WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mum2b wrote:aLunia ja tez mam pakiet Lux Med we Wrocławiu i bardzo kiepsko oceniam tam lekarzy. Lekarz zrobił mi tam w 6 tygodniu dopplera i uznal ze dziecko ma za male tetno. Moja lekarka prowadzaca ciaze powiedziała ze to jakis idiota, bo tak wczesnie to to bylo moje tętno albo odbijalp sie na tetnie dziecka i ze tak wczesnie sie nie robi. Teraz oczywiscie dziecop ma tetno w normie. A mam pytanie, jak mam od mojego lekarza prywatnie skierowanie na mocz itp to i tak musze zapisac sie do gina do Lux Med zeby moc tam zrobic badania czy jak mam karte ciazy to moge od razu na badanie?
Serena ma racje, ja mówię że chce wykonać badania z karty ciąży i tyle. Wydaje mi się że najlepiej podchodzą do tego na szewskiej. Po prostu podajesz który tydzień i babki z rejestracji już wpisują do systemu.
Serena a powiedz mi czy czystość pochwy miałaś wykonane? Bo widzę że jest to na tej kartce badań a nie miałam wykonane. -
cziqitka89 wrote:Dziewczyny, chciałam się Was poradzić bo nie wiem co robić. Zapisałam się w klinice na 22.02 na usg genetyczne i test Pappa do lekarza, który ma certyfikat FMF. Kilka dni temu zadzwoniła do mnie babka z rejestracji, że lekarz się rozchorował i odwołał wizyty i zaproponowała mi wizyte w ten sam dzień tylko do innego lekarza na co się zgodziłam. Problem w tym, że jest to dość młody lekarz no i nie ma go na liście certyfikowanych lekarzy
I teraz nie wiem czy iść do niego, czy raczej szukać kogoś kto ma ten certyfikat, tym bardziej, że badanie robie prywatnie... Niby tego 22.02 bedzie 11+6, ale na USG dzidzia była prawie o tydzień starsza więc nie ma za dużo czasu na szukanie...
Paulla89 Ty pisałaś, że jesteś z Olsztyna? Możesz napisać do kogo chodzisz?
A ja mam dziś bardzo zły dzień - byłam byłam psem u weterynarza, okazało się ze ma obrzęk płuc, bardzo powiekszone serce, przyszłam w ostatniej chwili, bo niedługo by się po prostu udusil. Siedzieliśmy 2 godziny pod tlenem, jutro idziemy na echo, cały czas boję się, żeby się nie udusil. Zostawiłam moje maleństwo u rodziców przy wyprowadzce, bo mama się upadła że starego psa nie powinnam przeprowadzać, a teraz okazuje się, ze od dawna ma chore serce i nikt tego nie zauważył. Do tego rodzice wyjechali na kilka dni, mąż w domu 200 kilometrów stąd i jestem z tym zupełnie sama.
Aniołek 27.09.2017 - 9 tydzień -
Natalia1984 wrote:A tak w ogóle to witam w 10 tc
Dopiero robiłam test
Byle do przodu dziewczyny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 15:44
JustynaG lubi tę wiadomość
-
MamaIgi wrote:Ja tez je mialam w poprzedniej ciazy, ale od 20 tygodnia.. wiec tez chcialam napisac, ze raczej na nie za wczesnie.
Kochana, lekarz jest pd tego, zeby Cie zbadac o kropka. Moze warto rozwazyc wizyte u innego?
Chodzę zapasowo do innego, ale po pierwsze jest drogi, po drugie terminy odległe. Jeśli ten ból będzie taki sam jutro, zadzwonię i uprosze wizytę, bo ten aktualny prowadzący w kółko mi powtarza, że nie powinam być w ciąży (owulacja w 27 dc); że wszystko przebiega inaczej niz powinno; że zaszlam w ciążę w podejrzanych okolicznościach. Nie czuję się u niego zbyt bezpieczna, a chcialam go na prowadzacego, bo chce rodzic w tym szpitalu. Lekarz potrafi powiedziec w zartach: ty zolzo itd., więc trochę brak szacunku jak za wizytę się płaci.
