WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie to ma chwilę obecną przeraża, patrząc na zachowanie Zosi ostatnio. Wydaje mi się że lubi dzieci, ale już takie biegajace 3-5 łatki bo często zaczepia, podchodzi glaszcze. Raz był koleżanki syn 7mc , to też to glaskala A potem pac po głowie- nie ma jeszcze wyczucia to na pewno będzie trzeba uważać żeby krzywdy nie zrobiła.Camilla33 wrote:Słodziaki kochane 🥰 Zosia już bardzo szybko zobaczy co kryje brzuszek mamusi. Ja poprosilam brata żeby z naszego domu przywiózł mi mojego bobasa zabawkę hehe będę pokazywać synkowi, że tam w środku jest taka mała dzidzia 😋 Ciekawa jestem reakcji dzieciaczkow na pojawienie się "małego, różowego krzykacza"kasia1518


-
Będzie dobrze 😊 Wiadomo, że będzie trzeba uważać, ale trzeba na spokojnie tłumaczyć, później jak będzie większa to poprosić żeby podała pieluszeczke np. Mnie mama pociesza, mówi że jak mój brat sie urodził to ja miałam 11 miesięcy, na początku było różnie, a mój ojciec to typowy facet, praca, a po pracy przecież tylko kanapa i tv albo gazeta bo jaśnie pan jest zmęczony. Mama sama dała radę i to w czasach komuny. A my mamy fajnych mężów więc może być tylko dobrze 😊kasia1518 wrote:Mnie to ma chwilę obecną przeraża, patrząc na zachowanie Zosi ostatnio. Wydaje mi się że lubi dzieci, ale już takie biegajace 3-5 łatki bo często zaczepia, podchodzi glaszcze. Raz był koleżanki syn 7mc , to też to glaskala A potem pac po głowie- nie ma jeszcze wyczucia to na pewno będzie trzeba uważać żeby krzywdy nie zrobiła.
-
kasia1518 wrote:Powiem Wam że my wybudowaliśmy się na dziurze zabitej dechami ( choć sklep i szkoła jest). Do pobliskiego miasta ( takie 15tys mieszkańców) mam 5km - tu załatwię wszystko , a do Lublina 30km - w Lublinie praca, prywatni lekarze, lekarz od ciąży i szpital gdzie będę rodzić- ale drogę do pracy mam tak super że jadę max 25min . U nas przez wieś w zeszłym roku wybudowali nowa drogę , to mniejsze miasteczko ma nową obwodnicę A potem wskakuje na dwupasmówke- do pracy zero korków i dwie sygnalizację świetlne- także naprawdę super mi się to zgrało.
W kwestii Paplak to ja jej zazdroszczę jednego - tak idealnego dziecka- z jej opisów wynika że z niczym nie ma problemów- aż czasami ciężko mi uwierzyć w to co pisze , no ale może faktycznie ma takie idealne dziecko.
I mi również jak większości z Was , ciężko jest sobie wyobrazić życie za 4tys i jeszcze odkładać. Sami 5lat po ślubie mieszkaliśmy z treściami, ale na swojej kuchni , rachunki normalnie placiliśmy, zima trzeba było węgiel kupić, do tego 2 auta to konieczność jak się 25km od miasta wojewódzkiego i w między czasie budowa i dzieci nie było. Mi na samo mm i pampersy idzie 700zl miesięcznie, także ciężko sobie mi to wyobrazić, ale jak widać da się.
No to chociazby tu juz widac ogromna roznice w zakupach, bo ja 700zl to mam na pampersy i mm na pół roku a nie na miesiac.
Kupiliśmy jak wyprzedawali pieluchy w tesco 100sztuk za 20zl. Miesięcznie idą nam około dwie paczki, bo zuzywamy gdzieś 7 pieluch dziennie przez to, że Anielka śpi w nocy 10 godzin bez przerwy, wiec pieluch nie zmieniamy w nocy. To na pieluchy wychodzi 40zl miesiecznie. Mleko kupujemy bebiko pro+. Odkad Anielka je posiłki stałe to jedna paczka starcza nam gdzies na 10dni, bo rozrabiamy je pół na pół z kaszka. Wiec 3 mm na miesiac = 60zł + 2kaszki= 15zł. Pieluchy i mm wychodzą nam 115zł miesięcznie.
Temat naszej diety to temat rzeka. Jesteśmy, a wlasciwie dążymy do diety weganskiej. Ale nie smieciowej weganskiej, bo coca cola i frytki sa weganskiej, tylko dieta oparta na warzywach i owocach.
Jemy dużo warzyw na surowo, na obiady leczo, pieczone warzywa, kotleciki warzywne, warzywa nadziewane kaszami itd.
86monia lubi tę wiadomość

