WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas przez choroby też się cofamy w odstawieniu.... Ja wczoraj na wieczór mówię do Ani "cyca chcesz tak?" A ONA uśmiech szeroki śmieje się i mówi "tak cyc" a ja mówie "nie dasz rady zasnąć bez?" a ona " nieee, cyc chce"....
kasia1518 lubi tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
veritaa wrote:U nas przez choroby też się cofamy w odstawieniu.... Ja wczoraj na wieczór mówię do Ani "cyca chcesz tak?" A ONA uśmiech szeroki śmieje się i mówi "tak cyc" a ja mówie "nie dasz rady zasnąć bez?" a ona " nieee, cyc chce"....
O mamo, to moja mówi póki co po arabsku: abbggghhhaa aadddbggga 😅 Oprócz mama, tata, nie, da etcola_g89, JustynaG, p_tt, Camilla33 lubią tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
U nas na przestrzeni ostatniego miesiąca rozwój mowy jest niesamowity. Dwa słowa potrafi że sobą już złożyć. Generalnie każdego dnia mówi więcej i więcej.
kuwejtonka, ola_g89, kasia1518, 100krotka30, JustynaG lubią tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Wow, veritaa, super że Ania już tak ładnie mówi.
U nas to tylko mama, tata , baba, o dziwo ciocia, dada i na dziadka próbuje dziadzia a wychodzi dziada no i bardzo wyraźnie nie 😊 , a i jeszcze tata bum bum. Na resztę swoje eeee i pokazuje 😊Camilla33 lubi tę wiadomość
kasia1518
-
Zosia tez juz nieźle gada,duzo po swojemu,ale coraz wyraźniej po naszemu i coraz więcej słów
Ptt, zapisujesz dziecko do nowej przychodni i oni juz kartę szczepień sami wysyłają do do nowej poradni. My tez mamy gigantyczne opóźnienia ze szczepieniami,polio, mmr,pneumokoki... A dziś mamy ropną anginę i antybiotyk. W głowie sie nie mieści... -
Ech my dalej walczymy. Wczoraj znowu byliśmy u lekarza bo się kaszel nasilił, przedwczoraj prawie nic nie spaliśmy, cała noc pobudki przez kaszel. Osłuchowo dalej czysto, więc mamy syrop, robimy inhalacje i walczymy. Tak bym chciała żeby tym razem obeszło się bez antybiotyku. Dzisiaj mega katar i kaszel. Gorączki już nie ma, apetyt nie najgorszy. Och*jeć można z tymi chorobami. Szczepień nie mamy opóźnionych, ale przed tymi co są na 1.5 roku życia chciałam wcisnąć meningokoki b albo ospę. A to bexero to chyba mąż będzie musiał wziąć urlop bo aż strach do żłobka puścić. Jak sobie pomyślę o byłej pediatrze co mnie nie doinformowała i przez tp szczepiliśmy najpierw na c to mnie krew zalewa... tak to byśmy zrobili tylko b i to zanim zaczął się żłobek.
Za to z nowej pediatry jesteśmy bardzo zadowoleni, antybiotyk daje w ostateczności. Nie trzeba się rejestrować przychodzisz i zaraz Cię przyjmuje. 3 razy w tygodniu pracuje do 18.
Jeśli chodzi o mowę to Brunko dość dobrze sobie radzi. Mówi mama tata baba dziade, cioci, wu (wujek), kanka na klamkę i szklankę, ta-to na traktor, nie, cycy, bamba na owoce (od banana), kaka na kupę, kękę na kiwi, dużo naśladuje dźwięków i stara się po swojemy powtarzać słowa. Także myślę, że z tym nie będzie większych problemów. Czytalam w ciąży że jak się dużo mówi do dziecka to szybciej ogarnie mowę. Nie wiem czy to prawda, ale od urodzenia nawijałam monologi do małego, praktycznie ciągle do niego mówiłam.wrzesień 2018 - synek -
U nas dzisiaj wróciła że żłobka z katarem więc mega cudownie... Teraz już śpi i słyszę że chrapię czyli katar na calego i noc pewnie będzie ciekawa.
Na szczęście szczepienia mamy w miarę... Brakuje ostatniej dawki bexero, prevenar I druga dawkę na ospe co by się przydało na teraz.
Co do mowy to nie mma pojęcia od czego zależy, pewnie indywidualna sprawa jak wszystko ale ja w zasadzie też ciągle do Ani mówiłam jak się urodziła.
Izabelle zdrówka dla Zosi.
