WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE DZIECI 2018

Oceń ten wątek:
  • kuwejtonka Autorytet
    Postów: 731 644

    Wysłany: 30 maja 2018, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny przeżyłam krzywą cukrową. Pozwolili mi popić trochę wodą. Mdliło mnie tylko chwilę. Powodzenia, dacie radę!

    Asiaf, Izabelle, susełek, ola_g89, Natalia1984 lubią tę wiadomość

    Pierwsze szczęście wrzesień 2018
    Drugie szczęście marzec 2021
  • Natalia1984 Autorytet
    Postów: 1437 997

    Wysłany: 30 maja 2018, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izabelle wrote:
    Jest ok, wyniki dobre, a tsh,ft4,ft3 ?
    FT3 - 4,5 pmol/ [3,1 - 6,8]
    FT4 - 10,7 pmol/l [12,0 - 22,0]
    TSH 1,570 ulU/ml [0,27 - 4,2]
    Ft4 miałam za niskie, więc stąd skierowanie na to anty i USG tarczycy.

    klz9df9hvltz8vcc.png
  • Natalia1984 Autorytet
    Postów: 1437 997

    Wysłany: 30 maja 2018, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiaf wrote:
    Trudno przez 9 miesięcy nie doświadczyć stresujacych sytuacji, to sa badzce, ktore pochodzaca z zewnatrz, Krasnalowa to inteligentna dziewczyna i na pewno szuka sposobu zeby z reakcjami na stres sobie radzic. Mialam sytuacje w ktorej musialam mezowi uświadomic po jednym z badan, ze wcale tekstem, ze mozna zaszkodzić dziecku, nie pomaga - nikt nie stresuje sie "specjalnie" albo dla przyjemnosci. Mam nadzieje, ze na wizytach bedziemy miec tylko dobre wiadomosci, bo wiadomo, ze tym sie teraz najbardziej denerwujemy. A stresorow niezwiazanych z ciaza obyśmy w ogóle nie mialy :)
    A tak serio, to stresem wcale się nie szkodzi aż tak bardzo dziecku. Prowadzono badania, z których wynikało, że kobiety w ciąży pozostającego przez cały okres jej trwania w miejscach objętych konfliktem zbrojnym rodziły zdrowe dzieci ;)
    Czy któraś z Was używała do mycia twarzy naturalnego mydła? Wybrałam już sobie od ,,Ajeden'' mydło z miodem do ciała, z Nacomi masełko miodowe gofry, a co do twarzy? Sroka poleca pastę z melisy i czegoś jeszcze. Wątpię, żebym przy dziecku miała czas i ochotę bawić się w mycie pastami.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 11:29

    Asiaf lubi tę wiadomość

    klz9df9hvltz8vcc.png
  • Asiaf Autorytet
    Postów: 523 273

    Wysłany: 30 maja 2018, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas_ia wrote:
    Dziewczyny wlasnie w dzien dobry tvn mowili o bankowaniu krwi pepowinowej. Ja mocno sie nad tym zastanawiam juz od jakiegos czasu. Co o tym sadzicie?
    Maz o tym wspominal, bede musiala wejsc glebiej w temat. Zapytam go o to jak wróci z pracy.

    Antoś
    f2wl20mmd45lxn9f.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 maja 2018, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie wczoraj ginekolog zapytał czy decyduje się na bankowanie a ja galy. Pewnie ma kasiurke z tego. Ale za 3 tyg ma mi dać numer do przedstawiciela. Raczej nie skorzystam bo poprostu mnie nie stać.

    Ja mam tak samo stany depresyjno nerwicowe od dawna. Wiem że każdy przeszedł dużo złego w życiu i ma swój bagaż ale ja z moim w pewnym momencie peklam. Wmowilam sobie że mam pecha i nic dobrego mnoe nie spotka. Kiedy już zaczęło być fajnie to ta ciąża pozamaciczna i zwolnienie z pracy. Dlatego tak sceptycznie cała ciążę przechodzę i doszukuje się złego. Wiem że to złe ale nie umiem póki co z tym walczyć. Dlatego rozumiem Krasnalowa jak trudno zmienić na hop się. Ja już swoje żale wylewam tylko przyjaciółce która ma dużo empatii choć jeb*** mnie jak bura s**ę ale tego mi trzeba hehe, mąż się złości a mama przeżywa. Więc została koleżanka i forum. Też uważam że z tego co Krasnalowa pisze to do hipotrofii daleka droga ale rozumiem jej obawy. To malutkie w środku rośnie i nawet nie można obserwować czy wszystko ok.