-
Ithildin wrote:
A ja mam dziś bardzo zły dzień - byłam byłam psem u weterynarza, okazało się ze ma obrzęk płuc, bardzo powiekszone serce, przyszłam w ostatniej chwili, bo niedługo by się po prostu udusil. Siedzieliśmy 2 godziny pod tlenem, jutro idziemy na echo, cały czas boję się, żeby się nie udusil. Zostawiłam moje maleństwo u rodziców przy wyprowadzce, bo mama się upadła że starego psa nie powinnam przeprowadzać, a teraz okazuje się, ze od dawna ma chore serce i nikt tego nie zauważył. Do tego rodzice wyjechali na kilka dni, mąż w domu 200 kilometrów stąd i jestem z tym zupełnie sama.
Bardzo Ci współczuję, też mam pieska, kocham ją nad życie. Moja miała w grudniu wypadek w domu. W skrócie powiem, że podczas zabawy uderzyła głową o metalowe łóżko, w wyniku czego pękł jej dysk w odcinku szyjnym i wylała się zawartość. Szczęście w nieszczęściu stało się to w przeddzień mojego urlopu, więc mogłam się nią zajmować cały czas. To był koszmar, nie mogła chodzić z bólu, dzięki Bogu nie sparaliżowało jej, leki pomogły i obyło się bez operacji, doszła do siebie dosyć szybko. Moja kochana wariateczkaRok temu przeprowadziła się ze mną do innego miasta, zaraz zaczynamy budowę domu na wsi i za ok. 2 lata kolejna przeprowadzka nas czeka
Piesełka w listopadzie skończyła 4 lata. Trzymamy kciukołapki za Twojego pluszaka, dostanie leki i poprawi się jego stan, zobaczysz
I nie jesteś z tym sama, masz nas przecież :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 16:31
Ithildin lubi tę wiadomość
-
cziqitka89 wrote:Dziewczyny, chciałam się Was poradzić bo nie wiem co robić. Zapisałam się w klinice na 22.02 na usg genetyczne i test Pappa do lekarza, który ma certyfikat FMF. Kilka dni temu zadzwoniła do mnie babka z rejestracji, że lekarz się rozchorował i odwołał wizyty i zaproponowała mi wizyte w ten sam dzień tylko do innego lekarza na co się zgodziłam. Problem w tym, że jest to dość młody lekarz no i nie ma go na liście certyfikowanych lekarzy
I teraz nie wiem czy iść do niego, czy raczej szukać kogoś kto ma ten certyfikat, tym bardziej, że badanie robie prywatnie... Niby tego 22.02 bedzie 11+6, ale na USG dzidzia była prawie o tydzień starsza więc nie ma za dużo czasu na szukanie...
Paulla89 Ty pisałaś, że jesteś z Olsztyna? Możesz napisać do kogo chodzisz?
Leon
-
nick nieaktualny
-
Natalia1984 wrote:Bardzo Ci współczuję, też mam pieska, kocham ją nad życie. Moja miała w grudniu wypadek w domu. W skrócie powiem, że podczas zabawy uderzyła głową o metalowe łóżko, w wyniku czego pękł jej dysk w odcinku szyjnym i wylała się zawartość. Szczęście w nieszczęściu stało się to w przeddzień mojego urlopu, więc mogłam się nią zajmować cały czas. To był koszmar, nie mogła chodzić z bólu, dzięki Bogu nie sparaliżowało jej, leki pomogły i obyło się bez operacji, doszła do siebie dosyć szybko. Moja kochana wariateczka
Rok temu przeprowadziła się ze mną do innego miasta, zaraz zaczynamy budowę domu na wsi i za ok. 2 lata kolejna przeprowadzka nas czeka
Piesełka w listopadzie skończyła 4 lata. Trzymamy kciukołapki za Twojego pluszaka, dostanie leki i poprawi się jego stan, zobaczysz
I nie jesteś z tym sama, masz nas przecież :*
-
Nadzieja2018 wrote:Jak sprawdzić czy lekarz ma certyfikat gdzie jest taka lista?
Nadzieja2018 lubi tę wiadomość
-
MamoIgi wspaniałe wieści, ja już po cichu liczę, że nic zlego na tym forum się nie zdarzy i trzymałam za Was mocne kciuki.
