WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny jestem bardzo kiepska w pocieszaniu
RagaTulip bardzo Ci współczuje. Już przyzwyczaiłas się do mysli o ciąży a tu taka sytuacjaŻyczę Ci dużo siły
Serena myślę, ze dzisiejsza wizyta będzie decydująca. Na IP mają średnie sprzęty więc poczekajmy do popołudniowej wizyty. Mocno trzymam za Was kciuki.
któras z was pisała wczoraj czy przedwczoraj, że złe rzeczy na naszym watką już się nie przydarza.... może nie zapeszajmy, bo z dnia na dzień zrobiło się tu bardzo smutno((
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyRaga Tulip wrote:Kochane ja witałam się z Wami na samym początku tego watku....a dziś chciałam się z Wami pozegnać...
Mojemu dzieciątku serduszko przestało bić...prawdopodobnie kilka dni temu.
Mi teraz serce krwawi okropnie, ból nie do opisania.
W środę czeka mnie zabieg i tak bardzo się boję.
Chciałam Wam życzyć spokojnych, radosnych dni z brzuszkiem i szczęśliwych rozwiązań.
Dbajcie o siebie i jak tylko czujecie że wolicie iść na zwolnienie to nie miejcie wyrzutów....życie jest jedno a napracować się zdążycie.
Trzymajcie się ciepło!!!
Przykro mi ;(
-
Dziewczyny bardzo współczuję tego co się dzieje przechodziłam to 3 razy. Teraz kończymy 10 TC a ja nawet nie próbuje się jeszcze przyzwyczaić do tej myśli. Rodzina dalej nie wie że chodzę w dwupaku, czekam na prenatalne 2 marca - dla mnie to magiczna granica.
-
Raga Tulip bardzo mi przykro
Trzymaj się kochana..
Serena1989 myślami jestem dziś z Tobą. -
Raga bardzo mi przykro
wracaj szybko :*
Serena życzę dziś Wam cudu :* :*
okropnie się czyta takie informacje ech,
oby jak najszybciej przebrnąć przez ten pierwszy trymestr - tego życzę pozostałym wrześniówkom :* :* -
Mnie od wczoraj złapało mega zmartwienie
Odebrałam wyniki krwi i okazało się, że wyniki tarczycy są tragiczne ;/ Biorę letrox25, ponieważ przed ciążą miałam wysokie TSH (pozostałe wyniki tarczycowe w normie). W ciąży TSH spadło mi aż do 0,08 ale FT4 było cały czas w normie. Teraz TSH wynosi 0,005 i FT4 1,61 (przy normie do 1,48). Endokrynolog kazała odstawić letrox. Jestem przerażona i boję się, że to mogło wpłynąć na maleństwo
Najchętniej pobiegłabym do gina aby sprawdzić jak z dzieckiem, ale wizytę mam 22.02 i mój M mówi, żebym się uspokoiła i że pójdziemy na zaplanowaną wizytę. Jakoś trudno mi się od wczoraj opanować
Do tego od wczoraj nie mam mdłości i już mam kolejny puzzel do moich paranoi
-
Tak mi przykro dziewczyny...
-
Boze..
Az mi urosla gula w gardle ;/
Boję się czytac wiadomosci na Naszym forum, boję się kazdego dnia o najgorsze ;/
Tak strasznie mi przykro, ze musicie przez to przechodzic, ze nie ma slow, zeby w ogole podejmowac proby pocieszania
Jednak dla mnie wzorem do nasladowania i autorytetem jest tu Malgonia.
Potencjalnie kazda z Nas jest narazona na utrate ciązy .. Kazda walczy dzielnie- jak lwica, by te ciaze utrzymac. Ale to jak walczy Malgonia jest godne wyroznienia.
Moje drogie, przytulam wirtualnie i przesylam iskierkę ciepla w Waszą stronę.Wesoła89 lubi tę wiadomość
Córka Igusia 13.03.2014 - 4 latka -
nick nieaktualny
-
Tak mi przykro dziewczyny że musicie przez to przechodzić .
U mnie też bardzo mało osób wie o ciąży, oprócz męża oczywiscie. Właściwie to dwie koleżanki ale to z przypadku bo nagle nie chciałam drinka itd.