  • Av Autorytet
    Postów: 711 827

    Wysłany: 30 maja 2018, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas_ia wrote:
    Dziewczyny wlasnie w dzien dobry tvn mowili o bankowaniu krwi pepowinowej. Ja mocno sie nad tym zastanawiam juz od jakiegos czasu. Co o tym sadzicie?
    Nie ma sensu wydawać pieniędzy, w przypadku choroby nowotworowej znacznie korzystniejsze jest podanie krwi od innego dawcy:

    http://www.kpho.cm.umk.pl/sites/default/files/cbt.pdf

    Interesujący fragment:
    KONTROWERSJE BANKOWANIA PRYWATNEGO
    Uzasadnieniem do bankowania autologicznej krwi pępowinowej
    w systemie bankowania prywatnego jest więc
    prywatny lub ukierunkowany dawca, lub potencjał regeneracyjny.
    Ukierunkowanie dawcy oznacza, że krew jest
    pobrana i magazynowana ze względu na duże prawdopodobieństwo
    wykorzystania tej krwi dla rodzeństwa chorego
    na chorobę, która ma wskazania do przeszczepienia
    komórek krwiotwórczych. Należy jednak podkreślić,
    że dotyczy to niemalże wyłącznie wskazań do przeszczepienia
    komórek allogenicznych, czyli pochodzących od
    innego dawcy. W takiej sytuacji nie ma znaczenia kto jest
    dawcą, pod warunkiem że dawca jest zgodny w HLA, a to
    w populacjach o wysokiej homogenności etnicznej (tak jak
    w Polsce) zazwyczaj nie jest trudne. Natomiast w odniesieniu
    do przeszczepienia autologicznego, w absolutnej
    większości przypadków nie jest to korzystne rozwiązanie dla
    dziecka z chorobą nowotworową. Znacznie korzystniejsze
    pod względem medycznym jest wówczas przeszczepienie
    komórek allogenicznych ze względu na duże prawdopodobieństwo
    wystąpienia ważnej pod względem biologicznym
    i klinicznym reakcji przeszczep-przeciwko-chorobie (np.
    przeszczep-przeciwko-białaczce), która nie wystąpi nigdy
    w przypadku przeszczepienia komórek autologicznych.
    Począwszy od rekomendacji wydanych przez amerykańskie
    towarzystwa naukowe w ubiegłej dekadzie [14],
    według stanu wiedzy na początek 2017 r., żadne towarzystwa
    naukowe nadal nie rekomendują prywatnego bankowania
    krwi pępowinowej.

    Asiaf, kasia1518, GuBo, frezyjciada lubią tę wiadomość

    f2w3ol2adwu1ceje.png
    Leon :)
  • Izabelle Autorytet
    Postów: 1619 1278

    Wysłany: 30 maja 2018, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia1984 wrote:
    FT3 - 4,5 pmol/ [3,1 - 6,8]
    FT4 - 10,7 pmol/l [12,0 - 22,0]
    TSH 1,570 ulU/ml [0,27 - 4,2]
    Ft4 miałam za niskie, więc stąd skierowanie na to anty i USG tarczycy.
    W zasadzie wyniki ok :)

    l22ne6yd1cgn4wml.png
  • Izabelle Autorytet
    Postów: 1619 1278

    Wysłany: 30 maja 2018, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krasnalowa, jesteś wierzacą osobą,może soróbuj odmówic Nowennę Pompejańską za córeczkę. Ta modlitwa dała mi spokój serca i pomogła przetrwać do 20 tc jak musuałam leżeć,jak odklejała się kosmówka.

    Zaraz jadę z Młodym na rehabilitację,nie chce mi się w taką pogodę, ale to ostatnie spotkanie,Młody rysunek zrobił dla terapeuty,jakoś się doturlamy ;) Nie mam klimy w aucie,puffffffgg,może słońce schowa się na ten czas ;)

    kasia1518 lubi tę wiadomość

    l22ne6yd1cgn4wml.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 maja 2018, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    86Monia wrote:
    Mnie wczoraj ginekolog zapytał czy decyduje się na bankowanie a ja galy. Pewnie ma kasiurke z tego. Ale za 3 tyg ma mi dać numer do przedstawiciela. Raczej nie skorzystam bo poprostu mnie nie stać.