A propo zmiany lekarzy, chodziłam do takiego jednego gina, bardzo nieprzyjemny, nic nie mówił prawie, badał bardzo boleśnie, byłam na 2 wizytach z czego na drugiej musiałam prawie błagać o usg i mierzenie dziecka, bo lekarz nie chciał zrobić (a po co?nasłuchała się pani pewnie koleżanek...) i dziś poszłam już do innego. Ten nowy lekarz, u którego dziś byłam to jego przeciwieństwo, miły, delikatny, wszystko tłumaczy, zrobił badanie bez proszenia, pomierzył dzidka i pokazał ręce, nogi, dał maila i tel. w razie potrzeby, no jestem zachwycona! Dziewczyny żałuję, że nie poszłam do niego wcześniej, a jak się chodzi prywatnie to naprawdę mamy prawo wymagać choćby wyłumaczenia i delikatności.
p.s nowy lekarz założył mi wreszcie kartę ciąży, stary chyba myślał, że za wczesnie...Av, MamaIgi, Vlinder, promyczek 39, Mum2b, Herbata lubią tę wiadomość
-
natalinka wrote:Chodzę zapasowo do innego, ale po pierwsze jest drogi, po drugie terminy odległe. Jeśli ten ból będzie taki sam jutro, zadzwonię i uprosze wizytę, bo ten aktualny prowadzący w kółko mi powtarza, że nie powinam być w ciąży (owulacja w 27 dc); że wszystko przebiega inaczej niz powinno; że zaszlam w ciążę w podejrzanych okolicznościach. Nie czuję się u niego zbyt bezpieczna, a chcialam go na prowadzacego, bo chce rodzic w tym szpitalu. Lekarz potrafi powiedziec w zartach: ty zolzo itd., więc trochę brak szacunku jak za wizytę się płaci.
Chyba wiem jakiego kalibru jest ten lekarz:/
Sama w szpitalu spotkalam sie z podobnym podejsciem. Uslyszalam, ze przychodza z takimi malymi ciazami o zakmuja lozka tym, ktore maja jiz eysokoe ciaze. Poczulam sie strasznie. Ale mam cieta riposte i odpowoedzialam, ze mieszkam w Polsce, za to w Anglii poszukuja takich wspanialych specjalostow- powodzenoe bankowe, podejscie angielskoe- wiec kariera gwarantowana. Nawet nie odburknal:p pozniej mialam lekkie wyrzuty, ze moze mnie ponioslo, ale M powoedzial, ze zrobilby dwa razy taki raban, jakby o tym wiedzialnatalinka lubi tę wiadomość
Córka Igusia 13.03.2014 - 4 latka -
Wesoła89 wrote:MamoIgi wspaniałe wieści, ja już po cichu liczę, że nic zlego na tym forum się nie zdarzy i trzymałam za Was mocne kciuki.
A propo zmiany lekarzy, chodziłam do takiego jednego gina, bardzo nieprzyjemny, nic nie mówił prawie, badał bardzo boleśnie, byłam na 2 wizytach z czego na drugiej musiałam prawie błagać o usg i mierzenie dziecka, bo lekarz nie chciał zrobić (a po co?nasłuchała się pani pewnie koleżanek...) i dziś poszłam już do innego. Ten nowy lekarz, u którego dziś byłam to jego przeciwieństwo, miły, delikatny, wszystko tłumaczy, zrobił badanie bez proszenia, pomierzył dzidka i pokazał ręce, nogi, dał maila i tel. w razie potrzeby, no jestem zachwycona! Dziewczyny żałuję, że nie poszłam do niego wcześniej, a jak się chodzi prywatnie to naprawdę mamy prawo wymagać choćby wyłumaczenia i delikatności.
p.s nowy lekarz założył mi wreszcie kartę ciąży, stary chyba myślał, że za wczesnie...
Masz rację, prywatnie to już wypadałoby być naprawdę poszanowaną, chociaż na nfz też to powinno być normalne. Ja nie wiem, irytują mnie hasła mojego lekarza w stylu "po co wy kobiety chcecie mieć dzieci, tylko przychodzicie rodzić itp" "nie powinnaś już mieć więcej dzieci, po co ci". Pomylił się sam na recepcie, musiałam dzwonić i jechać na oddział, a jak zadzwoniłam, to powiedział "co z tego, że mam dyżur, jeszcze na dyżurze będziecie mi d... zawracać". Jak przyszłam, to położna zapytała po co i zadzwoniła do niego, mówiąc, że lepiej uprzedzić, bo on humorzasty. Trochę mnie już denerwuje to ciągłe proszenie o wszystko i zaciskanie zębów, a za darmo przecież nie chodzę...
