WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Asiaf wrote:Trudno przez 9 miesięcy nie doświadczyć stresujacych sytuacji, to sa badzce, ktore pochodzaca z zewnatrz, Krasnalowa to inteligentna dziewczyna i na pewno szuka sposobu zeby z reakcjami na stres sobie radzic. Mialam sytuacje w ktorej musialam mezowi uświadomic po jednym z badan, ze wcale tekstem, ze mozna zaszkodzić dziecku, nie pomaga - nikt nie stresuje sie "specjalnie" albo dla przyjemnosci. Mam nadzieje, ze na wizytach bedziemy miec tylko dobre wiadomosci, bo wiadomo, ze tym sie teraz najbardziej denerwujemy. A stresorow niezwiazanych z ciaza obyśmy w ogóle nie mialy
Czy któraś z Was używała do mycia twarzy naturalnego mydła? Wybrałam już sobie od ,,Ajeden'' mydło z miodem do ciała, z Nacomi masełko miodowe gofry, a co do twarzy? Sroka poleca pastę z melisy i czegoś jeszcze. Wątpię, żebym przy dziecku miała czas i ochotę bawić się w mycie pastami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 11:29
Asiaf lubi tę wiadomość
-
Kas_ia wrote:Dziewczyny wlasnie w dzien dobry tvn mowili o bankowaniu krwi pepowinowej. Ja mocno sie nad tym zastanawiam juz od jakiegos czasu. Co o tym sadzicie?Antoś
-
nick nieaktualnyMnie wczoraj ginekolog zapytał czy decyduje się na bankowanie a ja galy. Pewnie ma kasiurke z tego. Ale za 3 tyg ma mi dać numer do przedstawiciela. Raczej nie skorzystam bo poprostu mnie nie stać.
Ja mam tak samo stany depresyjno nerwicowe od dawna. Wiem że każdy przeszedł dużo złego w życiu i ma swój bagaż ale ja z moim w pewnym momencie peklam. Wmowilam sobie że mam pecha i nic dobrego mnoe nie spotka. Kiedy już zaczęło być fajnie to ta ciąża pozamaciczna i zwolnienie z pracy. Dlatego tak sceptycznie cała ciążę przechodzę i doszukuje się złego. Wiem że to złe ale nie umiem póki co z tym walczyć. Dlatego rozumiem Krasnalowa jak trudno zmienić na hop się. Ja już swoje żale wylewam tylko przyjaciółce która ma dużo empatii choć jeb*** mnie jak bura s**ę ale tego mi trzeba hehe, mąż się złości a mama przeżywa. Więc została koleżanka i forum. Też uważam że z tego co Krasnalowa pisze to do hipotrofii daleka droga ale rozumiem jej obawy. To malutkie w środku rośnie i nawet nie można obserwować czy wszystko ok. -
Kas_ia wrote:Dziewczyny wlasnie w dzien dobry tvn mowili o bankowaniu krwi pepowinowej. Ja mocno sie nad tym zastanawiam juz od jakiegos czasu. Co o tym sadzicie?
http://www.kpho.cm.umk.pl/sites/default/files/cbt.pdf
Interesujący fragment:
KONTROWERSJE BANKOWANIA PRYWATNEGO
Uzasadnieniem do bankowania autologicznej krwi pępowinowej
w systemie bankowania prywatnego jest więc
prywatny lub ukierunkowany dawca, lub potencjał regeneracyjny.
Ukierunkowanie dawcy oznacza, że krew jest
pobrana i magazynowana ze względu na duże prawdopodobieństwo
wykorzystania tej krwi dla rodzeństwa chorego
na chorobę, która ma wskazania do przeszczepienia
komórek krwiotwórczych. Należy jednak podkreślić,
że dotyczy to niemalże wyłącznie wskazań do przeszczepienia
komórek allogenicznych, czyli pochodzących od
innego dawcy. W takiej sytuacji nie ma znaczenia kto jest
dawcą, pod warunkiem że dawca jest zgodny w HLA, a to
w populacjach o wysokiej homogenności etnicznej (tak jak
w Polsce) zazwyczaj nie jest trudne. Natomiast w odniesieniu
do przeszczepienia autologicznego, w absolutnej
większości przypadków nie jest to korzystne rozwiązanie dla
dziecka z chorobą nowotworową. Znacznie korzystniejsze
pod względem medycznym jest wówczas przeszczepienie
komórek allogenicznych ze względu na duże prawdopodobieństwo
wystąpienia ważnej pod względem biologicznym
i klinicznym reakcji przeszczep-przeciwko-chorobie (np.