    Ja mam tak samo stany depresyjno nerwicowe od dawna. Wiem że każdy przeszedł dużo złego w życiu i ma swój bagaż ale ja z moim w pewnym momencie peklam. Wmowilam sobie że mam pecha i nic dobrego mnoe nie spotka. Kiedy już zaczęło być fajnie to ta ciąża pozamaciczna i zwolnienie z pracy. Dlatego tak sceptycznie cała ciążę przechodzę i doszukuje się złego. Wiem że to złe ale nie umiem póki co z tym walczyć. Dlatego rozumiem Krasnalowa jak trudno zmienić na hop się. Ja już swoje żale wylewam tylko przyjaciółce która ma dużo empatii choć jeb*** mnie jak bura s**ę ale tego mi trzeba hehe, mąż się złości a mama przeżywa. Więc została koleżanka i forum. Też uważam że z tego co Krasnalowa pisze to do hipotrofii daleka droga ale rozumiem jej obawy. To malutkie w środku rośnie i nawet nie można obserwować czy wszystko ok.
    Wiem, ze nawet jeszcze nie mam diagnozy hipo, bo jako tako miesci sie jej waga w siatce, ale przeraza mnie ta tendencks spadkowa od kilku tygodni. Coraz słabiej rosnie. Wiem, ze hipotrofia w wielu przypadkach konczy sie dobrze, przeczytałam cały watek o hipo. Najbardziej mnie chyba przerazily te kości udowe. Wiecie jak przezywalam, że sa tydzien za krotkie. To teraz juz sa prawie 2. Jak sie wpisze w neta krótkie kosci udowe to tylko wyskakuja wady genetyczne, chromosomalne, karły, dysplazje kości i inne. Juz mam zryty łeb od tego i nie umiem myslec optymistycznie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 maja 2018, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izabelle wrote:
    Krasnalowa, jesteś wierzacą osobą,może soróbuj odmówic Nowennę Pompejańską za córeczkę. Ta modlitwa dała mi spokój serca i pomogła przetrwać do 20 tc jak musuałam leżeć,jak odklejała się kosmówka.

    Zaraz jadę z Młodym na rehabilitację,nie chce mi się w taką pogodę, ale to ostatnie spotkanie,Młody rysunek zrobił dla terapeuty,jakoś się doturlamy ;) Nie mam klimy w aucie,puffffffgg,może słońce schowa się na ten czas ;)
    To strasznie ciezka modlitwa dla mnie. Raz w zeszlym roku ja odmowilam w intencji zajscia w ciaze. Ciezko mi bylo, ja bardziej lubie modlic sie wlasnymi slowami i rozmawiać z Bogiem. Ale moj mąż odmawia nowenne :-) tez idzie mu opornie bo juz kilka razy zasnal wieczorem w trakcie odmawiania i musial zaczynac od nowa

  • Asiaf Autorytet
    Postów: 523 273

    Wysłany: 30 maja 2018, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My najgorszy okres mieliśmy czekajac na wyniki Nifty. Wciaz mialam w glowie slowa lekarza "przykro mi, ale dzieci z taka przeziernoscia nie rodza sie zdrowe." i komu miałam wierzyc, bliskim, ktorzy mnie pocieszali czy lekarzowi. Teraz juz wiem, ze prawdziwy lekarz nie skresla ludzi , nie potwierdzonymi diagnozami, ale co miałam myśleć wtedy. Nowenna Pompejanska tez jest dla mnie ciezka, ale wierzę w sile kazdej szczerej modlitwy. Chodzilismy z mezem na Nowenne do MB Nieustajacej Pomocy a w domu odmawialam tez modlitwe do Sw. Rity. Wyniki sa prawidłowe

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 12:12

    Antoś
    f2wl20mmd45lxn9f.png
  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 30 maja 2018, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas_ia wrote:
    Dziewczyny wlasnie w dzien dobry tvn mowili o bankowaniu krwi pepowinowej. Ja mocno sie nad tym zastanawiam juz od jakiegos czasu. Co o tym sadzicie?

    Ja na pewno się nie zdecyduje - jestem chora na czerniaka, więc wolę nie ryzykować

    pewnie po urodzeniu dziecka będę biegać raz w roku na kontrolę wszystkich pieprzyków u dziecka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 12:22

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 30 maja 2018, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izabelle wrote:
    Krasnalowa, jesteś wierzacą osobą,może soróbuj odmówic Nowennę Pompejańską za córeczkę. Ta modlitwa dała mi spokój serca i pomogła przetrwać do 20 tc jak musuałam leżeć,jak odklejała się kosmówka.

