WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
W pracy się dosłownie relaksuje 😊. Już jestem w stanie robić coś samodzielnie, ale jeszcze sporo czasu minie zanim ogarnę jak to wszystko działa. Taka biurwa ze mnie teraz 😀. A chciałabym wiedzieć wszystko na już najlepiej no ale tak się nie da. Mam miesiąc okresu próbnego, zobaczymy co będzie dalej.
A u Ciebie jak?kuwejtonka lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Dziewczyny czym Wy się w pracy zajmujecie? Ja mam jakiś kryzys życia i nie mam pojęcia, co chciałabym robić. Ja pierwszą pracę miałam na słuchawce w ubezpieczeniach, przyjmowałam zgłoszenia. Później pracowałam w takiej agencji zajmującej się unijnymi dofinansowaniami, pisaliśmy projekty i to było całkiem spoko tylko mały hajs. A teraz pracuję w korpo w branży transportowej i zajmuję się kontaktami między spedytorami, dostawcami, kupcami. Dużo papierów, mój zespół ma 10 osób i wszyscy robią to samo.
I już nie chciałabym tam wracać, ale nie mam pojęcia, co dalej, nie mam pomysłu na siebie 😅 Kończyłam ekonomię, więc taki z dupy kierunek, nie wiem czy chciałabym w małej firmie czy w wielkiej, najchętniej poszłabym w miejsce, gdzie się pomaga ludziom, typu fundacja czy dom dziecka, ale tam się zarabia jakieś groszePierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
Ja zarabiam jak na dzisiejsze czasy i duże miasto grosze. Ale uwielbiam swoją pracę. Pracuje w szpitalu, w dużym labie (nie chce pisać szczegółów bo łatwo mnie znaleźć) czuje ze ta praca ma sens.
kuwejtonka lubi tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Minns gratulacje!
Kuwejtonka, z dupy to ja mam studnia - zarządzanie zasobami ludzkimi xD zdecydowanie nie na polskie warunki... chociaż wiedza przydala mi się jak zarzadzalam firma i zespołem ale jako tako o pracę w "zawodzie" bardzo ciężko. Zresztą... do pracy to pewnie dopiero za 3 lata pójdę, o ile nie będę w ciąży 🤣kuwejtonka, Minns lubią tę wiadomość
-
Ja postanowiłam się przebranżowić bo pracowałam w branży windykacyjnej, też zaczynałam na słuchawce a teraz pracowałam w administracji. Pieniądze dupy nie urywają, sztywne godziny pracy. A przy dzieciach dobrze moc pracować w domu więc wzięłam się za studia podyplomowe: tester oprogramowania i aplikacji mobilnych.
No ale przebranzowilam się na potrójna mamę choć mam nadzieję, że zrealizuje swój plan.kuwejtonka lubi tę wiadomość
-
ALunia to chyba najmądrzejsze co można zrobić w dzisiejszych czasach - iść do branży IT Tylko kurde też trzeba mieć łeb, tester przeważnie klika i klika i klika i to nudy ale za dobry hajs. I zawsze później można się powspinać na programistęPierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
Pieniądze pieniędzmi ale szczerze nie wyobrażam sobie cały dzień siedzieć i klikać... Praca ma sprawiać przyjemność, frajdę. Tzn to moje zdanie. Jeśli kogoś to kręci to jasne jak najbardziej. Ale iść do jakieś pracy tylko że względu na pieniądze nie wyobrażam sobie.Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Ja skończyłam ekonomie na licencjacie (nie podobało mi sie, ale wg mnie taki kierunek daje szerokie prespektywy) a na magisterce logistykę i było fajnie.
Po studiach zaczęłam pracę w korpo, przeszłam przez 3 działy, na końcu wylądowałam w logistyce, ale w tej firmie byla rzeź, ciągłe nadgodziny, stres. Chciałam zmienić ale zaszłam w ciążę i miałam umowę do dnia porodu.
A teraz też mam pracę w firmie produkcyjnej, ale spokojniejsza branża. Mam się zajmować dokumentami wewnątrz firmy, wysylkowymi. Taka biurowa.
Ale wiem, że w przyszłości chciałabym cos innego. W poprzedniej używałam angielskiego, chciałam się uczyć niemieckiego bo też by się przydał, uczestniczyłam w ważnych spotkaniach, callach, no ale był tam niezły chaos i na dluższą chwilę to nie dla mnie.
Chciałabym na boku zająć się fotografią i powoli zrobić to głównym dochodem, ale ma razie typowo amatorsko, nawet nie mam żadnego kursu.
IT super sprawa, znajoma chciała mnie wkręcić, nawet dodała mnie do grupy na fb dla mam które chcą się przebranżowić na IT ale ja na to totalnie na chwilę obecną nie mam czasu.kuwejtonka lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
A tak ogólnie wiadomo, zarabiać robiąc to co się lubi to marzenie, ale spójrzmy prawdzie w oczy to nie jest takie łatwe. Czasem trzeba poczekać na tą wymarzoną pracę, a w międzyczasie trzeba za coś żyć.
kuwejtonka, aLunia, JustynaG, ola_g89, p_tt, 100krotka30 lubią tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Minns zazdroszczę takiej pasji Ja uwielbiam piec zdrowe rzeczy i marzyłam o swojej własnej kawiarni z takimi zdrowymi słodkościami, może kiedyś...
Minns, 100krotka30 lubią tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
Minns dobrze napisane.
