WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ehh moja Zosia dziś kończy 17mcy i dostała w prezencie antybiotyk... ma ostre zapalenie gardła, zapalenie tchawicy i schodzi na oskrzela. Kaszel od wczoraj bardzo brzydki, ona bardzo płacze, więc napisałam dziś do naszej super pediatry . Oczywiście godzina wizyty standard- 22.00, Zośka spala w dzień jedynie 40min , więc jeszcze nie weszła do gabinetu i był płacz, bo usnęła w aucie jak jechaliśmy. Leków co niemiara ... na nos , gardło, antybiotyk i na inhalacje - dobrze zw są apteki całodobowe- wydałam prawie 300zl. Jeszcze jak wróciliśmy zrobiłam inhalacje ( bo dr mówiła że po 4razach będzie już lepiej) , do tego dała krople na noc żeby zmniejszyć kaszel i chyba działa bo Zosia śpi już 2h , a wcześniej były pobudki co 10min , z od jutra start z antybiotykiem i pozostałymi lekami.kasia1518
-
Biedna Zosia 😥 Współczuję. U nas płacz cały dzień. Robi okropne kupy, już nie wiem czy to od ząbkowania czy od czego. Dostaje leki na biegunkę, higiena tysiąc procent a skóra i tak się odparzyla. Ledwo daje się umyć pod prysznicem. Wyszła ostatnia 4. Gorączki nie ma. Apetyt nawet dobry, między kupami i atakami płaczu po pół godziny bo piecze bawi się, gania koty, nawet na spacer poszlismy i zakupy.
-
veritaa wrote:Ja się też melduję z chorobą. W nocy gorączka 39 płakala strasznie. Boję się że to antybiotyk będzie potrzebny ale zobaczymy. Ech...
Ja się boje zimy. Oby minęła jak najszybciej. Żadnych urodzin i zbiorowisk dzieci, bo po pobycie w szpitalu mam dośćWiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2020, 08:59
Camilla33 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny,zdrowia dla dzieciaczków.
U nas trójki w natarciu,a mnie znów gardlo boli,jak nie przejdzie to robię wymaz,bo ileż można....
Ja uważam,ze cudownie jest miec pracę,którą sie lubi. Mój mąż taką ma i widzę w nim pasję. Na dodatek ta pasja zaczyna wreszcie przynosić tez realną kasę.
Ja lubiłam bardzo moją pracę. Niestety sporo sie zmieniło,kadra i zarządzanie sa gorsze. W środę idę na rozmowę,gdzie już nie miałabym być managerem,ale branża pokrewna,bo medyczna i 10 minut od domu. Zobaczymy. Szczerze,to marzę już by dac wypowiedzenie i odejść z podniesioną głową i nie patrzeć,jak dzieło wielu lat mojej pracy popada w ruinę,bo mi trochę szkoda. -
Zdrówka dla wszystkich Maluszków! U nas też jakiś katar
Ehh prawda jest taka, że często życie zmusza nas do pewnych decyzji, gdyby nie kredyt na dom to nie pracowalabym tam gdzie pracowałam, chociaż bardzo lubiłam swoją pracę.... Ale ilości nadgodzin, wieczne nerwy i 4 szefów (każdy inne zdanie) były bardzo męczące... po obronie mgr dostałam propozycję zostania na uczelni, pisania artykułów i robienia doktoratu... Ale niestety finanse zdecydowały... chociaż żałuję bo zawsze chciałam robić coś związanego z uczelnią, szkoleniami itd... może za 28 lat jak spłacimy kredyt, odchowamy dzieci będzie mi dane realizować marzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2020, 11:09
-
Kuwejtonka trzeba próbować. Może zachowawczo powoli, aż zupełnie się przebranzowisz?
Parę lat temu też myślałam, że do końca życia będę zarządzać transportem, naprawdę dobrze się w tym czułam, przepisy, czasy, GPS to wszystko to był banał dla mnie. Przyszedł dzień, w którym to wszystko mi strasznie zbrzydło.
kuwejtonka lubi tę wiadomość
-
kasia1518 wrote:Dziewczyny biegunka przy antybiotyku to normalne?
p_tt lubi tę wiadomość
-
Camilla33 wrote:Kasia tak, a kupy mogą być mega zielone i tak śmierdziec, że zabijają jeszcze przed otwarciem pieluchy. U nas po tym ostatnim antybiotyku co w listopadzie wszyscy mieliśmy zapalenie oskrzeli to masakra. S jaki antybiotyk dostała Zosia?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2020, 18:45
kasia1518
-
kasia1518 wrote:Klacid w zawiesinie. No i już dziś 4 kupy były ( 2xrazy takie bardziej popuszczenie) póki co nie są mocno zielone... bardziej taki oliwkowy jasny ale śmierdzą bardzo , choć Zosi kupy zawsze śmierdzą haha 😊 u Gabrysi jeszcze pachną 😊
Nasze szpitalne były ciemno żółte i wodniste dość -
Kasia u nas po antybiotyku kupy zrobiły sie rzadkie i zaczął puszczać takie pierdki, tyłek zaraz mu się odparzył. Dostał Tasectan przeciwbiegunkowo i przeszło.
Byli dzisiaj u nas znajomi, Bruno oczywiście na początku płacz. Nie wiem czy to normalne, zawsze jak ktoś obcy przychodzi to płacze, nie wiem o co chodzi. Potem jak się przyzwyczaja to jest okej.kasia1518 lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Dobry wieczór Dziewczyny
Na wstępie dużo zdrówka dla wszystkich chorych.
Przyjmijcie też życzenia wszystkiego dobrego na ten nowy rok, oby dzieci mało chorowaly, zęby im szybko wyszły i unormowal im się sen nocny.
Moje dwoje od czwartku też obstawione lekami po kilka sztuk. Małemu robię też inhalacje bo kaszel i katar ciągnie się od 5 grudnia z krótkimi przerwami.
Nie udało mi się wpaść z życzeniami świątecznymi ale myślami byłam tu z wami. Były trochę smutne bo pierwsze bez mamy Ale przyniosły też dobra zmianę w najbliższej rodzinie która daje nadzieję.
Zaraz po drugim dniu świat przyjechała kuzynka z dwójką dzieci i mieliśmy armagedon do pon. Sylwester już kameralnie sami. Mały zasnął o 18. My planszowki w 3 i Xbox. Młody dołączył o 23 i poszliśmy spać o 1.
W piątek świętowałam kolejne 18naście i dziś byli ostatni goście myślę. Mam dość obzarstwa i planuje lżejsze jedzenie na najbliższy czas.
Na odparzenia polecam pentacrem u nas wszystko schodzi po pierwszym użyciu kosztuje dyszke i ma świetny skład oraz nigdy nie zawodzi. Minusem jest dostępność bo obecnie zawsze go zamawiają z hurtowni u mnie.
veritaa, p_tt lubią tę wiadomość
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
kasia1518 wrote:Klacid w zawiesinie. No i już dziś 4 kupy były ( 2xrazy takie bardziej popuszczenie) póki co nie są mocno zielone... bardziej taki oliwkowy jasny ale śmierdzą bardzo , choć Zosi kupy zawsze śmierdzą haha 😊 u Gabrysi jeszcze pachną 😊