WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Natalia1984 wrote:U mnie ostatnio był jeden dzień róznicy między USG a OM, ale gin mówił, że spokojnie maleństwo nadgoni. Jejku dziś wizytujące, też macie takiego ogromnego stresa?
Ja na razie nie, bo dopiero na 18:00 jadę na Izbę Przyjęć, a kiedy mnie przyjmą to nie wiem dokładnie (moja kochana doktórka ma po mnie zejść jak będzie wolna). Pewnie im bliżej wizyty tym będę się bardziej stresowaćSynek ur. w 2016
-
Natalia1984 wrote:U mnie ostatnio był jeden dzień róznicy między USG a OM, ale gin mówił, że spokojnie maleństwo nadgoni. Jejku dziś wizytujące, też macie takiego ogromnego stresa?
-
Ja się czuję jak przed jakimś mega ważnym egzaminem postanowiłam się zrelaksować i wzięłam długi prysznic, zrobiłam piling ciała, nałożyłam maseczkę na włosy ale stres narasta... Ugotowałam zupy ogórkowej, przesoliłam ją i gotowałam na szyjce kaczej, wali mi tą kaczką
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2018, 13:52
-
aLunia wrote:Kurde biegłam na autobus i już w samym autobusie dziwnie się poczulam tak jakbym miała macicę nisko i patrzę śluz podbarwiony na brązowo:/ narazie leżę, mam nadzieję że to się nie rozkręci
ALunia odpoczywaj, a w razie wątpliwości lepiej podjechać na izbę przyjęć. A Ty już miałaś wcześniej plamienia? Ja jak zobaczyłam w sobotę krew to całkowicie spanikowałam, a widzę, że wiele mam boryka się z tym problemem.Synek ur. w 2016
-
Cześć dziewczyny. Mam dużo pracy w pracy, więc nie podczytuję Was od wczoraj na bieżąco. Nie wiem już czy pytałam, ale czy któraś z Was zmaga się z bólem kręgosłupa? Ja w pierwszej ciąży miałam mega bóle (głównie w części piersiowej, po prawej stronie) i teraz mam dokładnie tak samo. Pomagało tylko leżenie, szkoła rodzenia (ćwiczenia, masaże, kinesiotaping), ale chyba nie było dotkliwe tak szybko. Jak to jest u Was?
-
Natalia1984 wrote:Ja się czuję jak przed jakimś mega ważnym egzaminem postanowiłam się zrelaksować i wzięłam długi prysznic, zrobiłam piling ciała, nałożyłam maseczkę na włosy ale stres narasta... Ugotowałam zupy ogórkowej, przesoliłam ją i gotowałam na szyjce kaczej, wali mi tą kaczkąJustyna
-
serena1989 wrote:Cześć dziewczyny. Mam dużo pracy w pracy, więc nie podczytuję Was od wczoraj na bieżąco. Nie wiem już czy pytałam, ale czy któraś z Was zmaga się z bólem kręgosłupa? Ja w pierwszej ciąży miałam mega bóle (głównie w części piersiowej, po prawej stronie) i teraz mam dokładnie tak samo. Pomagało tylko leżenie, szkoła rodzenia (ćwiczenia, masaże, kinesiotaping), ale chyba nie było dotkliwe tak szybko. Jak to jest u Was?
Leon
-
Dziewczyny przed każdą wizyta będzie ogromny stres i chodź byśmy niewiadomo jak chciały się nie denerwować to i tak nic na to nie pomoże.. Obawa i lęk zawsze będą nam towarzyszyć, ale ulga z jaką się wychodzi z gabinetu jest nie do opisania
Rucola, asese lubią tę wiadomość
-
Mnie kregoslup zaczal bolec dopiero po porodzie. Jak sie radykalnie zmienil srodek ciezkosci.
Jesli chodzi o usg, to i u mnie dzidzia jest na usg dwa dni mlodsza. Ale zaden lekarz nie robil z tego powodu problemu, wiec tez sie nie martwie. Grunt, ze rosnie proporcjonalnie od samego poczatku:)
Moj kolejny problem, z jakim czuje, ze bede sie zmagac to zaparcia://///
Od kilku dni chodze jak bomba. A jeszcze nie zaczepam przyjmowac zelaza:) strach pomyslec co to bedZie pozniej.
U mnie niestety zaparcia= hemoroidy:(
Córka Igusia 13.03.2014 - 4 latka -
No właśnie i mi narobiły smaka na ogórkową Ale to z kaczką to był taki błąd, mięso oddam psu bo na każde inne mięso ma alergię, tylko ten smak kaczki w zupie... Ja ostatnio mam też fazę na krokiety z kapustą i grzybami i barszczyk czerwony do tego.
Rucola, asese lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, muszę Wam powiedzieć, że byłam ostatnio na kursie 1 pomocy dla niemowląt i małych dzieci.. Mam syna dwuletniego i w końcu poszłam na kurs a odwlekałam to już dłuuuugi czas. Bardzo polecam! Wydawało mi się, że mam jakąś tam wiedzę, a jak się okazało to naprawdę niewielką i w sytuacji stresowej pewnie niewiele byłabym w stanie zrobić. Teraz czuję się dużo pewniej. Chyba namówię Dziadków na kurs, bo oni też spędzają sporo czasu z moim synem. Tym bardziej, że kolejny wnuk w drodze:)
Meghan, MamaIgi, MiSia :), asese, Vlinder lubią tę wiadomość
-
renjak wrote:Dziewczyny, muszę Wam powiedzieć, że byłam ostatnio na kursie 1 pomocy dla niemowląt i małych dzieci.. Mam syna dwuletniego i w końcu poszłam na kurs a odwlekałam to już dłuuuugi czas. Bardzo polecam! Wydawało mi się, że mam jakąś tam wiedzę, a jak się okazało to naprawdę niewielką i w sytuacji stresowej pewnie niewiele byłabym w stanie zrobić. Teraz czuję się dużo pewniej. Chyba namówię Dziadków na kurs, bo oni też spędzają sporo czasu z moim synem. Tym bardziej, że kolejny wnuk w drodze:)
Leon
-
nick nieaktualnyOj ja w pierwszej ciąży od początku walczyłam z zatwardzeniami. Odkryłam pod koniec, że pomaga naczczo b.ciepła woda z cytryną, zaraz latałam na kibelek:D teraz od początku to pije i nie mam już problemów:) ale codziennie też wpierniczam jabłka z cynamonem jak opętana, bo tylko to mi w sumie smakuje:D
-
nick nieaktualnyAv wrote:A kto organizuje takie kursy?
teraz w całej Polsce jest akcja Bezpieczny Maluch bodajże 16 lutego w Warszawie sa jeszcze miejsca(bezplatne) ja niestety nie moge
ale patrzylam w internecie i są rózne opcje - takie szkolenie z pierwszej pomocy mozna indywidualnie zrobic za 100 zl od pary, wiec moim zdaniem bardzo wartoAv lubi tę wiadomość