    A ja dzięki tej nowennie zaszłam w ciążę- tydzień po skończeniu dowiedziałam się że jestem w ciąży - A starałam się 1.5 roku ☺ myślę Krasnalowa że warto spróbować- nawet dla samej siebie- po prostu wyciszysz się i będziesz miała pozytywne nastawienie - taki spokój wewnętrzn, a to Ci teraz potrzebne.

    Izabelle lubi tę wiadomość

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 maja 2018, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bankowanie krwi to naciąganie i ogromna kasa. Trochę w temacie jestem i w branży. W przypadku białaczki i przeszczepu tej krwi jest tak niewiele że i tak nic nie daje, lepiej od dawcy chociaż to oczywiście jest trudne.
    Każdy oczywiście robi jak uwaza. Te ceny ich to są po prostu z kosmosu.

    Av, Izabelle, frezyjciada lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 maja 2018, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krasnalowa wrote:
    Wiem, ze nawet jeszcze nie mam diagnozy hipo, bo jako tako miesci sie jej waga w siatce, ale przeraza mnie ta tendencks spadkowa od kilku tygodni. Coraz słabiej rosnie. Wiem, ze hipotrofia w wielu przypadkach konczy sie dobrze, przeczytałam cały watek o hipo. Najbardziej mnie chyba przerazily te kości udowe. Wiecie jak przezywalam, że sa tydzien za krotkie. To teraz juz sa prawie 2. Jak sie wpisze w neta krótkie kosci udowe to tylko wyskakuja wady genetyczne, chromosomalne, karły, dysplazje kości i inne. Juz mam zryty łeb od tego i nie umiem myslec optymistycznie.

    nie jest powiedziane że jak się teraz słabo rozwija to może mieć już jakąś karłowatość.
    moja koleżanka urodziła dziecko, zdrowo rozwijające się przez całą ciążę.. a mała po roku czasu jakoś zwalniała z przyrostem.. i wiecie że jest karłem... żadne badania nic nie wykryły.. a w ciąży dziecko pięknie się rozwijało.. masakra jakas

  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 30 maja 2018, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasia1518 wrote:
    Izabelle wrote:
    Krasnalowa, jesteś wierzacą osobą,może soróbuj odmówic Nowennę Pompejańską za córeczkę. Ta modlitwa dała mi spokój serca i pomogła przetrwać do 20 tc jak musuałam leżeć,jak odklejała się kosmówka.

    A ja dzięki tej nowennie zaszłam w ciążę- tydzień po skończeniu dowiedziałam się że jestem w ciąży - A starałam się 1.5 roku ☺ myślę Krasnalowa że warto spróbować- nawet dla samej siebie- po prostu wyciszysz się i będziesz miała pozytywne nastawienie - taki spokój wewnętrzn, a to Ci teraz potrzebne.


    Dopiero teraz doczytałam że to dla Ciebie ciężka modlitwa- ale teraz pewnie masz więcej czasu niż wtedy i może łatwiej Ci to przyjdzie. Łatwa modlitwa nie jest ale cuda działa. My mieliśmy wyjazd że znajomymi na Sylwestra i ja wtedy byłam w trakcie odmawiania- wszyscy siedzieli się bawili, pili, a ja w pokoju obok się modlilam, zawsze dzieliłam siebie na części, bo tak ciągiem też mi ciężko szło