przeszczep-przeciwko-białaczce), która nie wystąpi nigdy
w przypadku przeszczepienia komórek autologicznych.
Począwszy od rekomendacji wydanych przez amerykańskie
towarzystwa naukowe w ubiegłej dekadzie [14],
według stanu wiedzy na początek 2017 r., żadne towarzystwa
naukowe nadal nie rekomendują prywatnego bankowania
krwi pępowinowej.
Asiaf, kasia1518, GuBo, frezyjciada lubią tę wiadomość
Leon
-
Krasnalowa, jesteś wierzacą osobą,może soróbuj odmówic Nowennę Pompejańską za córeczkę. Ta modlitwa dała mi spokój serca i pomogła przetrwać do 20 tc jak musuałam leżeć,jak odklejała się kosmówka.
Zaraz jadę z Młodym na rehabilitację,nie chce mi się w taką pogodę, ale to ostatnie spotkanie,Młody rysunek zrobił dla terapeuty,jakoś się doturlamyNie mam klimy w aucie,puffffffgg,może słońce schowa się na ten czas
kasia1518 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny86Monia wrote:Mnie wczoraj ginekolog zapytał czy decyduje się na bankowanie a ja galy. Pewnie ma kasiurke z tego. Ale za 3 tyg ma mi dać numer do przedstawiciela. Raczej nie skorzystam bo poprostu mnie nie stać.
Ja mam tak samo stany depresyjno nerwicowe od dawna. Wiem że każdy przeszedł dużo złego w życiu i ma swój bagaż ale ja z moim w pewnym momencie peklam. Wmowilam sobie że mam pecha i nic dobrego mnoe nie spotka. Kiedy już zaczęło być fajnie to ta ciąża pozamaciczna i zwolnienie z pracy. Dlatego tak sceptycznie cała ciążę przechodzę i doszukuje się złego. Wiem że to złe ale nie umiem póki co z tym walczyć. Dlatego rozumiem Krasnalowa jak trudno zmienić na hop się. Ja już swoje żale wylewam tylko przyjaciółce która ma dużo empatii choć jeb*** mnie jak bura s**ę ale tego mi trzeba hehe, mąż się złości a mama przeżywa. Więc została koleżanka i forum. Też uważam że z tego co Krasnalowa pisze to do hipotrofii daleka droga ale rozumiem jej obawy. To malutkie w środku rośnie i nawet nie można obserwować czy wszystko ok. -
nick nieaktualnyIzabelle wrote:Krasnalowa, jesteś wierzacą osobą,może soróbuj odmówic Nowennę Pompejańską za córeczkę. Ta modlitwa dała mi spokój serca i pomogła przetrwać do 20 tc jak musuałam leżeć,jak odklejała się kosmówka.
Zaraz jadę z Młodym na rehabilitację,nie chce mi się w taką pogodę, ale to ostatnie spotkanie,Młody rysunek zrobił dla terapeuty,jakoś się doturlamyNie mam klimy w aucie,puffffffgg,może słońce schowa się na ten czas
tez idzie mu opornie bo juz kilka razy zasnal wieczorem w trakcie odmawiania i musial zaczynac od nowa
-
My najgorszy okres mieliśmy czekajac na wyniki Nifty. Wciaz mialam w glowie slowa lekarza "przykro mi, ale dzieci z taka przeziernoscia nie rodza sie zdrowe." i komu miałam wierzyc, bliskim, ktorzy mnie pocieszali czy lekarzowi. Teraz juz wiem, ze prawdziwy lekarz nie skresla ludzi , nie potwierdzonymi diagnozami, ale co miałam myśleć wtedy. Nowenna Pompejanska tez jest dla mnie ciezka, ale wierzę w sile kazdej szczerej modlitwy. Chodzilismy z mezem na Nowenne do MB Nieustajacej Pomocy a w domu odmawialam tez modlitwe do Sw. Rity. Wyniki sa prawidłowe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 12:12
Antoś
-
Kas_ia wrote:Dziewczyny wlasnie w dzien dobry tvn mowili o bankowaniu krwi pepowinowej. Ja mocno sie nad tym zastanawiam juz od jakiegos czasu. Co o tym sadzicie?
