X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE DZIECI 2018

Oceń ten wątek:
  • Vlinder Autorytet
    Postów: 632 579

    Wysłany: 7 marca 2018, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam, u nas słoneczny, ciepły poranek i oby tak zostało.

    Popłakałam się czytając Wasze historie.

    My staraliśmy się o rodzeństwo dla naszego syna ponad 2 lata i kiedy pomyślałam sobie no ok może faktycznie jest dobrze tak jak jest, bo mamy ustabilizowane życie, mąż ma stałą pracę, syn odchowany. Piersi bolały mnie od owulacji, @ spóźniała się, a ja nadal myślałam, pewnie za momencik przyjdzie, w końcu kilka razy podczas tych starań tak było, ale dla świętego spokoju zrobiłam test a tam na wyświetlaczu pojawił się napis 2-3 tc :)Życie bywa przewrotne...

    aLunia, monika_86, matkapatka lubią tę wiadomość

    bhywvcqgxdl0na75.png
  • KaZetka Koleżanka
    Postów: 48 109

    Wysłany: 7 marca 2018, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ja na dzień dobry podzielę się naszą historią.
    Czuję się coraz lepiej to i więcej będę się udzielać :)
    Jestem Mamą 10cio letniego chłopca. Jestem również Mamą Aniołka i Mamą tęczowej Kropki pod sercem. Syn jest z pierwszego małżeństwa, zdrowy kawał chłop ;) dwa lata temu wyszłam powtórnie za mąż. W ciąże zaszłam w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych, zupełnie niespodziewanie. W 31 tc poprzez cc urodziłam Córeczkę, która po trzech dniach zmarła. Do dziś dnia nie znamy przyczyny Jej śmierci. Sprawa jest od ponad roku w prokuraturze. W lipcu ub roku dostaliśmy zielone światło na ciąże. Udało się w 5 cyklu. Nie muszę Wam mówić ile obaw mam w głowie i jak boje sie każdego dnia. Staram się nie fiksowac ale jest ciężko. Jutro mamy badania prenatalne i zamiast się cieszyć na nie ja się panicznie boje.
    Jeśli nie oszaleje do września to sama wręczę sobie nagrodę Nobla za wytrwałość i silna psychikę ;)
    Wam i sobie niczego tak nie życzę jak zdrowia :)
    Edit: dziś jest dzień w którym mija okres największego zagrożenia utraty ciąży <3 :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2018, 09:31

    Marzena782, Mum2b, nadulek, aLunia, Natalia1984, Asiek1214, Left_ie, MiSia :) lubią tę wiadomość

    prsif1y.png
  • Deseo Autorytet
    Postów: 782 639

    Wysłany: 7 marca 2018, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Av- dzięki! Stwierdziłam, że nie jest wykluczone, że maluch kiedyś dowie się o tej historii. Ale mieszkam w tak małym miasteczku, że nie chciałabym aby moje dzieci były porównywane albo wytykane palcami. My wiemy ile nas to trudu, pieniędzy, leków, zastrzyków i przede wszystkim wypłakanych łez kosztowało.
    Najważniejsze, że się udało ;) teraz tylko trzeba utrzymać to szczęście ;)

    A co do informowania rodziny: to ja zrobiłam koszulkę z napisem: "Będę starszą siostrą". I Emi ją dumnie zaprezentowała razem ze zdjęciem usg :D
    Teściowie nie wiedzieli o co chodzi, mama nie dowierzała <wszyscy wiedzieli, że bardzo długo staramy się i pragniemy tego dziecka> :)

