ma obciążona wątrobę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2019, 21:06
-
Prowadzenie ciąży w UK to nieporozumienie z tego, co słyszę. Przyjaciółka w ciąży, grubo ponad połowa już, dziecko ogromne jak na swój wiek, brzuch ogromny wychodzący poza skale. Łaskawie zrobili jej badanie i stwierdzili wielowodzie. Poza tym tez łaskawie stwierdzili, ze sprawdza czy nie ma cukrzycy. Łaskawie, bo u nich robi się w pierwszej ciąży, bo skoro w pierwszej ciąży było ok to w kolejnych tez nie będzie cukrzycy (!). Okazało się, ze ma cukrzyce i teraz zostało 7 tygodni do terminu porodu i nie wiadomo czy w ogóle będą jeszcze coś z tym robić. Ich zalecenia są zupełnie inne niż u nas. Nie wiem z czego to wynika. Camilla - grunt, ze koleżanka jest już pod opieka. Z takimi sprawami w ciąży nie ma żartów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2019, 23:21
-
Ola_g, podczas rozszerzania diety podałam Ani twarożek. Momentalnie buzia zrobiła się czerwona,zaczęła marudzić przy jedzeniu. Zrobiłam zdjęcie by pokazać pediatrze.
W tym momencie odstawiłam nabiał i:
- skóra się poprawiła (wcześniej pediatra twierdziła, że to AZS)
- mniej kup (najczęściej 1-2 dziennie, wcześniej te 3 to było minimum)
Pediatra dała skierowanie na badanie kału, które potwierdziło, że problem jest. U tak małych dzieci testy alergologiczne niestety nie są wyznacznikiem (często nie wychodzą). Dostałam zalecenie wprowadzać do mojej diety produkty bez laktozy i metodą prob i błędów sprawdzać czy wszystko szkodzi.
No i pojawiły się czerwone placki na ramionach, na twarzy "kaszka" i oczywiście brzydsze kupy. No to kolejną próbę zrobię za miesiąc, zobaczymy czy będzie jakaś poprawa.
Izabelle, dzieki - będę musiała wypróbowaćola_g89 lubi tę wiadomość
-
86monia wrote:Jaki fotelik kupujecie lub macie po łupinie?
My Jane ikonic - obrotowy 360° na isofix- póki co na krótkie trasy takie do 40km super, zobaczymy 29 czerwca jak się sprawdzi na 700km.
Na pewno przerwy częściej trzeba będzie robić bo to już się nie obniży o 45° do pozycji leżącej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2019, 12:19
kasia1518