Ja na pewno się nie zdecyduje - jestem chora na czerniaka, więc wolę nie ryzykować
pewnie po urodzeniu dziecka będę biegać raz w roku na kontrolę wszystkich pieprzyków u dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 12:22
kasia1518
-
Izabelle wrote:Krasnalowa, jesteś wierzacą osobą,może soróbuj odmówic Nowennę Pompejańską za córeczkę. Ta modlitwa dała mi spokój serca i pomogła przetrwać do 20 tc jak musuałam leżeć,jak odklejała się kosmówka.
A ja dzięki tej nowennie zaszłam w ciążę- tydzień po skończeniu dowiedziałam się że jestem w ciąży - A starałam się 1.5 roku ☺ myślę Krasnalowa że warto spróbować- nawet dla samej siebie- po prostu wyciszysz się i będziesz miała pozytywne nastawienie - taki spokój wewnętrzn, a to Ci teraz potrzebne.Izabelle lubi tę wiadomość
kasia1518
-
nick nieaktualnyBankowanie krwi to naciąganie i ogromna kasa. Trochę w temacie jestem i w branży. W przypadku białaczki i przeszczepu tej krwi jest tak niewiele że i tak nic nie daje, lepiej od dawcy chociaż to oczywiście jest trudne.
Każdy oczywiście robi jak uwaza. Te ceny ich to są po prostu z kosmosu.Av, Izabelle, frezyjciada lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykrasnalowa wrote:Wiem, ze nawet jeszcze nie mam diagnozy hipo, bo jako tako miesci sie jej waga w siatce, ale przeraza mnie ta tendencks spadkowa od kilku tygodni. Coraz słabiej rosnie. Wiem, ze hipotrofia w wielu przypadkach konczy sie dobrze, przeczytałam cały watek o hipo. Najbardziej mnie chyba przerazily te kości udowe. Wiecie jak przezywalam, że sa tydzien za krotkie. To teraz juz sa prawie 2. Jak sie wpisze w neta krótkie kosci udowe to tylko wyskakuja wady genetyczne, chromosomalne, karły, dysplazje kości i inne. Juz mam zryty łeb od tego i nie umiem myslec optymistycznie.
nie jest powiedziane że jak się teraz słabo rozwija to może mieć już jakąś karłowatość.
moja koleżanka urodziła dziecko, zdrowo rozwijające się przez całą ciążę.. a mała po roku czasu jakoś zwalniała z przyrostem.. i wiecie że jest karłem... żadne badania nic nie wykryły.. a w ciąży dziecko pięknie się rozwijało.. masakra jakas -
kasia1518 wrote:Izabelle wrote:Krasnalowa, jesteś wierzacą osobą,może soróbuj odmówic Nowennę Pompejańską za córeczkę. Ta modlitwa dała mi spokój serca i pomogła przetrwać do 20 tc jak musuałam leżeć,jak odklejała się kosmówka.
A ja dzięki tej nowennie zaszłam w ciążę- tydzień po skończeniu dowiedziałam się że jestem w ciąży - A starałam się 1.5 roku ☺ myślę Krasnalowa że warto spróbować- nawet dla samej siebie- po prostu wyciszysz się i będziesz miała pozytywne nastawienie - taki spokój wewnętrzn, a to Ci teraz potrzebne.
