WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
sylvi wrote:W Danii nic nie robią dopóki nie skończy się 12 tygodnia. Pierwszy trymestr tutaj to nie ciąża. Cieszę się że w Polsce inaczej do tego podchodzą
W Holandii ciąży dopóki nie skończy 12 tyg też nikt nie ratuje, selekcja naturalna, ale sądzę, ze tutaj ma to związek z ubezpieczeniem zdrowotnym. Dzieci są dopisane do ubezpieczenia rodziców, ale leczone za darmo, łącznie z lekami, szpitalem, leczeniem zębów itd. Tutaj uważają, że tylko zdrowa ciąża ma rację bytu, a narodziny chorych dzieci to wydatek dla ubezpieczalni na 18 lat. Czysta ekonomia.
-
sylvi wrote:Widocznie mają podobne podejście. Tu jest tak samo. Skoro do 12 tyg. płód nie potrafi się utrzymać to znaczy że później będzie chorowity itd. Wniosek ten sam. Tu do 18 r.ż. też wszystko jest za darmo.
-
sylvi wrote:Trochę mnie dziwi to że nie sprawdzają chociażby czynności serca. Są róże przypadki typu poronienie zatrzymane czy ciąża pozamaciczna które niewykryte mogą mieć bardzo daleko idące skutki
-
Marzena782 wrote:Dzień Dobry dziewczyny Już po Wizycie
godzinne opóźnienie niestety .
NASZA Mała ,Wielka Miłośćma już 4,3 cm
Moj człowieczek jest przepięknyzrobił nam zdjęcia 3D było Mega !
26 mam prenatalne „ czyli jest już nas 4”
A o to małe co nie co!! Jestem Zakochana do Szaleństwa !
Wg USG 11i1dzien ciąży
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cfac139f4c2f.jpgmamy juz piękną galerię
Marzena782 lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Dziewczyny, a ja mam pytanie: jak liczycie datę porodu: od miesiączki czy od usg (w przypadku gdy się różni)? U mnie wg OM wychodzi 11+2, wg jednego usg (na lepszym sprzęcie) 10+1, a wg ostatniego usg na kiepskim sprzęcie 8+5. Duże te rozbieżności...
-
nick nieaktualny
-
Mi ginekolog wyliczył datę porodu na podstawie USG .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 22:16
Rucola lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, byłam badana przez lekarkę na ip. Dobre wiadomości to takie, że nie ma żywej krwi. Jest tylko wydzielina podbarwiona na brunatno. Maluszek żyje i serce mu bije. Krwiaka nie ma. No i teraz zle wiadomości, nie ma przyczyny plamienia. Pomiary są kiepskie. Niby 0.56 cm. Dwa tygodnie temu było 0.26. Mały przyrost, dużo za mały. Serce bije, ale niby powinno szybciej, choć Pani doktor oceniła to na oko, że ok 90 uderzeń, niby nie było potrzeby mierzyć. Niski progesteron raczej jest skutkiem tego,że coś się dzieje, a nie przyczyna. No i coz nic się więcej nie dowiedziałam. Jutro wizyta. Jestem załamana.
-
nick nieaktualnyKochane ja witałam się z Wami na samym początku tego watku....a dziś chciałam się z Wami pozegnać...
Mojemu dzieciątku serduszko przestało bić...prawdopodobnie kilka dni temu.
Mi teraz serce krwawi okropnie, ból nie do opisania.
W środę czeka mnie zabieg i tak bardzo się boję.
Chciałam Wam życzyć spokojnych, radosnych dni z brzuszkiem i szczęśliwych rozwiązań.
Dbajcie o siebie i jak tylko czujecie że wolicie iść na zwolnienie to nie miejcie wyrzutów....życie jest jedno a napracować się zdążycie.
Trzymajcie się ciepło!!! -
Dziewczyny bardzo mi przykro.
Raga przytulam, też przez to przechodziłam...
Serena nie wiem co ci powiedzieć. Faktycznie mało dzidzia urosła... Mieli tam dobry sprzęt? O której masz dzisiaj wizytę? -
Dziewczyny, tak mi przykro, kiedy w końcu skończą się te straty i stresy? Serena, mam nadzieję, ze wszystko będzie ok i maluszek nadgoni. Ja dziś spałam 3 godziny, nie dość ze boję się czy mój pies nie udusi się jak będę spala, to jeszcze mam okropne mdłości. W efekcie wymiotowalam pierwszy raz w ciąży, myślę ze stres ma na to wpływ. Mam nadzieję że dziś o echu serca Tofik dostabie leki i zacznie mu być lepiej, bo teraz nie dość ze martwię się o niego, to jeszcze o to, żeby dzidziusiowi to nie zaszkodziło
Aniołek 27.09.2017 - 9 tydzień -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny. Obudziłam się dziś w nocy o 2.45 i było mi strasznie niedobrze. Pewnie przez tą podwójna dawkę Duphastonu (lekarka mówiła, żeby brać do wizyty) organizm szaleje. Cudem nie zmymiotowalam. Znów mam plamienie, niby brązowe, ale chyba to już nie ma znaczenia. Kręgosłup przestał boleć i brzuch też, ale czuję, że coś jest nie tak.
Kiepsko się czuję, jest mi niedobrze i źle, jestem słaba, nie mam siły nawet siedzieć. Boję się, że tym Duphastonem tylko powstrzymuję nieuniknione... Słuchajcie, brzuch mi nawet zjechał. Tak z dnia na dzień, jak w drugiej ciąży, a to dla mnie wyraźny sygnal, że coś się dzieje niedobrego, bo już miałam powiększony i tkliwy, a teraz płaski i miękki. Nie wiem jak przetrwam dzisiejszy dzień w pracy, a nawet wolnego nie mogę wziąć. Zostało mi 1.5 tygodnia do nowej umowy, więc muszę jakoś wytrwać. O 17.30 wizyta. No i teraz to już chyba mam nadzieję na cud...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2018, 07:11