    lena86, Vlinder, Av, MiSia :) lubią tę wiadomość

    Emilka 2012 <3
    kgKip1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2018, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja myślałam, że coś takiego jak wymioty odeszły na zawsze. Właśnie wstałam od muszli.
    Czuję się fatalnie dzisiaj, zatoki bolą, kaszel przeokropny.Tragedia. Za tydzień w środę idę do laryngologa z tymi zatokami bo zbyt długo to trwa. Pocieszenie że nie mam temperatury.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2018, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez sie juz pogodzilam z tym, że nie bede miala dzieci. In vitro jest niezgodne z naszymi pogladami, wiec u nas wchodzily w gre tylko starania naturalne. Juz nawet nie potrafilam sobie wyobrazić, że w naszym domu mogloby byc dziecko. Widziałam nas jako sbezdzietne malzenstwo i obmyslalam jacy samotni będziemy na starosc bez dzieci, wnukow. Teraz ciezko mi na nowo wyobrazic sobie, ze w naszym domu biega dziecko. No nie umiem sobie tego zwizualizowac, ze je usypiam, kapie, bawie sie z nim. To takie dziwne :-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2018, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    veritaserum wrote:
    Ja myślałam, że coś takiego jak wymioty odeszły na zawsze. Właśnie wstałam od muszli.
    Czuję się fatalnie dzisiaj, zatoki bolą, kaszel przeokropny.Tragedia. Za tydzień w środę idę do laryngologa z tymi zatokami bo zbyt długo to trwa. Pocieszenie że nie mam temperatury.
    Ja tez ciagle czuje sie zle, mam mdlosci. Nie wiem czy to duphaston nie wzmaga tych dolegliwosci, najchętniej byn go odstawila, ale lekarz powiedzial ze do 20 tygodnia bede brac

  • mitaka Autorytet
    Postów: 980 872

    Wysłany: 7 marca 2018, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krasnalowa wrote:
    Ja tez ciagle czuje sie zle, mam mdlosci. Nie wiem czy to duphaston nie wzmaga tych dolegliwosci, najchętniej byn go odstawila, ale lekarz powiedzial ze do 20 tygodnia bede brac
    Moze byc po dupku, mi strasznie po nim bylo, na szczescie na ostatnie tyg przed odstawieniem (chyba do 18 bralam) lekarz zamienil mi naluteine podjezykowa i bylo o niebo lepiej

    zrz6ha0087gvqc3d.png
    ex2bi09kf6yrzsk3.png
  • karolinna Debiutantka
    Postów: 13 36

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    veritaserum wrote:
    Ja myślałam, że coś takiego jak wymioty odeszły na zawsze. Właśnie wstałam od muszli.
    Czuję się fatalnie dzisiaj, zatoki bolą, kaszel przeokropny.Tragedia. Za tydzień w środę idę do laryngologa z tymi zatokami bo zbyt długo to trwa. Pocieszenie że nie mam temperatury.
    Myślałam, że tylko mi jeszcze zostały mdłości. Czuję się fatalnie, ciśnienie mam jak świeży nieboszczyk, a wczoraj tak wymiotowałam i tak bolała mnie głowa, że lekarz kazał mi przyjechać do szpitala. Dostałam jakieś prochy przez które śpię od wczoraj cały czas i nawet nie mam zamiaru wyjść z łóżka. Mam nadzieję, że jeszcze chwilę i nam minie:)

    f2w3hgqsy6n4e8yr.png
  • Marzena782 Autorytet
    Postów: 529 448

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry wszystkim :) co za piękne i zarazem Wzruszające Historie .
    Moja wyglada tak : w wieku 18 lat cieszyłam się ze nie mam okresu a koleżanki z klasy musza Cierpieć :/ byłam ta jedyna wyjątkowa ,która się nie męczyła , w ciągu roku moj brzuszek powiększył się trochę co mnie zaniepokoiło . Od 19roku życia trafiałam na nie Odpowiednich lekarzy twierdząc ze pco się Oni nie zajmują :O ze to sprawa dla kliniki Niepłodności .
    Gdy po 3 latach Takową i Odpowiednia znaleźliśmy z M czekały nas na nowo wszystkie badania prawie 2 lata leczenia „ ojj były upadki, były „ Powiem szczerze ,z do tego stopnia ze ,jak ktoś z bliskich zachodził w ciąże nie potrafiłam się cieszyć gdyż to właśnie ja czułam się jak wtedy w klasie WYJĄTKOWA - lecz inna zupełnie nie w ta dobra stronę tylko ztą złą . Przepłakane noce , ze ktoś może a ja nie :(
    Wkoncu po 2 laparo . I braku działania na leki : zadecydowaliśmy o In Vitro „ zaznaczę ze z Mojej strony jak i M wszyscy nas zawsze bardzo wspierali :) powiedzieliśmy rodzicom o In vitro .
    Gdy zaczęłam brać zastrzyki na powiększenie pęcherzyków okazało się ze urósł tylko jeden ,co nie kwalifikuje mnie do In .
    A wiec starania naturalne ,udało Się za pierwszym razem . :) :)
    Wsparcie najbliższych ,dużo rozmów z nimi jak i z M poukładanie sobie wszystko w głowie oraz wysłuchanie Boga :) obdarzyło mnie ta WYJĄTKOWĄ OSOBA I TO W TA DOBRA STRONĘ :)