-
Kasiu, trzymamy kciuki!
-
Na 180ml wody daje 3miarki bebiko i 3 miarki kaszki. Kaszki mlecznej bobovita, bo są tez bezmleczne.86monia wrote:Paplak w jaki sposób rozrabiasz z kaszką i jaki smoczek dajesz do butelki ?
A smoczki mamy canpol do kaszki albo trojprzeplywWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2019, 06:58

-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaplak i Twój mąż pracujący tak się najada samymi warzywami ? Wiem że to może zabrzmieć dziwnie ale jakbym ja 3 dni z rzędu mojemu leczo dała warzywne albo burgera z warzyw to nie wiem jakby się to skończyło ;0 a tak poważnie jak zrobię " cienki " obiad to mój mąż za godzinę buszuje po lodówce... Nie jest gruby. Normalny szczupły facet.
Camilla33 lubi tę wiadomość
-
Tak bez problemu. Sniadanie mojego mexa do pracy wyglada najczesciej tak, że bierze np 4 jablka albo 3 banany, do tego w pudelku kilka obranych marchewek, kalarepa, papryka, ogórki. Przeszedl na taka diete kilka lat temu i schudl z prawie 100kg do 75kg. Okresowo robiny sobie posty dr Dabrowskiej gdzie orzez kilka tygodni je sie tylko warzywa, wtedy nie jemy nawet chleba, kasz itd. Ale skłoniły nas do tego problemy zdrowotne. Tzn wegetarianka chcialam byc juz dawno ze wzgledow etycznych, ale dopiero jak pojawily sie problemy zdrowotne to wglebilismy sie w temat i zaczelismy czytac/ogladac jak bardzo skzodliwe jest mięso, produkty przetworzone. A mleko to juz w ogóle. Ale nie rozwijam tematu bo zaraz znowu wyjdzie, ze mam dziwne poglądy:)veritaserum wrote:Paplak i Twój mąż pracujący tak się najada samymi warzywami ? Wiem że to może zabrzmieć dziwnie ale jakbym ja 3 dni z rzędu mojemu leczo dała warzywne albo burgera z warzyw to nie wiem jakby się to skończyło ;0 a tak poważnie jak zrobię " cienki " obiad to mój mąż za godzinę buszuje po lodówce... Nie jest gruby. Normalny szczupły facet.
veritaserum lubi tę wiadomość

-
Rzadko się wypowiadam, ale podczytuję. Paplak nikogo nie obraziła, wyraziła tylko co ona robi/nigdy by nie zrobiła, nie krytykowała, tego co inni robią że swoim życiem, tylko raczej to ona została skrytykowana. Przykre.
Co do kredytu to ja akurat nie mam i też sobie nie wyobrażam, ale całkowicie rozumiem innych i się nie dziwię. Wszyscy chodzimy w butach, każdy w swoich i nikt nie ma prawa wchodzić z buciorami w czyjeś życie, szanujmy się.
Co do budowy to w ciągu roku koszt zwiększył się o min 25% na wszystkim. My budujemy dom 140m użytkowych plus garaż i kotłownia, jakieś 250 po podłogach wychodzi, czyli taki standard. Do stanu deweloperskiego (oprócz ceny działki) to ok 400tys. Do tego dochodzi jeszcze wykończenie (z 200cie) i chodniki/ogrodzenie z 50. Z tym, że kupowalismy większość materiałów zimą zeszłego roku, czyli połowę taniej. Budowlaniec też nam powiedział, że cena wzrosła już o 50% u niego. Ciężki jest teraz czas na budowę, teście 2 lata temu zbliżony dom wybudowali o 200tys mniej. Więc te ceny deweloperow co podajecie są naprawdę niskie, tylko ciekawe jak z jakością, to trzeba by sprawdzić.
Sąsiedzi mają kredyt wzięty właśnie 2,5 roku temu, miał starczyć na budowę, starczył na stan deweloperski.
aLunia, Minns, p_tt lubią tę wiadomość
-
Veritaserum, o dietę bezmięsną możesz też podpytać Rucolę.
Poza tym w internecie jest bardzo dużo wegetariańskich i wegańskich przepisów więc jeśli ktoś chce to może się tym najeść.
Owoce i warzywa są jednak dość drogie.
Paplak , rozumiem, że Anielka tez jest wegetarianką?
veritaserum lubi tę wiadomość
-
Kasia powodzenia!!!

W kwestii Paplak to prostu baaaardzo widać jej młody wiek, a tego nie przeskoczymy
Choć niektórzy są młodzi, a jednak szerzej patrzą na świat.
Dieta wegańska jest naprawdę spoko (chociaż ja weganką nie jestem). Ale mój mega mięsny szwagier pod wpływem siostry przestał jeść mięso i produkty odzwierzęce i ma się równie dobrze. Wystarczy pilnować białka (strączkowe warzywa etc), tłuszcze.
Super przepisy ma wegan nerd, puszka.pl np
Camilla33, Camilla33, p_tt, veritaserum lubią tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021