Chciałabym żeby mróz przyszedł i wytepil te cholerstwa z powietrzaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2020, 20:03
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
To i ja sie przyłączam do marzeń o mrozie
W środę wyjeżdżamy do Karpacza,na ferie,oby Zosia stanęła na nogi. I tak wiem,ze nie bedzie tak jak.miało być,bo w większości będę z nią w pensjonacie. Mąż bedzie szalał z synem.
Przy tak wysokiej gorączce nastawiam budzik w nocy co 4 godziny,zeby nie urosła za bardzo i zdążyć podać lek. Nie muszę pisać jak funkcjonuje w pracy. Większość z Was z resztą wie ...ech,juz szkoda gadać. -
Moja teraz też rozkręca się z mówieniem w ciągu ostatnich dwóch tygodni pojawiło się oko, ok, kotek, jest (nie ma, nie ma- jest ), ijo ijo na wszelkie służby jadące na sygnale. I codziennie coś po nas powtarza co brzmi coraz bardziej po polsku.
Izabelle, kuwejtonka lubią tę wiadomość
-
Verita to mała naprawdę szaleje z mowa! Super!
U nas dużo słów, ale raczej prostych, plus dużo wyrazów dźwiękonaśladowczych. Szczególnie odglosy zwierząt, karetki, samochód. Ale faktycznie ostatnio zaczyna coraz więcej powtarzać.
Dużo zdrowia dla dzieciaczków! Niech ten mróz faktycznie przyjdzie i wymrozi ten syf z powietrza...Izabelle lubi tę wiadomość
-
Zdrowka dla dzieciaczkow ♡♡♡
Też popieram plan mrozu!
Izabelle miłego wypoczynku
U nas z mowa średnio, taaaak, nieee, jooo (tak to jest na Kaszubach....), mama i cici-cici do kota, a tak to na wszystko mmmm! Mmmm! Jest przy tym rozkoszna ale trochę mnie martwi to, że nie widzę od dawna żadnej zmiany.
Najgorsze to, że dalej horror pod znakiem wszystkich czworek nadal trwa 🤦♀️ nocki mamy takie, że lepiej nie mówić... -
Właśnie nastał najpiękniejszy moment całego dnia - moje dziecko poszło spać. Po względnie udanej nocy oczywiście dzień musiał być koszmarem. Od godziny 13 mały marudził praktycznie bez przerwy. Obstawiałam zęby, dałam mu ibum i faktycznie na jakiś czas się uspokoił. Do tego mąż od tego jęczenia dostał bólu głowy, potem go jeszcze w brzuchu zaczęło kręcić i zostałam sama z tym małym marudą.
Pod koniec też już nie wytrzymalam, miałam ochotę strzelić sobie kulkę w łeb. Wiecznie mamy pod górkę. To nie jest normalne że się czeka aż dziecko zaśnie. Znowu złapałam doła, starsznie ciężko się nam żyje, w ciągu dnia nawet kawy w spokoju się nie można napić. W pracy mamy lżej niż w domu. Zapisałam się na grupę wsparcia ma fb dla rodziców hajnidów bo już nie wyrabiam. Jestem zła, że to wszystko jest takie niesprawiedliwe...wrzesień 2018 - synek -
Minns wrote:Właśnie nastał najpiękniejszy moment całego dnia - moje dziecko poszło spać. Po względnie udanej nocy oczywiście dzień musiał być koszmarem. Od godziny 13 mały marudził praktycznie bez przerwy. Obstawiałam zęby, dałam mu ibum i faktycznie na jakiś czas się uspokoił. Do tego mąż od tego jęczenia dostał bólu głowy, potem go jeszcze w brzuchu zaczęło kręcić i zostałam sama z tym małym marudą.
Pod koniec też już nie wytrzymalam, miałam ochotę strzelić sobie kulkę w łeb. Wiecznie mamy pod górkę. To nie jest normalne że się czeka aż dziecko zaśnie. Znowu złapałam doła, starsznie ciężko się nam żyje, w ciągu dnia nawet kawy w spokoju się nie można napić. W pracy mamy lżej niż w domu. Zapisałam się na grupę wsparcia ma fb dla rodziców hajnidów bo już nie wyrabiam. Jestem zła, że to wszystko jest takie niesprawiedliwe...
Minns
Twoje dziecko to nie żadne hnb, idą mu zęby to marudzi. To problem jest w nas. Ja fatalnie znoszę macierzyństwo,nawet nie chce mi się pisać i byłam pewna że moje dziecko to hnb. Podobno nie. Podobno tak wygląda macierzyństwo a tak zachowuje się zdrowe dziecko ( w większości)Camilla33 lubi tę wiadomość