Ja się będę cieszyć po usg w 12 tygodniu. Mam taką nadziejęWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2018, 08:56
-
U mnie też taka sytuacja, że mało osób wie... Boje się mówić. Ciągle jakiś strach najpierw żeby ciążę utrzymać i żeby dziecko było zdrowe. Boje się tych prenatwlnych.
-
nick nieaktualny
-
nie możemy się bać ! musimy się cieszyć każdym dniem z okruszkiem w brzuchu
mówić nie musimy jeszcze większemu gronu osób, mamy czas ! tu jesteśmy po to aby sie wspieraćwylewać żale i dzielić radością
mi lekarz powiedział że mam na chłodno podchodzić do ciąży żeby nie było szoku ani załamki jeśli coś pójdzie nie tak. cały weekend przecierpiałam ale poukładałam sobie w głowie i dzisiaj cieszę się ciażą wbrew temu co mówi lekarz. Kolejny dzień do przodu to dobry dzień, a co ma być to będzie i jeśli nie mamy wpływu na to co się stanie to nie możemy myśleć negatywnie bo czy to coś zmieni?
teraz stres przed prenatalnymi, później przed połówkowymi a później przed porodem ! Proszę Was zastanówcie się czy ten stres jest potrzebny ? NIE, nie jest i maleństwa też lepiej będą się rozwijać u szczęśliwej mamy
życzę nam wszystkim pozytywnego nastawienia - mimo wszystko i wbrew wszystkiemu :*veritaserum, Marzena782, promyczek 39, Amy333, MiSia :), Natalia1984, asese, Rucola, Wesoła89, nadulek, Vlinder lubią tę wiadomość
-
Siwulec, Jeśli tak potrafisz- to super, chwała za to.
Ja juz tu kiedys pisałam, nie umiem nagle przez fakt, ze jestem w cizy, przejsc mega trnsfromacji osobowosciowej.
Ja juz taka jestem. Zawsze bardzo sie zamartwialam, jestem emocjonalna, stres towarzyszy mi często, tak samo często dziala na mnie motywująco.
Mam jeszcze starsza córkę, stresuję się, bo od ponad tygodnia jest chora, stresuje sie, kiedy nie ma apetytu, jestem matką.
Przezywam rowniez Wasze historie. Straty, smutki i zale- bo jestem czlowiekiem.
Pisanie, wrzuccie na luz, przestancie sie stresowac do mnie nie trafia ..
Owszem- nalezy zawsze utrzymywac się przy dobrej mysli, jednak nieodzownym elementem takiego stanu w moim wypadku- est wlasnie stres.
Córka Igusia 13.03.2014 - 4 latka -
MamaIgi wrote:Siwulec, Jeśli tak potrafisz- to super, chwała za to.
Ja juz tu kiedys pisałam, nie umiem nagle przez fakt, ze jestem w cizy, przejsc mega trnsfromacji osobowosciowej.
Ja juz taka jestem. Zawsze bardzo sie zamartwialam, jestem emocjonalna, stres towarzyszy mi często, tak samo często dziala na mnie motywująco.
Mam jeszcze starsza córkę, stresuję się, bo od ponad tygodnia jest chora, stresuje sie, kiedy nie ma apetytu, jestem matką.
Przezywam rowniez Wasze historie. Straty, smutki i zale- bo jestem czlowiekiem.
Pisanie, wrzuccie na luz, przestancie sie stresowac do mnie nie trafia ..
Owszem- nalezy zawsze utrzymywac się przy dobrej mysli, jednak nieodzownym elementem takiego stanu w moim wypadku- est wlasnie stres.
chciałam tylko zmotywować - nie miałam na celu denerwować kogokolwiek
ps 1. też jestem matką i wiem o czym mówisz
ps 2. nie napisałam że nie przeżywam smutków innych forumowiczek
ps 3. nie napisałam "wrzućcie na luz" ani "przestańcie się stresować"
ps 4. życzę Ci z całego serca żebyś znalazła sposób i potrafiła zapanować nad swoimi emocjami i stresem :*
i przepraszam jeśli kogokolwiek moja wypowiedź uraziła, jak napisałam na początku chciałam raczej zmotywować do pozytywnego nastawienia