    Witam się z wami w 15 tygodniu :) , czekamy na Kopniaki :)

    monika_86, Vlinder, aLunia, OctAngel, JustynaG, MiSia :) lubią tę wiadomość

    4,5 roku starań
    Pcos ,Pierwsza Owulacja i Udana! 16tydz. Ciąży !
    w4sqflw12tdr9ahl.png


  • nadulek Autorytet
    Postów: 542 622

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny.
    U nas historia inna bo inne powody. Nigdy nie miałam problemów z zajściem bo jak to wszyscy twierdzą wystarczy że mój mąż się o mnie otrze. Pierwsza córką urodzona w 2006 r ciąża przeleżała rozwarcie i skurcze córką Ur w 32 tc. 2 ciąża 2013 w 11 TC na wizycie serduszko przestało bić. W grudniu wigilia 2013 poronienie 9 tc. 31 sierpnia 2014 II kreseczki córką urodzona w 32tc. Luty 2017 poronienie 7 TC. A teraz po wypiciu szampana na sylwestra - jeden kieliszek bo rano w nowy rok szłam do pracy. I strasznie było mi nie dobrze. 3 stycznia pozytywny test.

    20.09.2013[*] 24.12.2013 [*] 09.02.2017[*]
    11.05.2018 Hubert 23 tc [*]
    Nieprawidłowy kariotyp
    Niedoczynność tarczycy, Hashimoto
    hchyrjjgepvdd2o1.png
    Nadia <3 Mia <3
  • aLunia Autorytet
    Postów: 4139 2235

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kazetka witaj. Twoje obawy są zrozumiałe, przeszłaś bardzo dużo. Dużo z nas poronilo i cały czas gdzieś z tyłu głowy boimy się, to co Ciebie spotkało no po prostu nie wyobrażam sobie... Mam nadzieję, że tym razem wszystko się dobrze 'skonczy'. Trzymam ogromnie kciuki.

    Mnie też coś łapie, katar, gardło mnie boli :/ strasznie boje się tych przeziębień, bo właśnie w drugiej ciąży cały czas byłam chora i z badań wyszlo, że niestety to miało wpływ na dziecko :/

    KaZetka lubi tę wiadomość

    3i49df9hy6z4ginm.png

    ex2bdf9h3wcvr2ut.png

    zrz6i09kya2w4ixc.png
    22.12.2016r (11 tydzień-poronienie zatrzymane)
    10 cs- udało się
    Hormony ok, podwyższone tsh- letrox 4x100 i 3x75
  • Tasia86 Ekspertka
    Postów: 236 298

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KaZetka pamiętam Cię z grudniowego wątku, tylko obie miałyśmy wtedy inne nicki ;) Przeżywałam razem z Tobą to co się stało. Zastanawialam się co u Ciebie słychać a tu proszę, spotykamy się na wrzesniowkach :) Życzę Ci z całego serca zdrowej dzidzi i trzymam kciuki przed prenatalnymi.

    Synek ur. w 2016 :)
    zud3gzu3sbje76xe.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mitaka wrote:
    Moze byc po dupku, mi strasznie po nim bylo, na szczescie na ostatnie tyg przed odstawieniem (chyba do 18 bralam) lekarz zamienil mi naluteine podjezykowa i bylo o niebo lepiej
    Ja slyszalam, ze ta luteina podjezykowa jest okropna i moja koleżanka mowila, ze miala po niej odruchy wymiotne. A na ta dopochwowa mam niestety uczulenie, a chętnie bym sie na nia przerzucila.