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 maja 2018, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiaf wrote:
    My najgorszy okres mieliśmy czekajac na wyniki Nifty. Wciaz mialam w glowie slowa lekarza "przykro mi, ale dzieci z taka przeziernoscia nie rodza sie zdrowe." i komu miałam wierzyc, bliskim, ktorzy mnie pocieszali czy lekarzowi. Teraz juz wiem, ze prawdziwy lekarz nie skresla ludzi , nie potwierdzonymi diagnozami, ale co miałam myśleć wtedy. Nowenna Pompejanska tez jest dla mnie ciezka, ale wierzę w sile kazdej szczerej modlitwy. Chodzilismy z mezem na Nowenne do MB Nieustajacej Pomocy a w domu odmawialam tez modlitwe do Sw. Rity. Wyniki sa prawidłowe
    Straszny lekarz:-/ moj jest przeciwieństwem. Jest bardzo optymistyczny i mowi ze nic zlego nie widzi, a jak bedzie widział to mi powie. Ale ja mam juz taka paranoje, ze sobie wymyślam ze moze cos przeoczył, ze moze czegos nie wie albo ze cos wyjdzie na kolejnej wizycie.
    Mnie niestety troche modlitwy zawiodly ( wiem jak to brzmi, modlitw nie odmawia sie po to zeby cos uzyskac) i sie zniechęciłam. W pierwszej ciazy nosilam pas św. Dominika -poronilam. Potem odmawialam wlasnie nowenne w intencji zajscia w ciaze przed zabiegiem laparoskopii, ktorego strasznie sie balam. Nie udalo sie. Ale moj maz osiaga duzy spokoj dzieki tym modlitwom.
    Fajnie, ze macie wynik nifty. To juz naprawde duzy spokój. Ja czasem zaluje ze nie zrobilam gdy juz kilka tygodni temu zaczelam sie martwic. Ale moj maz zawsze byl przeciwnikiem, bo szkoda 2tysiecy, jak i tak nic to nie zmieni.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 maja 2018, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja wczoraj robiłam krzywą cukrzycową. glukoza paskudna ale dałam radę. nie pozwolili ani łyka wody i musiałam siedzieć w poczekalni na kanapach te 2h to troche na rece pospałam tak mnie ten cukier zmulił ;)

    Izabelle lubi tę wiadomość

  • Asiaf Autorytet
    Postów: 523 273

    Wysłany: 30 maja 2018, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krasnalowa wrote:
    Straszny lekarz:-/ moj jest przeciwieństwem. Jest bardzo optymistyczny i mowi ze nic zlego nie widzi, a jak bedzie widział to mi powie. Ale ja mam juz taka paranoje, ze sobie wymyślam ze moze cos przeoczył, ze moze czegos nie wie albo ze cos wyjdzie na kolejnej wizycie.
    Mnie niestety troche modlitwy zawiodly ( wiem jak to brzmi, modlitw nie odmawia sie po to zeby cos uzyskac) i sie zniechęciłam. W pierwszej ciazy nosilam pas św. Dominika -poronilam. Potem odmawialam wlasnie nowenne w intencji zajscia w ciaze przed zabiegiem laparoskopii, ktorego strasznie sie balam. Nie udalo sie. Ale moj maz osiaga duzy spokoj dzieki tym modlitwom.
    Fajnie, ze macie wynik nifty. To juz naprawde duzy spokój. Ja czasem zaluje ze nie zrobilam gdy juz kilka tygodni temu zaczelam sie martwic. Ale moj maz zawsze byl przeciwnikiem, bo szkoda 2tysiecy, jak i tak nic to nie zmieni.
    Gdybym nie miala wskazania do dalszych badań tez bym sie nie zdecydowała na wydanie takiej kwoty na badania, ale ciesze sie ze uniknelismy dzieki temu amnio i ze wyniki byly po tygodniu. Oczywiscie wiem, ze Nifty nie wykluczy wszystkiego, jednak my mieliśmy wysokie ryzyko dla dwóch trisomii i to one spedzaly mi sen z oczu. Fakt, ze czasem traktuje sie Nowenne jak jakiegos rodzaju amulet lub lancuszek, ale masz racje, ze to nie na tym polega, ale na pewno wierzac i ufając i modlac sie nadal, będzie dobrze :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 12:42

    Antoś
    f2wl20mmd45lxn9f.png
  • Mum2b Autorytet
    Postów: 2259 1787

    Wysłany: 30 maja 2018, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasia1518 wrote:
    Dopiero teraz doczytałam że to dla Ciebie ciężka modlitwa- ale teraz pewnie masz więcej czasu niż wtedy i może łatwiej Ci to przyjdzie. Łatwa modlitwa nie jest ale cuda działa. My mieliśmy wyjazd że znajomymi na Sylwestra i ja wtedy byłam w trakcie odmawiania- wszyscy siedzieli się bawili, pili, a ja w pokoju obok się modlilam, zawsze dzieliłam siebie na części, bo tak ciągiem też mi ciężko szło
    Ja również polecam. Odmawialam przez cala procedurę ivf. Zgralam sobie na przenośny mp3 i np w autobusie odmawialam bo czasem byl brak czasu a czasem ciężko bylo utrzymac skupienie przez ponad godzine modlitwy. Ta modlitwa mi bardzo pomogla.

    Asiaf, Izabelle lubią tę wiadomość

    Corka - 2018
    Syn - 2021
‹‹ 766 767 768 769 770 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