Verita kwestia tego co kogo interesuje i co lubi. Ja narazie jestem zafascynowana tym co robimy na studiach plus sama w domu. Pewnych rzeczy nawet nie byłam sobie w stanie wyobrazić na czym to polega. Mój mąż jest programista i też tak to odbierałam a teraz patrzę zupełnie inaczej. Teraz w branży IT jest wielka nagonka na przyjmowanie kobiet. Mój mąż czasem przepytuje kandydatów na rozmowach i mówi, że w zależności od działu ale mają przyjmować kobiety nawet z lekko mniejszymi kwalifikacjami niż kandydat mężczyzna, także widzę w tym swoją szansę 😂 A tak naprawdę to gdzieś tam sobie marzę, że może uda mi się później wskoczyć na wyższe stanowisko i zarządzać jakimś małym zespołem. Zobaczymy co życie przyniesie.
Dokładnie wszystko to kwestia czasu i niestety finansów. Minns i kuwejtonka wierzę, że przyjdzie jeszcze taki czas, że postawicie wszystko na jedną kartę i uda wam się spełnić marzenie. Ja kiedyś sobie nie wyobrażałam, że mogę się w ogóle przebranżowić A każda praca przynosi jakieś doświadczenie i coś wnosi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2020, 20:33
kuwejtonka lubi tę wiadomość
-
Nie no jasne ja to rozumiem.
Nie wyobrażam sobie po prostu zajmować się czymś i robić to codziennie tylko że względu na pieniądze. Może gdyby mnie sytuacja zmusiła to inaczej bym na to patrzyła. Nie przecze.
Kuwejtonka to do roboty!!kuwejtonka lubi tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Veritaa,myślę, że w tym kraju jest sporo ludzi na najniższej krajowej, którzy pracują tylko ze względu na to by te pieniądze dostać a nie dlatego,że lubią to co robią.
-
Ja od zawsze byłam związana z transportem, zarządzanie zespołem kierowców, planowanie, ogolnie logistyka transportu. Po takich jestem też studiach - zresztą studia robiłam już jak pracowałam.
Lubię to, no ale pochłaniajaca praca i wiecznie dzwoni telefon, na niską płacę nie mogłam narzekać.
Później poszłam na produkcji - to znowu zgodnie z moim inż, też mi się podobało zarządzanie zespołem produkcyjnym, no ale dzidzius.
Teraz pracuje dla miejskiej spółki w ogóle w innej dziedzinie, już nie jako kierownik ale jako specjalista - nie wiem czy mi się uda dostosować, bo po dwóch dniach widzę pełno absurdów i marnotrawstwa i ogólnie kiepskiego zarządzania, no ale nie od tego jestem (póki co 😉)jednak najbardziej lubię zarządzanie zespołem i większą odpowiedzialność za życie organizacji. Będę się pchać wyżej 😁 -
Verita znam wielu kierowców, którzy jeżdżą ciężarówkami i nie lubią tego, pracują tylko dlatego, że wypłata jest zadowalająca. Zresztą mój mąż do nich też należy, wolałby robić coś innego, ale mamy jakieś plany i jeździ.
Wielu kierowców ma po dwoje - troje dzieci, żona z nimi w domu, a oni jeżdżą by utrzymać gromadke.
A w sumie ja też poszłam do tej pracy ze względu na pieniądze i spokojna pracę, żadne większe pobudki mną nie kierowały 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2020, 21:53
-
Też szukałam pracy w spedycji, jednak te telefony po pracy by mnie irytowały szczególnie w obecnej sytuacji. Ja jestem też ograniczona lokalizacją, muszę mieć pracę blisko żłobka/miejsca zamieszkania, żeby mały był jak najkrócej w żłobku. Także ciesze się tym co mam i zobaczymy jak to się rozkręci. Byle ten dom wybudować .wrzesień 2018 - synek
-
Poza tym nerwy na spedycji nie są warte nawet tych pieniędzy. Jak sobie przypomnę budzik w środku nocy by kontrolować na GPS czy kierownicy ruszyli, bo mieliśmy mocne kontrakty z firmami produkcyjnym, gdzie towar był dostarczany dokładnie na zadany czas, to aż mnie ciarki przechodzą.
I wiecznie telefony bo Zenek się zgubił, Sasze chwyciła austryjacka policja i nie umie się dogadać, a inny Ziutek dzwoni z złamie, bo Mietek skończy za trzy dni pewnie o 15, a on będzie rypac do 20.
Never again! -
Ja jestem po prawie i prawie kanonicznym a pracuje w windykacji. Zaczynałam od słuchawki, ale teraz jestem managerem i mam pod sobą 4 kierowników, którzy mają zespoły 15-25 osobowe. Ogólnie praca bardzo stresująca i dużo po godzinach, a żeby zajść to gdzie zaszłam to chyba ze 2 lata siedziałam non stop w pracy, ale uwielbiam to co robię- wiele osób mi mówi że jestem stworzona do zarządzania ludźmi- a ja to lubię, dodatkowo adrenalina, wykresy, rankingi, audyty , spotkania z bankami i innymi klientami - mogę powiedzieć że to kocham ❤ zarobki na początku marne a teraz super, nawet bardzo, ale chyba tylko dlatego że miałam mały kryzys i chciałam odejść z firmy- poszłam z wypowiedzeniem i się mnie zapytali wprost- ile chce żeby zostać- tyle ile powiedziałam mi dali- do dziś żałuję że mogłam więcej zawolac , no ale to Lublin - mnie ucieszył chyba najbardziej fakt że tak im na mnie zależy że dadzą mi tyle ile chce.kasia1518