-
MamaIgi wrote:Chyba wiem jakiego kalibru jest ten lekarz:/
Sama w szpitalu spotkalam sie z podobnym podejsciem. Uslyszalam, ze przychodza z takimi malymi ciazami o zakmuja lozka tym, ktore maja jiz eysokoe ciaze. Poczulam sie strasznie. Ale mam cieta riposte i odpowoedzialam, ze mieszkam w Polsce, za to w Anglii poszukuja takich wspanialych specjalostow- powodzenoe bankowe, podejscie angielskoe- wiec kariera gwarantowana. Nawet nie odburknal:p pozniej mialam lekkie wyrzuty, ze moze mnie ponioslo, ale M powoedzial, ze zrobilby dwa razy taki raban, jakby o tym wiedzial
Bardzo dobrze zrobiłaś! Czasami naprawdę warto takiemu odpowiedzieć, by zamknąć usta! Nikt nie oczekuje od lekarzy, żeby z ciężarną obchodzili się jak z jajkiem, ale przecież każdy człowiek zasługuje na szacunek i kulturalne traktowanie. Ja widzę, że do tego lekarza chodzą wyłącznie kobiety w ciążach bezproblemowych, bo jak się jakiś kłopot pojawia, to on się irytuje... Samo to, że powiedział mi ostatnio, że na przeziębienie mogę wziąć wszystko co w aptece bez recepty. Na moje zdziwienie "słucham, to leki na grypę w saszetkach też?", odpowiedział: "przecież to paracetamol". Nie wierzyłam, że rozmawiam z ginekologiem...
-
natalinka wrote:Ja nie wiem, irytują mnie hasła mojego lekarza w stylu "po co wy kobiety chcecie mieć dzieci, tylko przychodzicie rodzić itp" "nie powinnaś już mieć więcej dzieci, po co ci". Pomylił się sam na recepcie, musiałam dzwonić i jechać na oddział, a jak zadzwoniłam, to powiedział "co z tego, że mam dyżur, jeszcze na dyżurze będziecie mi d... zawracać".
Leon
-
Dzień Dobry dziewczyny Już po Wizycie
godzinne opóźnienie niestety .
NASZA Mała ,Wielka Miłośćma już 4,3 cm
Moj człowieczek jest przepięknyzrobił nam zdjęcia 3D było Mega !
26 mam prenatalne „ czyli jest już nas 4”
A o to małe co nie co!! Jestem Zakochana do Szaleństwa !
Wg USG 11i1dzien ciąży
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cfac139f4c2f.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 18:28
Bianka*, Vlinder, Av, KasW91, Justyna2212, promyczek 39, veritaserum, Asiek1214, MiSia :), Tasia86, natalinka, Rucola, Paulla89, Mum2b, Nika87, zuza88, MamaIgi, sylvi, Wesoła89, Antonina38, nadulek, Siwulec, cziqitka89, jatoszka, Herbata lubią tę wiadomość
4,5 roku starań
Pcos ,Pierwsza Owulacja i Udana! 16tydz. Ciąży !
-
Marzena782 wrote:Dzień Dobry dziewczyny Już po Wizycie
godzinne opóźnienie niestety .
NASZA Mała ,Wielka Miłośćma już 4,3 cm
Moj człowieczek jest przepięknyzrobił nam zdjęcia 3D było Mega !
26 mam prenatalne „ czyli jest już nas 4”
A o to małe co nie co!! Jestem Zakochana do Szaleństwa !
Wg USG 11i1dzien ciąży
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cfac139f4c2f.jpgMarzena782 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPo niektórych wypowiedziach co do lekarzy stwierdzam, że kocham moją ginke. To anioł, jak rodziłam to pisała smsy do męża jak postęp mimo, że była Wigilia, potem dzwoniła co kilka dni jak się czujemy czy wszystko ok, zaraz po porodzie dostałam wiadomość pełną serduszek o że jest ze mnie dumna
uwielbiam ją, na każdą wizytę Idę w podskokach, bo wiem, że będzie przyjemnie i wesoło
jak starałam się o ciążę to potrafiła wpisać do karty w zaleceniach "dużo sexu z orgazmem" a potem wysyłała smsy czy działamy dobrze, czy ma męża mojego opierniczyć
no drugiej takiej nie ma na świecie!
Av, Marzena782, Vlinder, MiSia :), natalinka, Wesoła89, nadulek lubią tę wiadomość