  • Bianka* Autorytet
    Postów: 621 502

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niesamowite te Wasze historie :)
    Moje wszystkie ciąże z pierwszego cyklu starań, więc nuda ;)
    Po porodzie jedynie musimy wybrać mega skuteczną antykoncepcje, bo więcej dzieci nie planujemy ;)

    Vlinder, nadulek, Zuzlo lubią tę wiadomość

    w57vkrnt52z8506i.png
    dqprj44j7fvgc606.png
    08.09.2017 [*] 8tc
  • Bizonka Autorytet
    Postów: 483 110

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszystkie te historie to prawdziwe cuda, dzięki nim tu jesteśmy :)

    OctAngel lubi tę wiadomość

    31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM 29.09.2018-- USG 22.09.2018
    w57vdqk3h42q0fr4.png
    m3sxrjjgx23zok21.png
  • mitaka Autorytet
    Postów: 980 872

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aLunia wrote:
    Kazetka witaj. Twoje obawy są zrozumiałe, przeszłaś bardzo dużo. Dużo z nas poronilo i cały czas gdzieś z tyłu głowy boimy się, to co Ciebie spotkało no po prostu nie wyobrażam sobie... Mam nadzieję, że tym razem wszystko się dobrze 'skonczy'. Trzymam ogromnie kciuki.

    Mnie też coś łapie, katar, gardło mnie boli :/ strasznie boje się tych przeziębień, bo właśnie w drugiej ciąży cały czas byłam chora i z badań wyszlo, że niestety to miało wpływ na dziecko :/
    A jakie badania robilas, ze wykryly ze to choroby mialy wplyw?

    zrz6ha0087gvqc3d.png
    ex2bi09kf6yrzsk3.png
  • mitaka Autorytet
    Postów: 980 872

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krasnalowa wrote:
    Ja slyszalam, ze ta luteina podjezykowa jest okropna i moja koleżanka mowila, ze miala po niej odruchy wymiotne. A na ta dopochwowa mam niestety uczulenie, a chętnie bym sie na nia przerzucila.
    A to widzisz, nie sprobujesz to sie nie dowiesz, kazdemu co innego lepiej pasuje. Jakby nie bylo luteina cenowo przystepniejsza ;)

    zrz6ha0087gvqc3d.png
    ex2bi09kf6yrzsk3.png
  • Herbata Ekspertka
    Postów: 155 229

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krasnalowa wrote:
    Ja tez sie juz pogodzilam z tym, że nie bede miala dzieci. In vitro jest niezgodne z naszymi pogladami, wiec u nas wchodzily w gre tylko starania naturalne. Juz nawet nie potrafilam sobie wyobrazić, że w naszym domu mogloby byc dziecko. Widziałam nas jako sbezdzietne malzenstwo i obmyslalam jacy samotni będziemy na starosc bez dzieci, wnukow. Teraz ciezko mi na nowo wyobrazic sobie, ze w naszym domu biega dziecko. No nie umiem sobie tego zwizualizowac, ze je usypiam, kapie, bawie sie z nim. To takie dziwne :-)

    Wiem, że to pytanie takie nieaktualne bo masz dzieciątko pod sercem ale nie myśleliście o adopcji?

    16udvfxmgcokvnrf.png
  • KaZetka Koleżanka
    Postów: 48 109

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tasia86 wrote:
    KaZetka pamiętam Cię z grudniowego wątku, tylko obie miałyśmy wtedy inne nicki ;) Przeżywałam razem z Tobą to co się stało. Zastanawialam się co u Ciebie słychać a tu proszę, spotykamy się na wrzesniowkach :) Życzę Ci z całego serca zdrowej dzidzi i trzymam kciuki przed prenatalnymi.
    Jaki świat jest mały :)
    Dziękuję za dobre słowo i Tobie tez przesyłam wiele pomyślności :)

    Tasia86 lubi tę wiadomość

    prsif1y.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2018, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moim zdaniem u mnie to jednak nie dupek jest winowajcą złęgo samopoczucia i tych nudności. Brałam go zawsze w drugiej fazie cyklu w większej dawce niż teraz bez zadnych skutków ubocznych.
    Takie przeziębienia, wirusówki na pewno mają wpływ na płód ale w II trymestrze jest to jednak bardziej bezpieczne.

‹‹ 466 467 468 469 470 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 sposobów jak zwiększyć inteligencję swojego dziecka jeszcze w brzuchu!

Czy wiesz, że na poziom inteligencji swojego dziecka możesz mieć już wpływ podczas ciąży? Połączenia nerwowe w mózgu dziecka tworzą się już na etapie życia płodowego. Stymulację neuronów w mózgu dziecka mogą zwiększać pewne aktywności. Sprawdź, co robić lub czego unikać, aby zadbać o optymalny rozwój mózgu Twojego dziecka! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