WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny86Monia wrote:Musiałabym płytkę przejrzeć ale to pewnie też nie.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykrasnalowa wrote:Ja w sumie nadal ruchy czuje tylko, gdy leze plasko na plecach:-) agaafabka a jak Ci idzie przybieranie na wadze:-)?
A jeszcze nie sprawdziłam, waże się regularnie u położnej raz na 3 tygodnie. W domu nie praktykuje wag.zawsze dla mnie ważne było samopoczucie i wygląd a nigdy waga
tak więc okaże się w maju
-
nick nieaktualnyAa no i na tych moich ala pierwszych połowkowych - polskich okazało się że szyjka ma 4 cm długości więc ok ale łożysko jest nisko. Ogólnie wszystko bardzo dobrze więc myślę że łożysko się podniesie tak jak mówią tu niektóre z was
drugie połówkowe holenderskie już w poniedziałek
-
zuza88 wrote:Dziewczyny czy zapisujecie się lub zapisałyście się do szkoły rodzenia?
Ja mam w planach ale jeszcze mam czas bo brak z reguły ok 22tc, choć już do mnie dzwonili z Aktywnej mamy- pytali- pewnie lekarz z Luxmedu zgłosił, ale chce iść O szkoły rodzenia przy szpitalu gdzie planuje poród.kasia1518
-
nick nieaktualnyaLunia wrote:Dziewczyny a czy któraś z was ma problemy z infekcjami?
oczywiście zawsze po lactovaginal 1 kaps tak dla pewności i jest git
-
aLunia wrote:Dziewczyny a czy któraś z was ma problemy z infekcjami?
Ja jedna za drugą, co miesiąc dostaje globulki Pimafucin, później gin kazała brać Provag i jak kończę brać to mija dzień-dwa i wraca. Na ostatniej wizycie zmieniła mi globulki na Macmirror- są ponoć dużo lepsze ( ale w I trymestrze ich nie można stosować) jestem w trakcie brania- jeszcze 2 dni, później Provag i zobaczymy czy powróci. Moja gin mówiła że w ciąży dużo kobiet ma problem z intencjami.kasia1518
-
Dziewczyny, to chyba ta połowa ciąży tak na nas działa. Też włączył mi się syndrom wicia gniazda. Jak wpadłam dzisiaj do H&M i Reserved to nie umiałam się powstrzymać...
mała ma tyle różowych ubranek, że jak pokaże na połówkowych siusiaka to przysięgam, że Franas będzie chodził w różowych gaciach!
agaafabka, Izabelle, *SmoczycA*, Natalia1984, kasia1518, karolinna, arya12, Amy333 lubią tę wiadomość
-
kasia1518 wrote:Ja jedna za drugą, co miesiąc dostaje globulki Pimafucin, później gin kazała brać Provag i jak kończę brać to mija dzień-dwa i wraca. Na ostatniej wizycie zmieniła mi globulki na Macmirror- są ponoć dużo lepsze ( ale w I trymestrze ich nie można stosować) jestem w trakcie brania- jeszcze 2 dni, później Provag i zobaczymy czy powróci. Moja gin mówiła że w ciąży dużo kobiet ma problem z intencjami.
A sama po prostu coś czujesz? Jakieś dolegliwości? Bo ja nic kompletnie miałam czystość pochwy robiona i tam wyszło. Dostałam globulki i po leczeniu znów moi gin kazałam powtórzyć badanie no i znowu wyszło. Tylko mojej gin nie ma teraz przez dwa tyg a położna mi powiedziała, że skoro nie mam dolegliwości to nie muszę nic brać. Ale trochę mnie to męczy -
Ja już po USG połówkowym:) Pani dr stwierdziła już raczej na 100%, że to dziewczynka:D tak więc dowiedziałam się w imieniny Marceliny więc będzie Marcelinka:D oprócz tego mała waży 360 g, zdrowo rośnie i wszystko jest ok:) ledwo powstrzymywałam łzy na widok maluszka a raczej malutkiej:D
zuza88, Izabelle, Angel1988, kasia1518, arya12 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:Zalane fundamenty mamy dopiero. My zrezygnowaliśmy z piwnicy bo to dużo kasy
Mój A sam kopał fundamenty łopatą, wszystko sam będzie robił od A do Z
Przez tydzień był na urlopie więc na budowie siedział od 7 do 20. Ja z piesełką i brzuszkiem jeździłyśmy do niego z obiadem i spędzałam tam wiele godzin, super jest na wsi
-
nick nieaktualnyCo do infekcji w pierwszej ciąży nie miałam ani jednej, teraz mi się trafiła całkiem bezobjawowa jedynie mega dużo śluzu było, dostałam gyno pevaryl jakaś mocną wersję bo tylko na trzy dni i aplikowane co drugi dzień i przeszło. Siostra męża bujala się pół ciąży z infekcją i też ten lek jej pomógł. A no i podczas infekcji zero cukru w diecie
-
nick nieaktualny
-
Infekcje same w sobie moze nie. Ale ostatnio mam inny problem. W trakcie stosunku odczuwam pieczenie cewki moczowej i parcie na pęcherz. Po stosunku nieprzyjemne pieczenie się utrzymuje. Natomiast przy zwykłym oddawaniu moczu w ciągu dnia nic się nie dzieje, nic nie piecze, nie mam wzmożonej potrzeby oddawania moczu. Któraś tak miała? Zastanawiam się, czy to moze być zapalenie pęcherza, jeśli poza stosunkiem nie ma problemu?
-
nick nieaktualnyagaafabka wrote:A jeszcze nie sprawdziłam, waże się regularnie u położnej raz na 3 tygodnie. W domu nie praktykuje wag.
zawsze dla mnie ważne było samopoczucie i wygląd a nigdy waga
tak więc okaże się w maju
boje sie, ze w koncu sie przyczepia ze nie przybieram. Jak na razie to moj lekarz powiedzial, ze spoko, lepiej tak miz w drugą strone. No ale kiedys trzeba utyc
agaafabka lubi tę wiadomość