Dopiero teraz doczytałam że to dla Ciebie ciężka modlitwa- ale teraz pewnie masz więcej czasu niż wtedy i może łatwiej Ci to przyjdzie. Łatwa modlitwa nie jest ale cuda działa. My mieliśmy wyjazd że znajomymi na Sylwestra i ja wtedy byłam w trakcie odmawiania- wszyscy siedzieli się bawili, pili, a ja w pokoju obok się modlilam, zawsze dzieliłam siebie na części, bo tak ciągiem też mi ciężko szłokasia1518
-
nick nieaktualnyAsiaf wrote:My najgorszy okres mieliśmy czekajac na wyniki Nifty. Wciaz mialam w glowie slowa lekarza "przykro mi, ale dzieci z taka przeziernoscia nie rodza sie zdrowe." i komu miałam wierzyc, bliskim, ktorzy mnie pocieszali czy lekarzowi. Teraz juz wiem, ze prawdziwy lekarz nie skresla ludzi , nie potwierdzonymi diagnozami, ale co miałam myśleć wtedy. Nowenna Pompejanska tez jest dla mnie ciezka, ale wierzę w sile kazdej szczerej modlitwy. Chodzilismy z mezem na Nowenne do MB Nieustajacej Pomocy a w domu odmawialam tez modlitwe do Sw. Rity. Wyniki sa prawidłowe
Mnie niestety troche modlitwy zawiodly ( wiem jak to brzmi, modlitw nie odmawia sie po to zeby cos uzyskac) i sie zniechęciłam. W pierwszej ciazy nosilam pas św. Dominika -poronilam. Potem odmawialam wlasnie nowenne w intencji zajscia w ciaze przed zabiegiem laparoskopii, ktorego strasznie sie balam. Nie udalo sie. Ale moj maz osiaga duzy spokoj dzieki tym modlitwom.
Fajnie, ze macie wynik nifty. To juz naprawde duzy spokój. Ja czasem zaluje ze nie zrobilam gdy juz kilka tygodni temu zaczelam sie martwic. Ale moj maz zawsze byl przeciwnikiem, bo szkoda 2tysiecy, jak i tak nic to nie zmieni. -
nick nieaktualny
-
krasnalowa wrote:Straszny lekarz:-/ moj jest przeciwieństwem. Jest bardzo optymistyczny i mowi ze nic zlego nie widzi, a jak bedzie widział to mi powie. Ale ja mam juz taka paranoje, ze sobie wymyślam ze moze cos przeoczył, ze moze czegos nie wie albo ze cos wyjdzie na kolejnej wizycie.
Mnie niestety troche modlitwy zawiodly ( wiem jak to brzmi, modlitw nie odmawia sie po to zeby cos uzyskac) i sie zniechęciłam. W pierwszej ciazy nosilam pas św. Dominika -poronilam. Potem odmawialam wlasnie nowenne w intencji zajscia w ciaze przed zabiegiem laparoskopii, ktorego strasznie sie balam. Nie udalo sie. Ale moj maz osiaga duzy spokoj dzieki tym modlitwom.
Fajnie, ze macie wynik nifty. To juz naprawde duzy spokój. Ja czasem zaluje ze nie zrobilam gdy juz kilka tygodni temu zaczelam sie martwic. Ale moj maz zawsze byl przeciwnikiem, bo szkoda 2tysiecy, jak i tak nic to nie zmieni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 12:42
Antoś
-
kasia1518 wrote:Dopiero teraz doczytałam że to dla Ciebie ciężka modlitwa- ale teraz pewnie masz więcej czasu niż wtedy i może łatwiej Ci to przyjdzie. Łatwa modlitwa nie jest ale cuda działa. My mieliśmy wyjazd że znajomymi na Sylwestra i ja wtedy byłam w trakcie odmawiania- wszyscy siedzieli się bawili, pili, a ja w pokoju obok się modlilam, zawsze dzieliłam siebie na części, bo tak ciągiem też mi ciężko szło
Asiaf, Izabelle lubią tę wiadomość
Corka - 2018
Syn - 2021